mechanizator72

Dziękuję za pomoc, dzięki Państwa pomocy uporałem się z tymi problemami, jednak przychodzę z kolejnym zapytaniem. Do wniosku muszę dołączyć "Oświadczenie nabywcy dotyczące zobowiązania się do prowadzenia działalności rolniczej na nabywanej nieruchomości rolnej". Czy wystarczy napisać własnymi słowami dwa zdania , że tak, będę tam prowadził działalność rolniczą, czy jednak trzeba mieć jakiś oficjalny druk?

Dzień dobry, założyłem ten post, ponieważ chciałem się zwrócić do Państwa o pomoc. Niedawno otrzymałem pozytywną decyzję na temat przyznania premii dla mlodego rolnika. Celem rozdysponowania tych pieniędzy jest zakup gruntów rolnych. Jako młody rolnik jestem zobowiązany wystąpić do KOWRu o zgodę na zakup rzeczonych działek. Pobrałem wniosek dla osoby zamierzającej powiększyć gospodarstwo, jednak mam problem z wypełnieniem kilku rubryk: 1.Uzasadnienie wniosku zawierające w szczególności cel, dla którego nieruchomość jest nabywana: Czy jeśli wpiszę tutaj "rozwój i powiększanie gospodarstwa" to będzie ok? Czy lepiej wpisać coś innego? 2.Przewidywany sposób wykorzystania nabywanej nieruchomości rolnej: Czy jeśli wpiszę "Produkcja płodów rolnych" to będzie ok? Przepraszam za być może banalne pytania, ale do KOWRu mam daleko, będę wysyłał to listownie, a nie chciałbym, żeby przez jakąś błahostkę wniosek został odrzucony. Może jest tu ktoś kto wypełniał tego typu wniosek lub ktoś kto zna się na tym i mógłby mi pomóc? Pozdrawiam i liczę na pomoc.

Dojnych 1000, ogółem niespełna 1300 razem z zasuszonymi, tak w Polsce, województwo wielkopolskie, jedno z kilku w kraju w kategorii ponad 1000 dojnych, mogłoby być więcej, ale brak miejsca, więc szef sprzedaje pierwiastki. No właśnie poważnie myślę czy warto się bawić w swoje gospodarstwo, bo wiecie, tu spokojny pieniądz, bez takich nerwów, ale jednak co swoje to swoje.

Czy ja wiem czy to takie trudne wykarmic 50 szt z 20 ha ziemi w niezłej kulturze? Obecnie tak jak pisałem, cały czas mam większy udział bydła do 12 miesięcy życia, ale nie przeznaczam 100% areału na pasze dla zwierząt, ponieważ w tym roku sprzedałem zboże z 5 ha, więc są jeszcze rezerwy

Witam, pracuję na fermie bydła mlecznego, sama ferma liczy 1300 krów, ale nie o to chodzi. Zarabiam nieco ponad 3000 netto, moi rodzice prowadzą gospodarstwo rolne o powierzchni 20 ha, obecnie mamy 46 opasów. Od pewnego czasu pomagam finansowo w rozwoju gospodarstwa, w ciągu roku z około 30 sztuk powiększyliśmy nasz inwentarz do około 50, co jest wzrostem o 40%, czyli całkiem sporym jak na 12 miesięcy. Sprawia to też, że w tej chwili w gospodarstwie jest spory procentowy udział sztuk do 1 roku. Czy waszym zdaniem warto nadal w to inwestować, aby dojść do granicy 100 sztuk i za kilka lub kilkanaście lat rzucić pracę na etacie i żyć z gospodarstwa, czy może nie bawić się w samodzielną działalność i żyć z tego co zarabiam?

Jeśli założysz, że nie chcesz dokupować słomy to ze 100 sztuk, jeśli wchodzi w grę dokupienie słomy to nawet z 250. Przynajmniej w moim przypadku to tak wygląda.

Dużo tu pytań ile byków na ile ha, to opiszę moją sytuację. Posiadam 20ha ornej, 5ha łąk, obecnie mam równe 45 sztuk bydła, planuję do końca tego roku mieć obsadę ponad 50 sztuk, do końca 2019 75 sztuk, a w 2020 dobić do granicy 100 sztuk. Myślę, że dam radę na tym areale utrzymać taki inwentarz, oczywiście będę musiał dokupić słomę oraz ziarno ze zbóż. Planuję także siać łubin na ziarno aby zrezygnować z koncentratów białkowych co znacznie obniży koszty produkcji.

Z tego co wiem łubin na ziarno jak najwcześniej, czyli w marcu

Tak w temacie żywienia, w tym sezonie być może nawet jutro zasieję na próbę 0,5ha łubinu, żeby zobaczyć czy dam radę prawidłowo prowadzić tę roślinę. Jeśli wszystko się uda, to postaram się zastąpić koncentrat białkowy premiksem witaminowym oraz śrutą z łubinu, która będzie stanowić 15% dawki paszy treściwej, obecne koncentrat 36% białka stanowi 10% dawki paszy treściwiej, więc myślę, że nie powinno to się odbić negatywnie na przyrostach, a powinno obniżyć koszty.

Najlepiej byłoby sprawdzić skład gotowych elektrolitów i czy jest to porównywalne.

Kolego, sprawdź skrzynkę.

Witam, jestem hodowcą bydła opasowego w ilości około 50 sztuk. Dotychczas stosowałem bardzo prostą dawkę żywieniową, 1 tona paszy treściwej składała się z 450 kg śruty pszenżytniej, 450 kg śruty jęczmiennej oraz 100kg koncentratu Masterbull (36% białka).Oprócz tego byki otrzymują kiszonkę z kukurydzy oraz sztuki od 400kg kiszonkę z łubinu z owsem, a mniejsze sianokiszonkę. Mam zamiar zmienić skład paszy treściwej. Trochę poczytałem i o to propozycja mojej receptury 1 tony paszy treściwej: -200 kg śruty pszenżytniej, - 200 kg śruty jęczmiennej, - 200 kg śruty kukurydzianej, - 100 kg śruty rzepakowej, - 175 kg otrąb pszennych lub żytnich (nie wiem które lepsze dla bydła), - 50 kg śruty z łubinu, - 25 kg dodatku witaminowego w celu uzupełnienia witamin i aminokwasów (np. Dolfos Dolmix BO), - 20 kg soli paszowej, - 30 kg kredy pastewnej Czy taka dawka zapewni optymalny bilans energii do białka oraz czy jest odpowiednia dla opasów? Ile proponujecie dziennie podawać paszy treściwej bykom w zależności od masy ciała? Proszę o porady.

A czy luz na podbieraczu może mieć z tym jakiś związek?

Nie mam tego, idzie to gdzieś kupić? Zrobiłem własnoręcznie coś takiego, ale to zdało egzamin jedynie przy trawie, przy słomie przez to prasa jeszcze bardziej się zapychała