Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

A może zależy to od plantatora.? Koledzy mieli pozamawiane przykładowo po 10 szt. To przywoził im po 4, po 5. Czyli ktoś z tego konta, z tej puli dostał więcej. 

Edytowane przez damin1
Opublikowano

Jakbyś chciał walczyć z tym szarkiem to byś musiał co 25 m ustawiać pułapki. Wiadomo że chodzi o lustrację bardziej ale u mnie nawet tego nie ma. Łażę w tą i z powrotem i szukam tylko czy to zjadł wcześniej czy może teraz. 

Opublikowano
22 godziny temu, hardkor113 napisał:

Ja bym pojechal jakims cyperkilem koszt niewielki a powinno pomoc

Jak czytam te wszystkie wypowiedzi jak to pryskacie cyperkilem lub innym środkiem i wspaniale działa to zdziwienie mnie bierze. Dwa lata  temu z 9 h przesielismy ok 85% plantacji . Oprysk wykonywany był co trzy , cztery dni, bo nasilenie tego dziadostwa było tak ogromne, że przyjeżdżało do nas trzech " mądrych" naukowców, których wysłała cukrownia i zbierali je do dalszych badań. Na 9 dzień po siewie każda plantacja przejechana była dookoła miedzy Proteusem 0,7 l ( wedle zaleceń cukrowni), za cztery dni pryskane całe pola Proteusem , bo robak jest wszędzie. Za trzy dni pryska Cyperkilem, Proteusem i do tego jeszcze Bi w dawkach śmiertelnych, a za kilka dni Pyrynex ( nie wiem jak to się dokładnie pisze) w dawce dwukrotnie wyższej niż zalecena. Nic nie pomagało, przyszło zimno i deszcz i ten robak wreszcie odpuścił. To był drugi rok żerowania szarka w naszej okolicy, rok temu odpuścił i praktycznie zniszczenia były minimalne, w tym roku postawiliśmy pułapki i monitorujemy jak się rozwija sytuacja, na razie na poprzeczkach gdzieniegdzie są ponadgryzane listki, a w pułapce po jednym siedzi. Na pewno nie będziemy pryskać czymkolwiek, bo nie ma żadnego skutecznego środka na to cholerstwo, a wrzucanie czegokolwiek do opryskiwacza to tylko zaspokojenie swojego sumienia. Będziemy w tym roku tylko monitorować i jeśli zajdzie taka potrzeba to przesiewać, ale nie pryskać bez sensu. Szkoda, że nie umiem tu wrzucać zdjęć to pokazała bym Wam jak wyglądał burak, który miał już trzy pary liści i siedzi na nim cztery lub trzy robale i zjadają go po części, aż żal serce ściska, bo człowiek jest bezradny. Żeby nie było , że to u nas był taki ewenement, to zaznaczę, że nawet w AgroTersie w Hrubieszowie wrzucili te robaki do słoika z Pyrynexem i nic im nie było, wszyscy ręce rozkładali, a niektórzy kazali przepiórki hodować, bo one bardzo go lubią 🤨. Pozdrawiam i życzę udanej walki.

  • Like 2
Opublikowano
14 minut temu, hardkor113 napisał:

To jak wytlumaczysz fakt ze znajomy mial tego dziadostwa pond 20 sztuk opryskal proteusem i byl spokoj na te 4dni

Jakbyśmy mieli tego 20 szt to oprysk nie wchodziłby w grę, ja piszę co było u nas dwa lata temu, tak zdziesiątkował wtedy uprawy w naszej gminie , że dramat, a każdy pryskał co tylko miał i kupił. Zauważ, że ilu ludzi tyle teorii na temat szarka, nawet w ostatnim Tygodniku Rolniczym wypowiada się kilku rolników i ich wypowiedzi są skrajnie sprzeczne. A jak zajeżdżacie do cukrowni i mówicie chcem środek na szarka to co wam mówią? Proszę wziąć np. Cyperkila lub Proteusa , bo to działa? Czy mówią raczej - no , ludzie pryskają tym i niektórzy mówią, że działa. To wszystko to metoda trupich błędów, po wcześniejszym roku rok ubiegły był prawie bez strat i jak to wytłumaczysz? 

Opublikowano
2 minuty temu, hardkor113 napisał:

Podejrzewam ze przebieg pogody byl inny. Kazdy twierdzi ze powinno sie pryskac w nocy bo on jest wtedy aktywny a wedlug naszych obserwacji jest inaczej

Dokładnie też tak myślimy.

Opublikowano

W tamtym roku miałem pierwszy atak szarka u siebie poszło 1 litr karate zone plus jakieś resztki dursbanu na hektar i nie pomagało. Ustawiliśmy 10 pułapek na ha i po prostu co dwa dni eliminacja ręczna.

Większość ludzi która jeździ na uk ściągnęła środki do walki z nim i mają spokój po jednym zabiegu dodatkowo sprzedawali kto chciał.

Opublikowano (edytowane)

A o to trzeba spytać u źródeł czyli w cukrowni, mi powiedzieli, że trwają - już kilka lat , a efekt wszyscy widzą. Co do feromonów to jakieś trzy tygodnie temu nie było z nimi problemu ile ktoś chciał tyle brał chyba raczej bez ograniczeń, dziwi mnie , że zabrakło, widocznie cukrownia zrobiła za małe zapotrzebowanie.

O środkach z Ukrainy też słyszałam, że kto ma taką możliwość to coś tam ściągał i że rzekomo pomagało, ale co to było i czy naprawdę pomagało nie wiem.

Nie chcem myśleć nawet co potem sypiemy do herbaty, toż ten cukier powinien świecić w ciemnościach 🥴

Edytowane przez beata12596
Opublikowano

beata jeśli cena byłaby stosowna do nakładu pracy to można wycofać środki ochrony roślin i ostrzyć gracke ale nie przy obecnej stawce i kosztach dzisiaj liczy się ilość nie to co jemy. Jak byłem młodszy ojciec robił tylko jeden zabieg na jednoliścienne, reszta mechanicznie

Opublikowano
1 godzinę temu, beata12596 napisał:

A o to trzeba spytać u źródeł czyli w cukrowni, mi powiedzieli, że trwają - już kilka lat , a efekt wszyscy widzą. Co do feromonów to jakieś trzy tygodnie temu nie było z nimi problemu ile ktoś chciał tyle brał chyba raczej bez ograniczeń, dziwi mnie , że zabrakło, widocznie cukrownia zrobiła za małe zapotrzebowanie.

O środkach z Ukrainy też słyszałam, że kto ma taką możliwość to coś tam ściągał i że rzekomo pomagało, ale co to było i czy naprawdę pomagało nie wiem.

Nie chcem myśleć nawet co potem sypiemy do herbaty, toż ten cukier powinien świecić w ciemnościach 🥴

Przecież Ukraińcy używają tych środków a UE sprowadza cukier od nich więc co tu mówić, tak samo jak mleko z Białorusi sprowadzają ze strefy na która poszła największą dawką radioaktywna z Ukrainy i mimo że normy są przekroczone to i tak mleczarnia brała je,kiedyś był o tym artykuł. 

Byłem w tej chwili na burakach i widać nadgryzione liście i jednego zlapalem, na tym polu buraków nie było od 25 lat obok że 3 lata temu i jest dziad. 

Opublikowano

Wczoraj zrobiłem pole cyperkil 100ml+0.5l Helios dzisiaj jest go mniej w ciągu 30min znalazłem ze 30 sztuk z czego połowa się ruszala także nie do końca zabieg skuteczny .Przez miedze u sąsiada Szarek wyczyscil cały rozdolek gdzie buraki zaczynały już mieć liście właściwe zostały tylko kikuty także jest nie ciekawie 

Opublikowano
Dnia 25.04.2020 o 12:38, hardkor113 napisał:

W krasnymstawie tez byl problem ale wkoncu dali te feromony. Laske dziady robia

nie dali ale sprzedali , biedna spółka bo ok 10 zł za sztukę musi policzyć

Opublikowano

moje akcje z szarkiem to tak , dwa lata temu jak beata pisała bylo tego od groma miałem buraki koło domu czyli budynki blisko wojewódzka droga obok i powiatowa zero szarka drugie pole 10 km dalej same pola najbliższe budynki 1 km zjadł praktycznie półtora hektara z dwóch hekarów przesiałem i dalej jadł aż buraki urosły

Opublikowano (edytowane)

Ja odłowilem w ciągu dwóch tygodni jakies 50szt na 9ha kawałku, najwięcej się łapie od pól gdzie były buraki w zeszłym roku. Mam drugi kawałek na przeciwko 9ha, gdzie buraków przy miedzy nie było to praktycznie pojedyncze sztuki. Nie pryskam póki co niczym, mam swój specyfik, ale trzymam jakby był jakiś mega nalot. 

U nas inspektor zbierał zamówienie na feromony gdzieś w lutym, chciałem 20 dostałem 20.

Edytowane przez skywalker89
Opublikowano (edytowane)

Buraki siane początek kwietnia, wschodzą nierówno, bo sucho. Pod koniec tygodnia poszedł Danadim 0,6 ze względu na pchełkę, Betanal 0,8, 8 gram Safari + olej, z chwastów przede wszystkim rzepak atakuje. Goltix drugi rok z rzędu nieruszony przy pierwszym zabiegu...

Edytowane przez JanKrzysztof
Opublikowano (edytowane)

 a może to mój wywar z pokrzyw zmieszany z gnojowicą  😂 drodzy Panie i Panowie, tak jak kolega wyżej napisał, u mnie buraki wzeszly może na oko z 60-70%, ciężko powiedzieć, reszta wiadomo czeka na deszcz, może wzjedzie coś jeszcze, plus opryski na chwasty poszły i widzę że buraki nic nie rosną za wiele... Chyba będzie sukcesem dużym jak uda się powtórzyć u mnie zeszłoroczny wynik 60t/ha na czysto.. 

Edytowane przez skywalker89
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez KarolGromadzki
      Witam Szanowne Grono Eksperckie
      Powiem tak - już od kilkunastu miesięcy zbieram opinie rolników na temat maszyny, przy współtworzeniu której mam okazję uczestniczyć. Jesteśmy grupką ludzi, która stara się pokazać coś nowego na rynku maszyn rolniczych, coś co nie byłoby kropla w kroplę (poza farbą) kopią zachodnich sprzętów. Przy okazji celem jest ograniczenie kosztów i czasu uprawy. Bla, bla, ale co z tego wynika? 
      Część z Was na pewno już widziała, cześć jeszcze nie, bo nasze działania marketingowe nie są zakrojone na masową skalę. Pracujemy nad wałami wahadłowymi do orki (choć nie tylko) o swojsko brzmiącej nazwie "ALIEN". Wały z założenia mają być proste w użytkowaniu, solidne i przede wszystkim opłacalne. 
      Czy bylibyście w stanie określić dla jakich typów gospodarstw orka i uprawa w jednym przejeździe byłaby opłacalna? Albo inaczej - jeśli nie byłaby opłacalna u Was - dlaczego? Czego naszym wałom brakuje, a czego mają aż nadto? Do jakich ciągników się to Waszym zdaniem nadaje, do jakich nie?
      Dlaczego pytam? Ciągle pracujemy nad konstrukcją i ciągle będziemy to robić. Konstrukcja już osiągnęła pierwszy cel - można nią bez obaw jechać w pole i zrobić robotę. Kolejne miesiące poświęcamy na kolejne optymalizacje - i te konstrukcyjne, i te użytkowe - maszyna ma być praktyczna z punktu widzenia rolnika, jeśli nie będzie, to jest gówno nie maszyna. My, jako osoby na co dzień mające z nią do czynienia, na pewno jesteśmy nie do końca obiektywni. Znamy już dziesiątki opinii rolników z pierwszej ręki i sporo dzięki temu się nauczyliśmy - część z nich wpłynęła na zmiany konstrukcyjne. 
      Tak więc, jeśli pojawi się choć jedna opinia, która wpłynie na funkcjonalność wałów, będziemy do przodu i będziemy wdzięczni. Chętnie poznamy opinie użytkowników Expomu czy Brodnicy.
      O co chodzi, najłatwiej zobaczyć na filmach:
       
      Pozdrawiam i będę wdzięczny za każdy konstruktywny komentarz. 
    • Przez jankes679
      Witam. Planuje pierwszy raz zasadzić kapuste pekińską. Prosiłbym o porady jaką odmiane wybrać, jakimi środkami pryskać? Rozsade lepiej kupić czy samemu wyhodować? I co najważniejsze czy bez nawadniania urośnie?(jeśli bedzie suchy rok) Z góry dzięki
    • Przez MICH4Ł
      Witam. 
      Interesuje się rolnictwem i pracą na roli. Mam okazje uprawiać 3 ha i za bardzo nie wiem jak się za to zabrać a bardzo bym chciał to robić. Mam do wyboru uprawę ziemniaków albo zboża czy mógłby mi ktoś napisać co by było lepsze (opłacalniejsze) wiem ,że w dzisiejszych czasach trudno jest gospodarzyć ale bardzo proszę o odpowiedź.
    • Gość symeon94
      Przez Gość symeon94
      Chciałbym podzielić się krótkim filmem przedstawiającym pokrótce prace wyścielarki agrowłókniny oraz przewodów kroplujących przy zakładaniu planacji truskawki. 
      Plantacja 0,5ha założona w lipcu. Odmiana deserowo-przemysłowa DIPRED.
      Jeśli macie jakieś pytania postaram się na nie odpowiedzieć.
      Ps: Nie jestem producentem maszyn ,tylko rolnikiem
    • Przez mysza12w
      Witam tata rok temu ugorował pole i brał dopłaty czy w tym roku też może ugorować i wżąć dopłaty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v