Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
20 minut temu, Leszy napisał:

To krowy też parowane jadły? 

Pierwsze cielaki odchowalem na parowanych ziemniakach. Pierwszy klient który przyjechał zapłacił tyle ile chciałem za półroczne hfy. Żeby nie było z tym tyle roboty to nadal pewnie bym się w to zimą bawił 

Opublikowano (edytowane)
17 minut temu, gregor1284 napisał:

To I hajs musiał być dobry z tego

No był, zależy jakie odmiany, jaki węgiel, czy była dodatkowa dmuchawa, ale tak z 10 przyczep szło uparować w 30-35 godzin, jak zaczęły osiadać w kotle po rozpaleniu, to już dosypywało się na okrągło w ruchu ciągłym, to było tak skonstruowane, że ziemniaki płuczka wymyła i odebrała prawie wszystkie kamienie, gniotownik ładnie rozgniótł, a co nie doparowane, to doszło w gorącym dole. 4 silniki elektryczne pracowały + nawiew, wodę dowoziło się beczkami przeważnie wtedy 2000 litrowymi, wody szło dużo. Parowali prawie wszyscy, kto trzymał trzodę, kiedyś nie walili jak teraz samego zboża.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano
27 minut temu, gregor1284 napisał:

Nie wspominałeś nigdy że miałeś krowy 

Miałem.9sztuk dojnych i 5bykow.50swin na rzut  i swoje maciory.

Opublikowano
2 minuty temu, gregor1284 napisał:

O to było i roboty przy tym. Jedna przyczepa ile czasu się parowała?

Takie przyczepy do czego były używane? Tylko do wożenia wody mamutom?

i-przyczepa-rolnicza-beczkowoz-zbiornik-na-wode.jpg

Jedna osoba nigdy nie parowała sama, operator tylko pilnował kolumny, dokładał do pieca, czyścił od czasu do czasu płuczkę, dolewał wody do kotła, drugi sypał ziemniaki, no i jeden dowoził wodę, ładował ładowaczem z pryzmy na przyczepę,  ta przyczepa wygląda na wojskową.

Opublikowano (edytowane)

Ja z kółka zamawiałem kolumnę.Tak około 3-4 przyczep odpadu było parowane.Dwa silosy w ziemi były 2 metry głęboko 3×5mJak załadunek wychodził z kolumny to śrutę do tego dodawałem i razem się kisiło, nawet ładnie pachniało.Kółko zdechło w 2000r i skończyło się parowanie świnie w 2003r zlikwidowałem.

Edytowane przez marcin19071980
Opublikowano (edytowane)

Zielonki dodawało się z lucerny, niektórzy dynię dodawali, kiszoneczka na całą zimę aż do lata była, później tylko na japonkę, do mieszalnika na mokro z paszą treściwą i zupka leciała do wiader.   :) I o dziwo prosiaki najadły się od lochy i biegunek nie było, kwasy to tam były, bo farbę na mieszalniku moment złuszczyło.

9 minut temu, marcin19071980 napisał:

Kółko zdechło w 2000r i skończyło się parowanie świnie w 2003r zlikwidowałem.

Ja miałem swoją, prędzej też z SKR-u ale parowanie swoją to było na początku lat 90-tych.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano

O wiele lepsze mięso było z takich świń niż teraz.Ehhh kiedyś to było 😃

Opublikowano (edytowane)

Tak, tylko to było dobre przy małych ilościach świń, zajebał by się z robotą i obornikiem po takiej karmie, moczyły ściółkę ładnie i samo przygotowanie paszy, ale przedtem to była norma, nikt nie narzekał tylko robił.

Edytowane przez Desperado
Opublikowano
9 minut temu, Desperado napisał:

Zielonki dodawało się z lucerny, niektórzy dynię dodawali, kiszoneczka na całą zimę aż do lata była, później tylko na japonkę, do mieszalnika na mokro z paszą treściwą i zupka leciała do wiader.   :) I o dziwo prosiaki najadły się od lochy i biegunek nie było, kwasy to tam były, bo farbę na mieszalniku moment złuszczyło.

Ja miałem swoją, prędzej też z SKR-u ale parowanie swoją to było na początku lat 90-tych.

U nas w okolicy jak przyszłą jesień to tak jak piszesz.Ciagle na to była robota,teraz kolumnę to chyba w muzeum można zobaczyć bo już dawno tego nie widać.Z kółka dwie sprzedali za grosze a jedna poszła na złom

Opublikowano
1 minutę temu, Desperado napisał:

Tak, tylko to było dobre przy małych ilościach świń, zajebał by się z robotą i obornikiem po takiej karmie, moczyły ściółkę ładnie i samo przygotowanie paszy, ale przedtem to była norma, nikt nie narzekał tylko robił.

Zawsze jak jedna zostawała dla nas na mięso to do tych ziemniaków dziadek jeszcze przez śrutownik przepuszczał sieczkę z siana.Mieso i wyroby były lux

Opublikowano
27 minut temu, Desperado napisał:

Zielonki dodawało się z lucerny, niektórzy dynię dodawali, kiszoneczka na całą zimę aż do lata była, później tylko na japonkę, do mieszalnika na mokro z paszą treściwą i zupka leciała do wiader.   :) I o dziwo prosiaki najadły się od lochy i biegunek nie było, kwasy to tam były, bo farbę na mieszalniku moment złuszczyło.

u nas kiedyś to z sieczkarni ręcznej sieczkę z pokrzywy się dawało 

Opublikowano
1 godzinę temu, 6465 napisał:

Która baba wytrzyma z takim gościem 🤔

jeśli tylko śpią razem i nie gadają w nocy ze sobą oraz całymi dniami się nie widzą to problemu ni ma 

2 godziny temu, 6465 napisał:

A ty czasem nie kupiłeś agregatu 2,7m? To na UJ ci siewnik 3m?🤔

e tam się zwęzi , zamknie skrajne aparaty i bedzie git

  • Haha 1
Opublikowano
6 godzin temu, wojtal24 napisał:

no właśnie też go przed chwilą o to samo pytałem jak pralka pewnie będzie trzeba nowa kupić

Odłączyłem grzałkę i pralka działa, korka nie wywala więc jest szansa że to grzałka ma przebicie. Kupię i wymienię grzałkę. Jak nie pomoże to ją na elektrosmieci.

5 godzin temu, marcin19071980 napisał:

U nas w okolicy jak przyszłą jesień to tak jak piszesz.Ciagle na to była robota,teraz kolumnę to chyba w muzeum można zobaczyć bo już dawno tego nie widać.Z kółka dwie sprzedali za grosze a jedna poszła na złom

Też pamiętam jak kolumna po wsi chodziła, całe noce parowali . Heh sąsiady się schodzili do pilnowania a ile przy tym %bylo i pojednań. Ehh kiedyś to było.

Opublikowano
6465 napisał:

6 godzin temu, wojtal24 napisał:

no właśnie też go przed chwilą o to samo pytałem jak pralka pewnie będzie trzeba nowa kupić

Odłączyłem grzałkę i pralka działa, korka nie wywala więc jest szansa że to grzałka ma przebicie. Kupię i wymienię grzałkę. Jak nie pomoże to ją na elektrosmieci.

5 godzin temu, marcin19071980 napisał:

U nas w okolicy jak przyszłą jesień to tak jak piszesz.Ciagle na to była robota,teraz kolumnę to chyba w muzeum można zobaczyć bo już dawno tego nie widać.Z kółka dwie sprzedali za grosze a jedna poszła na złom

Też pamiętam jak kolumna po wsi chodziła, całe noce parowali . Heh sąsiady się schodzili do pilnowania a ile przy tym %bylo i pojednań. Ehh kiedyś to było.

na Połczyńskiej w Warszawie jest taki duży sklep Klinik AGD tylko ja zamawiałem przez neta i na drugi dzień odbierałem jakieś części

  • Thanks 1
Opublikowano

Siemanko. 8°, znowu nadzieja że nie będzie padać. 

1 godzinę temu, Karol6130 napisał:

W większości na prąd 

"Zarzucany"🤔

Najgorsze było ugniatanie tych kartofli z parnika razem z plewami albo śrutowanym sianem...

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez Zetor5340
      Witam.
      Wiem,że wiekszość z was mieszka na wsi, nie trudno się domyśleć..heh, ale chciałbym się dowiedziec jakie macie zdanie o życiu na wsi i życiu w mieście.Ja osobiście to mieszkam w miasteczku, ale i tak wolę życie wiejskie, cisza,spokój, świeże powietrze itd...w mieście wiadomo,spaliny,hałas,tłok, ruch, korki itd...Piszcie wady i zalety życia na wsi jak i w mieście, myślę,że chociaż pare osób mieszka w mieście lub choć tak jak ja w jakimś małym miasteczku.Piszcie także jak wam się żyje na wsi a jak w mieście.Jeśli chodzi o mnie to już mam dość miasta i chętnie bym osiadł w jakimś "zaciszu", w przeciwieństwie do mojego wujka ,który już całe życie przeżył na wsi i nie to ,że chciałby sie na stałe wyprowadzić do miasta ale jak mówi, chce zobaczyc trochę świata..heh :rolleyes: i nie dziwię mu się.Za dużo to on nie widzi, jak jest praca to się robi ale jak trochę wolnego to się pojeżdzi tu i tam ale wiadomo nie za daleko, bo bydło czeka..heh
      Piszcie jak jest u was...
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v