Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

No o czym tu dyskutowac. Ja sam jak obrobiobie 200ha to mi wystarczy bez hodowli. Jak was tam kupa ze 3 pokolenia + brat i jego szarancza to nic dziwnego ze krow malo trza dostawiac. 

  • Like 2
Opublikowano
Bugii napisał:

No o czym tu dyskutowac. Ja sam jak obrobiobie 200ha to mi wystarczy bez hodowli. Jak was tam kupa ze 3 pokolenia + brat i jego szarancza to nic dziwnego ze krow malo trza dostawiac. 

to sam obrób chociaż 30 krów i gwarantuje Ci że nie dasz rady. Mi by wystarczyli i 70 ha i bym hodowli nie musiał mieć.

Opublikowano
16 minut temu, FarmerDyzio napisał:

a ja bym tam nie chciał 😜 wtedy za dużo osób by chciało rządzić. zresztą całe życie z rodzicami, a może i dziadkami na jednej kupie 😜

Dlatego właśnie gospodarstwa mleczne powoli się wykruszają bo teraz w wiekszosci młodzi to by chcieli tylko rządzić i kasę brać. Jak zostają sami i muszą doic to wtedy następuje koniec gospodarzenia bo nie ma nawet dnia wolnego. U mnie też dwa pokolenia pracują i patrząc na okolice to tam gdzie się rodzina dogaduje to gospodarstwa bardzo szybko się rozwijają. Każdy dba to i jakiś pieniądz jest. Jest i czas na wczasy dla jednych i drugich.  Z pracownikami to jest różnie . W większości przypadków pracownicy mają gdzieś że coś się sypie. On ma tylko zrobić to co musi i wywalone. 

Opublikowano (edytowane)

No co się dziwić. Samemu to obóz koncentracyjny. Dlatego śmieszą mnie niezmiernie te wszystkie zielone łady i inne bzdury Wojciechowskiego i UE. O kilku krówkach na gospodarstwie i rodzinie która ma się z tego utrzymać. Śmiać się przez łzy

Edytowane przez komizmo
  • Like 4
  • Thanks 1
Opublikowano
Mateusz1q napisał:

Kierownik gadasz jakbyś świata bez krów nie widział. Pomysł że jesteś uwiązany 24/365 a przy roslinnej zostaje ci ta sama kasa + opór czasu dla rodziny. Takie są realia aktualnie

a co zrobić gdy ziemi nie za dużo i sporo łąk ? gdzie tą pszenicę siać i czy ona taka pewna ? czy nie będzie za trzy lata po 600 i będzie susza?

Opublikowano
13 minut temu, slawek74 napisał:

a co zrobić gdy ziemi nie za dużo i sporo łąk ? gdzie tą pszenicę siać i czy ona taka pewna ? czy nie będzie za trzy lata po 600 i będzie susza?

Tatarak można uprawiać 🤭

Opublikowano
5 minut temu, FarmerDyzio napisał:

a czy mleko nie będzie za trzy lata po 1.5 ? też nie wiadomo. Jak już gospodarka i hodowla to ja jednak bym szukał coś innego niż krowy.

Nie namawiaj Sławka on i tak zakochanych w krowach jak hubertuss w podlasiakach :ph34r:. Ale bardzo dobrze bo tacy też potrzebni ☺️

 

Opublikowano
Ursus932 napisał:

Nie namawiaj Sławka on i tak zakochanych w krowach jak hubertuss w podlasiakach . Ale bardzo dobrze bo tacy też potrzebni ☺️

a Ty co kochasz? 😁 ja poprostu robię co lubię wczoraj zapier o 4 rano a dzisiaj już można po świętować 😉 nie mam tyle ogonów by być wypruty 😁

Opublikowano

Ja jako na samą robotę przy krowa h to nie narzekam robota na miejscu...robić trzeba wszędzie nikt nie posadzi. Tylko najgorsze to uwiązanie o wakacjach można zapomnieć. Prosty przyklad siostra w sobotę tel w niedzielę nad morzem na tydzień z rodzina. Mieszkanie na klucz i nic nie obchodzi. Razem ze szwagrem pracują przy lekach ...Mnie też stać wydać 5czy 10tys co to na krowiarza...ale niestety musisz być codziennie i koniec....

  • Like 2
Opublikowano

No u mbie tez rodzice pomagaja. Ale nie bede wymagal od nich zeby przy krowach zapierdzielali. Oni juz sie narobili. Co innego jak porobi kombajnem czy traktorem z klima a co innego jak krowy wydoi. 

 

Opublikowano
Bugii napisał:

Poprostu mlody jeszcze jest. Ojce pewno doja krowy on polem sie zajmuje i co miesiac wyplata wplywa.

Matołku... doje krowy od 3 lat rano i wieczór. Dzień w dzień wstaje o 4:50. Dla Twojej informacji. Ojciec jedynie poji cielaki. Więcej nie robi nic bo ma problemy ze zdrowiem. Traktorem mu nie pozwalam jeździć. Mama jedynie czasem mnie zastąpi przy dojeniu (3-4 razy w roku) Obrabiamy około 200ha ja z bratem. Brat trochę bawi się w usługi Ale w tym to raczej pieniędzy nie ma. I zajmuje się krowami w 100% Wsyzstkie szczepienia, inseminacja, wcielenia, żywienie (brat rano robi woz) Opryskami, nawożeniem zajmuje się ja. Gospodarstwo mam wielopololeniowe, dbane od dawna. A jak ktoś nigdy nie chciał zaryzykować to teraz robi szesiuntkom

  • Like 1
Opublikowano
20 minut temu, Kierownik napisał:

Matołku... doje krowy od 3 lat rano i wieczór. Dzień w dzień wstaje o 4:50. Dla Twojej informacji. Ojciec jedynie poji cielaki. Więcej nie robi nic bo ma problemy ze zdrowiem. Traktorem mu nie pozwalam jeździć. Mama jedynie czasem mnie zastąpi przy dojeniu (3-4 razy w roku) Obrabiamy około 200ha ja z bratem. Brat trochę bawi się w usługi Ale w tym to raczej pieniędzy nie ma. I zajmuje się krowami w 100% Wsyzstkie szczepienia, inseminacja, wcielenia, żywienie (brat rano robi woz) Opryskami, nawożeniem zajmuje się ja. Gospodarstwo mam wielopololeniowe, dbane od dawna. A jak ktoś nigdy nie chciał zaryzykować to teraz robi szesiuntkom

Rozumiem żona zadowolona?

  • Haha 5
Opublikowano
Bugii napisał:

Poprostu mlody jeszcze jest. Ojce pewno doja krowy on polem sie zajmuje i co miesiac wyplata wplywa.

Gamoniu. Akurat krowami w 100% zajmuje sie ja więc nie trafiles. Od kilku lat doje sam z pracownikiem ( dla Twojej informacji mam budzik na 4:50. Doje 5 rano 5 popoludniu). Brat w tym czasie sciela, później robi wóz paszowy. Ojciec ma problemy ze zdrowiem Ale sam chce coś robić więc póki cielaki. Ale tylko poji. Resztę przy nich robię ja. (Oborniki wyrzuca pracownik bo po prostu dla mnie to strata czasu) Oczywiście tam gdzie wyrzuca się ładowarka robię to ja. W polu nie orze, bo orze brat. Mama zajmuje się papierami. Krowy sam inseminuje, ustawiam programy hormonalne. A u Ciebie jeśli nie masz dzieci czy żony żeby Ci pomogła ( ja mam ale mi nie pomaga bo jest panią prawnik) to znaczy że albo jesteś brzydki albo nie da się z Tobą wytrzymać albo nie masz czasu na dziewczyny Czy tam chłopaków. Gospodarstwo mamy od pokoleń. Zawsze dbalismy, podejmowalosmy ryzyko i teraz można zbierać tego plony. Pola z łąkami mam około 200ha I bez problemu ze wszystkim zdarzam. Może po prostu nie mierz wszystkich swoją miarą ;) Może jak byłeś młody to byłeś nygus I teraz rodzice Ci nawet nie chcą pomoc


dopiero piliscie do tego ze nic nie robię A teraz o żonie. Zony nie mam bo nie widzę sensu ślubu. Mam narzeczona z którą mieszkam 5 lat. Jak wspomniałem wcześniej ona zajmuje się swoim życiem zawodowym i tyle. Na wakacje jeździmy, brat jeździ, rodzice jeżdżą. Kobiety nie zaniedbuje, spokojnie ;)


Mateusz1q napisał:

20 minut temu, Kierownik napisał:

Matołku... doje krowy od 3 lat rano i wieczór. Dzień w dzień wstaje o 4:50. Dla Twojej informacji. Ojciec jedynie poji cielaki. Więcej nie robi nic bo ma problemy ze zdrowiem. Traktorem mu nie pozwalam jeździć. Mama jedynie czasem mnie zastąpi przy dojeniu (3-4 razy w roku) Obrabiamy około 200ha ja z bratem. Brat trochę bawi się w usługi Ale w tym to raczej pieniędzy nie ma. I zajmuje się krowami w 100% Wsyzstkie szczepienia, inseminacja, wcielenia, żywienie (brat rano robi woz) Opryskami, nawożeniem zajmuje się ja. Gospodarstwo mam wielopololeniowe, dbane od dawna. A jak ktoś nigdy nie chciał zaryzykować to teraz robi szesiuntkom

Rozumiem żona zadowolona?

zadowolona bardziej niż twoja Na pewno. Bo jak mi tak facet stekal I narzekał jak połowa tu na af to bym na pewno z kimś takim nie żył. Tu narzekacie, a przecież wystawiasz gosp na olx i idziesz do pracy. Chłopie skąd Ty się urwales. Przecież jest XXI wiek i tu nikt nie mówi co możesz robić. Nigdy mi ojciec nie powiedział że mam zostać na gospodarstwie. A jeśli Twój Ci tak mówił to wspolczuje


A no i jeszcze jedno. Jeśli ktoś nie potrafi zorganizować odpowiednio pracy to właśnie dlatego ma kogoś nad soba

  • Like 2
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez danielhaker
      Jak Waszym zdaniem będą kształtować się ceny paliw w tym roku? Minął rok od wyborów- kiedy politycy obiecywali obniżki cen paliw, tymczasem hurt w ostatnim czasie pnie się w górę

      Zamawialiście już paliwo w tym roku? Jakie ceny?
      Temat jest kontynuacją zeszłorocznej dyskusji:
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301695-ceny-paliw-2024/
       
    • Przez yacenty
      Zapraszamy do dyskusji na temat cen rzepaku w roku kalendarzowym 2025.
      Poniżej zamieszczam listę najpopularniejszych pytań dotyczących cen rzepaku, które były zadane w poprzednich latach.
      Ile będzie kosztować tona rzepaku w 2025 roku? Jaka będzie cena rzepaku w 2025 roku? Czy cena rzepaku wzrośnie w 2025 roku? Czy rzepak będzie droższy w 2025 roku? Dlaczego rzepak tanieje lub drożeje w 2025 roku? Kiedy rzepak podrożeje w 2025 roku? Jaka będzie cena rzepaku na giełdzie w 2025 roku? Jaka będzie cena rzepaku na Matif w 2025 roku? Ile będzie kosztować rzepak na skupie w 2025 roku? Na te pytania znajdziesz odpowiedź w tym temacie.
      Zapraszamy do dyskusji i prosimy o merytoryczną i kulturalną dyskusję. Rozmawiamy o meritum sprawy, nie wyzywajmy się, szanujmy zdanie innych osób. Życzymy miłej i owocnej wymiany zdań.
    • Przez bialy2005
      Narazie to ceny raczej beda z tendencja w dół jak to w styczniu. Pod koniec miesaca zacznie sie to rozkrecac ale jesli nie potwierdza sie wymarzniecia to bez szału
      Pszenżyto 550 z podwórka okolice łukowa lubelskie
    • Gość
      Przez Gość
      Cena węgla ostro w górę, ekogroszek 1300-1500 zł za tonę i kopalnie wstrzymują sprzedaż, też przez gaz do góry, czy robią z nas durni?
    • Przez benio1967
      w tej telewizji to zawsze mówią że tanieją,a podają że owies 650 zł tona tylko ciekawe gdzie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v