Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Leszy napisał:

6 minut temu, Bananek napisał:

Chyba na każdej wsi był taki zwyczaj. Nie tylko ze swiniakiem. Po upieczeniu chleba też się niosło podzielić. Bułki tak samo (u nas pieróg mówili). Kiedyś wieś dzięki temu była bardziej zżyta. Teraz człowiek człowiekowi wilkiem.

Fakt, ale podłoże tego było czysto pragmatyczne. Nie trzeba było dużo mięsa przechowywać, i zawsze było skądś świeże.  

Zgadza się. Brak lodówek.


Między innymi.

  • Like 1
Opublikowano
Bananek napisał:

slawek74 napisał:

U nas brało się na ćwiartki prośiaka i też różne zasady panowały po okolicy czasem samo mięso a czasem to i język na 4 dzielili

To piszesz o tym, że mięso w kilku się brało. Ja mówię o dawaniu "gościńca" po ubiciu dla siebie, albo wypieku.

a to nie zrozumieliśmy się... gościniec to co innego...

Opublikowano
Chłoporobotnik napisał:

2 minuty temu, slawek74 napisał:

a ty na swoje dziwactwo nie przekonuj bo prowokujesz...

Z nas dwóch to Ty to robisz i tyle. Koniec tematu. I tak obaj skończymy w tym samym miejscu, może Ty szybciej a może ja.

napewno nie w ''tym samym''...

Opublikowano
Bananek napisał:

Leszy napisał:

6 minut temu, Bananek napisał:

Chyba na każdej wsi był taki zwyczaj. Nie tylko ze swiniakiem. Po upieczeniu chleba też się niosło podzielić. Bułki tak samo (u nas pieróg mówili). Kiedyś wieś dzięki temu była bardziej zżyta. Teraz człowiek człowiekowi wilkiem.

Fakt, ale podłoże tego było czysto pragmatyczne. Nie trzeba było dużo mięsa przechowywać, i zawsze było skądś świeże.  

Zgadza się. Brak lodówek.


Między innymi.

raz brak lodówek dwa ilość i dostęp do żywca trzymało się jeden albo dwa mioty do roku u jednego na jedne święta u drugiego na drugi dorosło a jeszcze innego na żniwa... inne czasy ja pamiętam jak pierwszą lodówkę ''Mińska'' przywieźli ...

Opublikowano
6 minut temu, Leszy napisał:

Fakt, ale podłoże tego było czysto pragmatyczne. Nie trzeba było dużo mięsa przechowywać, i zawsze było skądś świeże.  

U nas to tylko bogate chadziaje bili po więcej niż jednej świni na rok. U babki było ich w domu 10 w szczytowym momencie i też tylko jeden świniak na rok, bity późną jesienią.

Opublikowano
Chłoporobotnik napisał:

Przed chwilą, slawek74 napisał:

napewno nie w ''tym samym''...

A co Ciebie na telewizorze postawią w urnie? Czy prochy po polach rozsypią? Bo jak nie to obaj na cmentarzu skończymy.

dalej ciągniesz ?

Opublikowano
5 minut temu, slawek74 napisał:

i kazdemu chce wcisną ta swoją głupotę niech on zamilczy... a ty mu nie sdwokatuj zajmij się swoimi sprawami... idź nawracać kurpioków na to co tam masz zadane...

Nie będę obojętnie patrzył jak żal do całego forum wylewasz na jednego chłopaka, zastanów się co Ty robisz. Najlepsza mlecznica ze stada wyjechała czy kobita nie chce z Tobą spółkować? Idź gruchę zwal i wróć jak Ci ciśnienie bije. Wszyscy Polacy katolicy "kumple" kurla, ale obojętnie podchodzą do tego co wypisujesz temu Pjoterowi, ale napisz prawdę któremu z kółka wzajemnej adoracji to zaraz się horda zleci... 

  • Like 6
  • Haha 1
Opublikowano
24 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

Zawsze się siało to co było potrzebne a nie wymieniało czy kupowało. Co najwyżej ziemniaki się wymieniało do sadzenia.

U mnie odbywało się to tak że dziadek miał 7 braci każdy miał po około 5-6ha swojego pola na imieninach dziadka(Stanisława) wszyscy się spotykali i dzielili uprawami tak żeby nikomu nic nie zabrakło. Różnie to było ale np. uprawy buraków nienawidziłem motykol z ręki nie wychodził i potem jeszcze ten zbiór w zimnie. 

Opublikowano
slawek74 napisał:

a to nie zrozumieliśmy się... gościniec to co innego...

No. A taki gościniec dwóm (um?) gospodarzom z lewej, dwum (óm?) gospodarzom z prawej, trochę rodzinie i z 12 blach pieczonych chleba zostaje sobie 3-4 blachy. Dobrze, że za tydzień kto inny piekł to dostarczył świeżego chlebka. Pamiętam też, że 12 blach niektórzy piekli i nie bardzo był smaczny albo nie nadawał się do podzielenia z kimś to jedli, aż niebieski się robił. Dzieciom wciskali, że jak taki splesnialy chleb będą jadły to się nie będą bać grzmotów. 😉

Opublikowano

średnio co 6 tygodni taki 120 kg w międzyczasie jakiś drób albo jagnięcina czy baranina

Opublikowano
Łolek napisał:

35 minut temu, gregor1284 napisał:

Wiatr wieje mało bociana z dachu nie zdmuchnie 🙆‍♂️ 

Może co przyniósł albo po zamówienie przyleciał 

co Ty tam wiatr w portkach hula ... 🤭 jak by był stuprocentowy dawno by ''machną'' 🙋‍♂️😃

Opublikowano
slawek74 napisał:

Chłoporobotnik napisał:

2 minuty temu, slawek74 napisał:

a ty na swoje dziwactwo nie przekonuj bo prowokujesz...

Z nas dwóch to Ty to robisz i tyle. Koniec tematu. I tak obaj skończymy w tym samym miejscu, może Ty szybciej a może ja.

napewno nie w ''tym samym''...

To byłby chichot losu żeby was razem położyli. 😉

Opublikowano
gregor1284 napisał:

Nie będę obojętnie patrzył jak żal do całego forum wylewasz na jednego chłopaka, zastanów się co Ty robisz. Najlepsza mlecznica ze stada wyjechała czy kobita nie chce z Tobą spółkować? Idź gruchę zwal i wróć jak Ci ciśnienie bije. Wszyscy Polacy katolicy "kumple" kurla, ale obojętnie podchodzą do tego co wypisujesz temu Pjoterowi, ale napisz prawdę któremu z kółka wzajemnej adoracji to zaraz się horda zleci...

jakiego kółka jeszcze raz napiszę nie nawidzę jak ktoś dziwactwo po raz wtóry wciska ...

Opublikowano
Przed chwilą, hubertb napisał:

U mnie odbywało się to tak że dziadek miał 7 braci każdy miał po około 5-6ha swojego pola na imieninach dziadka(Stanisława) wszyscy się spotykali i dzielili uprawami tak żeby nikomu nic nie zabrakło. Różnie to było ale np. uprawy buraków nienawidziłem motykol z ręki nie wychodził i potem jeszcze ten zbiór w zimnie. 

No u nas to inaczej wyglądało. Z rodzeństwa dziadków nie było dużych gospodarzy. U dziadka nikt, u babci jeden brat miał tylko ogród, drugi 30a pola, jedna siostra 1,5ha u męża a druga też u męża 3ha. Trzech braci nie miało nic ziemi. Pradziadek miał braci koło siebie ale każdy gospodarzył na własny rachunek, jedynie czasem sobie pomagali przy żniwach czy sianie.

1 minutę temu, Bananek napisał:

To byłby chichot losu żeby was razem położyli. 😉

Przecież i tak żyć i widzieć tego się nie będzie 🤔

Opublikowano
5 minut temu, slawek74 napisał:

raz brak lodówek

U powały nad wejściem do komory wisiała wędzona słonina i inne przysmaki. W lecie gliniany gar pełen małosolnych. Ziemniaki po gotowaniu trafiały bradrury. 

Opublikowano
Bananek napisał:

slawek74 napisał:

Chłoporobotnik napisał:

2 minuty temu, slawek74 napisał:

a ty na swoje dziwactwo nie przekonuj bo prowokujesz...

Z nas dwóch to Ty to robisz i tyle. Koniec tematu. I tak obaj skończymy w tym samym miejscu, może Ty szybciej a może ja.

napewno nie w ''tym samym''...

To byłby chichot losu żeby was razem położyli. 😉

chyba bym wstał 🤦‍♂️😁😁😁😁 lepiej z jaką obcą babą 🤔😉

Opublikowano
4 minuty temu, slawek74 napisał:

co Ty tam wiatr w portkach hula ... 🤭 jak by był stuprocentowy dawno by ''machną'' 🙋‍♂️😃

Już Ci mówiłem żebyś się uspokoił. Pytałem kiedyś czy masz jeszcze ten wąs jak na ślubnym foto to nie odpowiedziałeś, wnioskując po wypowiedziach tu to nie dość że was jest to i zakola. 

Opublikowano
3 minuty temu, slawek74 napisał:

jakiego kółka jeszcze raz napiszę nie nawidzę jak ktoś dziwactwo po raz wtóry wciska ...

Sławek co dla ciebie jest dziwactwem dla innych jest normą. Taka sianokiszonka w belach np 🤭

Opublikowano
2 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

sobie pomagali przy żniwach czy sianie.

O żniwa to dopiero były śmieszne. Ja już nie pamiętam ręcznych robótek, tylko snopowiązałka. A potem kombajny. 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Zetor5340
      Witam.
      Wiem,że wiekszość z was mieszka na wsi, nie trudno się domyśleć..heh, ale chciałbym się dowiedziec jakie macie zdanie o życiu na wsi i życiu w mieście.Ja osobiście to mieszkam w miasteczku, ale i tak wolę życie wiejskie, cisza,spokój, świeże powietrze itd...w mieście wiadomo,spaliny,hałas,tłok, ruch, korki itd...Piszcie wady i zalety życia na wsi jak i w mieście, myślę,że chociaż pare osób mieszka w mieście lub choć tak jak ja w jakimś małym miasteczku.Piszcie także jak wam się żyje na wsi a jak w mieście.Jeśli chodzi o mnie to już mam dość miasta i chętnie bym osiadł w jakimś "zaciszu", w przeciwieństwie do mojego wujka ,który już całe życie przeżył na wsi i nie to ,że chciałby sie na stałe wyprowadzić do miasta ale jak mówi, chce zobaczyc trochę świata..heh :rolleyes: i nie dziwię mu się.Za dużo to on nie widzi, jak jest praca to się robi ale jak trochę wolnego to się pojeżdzi tu i tam ale wiadomo nie za daleko, bo bydło czeka..heh
      Piszcie jak jest u was...
    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v