Ceny pszenicy 2019

[danielhaker]

Jakie będą ceny pszenicy w sezonie 2019? W jakich cenach jest zboże ozime w różnych regionach Polski? Z tego co pisaliście w poprzednim temacie o notowaniach pszenicy ceny rosną. Jak myście do kiedy będzie ten wzrost? Kiedy najlepiej sprzedać? Czy ubiegłoroczna susza tak mocno wpływa na ceny zbóż? Jakie są opinie rolników? Zapraszamy do dyskusji!

Dnia 31.12.2018 o 13:55, ZELKOW napisał:

właśnie co mi po 1000zł nawet za tone jak średnia koło 3t z ha pszenicy, lepiej niech pszenica będzie po 600zł ale te chociaż 6t niech się urodzi i będzie lepiej jak teraz, z mojego rejonu to już pewnie powyżej 800netto dają za paszówke

Kontynuacja tematu: 

 

[galan99]

2 godziny temu, Tigon napisał:

https://www.olx.ua/list/q-пшениця/    przeważnie oferty w granicy 4-4,5k hrywien to jest około 630-700 zł*

*wg wójka googla

Wedle OLX a w hurcie ile będzie po ile będzie pszenica taniej .

[Tigon]

w hurcie tez idzie ilość to i cena lepsza ale wiadomo że zwykły rolnik  dostaje po d*pie a kasę trzepią potężne gospodarstwa, z tym że tam mają inne ceny paliw itp, ja na starcie muszę 250zł podatku z 1ha zapłacić a na rozwój brak ciekawych perspektywach, cena ha zaczyna się od 50 kafli.. 

[galan99]

20 minut temu, Tigon napisał:

w hurcie tez idzie ilość to i cena lepsza ale wiadomo że zwykły rolnik  dostaje po d*pie a kasę trzepią potężne gospodarstwa, z tym że tam mają inne ceny paliw itp, ja na starcie muszę 250zł podatku z 1ha zapłacić a na rozwój brak ciekawych perspektywach, cena ha zaczyna się od 50 kafli.. 

Wielu może coś się wypowiedzieć na temat grup producentów , też rolnik dostaje po d*pie cóż taki los .

[ws71]

PZZ Piła 690 netto psz pasz ktoś tam odstawiał

[BENNY82]

Ciężko jest i tyle rok drugi z rzędu aura nie rozpieszcza. Ceny sztucznie zaniżane. Rozwój to tylko fundusze UE młody rolnik i prow. Nabieranie dzierżaw za niewiadomo ile i jechanie na kredytach to złudzenie rozwoju a vzęsto krok w strone bankructwa. Przy 20 ha wlasnych i 30 dzierżaw to wg mnie dokładanie do tych 30 ha które de facto dzisiaj są a jutro może nie być. Sprzedałem tylko rzepak i kuku i troche pszenicy reszta leży. Bilans- jeszcze 20 tysi faktur do popłacenia na azoty na wiosne nie było kasy jak była dobra cena a na wiosne wiadomo podwyżki ale czy zbóż? Jak ten rok będzie podobny to lipa będzie. Tyle dobrze że dzierżawie za podatek bo inaczej zrzekł bym się. Zostaje na życie i wróciłem na etat. Perspektywa inwestycji i rozwoju sama się rozwiała.

[wiesiek63zmc]

Taka gówniana opłacalność a jak puściłem wieść że sprzedam kawałek pola ok. 1ha bo ciężki dojazd z maszynami od mojej strony  to zbaraniałem że wcześniej nie wiedziałem że mam tylu kumpli bo zainteresowani to znajomi 

[MarekUA]

Czyli opłacalność jest niech ktoś zadzwoni do Morawieckiego że śrubę podkręcić może jescze bardziej ale co się dziwić jak na tym wschodzie nie ma czego się czepić  10 chętnych na stanowisko 2000zł na rękę> Cytując Paprykarza "Jak żyć" ?

[GRZES1545]

5 minut temu, MarekUA napisał:

Czyli opłacalność jest niech ktoś zadzwoni do Morawieckiego że śrubę podkręcić może jescze bardziej ale co się dziwić jak na tym wschodzie nie ma czego się czepić  10 chętnych na stanowisko 2000zł na rękę> Cytując Paprykarza "Jak żyć" ?

Jestem też ze wschodu i w każdej branży brakuje ludzi do pracy, zarobki różne w zależności od zawodu. Teraz jak ktoś chce i nie ma lewych rąk to prace znajdzie bez kłopotu, trzeba tylko ruszyć tyłek i czasem przejechać 50 km.

[wiesiek63zmc]

Budrzetówka  dobre dzienne studia mgr. 2000 na rękę 

[Tigon]

jak ktoś chce być baranem to nim zostanie.

[Gość]

Praca jest, ale w większości taka, którą trudno pogodzić z obowiązkami w gospodarstwie.  Poza tym dziwię się coraz powszechniejszej opinii rolników, że praca na etacie w przypadku np. 30-40 ha jest normalna. Rozumiem, że obszarowcy, którym wiecznie mało tak twierdzą, ale mniejsi?? 40 hektarowy rolnik napracuje się mniej niż urzędnik? Ludzie na wsi dali się odrzeć z godności...

Cena pszenicy paszowej 670 zł netto, wlkp.

[aro1975]

piegus powiem Ci tak - mam 40 ha gospodarstwo (produkcja roślinna) i praca w nim zajmuje mi w nim nie więcej jak 3-4 miesiące w roku (licząc dniówki) i dlaczego mam nie pracować jak mam dużo wolnego czasu i chęci - kwestia logicznego zaplanowania upraw, prac i odpowiedniego parku maszynowego. 

[damin1]

Sam pracuje i robię na 17 ha i jest ciężko ogarnąć. Dobrze ze ojciec coś tam jeszcze pomoże. Godzin oczywiście dużo bo też robię w rolnictwie. Ci co mówią że mają po 30-40 ha i pracują i mają czas to obrabiac to kłamią w żywe oczy. Też znam gospodarzy co mają i po 70 ha i pracują ale to jest kosztem pola bo nie dopilnuja na czas wszystkiego. Więc aby łapać 2 sroki za ogon i na tym dobrze wychodzić to trzeba robić 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu i na tym koniec albo mieć wyrozumialego szefa. 

[case-jxu-95]

Dokładnie jak napisałeś mam wyrozumiałą szefową pracuję na etecie ,po robocie ogarniam sam ok 50ha nie jest łatwo tym bardziej że już42 lata na karku 

[aro1975]

to przyjedź do mnie i sprawdź zanim nazwiesz mnie oraz innych kolegów kłamcami.

 

[jahooo]

W normalnych firmach pracuje się 5 dni w tygodniu po 8h, albo za soboty i niedziele jest dzień wolny. Ja mam 15ha , dojeżdżam do pracy 80km w jedną stronę i daję radę.

[aro1975]

ja również pisałem o normalnych firmach - praca 5 dni po 8 godzin w tygodniu

[XTRO]

potwierdzam, jeszcze zawsze przed robotą w polu znajdzie się czas na browarka  

[Gość]

10 minut temu, damin1 napisał:

Sam pracuje i robię na 17 ha i jest ciężko ogarnąć. Dobrze ze ojciec coś tam jeszcze pomoże. Godzin oczywiście dużo bo też robię w rolnictwie. Ci co mówią że mają po 30-40 ha i pracują i mają czas to obrabiac to kłamią w żywe oczy. Też znam gospodarzy co mają i po 70 ha i pracują ale to jest kosztem pola bo nie dopilnuja na czas wszystkiego. Więc aby łapać 2 sroki za ogon i na tym dobrze wychodzić to trzeba robić 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu i na tym koniec albo mieć wyrozumialego szefa. 

Pieprzysz jeździłem w turystyce na międzynarodowce ( wyjazdyna 11 dni 3 dni w domu) i 20 ha ogarnialem sam, czasem brat albo ojciec tyle co mi ciągnik zatankowali.

[damin1]

Dlatego napisałem: Więc aby łapać 2 sroki za ogon i na tym dobrze wychodzić to trzeba robić 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu i na tym koniec albo mieć wyrozumialego szefa.

Ja robię dużo godzin i dlatego krucho jest u mnie z czasem. 

7 minut temu, danielursus3p napisał:

Pieprzysz jeździłem w turystyce na międzynarodowce ( wyjazdyna 11 dni 3 dni w domu) i 20 ha ogarnialem sam, czasem brat albo ojciec tyle co mi ciągnik zatankowali.

To jesteś mistrz 🤣

Nie będę się sprzeczal bo to nie ma sensu. Jak dajesz radę to ok. Trzeba jakoś sobie radzić jak gospodarka nie wystarcza. A powiedz mi co uprawiasz i któro z twoich źródeł dochodu jest głównym. Pole czy autobusy? 

[Gość]

Autobusy juz od dawna mnie nie rajcuja. Zarobki były za małe. Na chwilę obecną gospodarstwo. Wracam na TIRy. Nie ma co bezczynnie 4/5 roku siedzieć w domu. Produkcja zbożowa. 

[BENNY82]

Ja pracuje na zmiany po 12h po dniu 24wolnego po nocy 48 wolnego i fa sie to pogodzić z 50 ha.

[damin1]

No dobra no ale np. Nie ma cie tych 11 dni i przyjeżdżasz na te 3 dni i akurat pada a trzeba np od grzyba czymś polecieć. Nie opryskasz i za chwilę dalej musisz jechać. Czyli już jest coś kosztem czegoś bo jak przyjedziesz za te 11 dni znowu to będzie za późno już. Czy źle mówię? 

Do tej wcześniejszej pracy twojej nawiazuje

Edytowane 11 Listopada 2019 przez damin1

[Gość]

No to ci powiem, sezon na ostrą turystykę zaczynał się w połowie maja, t1 i t2 praktycznie się udawało zrobić. Reszta roku to zawsze coś po godzinach czy pomiędzy kursami sie ogarnęło. Ogólnie sprawa trochę mocniej złożona. Ale biorąc pod uwagę czas który byłem w domu poza sezonem turystycznym i tak był nikly.

[RU68]

Sorry że się wtrącam nigdy nie pracowałem u kogoś jako pracownik ale rolnik jako niezależny powinien myśleć nad działalnością gospodarczą . >zalety czas nienormowany  ubezpieczenie krus no i zaplecze warsztatowe można robić co tylko dusza zapragnie