Skocz do zawartości

Rozgraniczenie działki przez gminę na wniosek sąsiada.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?

Opublikowano

Jest kryzys, drożyzna, każdy nie wie ile już ma brać. Chłopecki przyjechali dach mi łatać bo przeciekał w 3 miejscach. 2 tubki silikonu + 3h pracy (z dojazdem do mnie) dwóch łebków policzyło za 800 zł. 

Pojebało świat ostro, ale dobrze wnet będą się ogłaszać po 30 zł na godzinę. A hekatary wrócą do cen z przed lat i za 40 tyś normalnie się coś kupi...

Opublikowano

W dzisiejszych czasach kazdy musi zarobić koło 5-6k, zeby godnie żyć. 

Przeliczając to na 20 dni w miesiacu wychodzi dniówka 300zl. 

 

Gdzie koszty daniny dla państwa i ewentualny zarobek dla właściciela firmy?

Jak uważasz, że za drogo to kupuj silikon i heja na dach. 

 

 

  • Like 1
Opublikowano

geodeta wyznaczony w jakiejś sprawie,a taki którego weźmiesz do pomiaru punktów.To dwie różne sprawy,i przy okazji cena.A za 5 miesięcznie się przeżyje,ale czy tak godnie to nie wiem

Opublikowano
11 godzin temu, ziutek92 napisał(a):

Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?

Koszty ponosi wnioskujący. Jak nie maczałeś w tym palców, to co się pytałeś o koszty? ;P Jak się nie godzi, to musi iść do sądu.

Opublikowano
5 godzin temu, ZenekBezSpodenek napisał(a):

Jest kryzys, drożyzna, każdy nie wie ile już ma brać. Chłopecki przyjechali dach mi łatać bo przeciekał w 3 miejscach. 2 tubki silikonu + 3h pracy (z dojazdem do mnie) dwóch łebków policzyło za 800 zł. 

Pojebało świat ostro, ale dobrze wnet będą się ogłaszać po 30 zł na godzinę. A hekatary wrócą do cen z przed lat i za 40 tyś normalnie się coś kupi...

Jak się samemu nie potrafi, to trzeba bulić. Normalny człowiek, to by poprosił najpierw o wycenę, a nie brał pierwszego lepszego. Zobaczyli nadzianego rolasa, to i stawkę rzucili konkretną.

Czasy roboczogodziny za 30 zł albo mniej bezpowrotnie minęły, specjalistów coraz mniej, a żaden młody nie będzie tyrał za 9 RURO

Opublikowano
Godzinę temu, slawekes napisał(a):

Koszty ponosi wnioskujący. Jak nie maczałeś w tym palców, to co się pytałeś o koszty? 😜 Jak się nie godzi, to musi iść do sądu.

Nie wiesz, nie pisz.

Opublikowano

Cześć. Może się przyczepię do tematu bo sytuacja jest podobna u mnie. Mam sąsiada który wszedł mi w działkę za drogą ponad dwa metry po całej długości 80m. Ustawia tam sobie maszyny rolnicze dokasza trawę itd. Wezwałem geodetę zapłaciłem z własnej kieszeni i wyszło to co napisałem zdanie wcześniej. Geodeta wbił paliki drewniane i tyle go widziałem bo sąsiad nie zgodził się na wytyczoną granicę i skierował mnie do sądu. Chciałbym postawić płot bo ma dość patrzenia jak się rozpycha. Załatwić to przez gminę czy iść do sądu. Może ktoś z was miał podobny problem. 

Opublikowano

Czy Ty jesteś debilem? (Pytanie z ostrożności procesowej Panie prawniku) To było pytanie retoryczne. Odpowiesz  na to właściwe, czy tylko jak wystawisz fakturę?

Opublikowano
2 godziny temu, slawekes napisał(a):

No i co to wnosi do tematu? A twórca już pewnie seppuku ppoełnił za stodołą. Ni ma co się produkować.

Spokojna twoja głowa. Nic sobie nie zrobiłem mam się dobrze. 😁 Nie mogę tego pojąć że ja tego nie zgłaszałem, nie jestem w tej stronie powodem, i jeszcze mam zapłacić. To jest absurd. Jeżeli byłbym w jego działce bez mrugnięcia okiem płacę za swój błąd. Moim zdaniem powinie pokryć to wnioskujący. Bo 3tys aż tak mnie nie swędzą. Wolę dziecku kupić coś za tą kwotę jak mam płacić za czyjeś błędy. Jak tak wyszło że to niech gmina z założycielem sprawy się podzielą kosztami. 

Opublikowano
1 minutę temu, ziutek92 napisał(a):

Spokojna twoja głowa. Nic sobie nie zrobiłem mam się dobrze. 😁 Nie mogę tego pojąć że ja tego nie zgłaszałem, nie jestem w tej stronie powodem, i jeszcze mam zapłacić. To jest absurd. Jeżeli byłbym w jego działce bez mrugnięcia okiem płacę za swój błąd. Moim zdaniem powinie pokryć to wnioskujący. Bo 3tys aż tak mnie nie swędzą. Wolę dziecku kupić coś za tą kwotę jak mam płacić za czyjeś błędy. Jak tak wyszło że to niech gmina z założycielem sprawy się podzielą kosztami. 

Jakby nie było, to nie jest Twoja rozczochrana odnośnie kosztów. Na pewno nie masz na piśmie, że Gmina kazała Ci coś płacić.

Opublikowano

Ja kiedyś wzywałem geodetę bo sąsiad mi siedział w polu (tylko że ja nie załatwiałem tego przez gminę) i za wszystko płaciłem. Nikt mi nie dokładał. Działka 450m długa, trzy punkty, doszło mi ok 0,4ha pola - geodeta chciał 400 zł, dałem 500

Opublikowano

gmina nie daje geodety tylko ogłasza przetarg na wykonanie rozgraniczenia , wybiera najlepszą ofertę . podział kosztów ogólnie rozdziela się na dwie strony z tym żę ze wzgledu na trudne warunki materialne gm . może zapłacić za jednego z uczestników rozgraniczenia ale trzeba wykazać się trudna sytuacja materialną 

Opublikowano
14 godzin temu, slawekes napisał(a):

Jakby nie było, to nie jest Twoja rozczochrana odnośnie kosztów. Na pewno nie masz na piśmie, że Gmina kazała Ci coś płacić.

Gmina jescze nic mi nie kazała płacić. Ale zapytałem to powiedział mi urzędnik że dostanę to na piśmie wezwanie do zapłaty. Na dzień dzisiejszy wiem to wszystko w formie ustnej, czekam na dokument. 

Opublikowano (edytowane)

dostaniesz glejt to pisz odwolanie ze sie nie zgadzasz i nie jestes winowajcą  itp...o ile bedziesz mial prawo sie odwolac ...wojt z reguly raczej dzieli koszty po polowie ....

z drugiej strony byles uczestnikiem sporu o granice i powinienes poniesc 50 % kosztow nie zaleznie od wyniku pomiaru ...

17 godzin temu, VaST napisał(a):

Cześć. Może się przyczepię do tematu bo sytuacja jest podobna u mnie. Mam sąsiada który wszedł mi w działkę za drogą ponad dwa metry po całej długości 80m. Ustawia tam sobie maszyny rolnicze dokasza trawę itd. Wezwałem geodetę zapłaciłem z własnej kieszeni i wyszło to co napisałem zdanie wcześniej. Geodeta wbił paliki drewniane i tyle go widziałem bo sąsiad nie zgodził się na wytyczoną granicę i skierował mnie do sądu. Chciałbym postawić płot bo ma dość patrzenia jak się rozpycha. Załatwić to przez gminę czy iść do sądu. Może ktoś z was miał podobny problem. 

idz do wojta  i skladaj wniosek o rozgraniczenie ....albo kieruj sprawe do sadu ....taki pomiar nie ma mocy prawnej jesli sasiad nie uznal nowej granicy i musi to przyklepac sad .

Edytowane przez Bogdan_ja

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez kornikm
      Witam, 
      Mam takie pytanie czy ktoś z was miał taką sytuację, że podczas przepisywanie działki leśnej umową darowizny to notariusz zgłasza taką umowę do nadleśnictwa i Lasy Państwowe mogą zablokować umowę darowizny i odkupić tą działkę leśną?
    • Przez mich89
      Chcę przedstawić problem kolegi który sam nie wie co już robić. Z resztą sam bym pewnie osiwiał zacytuje jego post z forum prawnego:
      " Z racji przepisania gruntów rolnych od rodziców stałem się od 19 stycznia rolnikiem, zrezygnowałem z pracy i od tej daty ubezpieczyłem się jako rolnik w KRUSie. Wcześniej pracowałem na umowę o pracę, a jeszcze wcześniej od kwietnia 2012 roku prowadziłem własną działalność gospodarczą (była na ryczałcie) niestety która średnio prosperowała i zamknąłem ją (formalnie) 30.06.2014. Wczoraj pojechałem do Urzędu Skarbowego by jako rolnik przejść z ryczałtu na VAT. Ku mojemu zdziwieniu od miłej Pani z okienka dowiedziałem się że firmy nie mam całkowicie usuniętej lecz zawieszoną o czym nie wiedziałem bo wcześniej w Urzędzie gminy czyli tego 30 czerwca rozmawiałem z Panią o całkowitym zamknięciu firmy i dzięki temu będę musiał złożyć co prawda pusty PIT-28 za rok 2015. Nie sprawdzałem tego bo jak zamknięta to zamknięta. W między czasie tak jak pisalem wyżej pracowałem jako pracownik. A od daty 19.01.2015 ubezpieczyłem się w KRUSie. Czy będę miał z tego powodu jakieś konsekwencje? Wiem że nawet po zawieszeniu firmy ZUS dostał informację od CEiDG o tym że nie będę opłacał tzw. "firmowych" składek. Prosiłbym o odpowiedź co dalej robić?"
       
      Co facet ma robić bo wyszły za przeproszeniem jaja jak berety... Dodam tyle że był dzisiaj w ZUSie i oni formalnie problemu nie mają. Była zawieszona to nie musiał płacić składek ZUSowych tylko ZUS teraz od niego chce jakiegoś zaświadczenia z KRUSu nie mogłem akurat z nim długo rozmawiać ale chłopak jest załamany...
       
      A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to czy ta firma w ogóle istniała czy też nie? W końcu zawieszenie działalności jak czytałem uniemożliwia jej prowadzenie i wykonywanie czynności z nią związanych. Czyli po co to zawieszenie w ogóle jest? Niech mi osobiście ktoś wyjaśni? Bo jak dla mnie to chore przepisy i chory kraj...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v