Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Można gdybać co było, trzeba było zrobić mu sekcję, stawiam że w środku coś mu pękło.

Opublikowano

wet robil sekcje? pluca moga byc wtornym efektem. jak go jeszcze masz niech go przetnie i zobaczy bo moze byc gorsze plugastwo wywolane pierwotniakami

Opublikowano
1 minutę temu, Sean napisał:

Można gdybać co było, trzeba było zrobić mu sekcję, stawiam że w środku coś mu pękło.

Ale co niby i od czego? Od litra wody? Zrób sekcje to jak przyjedzie firma od utylizacji ciekawe co im powiesz. 

Opublikowano

A lekarz od czego jest? jego diagnoza że może to to , to wiesz.

Opublikowano
2 minuty temu, boo45 napisał:

wet robil sekcje? pluca moga byc wtornym efektem. jak go jeszcze masz niech go przetnie i zobaczy bo moze byc gorsze plugastwo wywolane pierwotniakami

Nie robił sekcji. Powiedział mi że prawdopodobnie poszło na płuca i tyle. 

 

Opublikowano

niech zobaczy jak go jeszcze masz czy z przewodu laczacego pecherz moczowy z nerkami nie zrobila sie galaretka. ciele normalnie moze pic mleko a nagle mozr pasc i niestety ale moze pociagnac za soba inne:(

Opublikowano

Dlatego trzeba było żądać od lekarza sekcji, a nie jego domysłów. Jakby mu coś wlewał to co innego, łatwo zalać, ale sam pił, toż nie raz sam wsadzałem cielakom łeb do wiadra na siłę jak był mały i nie chciał pić, mówiłem bo cię cholero utopię, bulgotał prychał ale nigdy nie zaciągnął do płuc niczego.

Opublikowano

witam. miałem identyczny przypadek. cztery cieleta odpajane równocześnie, tydzień piły normalnie. nagle jeden pijąc zawiesił się, odszedł od wiadra w połowie porcji, zaczął słaniać się na nogach, wybaluszyl galy i upadł. szybko złapałem go na nogi i na zmianę, łeb do góry, to pupa do góry. cielak zalany. po kilku minutach załapał powietrze, kaszel, prychanie. oczywiście zachlystowe zapalenie płuc. Ale walczyłem i wyciągnąłem go z tego. dziś ma 1,5 roku, nadrobil opóźnienie i ma się dobrze. grunt to szybka reakcja. nie trzymanie na rękach aż zdechnie tylko obracać nim żeby wyleciało mleko lub powietrze, ktore wraz z nim poszło. zaszkodzić nie zaszkodzisz, najwyżej zdechnie (bez reakcji to pewne)


rolkam72 napisał:

Zrób sekcje to jak przyjedzie firma od utylizacji ciekawe co im powiesz.

powiesz im, że zrobiliście sekcję. A jak wilk zezre Ci pół cielaka na łące, a zostawi tylko łeb z kolczykami to co powiesz? dla firmy utylizacyjnej ma się zgadzać papier, a nie to czy zwierzę jest w całości (np cięte po sekcji)

  • Thanks 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Bananek napisał:

witam. miałem identyczny przypadek. cztery cieleta odpajane równocześnie, tydzień piły normalnie. nagle jeden pijąc zawiesił się, odszedł od wiadra w połowie porcji, zaczął słaniać się na nogach, wybaluszyl galy i upadł. szybko złapałem go na nogi i na zmianę, łeb do góry, to pupa do góry. cielak zalany. po kilku minutach załapał powietrze, kaszel, prychanie. oczywiście zachlystowe zapalenie płuc. Ale walczyłem i wyciągnąłem go z tego. dziś ma 1,5 roku, nadrobil opóźnienie i ma się dobrze. grunt to szybka reakcja. nie trzymanie na rękach aż zdechnie tylko obracać nim żeby wyleciało mleko lub powietrze, ktore wraz z nim poszło. zaszkodzić nie zaszkodzisz, najwyżej zdechnie (bez reakcji to pewne)

 

 

 

Gdybym to ja wiedział że tak trzeba zrobić w sobotę a ja w szoku nawet nie pomyślałem co mu się mogło stać. Dzięki za przydatną wiadomość 

Opublikowano

Zazdroszczę Wam tych weterynarzy co robią szczegółowe badania i sekcje. U mnie łaskę robią, że przyjadą za godzinę lub dwie. A jak przyjedzie, to da pare zastrzyków, weźmie kasę i powie, że jak przeżyje, to będzie żył.

Opublikowano

też mamy takich weterynarzy, zero odpowiedzialności. Daje tylko zastrzyk (coś w strzykawce) bez opisu, przytula kasę i wio dalej. Korzystałem dwa razy i pognałem w cholerę. Teraz mam innego weta, każdy lek z opisem w oryginalnej buteleczce. kasy nie bardzo ściska. A co do sekcji: to możesz sobie sam, zrobić. rozciąć choćby płuca i zobaczyć czy nie ma tam mleka. lub ew mocnych zaczerwienień.

może źle się wyraziłem. nie sobie zrobić tylko cielakowi. zeby mnie nikt opacznie nie zrozumiał. :D 

Opublikowano

Co tu się dziwić wetom, jak lekarze w szpitalach jeszcze gorsi.

Opublikowano
4 minuty temu, Sean napisał:

Co tu się dziwić wetom, jak lekarze w szpitalach jeszcze gorsi.

Pacjent:Dzień dobry boli mnie kolano.

Doktor : Proszę smarować mascią łokieć.      

Z niektórymi weterynarzami niestety jest podobnie 

Opublikowano

I gdzie tu jakaś zależność ? Korzystałeś ostatnio że tak źle nastawiony ?

6 minut temu, Sean napisał:

Co tu się dziwić wetom, jak lekarze w szpitalach jeszcze gorsi.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kotek321
      Witam mam problem z krowa jak ja głaszcze to wysuwa język i sapie 
    • Przez BannPugg
      Przez kilka dni smarowałem strzyki maścią gojącą na wazelinie z ekstraktami roślinnymi, nie wiem jak się nazywa, w czerwonej puszce. Nie pomaga. Jedna krowa ma to na jednym strzyku, druga na kilku. Reszta krów tego nie ma



    • Przez Magda2202
      Witam mam problem z cielakiem 4msc od tygodnia gorączkuje temperatura utrzymywała się od39.3 do 39.5 piła I jadła normalnie wczoraj nazwaliśmy weterynarza podał jej biovetalgin na gorączkę ii powiedział że powinno przejść wieczorem temperatura wzrosła do 39.8 A rano miała już 40.1 dzwonilismy do weterynarza I powiedział że ciężko stwierdzić co by jej dolegało i zaproponował żeby po nowym roku podać jej aspiryne  2g Na dobę przez tydzień aa narazie czekać dodam jeszcze że miesiąc temu starsze jalowki też gorączkowaly przez 3-4 dni miały 39.4 i po tym czasie temperatura sama spadla może ktoś spotkał się już z podobnym przypadkiem
    • Przez tyj123
      poraz pierwszy nam takie coś sie zdążyło parę dni temu zdechł nam cielak mięsny(brąz) 4 miesięczny wszystko rozegrało sie w 15 min zaczął ryczeć potem piana i krew mu z nosa leciała a po chwili sie położył i było po nim . Jak weterynarz przyjechał zrobiliśmy mu mała sekcje nie był on nawet wzdęty ale miał takie dziwne serce gąbczaste miękki czy z was ktoś miał podobną sytuację i co to mogło być bo weterynarz stwierdził że to wada wrodzona........
    • Przez franek230
      Dobry wieczór.
      Czterodniowy cielak od dwóch dni ma gorączkę 39.4-39.6°, nie chce pić. Lek przeciwgorączkowy i antybiotyk nie pomaga. Co robić, jak mu pomóc?
      Z góry dziękuję za odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v