Rzepak - ochrona i nawożenie 2024

[Siedzacybyk]

yacenty napisał:

no właśnie z tamtej wypowiedzi wynikało ze jednak jest, a ja szukam elementu do poprawy, bo czasem dzień czy dwa w jedna czy drugą stronę ma znaczenie.
u mnie mimo dobrej ochrony na płatek później rzepak wygląda średnio, a nie bardzo mi się widzi wjeżdżać czwarty raz z opryskiem na zielone łuszczyny

przepraszam za nieobecnosc ,wciagnela mnie polityka 😡 i rozmowa o bydle mlecznym na temacie pszenicy 😎hehe ale juz marudza,ze za duzo bydla. masz racje yancenty, pisalem o tym, bo dostalem raz mocno po kieszeni. poczytalem troche na kanadyjskich sronach uprawy rzepaku i faktycznie jest troszke inaczej niz sie wielu wydaje. wylacze ten rok bo byl zwariowany, rzepak zaczal kwitnac od razu, bez wstepu, 2 dni i w pelni rozkwitniety, w sumie to lepiej ale mnie zaskoczyl. standardowo od pojawienia sie pierwszych kwiatow po uplywie 8 do 10 dni bedzie mial rozkwitniete okolo 30 % kwiatow. ten moment wyglada tak, ze na glownej lodydze 50 % kwitnie, a na 2 dolnych jest rozkwitnietych ok 20 pakow. mozna przeciagnac jeszcze 2 dni, a potem trzeba pryskac. dlaczego tak oni robia, poniewaz jesli z kazdej rosliny spadnie 1 platek, to statystycznie moze zarazic 1 sasiada. a jesli spadnie 3 do 5 platkow, to jaka szansa ze nie spadnie na sasiada??? nalezy pamietac, ze platek to potencjalne zrodlo zakazenia grzybem. zarodniki pekaja i leca z wiatrem, osiadaja na platkach, a potem na lisciach i lodygach, zakazajac zgnilizna twardzikowa. gdy oberwano platki z kwiatow, grzyby zarazily bezposrednio preciki i slupki. platki to taka ochrona, baldachim. by nie stanowila pozywki dla zarodni, nalezy ja wysycic fungicydem. ja staram sie uzywac takich dzialajacych wglebnie, triazole.mnie nie przekonuja. mozna sobie rowniez wyobrazic , ze ilosc fungi dostajaca sie do rośliny i po niej krazaca jest w przeliczeniu na gram rosliny niewielka, natomiast opryskanie platka ograniczy bezposrednio rozwoj samej grzybni. podobnie jest z leczeniem paznokci, lepiej jest smarowac fungicydem sam paznokiec, niz przyjmowac np. ketokonazol doustnie. potrzebne sa o wiele wieksze dawki, by byly skuteczne. wracajac do rzepaku, musimy opryskac zanim spadnie choc jeden platek, a po 7 do 10 dniach (ale to jest taki moment, ze przychodzisz na.pole a tu jest naprawdę żółto!) robie platka drugi raz, by te ktore byly jeszcze mocno zwiniete tez nasączyc preparatem. nie robie na zielony pak, raz zrobilem, nie sprawdzilo sie. to sa moje obserwacje, ktore poczynilem po totalnej wpadce. zaczalem czytac zagraniczne strony, gdzie ladnie to opisuja i zaczalem dostosowywac ten model ochrony do swojego rzepaku. przekonalem tez znajomego i kuzyna, do takiego rozwiazania. w zniwa sciernisko jest zielone ,.a to swiadczy o dobrej ochronie 😃 troche sie rozpisalem, ale moze komus sie to przyda 🤔

[SawekBraczyk]

Ja bo tylko jeden przejazd zaraz na początku zrobię i więcej nie będę wjeżdżał. 

[yacenty]

Czyli podsumowując 7-10 od pojawienia się pierwszych płatków.

Drugi raz po kolejnych 7 dniach?

Czym wtedy lecisz pierwszy i drugi raz?

[STIG13]

7 godzin temu, Tomek90 napisał(a):

Od paru lat głoszę wam nie siejecie tych darmozjadów z LG, czom moje słowa nie docierają do was. 

Mi tam pasują. LG Avenger siany ostatnie dni sierpnia, jednostka na 4 ha.

[Łukaszek]

Ładny, czym siany szewerą ?

[ardjan94]

Tez w tym roku avenger i nie mogę narzekać 

[wilkołak]

Według mnie jak dwa razy to pierwszy  przed kwitnięciem, drugi jak zaczynaja opadać pierwsze płatki pojedyncze

[STIG13]

Godzinę temu, Łukaszek napisał(a):

Ładny, czym siany szewerą ?

Tak, po szewerze

[Łukaszek]

Siałeś kiedyś bezpośrednio w ściernisko bez ruszania talerzowką?

[Tomek90]

16 minut temu, Łukaszek napisał(a):

Siałeś kiedyś bezpośrednio w ściernisko bez ruszania talerzowką?

Szerwa nierealne 🤣

[Wicherek]

Co nierealne  ? 

[lukasz493]

u nas w okolicach bardzo dużo ludzi tak siało prosto w ściernisko szewera, ale trzeba wtedy pilnować ślimaków bo lubią siedzieć w slomie a potem problem się powiększa

[Siedzacybyk]

1 godzinę temu, wilkołak napisał(a):

Według mnie jak dwa razy to pierwszy  przed kwitnięciem, drugi jak zaczynaja opadać pierwsze płatki pojedyncze

Raz tak zrobiłem, niestety nie sprawdziło się. A o dziwo zielony pąk i zaraz kwitł. potem jak już zaczynały oblatywać płatki. To jest za późno, bo one już zarażają. Pierwsze płatki zaczynają oblatywać , gdy zakwitnie połowa głownego pędu. Przyjrzyjcie się, gdy kwitnie druga połowa już są małe strączyny czyli płatek obleciał i zaraził. Sam płatek jest jak gąbka, nasącza się fungicydem. Zróbcie sobie doświadczenie, jakiś srodek przeciw grzybiczy np. ketokonazol zamoczcie w nim bibułe, nawet rozcięczony, położcie potem na podłożu Sabouard z posianym grzybem. W tym miejscu na pewno grzyb nie wyrośnie. O to właśnie chodzi.

[tomek73]

Coś w  tym jest. Kiedys namówili mnie na  zielonego pąka pryskać Pictorem, rewelacja mówili,  rzepak bez nadziejnie wyszedł, choroby masakra. Na drugi rok pryskałem normalnie Alertem i przy koszeniu przyjechał na pole przedstawiciel ten z poprzedniego roku i jak rzepak zobaczył to tylko mocno zaklnął że taki zdrowy rzepak  bo w tym roku nigdzie nie widział. 

W tym roku pryskałem na początek kwiatu strobi  i drugi raz w pełni kwitnienia biskafen pola słabe na rzepak mróz 20 % oszacowane było z 25 minimum, plon 3,1, ale to jeszcze nie to co bym chciał i  to co miałem po Alercie 375. 

Po drugie rzepak u mnie idzie 2-3 lata to też nie dobrze, teraz przy kukurydzy będzie co 4-5 lat szedł. 

[rocco0987]

Po tym siewniku szewera można tak ustawić redlice że pole zaostanie równe czy sieje w bruzdy?

Dla mnie LG najgorsze rzepaki jakie miałem, tylko reklama intensywna jakie to cudo. Najbradziej się wku.. jak miałem którąś tą drogą super odmiane ze wszystkimi odpornościami a do żniw tak ją choroby zeżarły że leżała plackiem, z kws i dekalba przy tej samej ochronie były zdorwe.

[Łukaszek]

2 godziny temu, Tomek90 napisał(a):

Szerwa nierealne 🤣

Myślisz się chłopcze i to nie pierwszy raz.

1 godzinę temu, lukasz493 napisał(a):

u nas w okolicach bardzo dużo ludzi tak siało prosto w ściernisko szewera, ale trzeba wtedy pilnować ślimaków bo lubią siedzieć w slomie a potem problem się powiększa

Która opcja jest lepsza z  ściernią po talerzowce  czy stojacą?

[anto]

9 godzin temu, Siedzacybyk napisał(a):

przepraszam za nieobecnosc ,wciagnela mnie polityka 😡 i rozmowa o bydle mlecznym na temacie pszenicy 😎hehe ale juz marudza,ze za duzo bydla. masz racje yancenty, pisalem o tym, bo dostalem raz mocno po kieszeni. poczytalem troche na kanadyjskich sronach uprawy rzepaku i faktycznie jest troszke inaczej niz sie wielu wydaje. wylacze ten rok bo byl zwariowany, rzepak zaczal kwitnac od razu, bez wstepu, 2 dni i w pelni rozkwitniety, w sumie to lepiej ale mnie zaskoczyl. standardowo od pojawienia sie pierwszych kwiatow po uplywie 8 do 10 dni bedzie mial rozkwitniete okolo 30 % kwiatow. ten moment wyglada tak, ze na glownej lodydze 50 % kwitnie, a na 2 dolnych jest rozkwitnietych ok 20 pakow. mozna przeciagnac jeszcze 2 dni, a potem trzeba pryskac. dlaczego tak oni robia, poniewaz jesli z kazdej rosliny spadnie 1 platek, to statystycznie moze zarazic 1 sasiada. a jesli spadnie 3 do 5 platkow, to jaka szansa ze nie spadnie na sasiada??? nalezy pamietac, ze platek to potencjalne zrodlo zakazenia grzybem. zarodniki pekaja i leca z wiatrem, osiadaja na platkach, a potem na lisciach i lodygach, zakazajac zgnilizna twardzikowa. gdy oberwano platki z kwiatow, grzyby zarazily bezposrednio preciki i slupki. platki to taka ochrona, baldachim. by nie stanowila pozywki dla zarodni, nalezy ja wysycic fungicydem. ja staram sie uzywac takich dzialajacych wglebnie, triazole.mnie nie przekonuja. mozna sobie rowniez wyobrazic , ze ilosc fungi dostajaca sie do rośliny i po niej krazaca jest w przeliczeniu na gram rosliny niewielka, natomiast opryskanie platka ograniczy bezposrednio rozwoj samej grzybni. podobnie jest z leczeniem paznokci, lepiej jest smarowac fungicydem sam paznokiec, niz przyjmowac np. ketokonazol doustnie. potrzebne sa o wiele wieksze dawki, by byly skuteczne. wracajac do rzepaku, musimy opryskac zanim spadnie choc jeden platek, a po 7 do 10 dniach (ale to jest taki moment, ze przychodzisz na.pole a tu jest naprawdę żółto!) robie platka drugi raz, by te ktore byly jeszcze mocno zwiniete tez nasączyc preparatem. nie robie na zielony pak, raz zrobilem, nie sprawdzilo sie. to sa moje obserwacje, ktore poczynilem po totalnej wpadce. zaczalem czytac zagraniczne strony, gdzie ladnie to opisuja i zaczalem dostosowywac ten model ochrony do swojego rzepaku. przekonalem tez znajomego i kuzyna, do takiego rozwiazania. w zniwa sciernisko jest zielone ,.a to swiadczy o dobrej ochronie 😃 troche sie rozpisalem, ale moze komus sie to przyda 🤔

Dzieki. Takie posty to aż chce się czytać 👍

[STIG13]

3 godziny temu, Łukaszek napisał(a):

Siałeś kiedyś bezpośrednio w ściernisko bez ruszania talerzowką?

Dwa lata, ale problem jest z norniczkami. Wyjadały mi place. W tym roku uprawione i nie ma problemu

[Łukaszek]

A kwestia przy sterczącej słonie nie ma lepszej ochrony przed mrozem itp ?

[STIG13]

może minimalnie, nie mam porównania

[Samsung123321]

13 godzin temu, anto napisał(a):

UBEZPIECZENIA rzepaku VH Polska , jakies opinie dot. szacowania , rzetelności

Też jestem ciekaw. Ubezpieczyłem tam pierwszy raz 

[SawekBraczyk]

Czyli tak, rzepak zaczyna kwitnąć to od razu lecimy z zabiegiem na płatek tak by nim zaczną spadać płatki to nie będą robić infekcji, i potem można dołożyć drugi zabieg w pełni kwitnienia. 

[wilkołak]

To zależy od pogody jak nie pada jest sucho można poczekać 

Pierwszy raz zrobiłem 3 zabiegi na wiosne , pierwszy toprex 0,3, , nz zielony pąk tebukonazol 1 litr, pierwsze łuszczyny 5-6 szt. na roślinie propulse, i rzepak świetny 4,7 t + odszkodowanie 1000 do hektara, w okolicy mało kto przekraczał 4 tony, więc u mnie zadziałał ten system , ale było sucho jak kwitł rzepak

[Ziel]

Odszkodowanie za co?

[wilkołak]

Przymrozki