Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie. W grudniu 2013 roku rodzice przepisali mi gospodarstwo, ale wszystkie faktury są wystawione na nich bo w styczniu już nie kupowałam paliwa. Czy w ogóle tata może się starać o zwrot podatku? Czy ja mogę wystąpić w jego imieniu jako nowy gospodarz? Czy mogę napisać jakieś podanie i dołączyć kserokopie aktu notarialnego?

 

Z góry dziękuję za odpowiedź

Opublikowano

Miałem ten sam problem i nic nie dało zrobić bo ojciec nie miał już gospodarstwa na dzień 1 luty, a ja nie mogłem kupować wcześniej paliwa bo nie miałem gospodarstwa. Ale naijlepiej idź do UG i sie dowiedz bo może teraz coś sie zmieniło.

Opublikowano (edytowane)

A czy faktury na paliwo muszą byc wystawione z NIPem? Jezeli nie mam to musze go wyrobic? Czy mozna bez NIP. Narazie kupowalem paliwo na fakture ale bez nip? W lutym bede skladal 1 wniosek o zwrot akcyzy i nie wiem czy takie faktury przejdą

 

Edytowane przez mds212
Opublikowano
Zależy od urzędasa. Jedni chcą żeby było napisane "kanister" a inni nie. Albo w sąsiedniej gminie musi być przed nazwiskiem " gospodarstwo rolne" a i mnie nie. Takie absurdy nie zginą dopóki prawo nie zostanie zastąpione nowym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość pawlok
      Przez Gość pawlok
      Witam , chciałbym się dowiedzieć czy jeśli mój tata teraz dostał dotacje na zakup maszyn, to dopiero za 5 lat będzie mógł przekazać mi gospodarstwo? 
      Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję. 
    • Przez johny1993
      znacie jakies gospodarstwa o powierzchni 1000+?
    • Przez NEWDEERE
      Witam zwracam się do was z tematem który może się wydać dość kontrowersyjny ale... hmm. Chodzi mi o Wasze sugestie na temat czy była by realna szansa powodzenia zaczęcia hodowli krów mlecznych od zera. W obecnej chwili prowadzę gospodarstwo o powierzchni ok 100 ha w tym połowa własne połowa dzierżawione z zwierzaków to ok 60 loch od których sprzedajemy prosięta i ok 100 szt opasów . Trzoda no to wiadomo dramat był jest i będzie i od dawna zastanawiamy się nad likwidacją stada a co do opasów to hmm cielęta dosyć drogie dochód bardziej rzutowy a nie stabilny a co to krów może to się wydać dziwne ale uważam że comiesięczna wypłata za mleko jest bardziej stabilna + cielak oczywiście tak wiem że nie wszystko można przewidzieć no ale to jak i w każdej dziedzinie... Chce zaznaczyć na początku ze nie jestem w tym temacie zielony i wiem jak praca przy krowach wygląda i jakie się z tym wiążą poświęcenia bardziej chodzi mi o to czy uważacie ze warto i czy dało by to zyski zadowalające myślałem na początek o stadzie 60 sztuk a i co sądzicie o krowach pierwiastkach z zagranicy typu Niemcy Dania. Prosił bym o ewentualne podpowiedzi jak zacząć, mleczarnie godne polecenia itp ... dodam tylko ze krowy bardzo lubię od dziecka i chciałbym połączyć pasje z pracą. z góry dzięki za rozsądne odpowiedzi, podpowiedzi. 
       
       
    • Przez qtasiarz
      Czołem, zastanawiam się nad pewną możliwośćią i chciałbym dowiedzieć się czy ktoś z Was mógłby mi pomóc to rozegrać.
      Mianowicie, mój ojciec ma 38ha dzierżawy od ANR i od kilkunastu lat jest na rencie, ale jako że jest czynnym rolnikiem, to dostaje tylko mały procent tej renty (200 zł/mies). Teraz ja skończyłem szkołę i chciałbym przejąć całe jego gospodarstwo, a jego wysłać na pełną rentę, ale on twierdzi, że nie można przenieść na mnie gospodarstwa z uwagi na tę dzierżawę z ANR, że jej niby przepisać nie można.
      Mieliście podobną sytuację? Jest możliwe przepisanie na mnie ziemi z ANR z całym gospodarstwem?
    • Przez mechanizator72
      Witam, pracuję na fermie bydła mlecznego, sama ferma liczy 1300 krów, ale nie o to chodzi. Zarabiam nieco ponad 3000 netto, moi rodzice prowadzą gospodarstwo rolne o powierzchni 20 ha, obecnie mamy 46 opasów. Od pewnego czasu pomagam finansowo w rozwoju gospodarstwa, w ciągu roku z około 30 sztuk powiększyliśmy nasz inwentarz do około 50, co jest wzrostem o 40%, czyli całkiem sporym jak na 12 miesięcy.  Sprawia to też, że w tej chwili w gospodarstwie jest spory procentowy udział sztuk do 1 roku. Czy waszym zdaniem warto nadal w to inwestować, aby dojść do granicy 100 sztuk i za kilka lub kilkanaście lat rzucić pracę na etacie i żyć z gospodarstwa, czy może nie bawić się w samodzielną działalność i żyć  z tego co zarabiam?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v