Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Zakupiłem 10 dni temu środki ochrony roślin na chwasty jedno i dwuliscienne ale z racji pogody nie mogłem przeprowadzić zabiegu.  Teraz po tym czasie zborze jest już w fazie kloszenia wiec chciałem zwrócić zakupione środki lub wymienić je na inne odpowiednie do fazy rozwoju zborza.  Jednak sprzedawca nie chce mi wymienić zakupionych środków na inne ani oddać pieniędzy.  Jak to jest z tym od strony prawnej? 

Proszę o szybką odpowiedź. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Od strony prawnej to sprzedawca powinien Cie poinformować o ewentualnym braku możliwości zwrotu towaru. Jednakże nie ma obowiązku przyjmować zwrotu ani wymieniać na inny produkt. Wszystko zależy od polityki sklepu. Jeśli byłaby to wada towaru to masz prawo do reklamacji inie ma opcji aby sklep odmówił przyjęcia. 

Środek ma okres ważności więc zostaw sobie na przyszły rok a tego sklepu unikaj ponieważ widać że brak rzetelności i ludzkiego podejścia do sprawy. 

Opublikowano

Widziałem ze środki ochrony roślin w sklepach internetowych można zwrócić.  Znalazłem juz inny sklep gdzie będę się zaopatrywal.  

Musze jeszcze sprawdzić datę ważności tych środków. 

Brat juz tak naskladal opryskow " na przyszły rok " to połowa jest już do wyrzucenia. :)

to co kupiłem to górna półka jest i sprzedawca mówił mi ze będzie Pan zadowolony... :@ 

Opublikowano

Po pierwsze cokolwiek kupisz przez internet, czy w ogóle poza siedzibą sklepu, można zwrócić do 14 dni. Jeśli kupujesz w sklepie to nie ma on żadnego obowiązku uznawać zwrotu towaru który nie jest wadliwy w żaden sposób. Niezły bajzel by mieli, gdyby każdy co chwilę przynosił im zwroty bo się jednak rozmyślił.

Po drugie co to znaczy że są do wyrzucenia? Bo minął im termin ważności? A masz świadomość że takowy to jedynie m.in polski wymysł, bo takie same środki w innych krajach nie mają czegoś takiego jak termin ważności/przydatności? Po 10ciu latach to bym sie może zastanawiał, ale nie po tych śmiesznych dwóch.

Po trzecie sprzedawca nie odpowiada za to, że zdecydowałeś się na zakup i z niego nie skorzystałeś, więc robienie z tego afery i antyreklamy to czysta dziecinada.

  • Like 2
  • Thanks 1
Opublikowano

Czemu ma być za rok do wyrzucenia. Trzymasz w odpowiednim miejscu i za rok śmiało można pryskać. Chyba, że ktoś zapomni, że ma i parę lat gdzieś w garażu narażone na mrozy itd przetrzyma. Mów od razu, ze wsadziłeś w to kasę i nie chcesz jej na rok zamrażać. Bo innego powodu nie widzę. Chyba, ze za rok już nie będziesz siał i wiesz, że ci nie będą na bank potrzebne. 

Opublikowano

Po pierwsze kupowanie środków ochrony roślin przez internet ja bym się obawiał, po drugie jest połowa maja a ty się obudziłeś żeby zboże pryskać od chwastów cała to twoja historia jakąś naciągana.

Opublikowano

U mmnie w okolicy też nie przyjmują zwrotów. Pytanie czy ktoś by chciał kupić środki wiedząc, że są ze zwrotu i mogły być przechowywane w złych warunkach, i kto by wziął odpowiedzialność za ewentualne szkody. A przecież wystarczy strzyknąć trochę glifosatu i nikt nie zauważy... W aptece też się nie zwraca zakupionych leków, bo pacjent wyzdrowaił przed czasem.

Opublikowano
3 godziny temu, lukasz222 napisał:

Po pierwsze cokolwiek kupisz przez internet, czy w ogóle poza siedzibą sklepu, można zwrócić do 14 dni. Jeśli kupujesz w sklepie to nie ma on żadnego obowiązku uznawać zwrotu towaru który nie jest wadliwy w żaden sposób. Niezły bajzel by mieli, gdyby każdy co chwilę przynosił im zwroty bo się jednak rozmyślił.

Po drugie co to znaczy że są do wyrzucenia? Bo minął im termin ważności? A masz świadomość że takowy to jedynie m.in polski wymysł, bo takie same środki w innych krajach nie mają czegoś takiego jak termin ważności/przydatności? Po 10ciu latach to bym sie może zastanawiał, ale nie po tych śmiesznych dwóch.

Po trzecie sprzedawca nie odpowiada za to, że zdecydowałeś się na zakup i z niego nie skorzystałeś, więc robienie z tego afery i antyreklamy to czysta dziecinada.

Nie robie z tego afery ani anty reklamy bo nie wymieniłem nazwy sklepu itp... 

Porostu chciałem się dowiedzieć jak to wygląda od strony prawnej. 

Chyba od tego jest forum żeby uzyskiwać i dzielić się informacjami. 

Koniec tematu. 

Opublikowano

Zależy jakie zboże. W moich stronach jare jeszcze nie pryskane. Susza je zahamowała ziele dopiero zaczyna wyłazić. A teraz jak nie deszcz to wiatr. Sam nie wiem kiedy moje będzie opryskane.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v