Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czyli to jednoznacznie stwierdza że sklejanie guzik daje skoro opad w postaci oprysku bo tak go można nazwać wniknął w roślinę. Z etykiety byle jakiego sklejacza możemy wyczytać że ma na celu wytworzenie półprzepuszczalnej błony dzięki której będzie chronić przed chłonięciem wilgoci z otoczenia. Czyli coś moim zdaniem tu nie gra

Opublikowano

Czytałeś co napisałem? Potraktowane sklejaczem łuszczyny faktycznie się nie otwierają. Nie jestem chemikiemi nie wiem czym to jest spowodowane, ale jeden i drugi zabieg jest skuteczny.

Jakie rzeczy się jeszcze kłócą?

Opublikowano

Taa wiesz jeszcze do niedawna zaśmiecałeś forum postami na temat agila jaki to on nie za***isty a teraz z tego co widze juz co innego siejesz śmiech na sali. A że siejesz 300 kg pszenicy to juz chyba kazdy wie i z tego sie śmieje bo ponoc na Twoich ziemiach takie siewy sie sprawdzaja. O czym z Toba gadac kolego.

 

o tym co i z toba -----------> czyli o niczym.Mało w zyciu widziałeś jeszcze .Wpadnij na moje ziemie to zaćma opadnie ci z powiek. B)

Opublikowano

Nie ziemia jest winna, tylko lichy, mało precyzyjny sprzęt.
A co do siania ciągle jednej odmiany to jest błąd, bo każda nowo wprowadzona odmiana na rynek, musi o conajmniej 4% wyżej planować od obecnie dostępnych. Wiadomo w praktyce różnie z tym jest, ale napewno odmiany mające 5-7 lat nie będę tak wysoko planować jak te najnowsze.

Opublikowano

Idąc Twoim tokiem rozumowania za 10 lat pszenica bd planować 40 procent wyżej. Ale chyba wiem o co Ci chodzi ogólnie. Ale tak jak piszesz wydaje mi się ze starsze odmiany zatraca ja swoje pierwotne właściwości co odbija się na niższym płonie.

Opublikowano

Ogólnie nowo zarejestrowana odmiana musi przejść badania OWT czyli musi być Odrębna Wyrównana i Trwała. Czyli musi się odróżniać (być w czymś lepsza) od dostępnych już odmian jakąś cechą np mieć lepszą odporność na mączniaka a że poprawa jakiejś cechy wiąże się ściśle z plonowaniem to nowe odmiany plonują lepiej. Z tego co wiem to postęp hodowlany wpływa na zwiększenie plonów o 1% rocznie. Tak przynajmniej sprawa wygląda w pszenicy. Starsze odmiany nie zatracają cechy po prostu nowe są lepsze.    

Opublikowano (edytowane)

Chciałem zapytać jakie nawożenie potasowe pod rzepak bylo by lepsze:
1)Jesienią 200kg soli potasowe
2)jesienia 250kg korn kali
3)jesienia 120soli potasowej i wiosna 150 korn kali

Przepraszam za pomyłke kizerytu z Korn kali :-P

Edytowane przez Egzo
Opublikowano (edytowane)

Skąd wiesz że desykacja była skuteczna? Przecież nie jesteś chemikiem? Może rzepak czy tam groch miał sam dojrzeć i dojrzał. Zresztą ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat bo też sklejałem kilkukrotne

Edytowane przez karol19920
Opublikowano

Skąd wiesz że desykacja była skuteczna? Przecież nie jesteś chemikiem? Może rzepak czy tam groch miał sam dojrzeć i dojrzał. Zresztą ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat bo też sklejałem kilkukrotne

Ty a czy trzeba być chemikiem żeby zauważyć, że nierówno dojrzewająca plantacja doszła równo, albo, że chwasty w niej rosnące spaliło?

 

Trzeci raz powtórzę pytanie, jakie jeszcze rzeczy się kłócą?

Opublikowano

Jakby sklejacz tworzył taką super - nieprzepuszczalną powłokę, to niepotrzebna byłaby desykacja, bo z braku tlenu czy przy zaburzeniu w przenikaniu promieni słonecznych roślina zdechłaby z głodu. Zbyt skrajne założenie z tą powłoką

Opublikowano

A ja po raz kolejny oleje to bo nie warto z panem wchodzić w dyskusję. Kiedyś z ochotą czytałem twoje wpisy bo masz dużą wiedzę ale ostatnio nie możesz się pogodzić że ktoś ma inne zdanie. Tyle w temacie

Opublikowano (edytowane)

O mnie mówisz?

Stosowałeś osobno sklejanie i desykacje? Bo ja tak, więc chyba mogę w miarę rzetelnie się wypowiedzieć. W zeszłym sezonie część grochu potraktowałem sklejaczem a część nie, następnie całość pojechałem glifosatem. Możesz wierzyć lub nie (po Twoich wpisach wnioskuje, że nie), ale groch nie sklejony był dużo bardziej osypany, natomias obie części były tak samo dojrzałe, co świadczy o tym, że glifosat działał równomiernie bez względu na to, czy rośliny były "sklejony" czy nie.

Masz inne zdanie, ok. Ale nie poparłeś go żadnymi argumentami i nie przyjmujesz tego co ja piszę.
Dodatkowo piszesz, że w tych zabiegach kłóci się kilka rzeczy, więc pytam jakie dokładnie?
Czy to też uważasz za oznakę nie pogodzenia się z czyimś zdaniem?

Cały czas staram się pisać merytorycznie, zadaje konkretne pytania, nie jakieś podchwytliwe czy złośliwe, w żaden sposób ani razu nie stwierdziłem, że koniecznie trzeba sklejać i desykować oddzielnie, nigdzie nie napisałem, że moja racja jest "najpierwsza" od innych więc dziwi mnie Twój komentarz.
Ja też się ciągle uczę i skoro twierdzisz, że oba zabiegi się wykluczają to proszę o dowody.

Edytowane przez Kula07
Opublikowano

Piątek chyba już coś dziabnąłeś bo ostre durnoty piszesz.

 

Że niby ja? Po prostu stwierdzam, że teoria @karola nt tworzenia przez sklejacz całkowicie nieprzepuszczalnej błony sprowadza się do tego co wyżej napisałem. Jeśli nie wchłonie oprysku to i nie oddycha, a i promień UV ulega załamaniu przechodząc przez przeźroczyste warstwy

 

Opublikowano

Fakt, nie napisałeś, że się wykluczają, tylko, że się ze sobą kłócą, mea culpa,  aczkolwiek to prawie to samo.

 

Nie napisałeś nigdzie, że stosowałeś oba zabiegi osobno, więc skąd miałem to wiedzieć?

 

Każdy może mieć swoje zdanie na dany temat, po prostu zaciekawiło mnie to co napisałeś, czyli, że w tych zabiegach kłóci się ze sobą kilka rzeczy i dlatego drążę temat.

 

 

 

Opublikowano

Tutaj akurat chodziło mi o to co napisałem. Ze wydaje mi się że glifo może się nie wchłonąć w roślinę. Dochodzi jeszcze sprawa dodatkowego przejazdu. W twoim przypadku może to nie jest duży problem bo masz większą belkę w opryskiwaczu natomiast u mnie strat byłoby więcej

Opublikowano

Dziś chodziłem po rzepaku. W ścieżkach oprócz "położonego" łanu nie ma żadnych strat typu osypane czy uszkodzone łuszczyny. Więc wychodziłoby na to, że wczesniejszy przejazd jest mniej szkodliwy niż późniejszy zabieg desykacji.

Opublikowano


Dziś chodziłem po rzepaku. W ścieżkach oprócz "położonego" łanu nie ma żadnych strat typu osypane czy uszkodzone łuszczyny. Więc wychodziłoby na to, że wczesniejszy przejazd jest mniej szkodliwy niż późniejszy zabieg desykacji.[/quot


Na kiedy planujesz desykacje?
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Domek96
      Cześć.Chciałbym się dowiedzieć jakie najlepiej zastosować nawóz np.wapno na wiosnę lub po żniwach,klasy gleby IV-VI.Już kilka lat nie było wapnowane.Pozdrawiam
    • Przez mieczownik
      Cześć Na samym początku proszę bardzo Was bez głupich komentarzy 😘 Czy ktos z Was stosował nawóz Prosam FAC z firmy Procam 🙄😏 Jesli tak piszcie w kom 🙄 Czy ktos z obecnych dawal na zboza nawoz w plynie taki jak ;😉😉😉 ENERGY MIX 1 dawka MI ZBOŻE 2 dawka Prosze o pomoc tych ktorzy to stosowali ,ponieważ chciałbym to zastosować i porozmawiać z tymi którzy to stosują
    • Przez MafiaRuszkowo
      Witam co lepiej posiać na żyto:saletre , saletrosan 26 czy polifoske 21 ? Jesienią był dawany obornik.
    • Przez Szukająca_rzepaku
      Jestem studentką kierunku Odnawialnych źródeł energii na Uniwersytecie Rzeszowskim i poszukuję pomocy w zrealizowaniu pracy inżynierskiej. Jedyne czego mi potrzeba, to pole uprawne zasiane rzepakiem ozimym do którego mogłabym dojeżdżać co drugi weekend od kwietnia do lipca. Wszystko po to, by przeprowadzić badanie populacji żuków na plantacji, które polega na łapaniu owadów i późniejszym ich przeliczaniu. Pułapka w którą zamierzam łapać zwierzątka jest niewidoczna i obojętna dla roślin. Jeśli przypadkiem jest tutaj ktoś z okolic Tarnowa i nie miałby nic przeciwko badaniom, to byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc  :) 
    • Przez Harnas16
      Cześć. Będę siał pszenicę jarą czy 200 kg saletrzaku i 200 kg polifoski na 1ha,wystarczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v