Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 
 cześć z tej strony Aga, jeśli pisanie na forum ma wyglądać w taki sposób,że trzeba być sztywnym,nie ma wolności wypowiedzi (w sposób kulturalny) oraz ciągłe dostawanie banów bez konkretnego uzasadnienia od moderatora w wiadomości prywatnej,to myślę że możemy się już pożegnać.

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano (edytowane)

 

3 minuty temu, Sean napisał:

Dlatego mówię, trzeba wyczuć sytuację, ale na pewno nie można skreślać takiej dziewczyny.

Trzeba przekonac do siebie dziecko, jeżeli przyszly tata nie przekona dziecka do siebie to nic z tego.

Edytowane przez ZosiaSamosia
Opublikowano
2 minuty temu, ZosiaSamosia napisał:

 

Trzeba przekonav do siebie dziecko, jeżeli przyszly tata nie przekona dziecka do siebie to nic z tego.

Przede wszystkim kochać i wychowywać jak swoje, i to bez warunków szanownej mamusi, inaczej szkoda nerwów i czasu na taką panią.

7 minut temu, poklm09 napisał:

 
 cześć z tej strony Aga, jeśli pisanie na forum ma wyglądać w taki sposób,że trzeba być sztywnym,nie ma wolności wypowiedzi (w sposób kulturalny) oraz ciągłe dostawanie banów bez konkretnego uzasadnienia od moderatora w wiadomości prywatnej,to myślę że możemy się już pożegnać.

Nie przejmuj się nie ma czym.   :)

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano (edytowane)

Przede wszystkim wszyscy muszą się nawzajem akceptować. Sean mam koleżankę która po raz drugi układa sobie życie. Dzieci z pierwszego związku mają dość sytuacji bo nowy tatuś chciał je po swojemu  wychowywać. A z nastolatkami jest ciężko. 

Edytowane przez ZosiaSamosia
Opublikowano
Przed chwilą, mf362 napisał:

Gorzej jak ona lata ,,za mna,, :)

Zawsze miałem dziewczyny wolnego stanu mlodsze żółto w dziobie.

Moze czas sie ustatkowac ustabilizować. :)

Próbuj , najwyżej nie wyjdzie. lepiej próbować niż później żałować.

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano (edytowane)

@withanight Mają wspólne dziecko, a starsze dzieciaki w domu tylko nocki spędzają resztę dnia u dziadków. Mama woli nowego tatę. :(

Edytowane przez ZosiaSamosia
Opublikowano

Rolniczek nie chce 

Mialem taka jedna co miala blisko 50 ha jedynaczka...nawet ,,przyszly,, tesciu mial plamy ze przyjmiemy gospodarstwo.Dopiero bylby tam zap@@rdol.

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano (edytowane)

Dokładnie. Więc mówię jeżeli są dzieci to ich uczucia w pierwszej kolejności. Potem można ewentualnie razem układać zycie czy odpuszczać. 

Edytowane przez ZosiaSamosia
Opublikowano (edytowane)

Najpierw mówita niech bierze dziewuche z dzieckiem a za chwile że dzieci szkoda,  jak wdowa to sytuacja klarowna a jak rozwódka śliska sprawa

Edytowane przez Roman4321
Opublikowano (edytowane)
51 minut temu, SZYMANOX napisał:

 

Pomyliłeś się ...trudno :) Na przyszłość zapamiętasz :) Punkt zniknie  za 6 miesięcy  więc nie wiem o co się kłócić -Bądź facet weź na klate :P

 

 

Nie wprowadzaj ludzi w błąd, dajesz a nie wiesz sam co dajesz, bo jest coś takiego - "

Kara

 

  • Nadano 1 punktów, które nigdy nie wygasną.       Może wyjaśnisz gdzie jest taki punkt w regulaminie że są takie ostrzeżenia które nigdy nie wygasają i za co ? za urazone ego modka może?    xD   
Edytowane przez Sean
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v