Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Jestem posiadaczem Valmeta/Valtry 6300 rok 1996. Mam problem z Wom-em,podnośnikami tylnymi i biegami. Wom i Tuz tylny w ogóle nie działają, biegi nie mogę wrzucić 1 i 2 jest możliwość jazdy tylko na 3 i 4. Z elektryką jest wszystko ok. Ciągnik odpala jeździ, hydraulika działa.  Gdzie mogę szukać rozwiązania problemu? Czy może ktoś polecić mechanika w mazowieckim?

Opublikowano

Kolego z prawej strony koło koła masz dźwignie do zmiany biegów a ponizej jest przykręcony rozdzielacz ehr od podnośnika zobacz czy nie jest on jakoś zablokowany przez coś . Tam są dwa zawory odpowiedzialne za podnoszenie i opuszczanie a na panelu ehr nie mruga czerwona dioda ? A wałek wom jak nie działa? Załączy i rozłącza czy nie działa od razu ? 

Opublikowano

Dzięki za odpowiedzi. Ze sprzęgłem jest wszystko ok. Rozdzielacz nie wygląda na zablokowany, niestety te zawory nie działają ani od podnoszenia ani od opuszczania. Kontrolki reagują na przycisk mrugają na czerwono lub zielono. Wałek nie działa od razu, nie reaguje na włączanie przyciskiem ani na 540 ani na 1000. Czy to będzie coś poważnego ze skrzynią?  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez pablo21
      Ostatnio przeglądałem katalog częci z Grene i widziałem pompę hydrauliczną do c-330 wzmocnioną czym ona różni się od zwykłej, jaki ma wydatek, i co da jej założenie w ciapku(będzie szybciej podnosił?)
       
      Od kiedy to się pisze pąpa?
    • Przez Awek
      witam , od pół roku posiadam ursusa 1224 i od początku był problem z podnosnikiem , nie podnosił agregatu siewnego tzn podnosił na pełnym gazie a jak ujmowałem gazu to zaraz opuszczał , pojechałem na pole i po chwili nie chciał opuscić  albo nie chciał podnieść , jak jechałem drogą to na całym gazie bo zaraz opuscił i problem był z podniesieniem nawet gazowanie nic nie dało , więć wymieniłem pompe na wzmacnianą nową , nowy tłok i cylinder , rozdzielacz po regeneracji ,filtry nowe , oleju jest max , i to samo więć pomysłem ze rozdzielacz moze jest trafny więc oddałem na gwarancje i stwierdzili ze jest dobry i to samo , wie moze ktos co jeszcze moze być nie tak ? i na pokrywie podnośnika od strony fotela  są dwa otwory w jeden jest wkręcony korek a drugi otwór jest wkręcona sruba która wchodzi w rozdzielacz zwykła sruba z otworem i tak mysle czy nie powinno być tam jakiegoż zaworu , bo miałem dwóch mechaników i kazdy mówi jedno (panie jak wszystko nowe to nie wiem co moze być ) i tyle aby wiem  z góry dzięki za odp
    • Przez kamil5421
      Witam. Posiadam Ciągnik zetor Forterra 125 i mam w nim tuz z WOM . lecz wałek raczej kręci się w przeciwnym kierunku , gdyż jak podłącze  jakąś maszynę to maszyna stoi a sprzęgło wałka chodzi jakby na " luzie " czy jest mozliwość zmiany obrotów w przekładni WOM . w załaczniku zdjęcie poglądowe ze strzałka obrotu wałka ,



    • Przez plati
      Witam
       
      Niestety kolejny raz przyszło mi się zmagać z usterka złomu jako kupiłem, a mianowicie MF 6190. 
       
      Po problemach ze sprzeglem, jazda po rozgrzaniu, rewersem itd, pojawił się kolejny problem...
       
      Przy prasowaniu rozłaczył się wom. Okazało się że końcówka mocy zaczęła się ruszać. Po wyciągnięciu jej w kierunku prasy pojawił się opór i wałek ruszył na moment. 
      Po rozebraniu okazało się, że zatarlo się łożysko tak mocno że wytarlo obudowę tylnego mostu. 
      Nigdy nie spotkałem się z tym, żeby łożysko które jest w oleju tak się zatarlo. 
       
      Szczerze mówiąc jestem załamany. 
       
      Jest na to jakaś rada, czy zostaje tylko wymiana tylnego mostu? 
       
      Za wszystkie podpowiedzi będę bardzo wdzięczny. 
       
      Pozdrawiam 
       
    • Przez NewVario
      Hej i czołem Koledzy ,
      zacznę może od najważniejszej rzeczy : ze względu na coraz to rosnące (chore ceny) maszyn i ciągników przeszła mi zajawka na modernizację ... mam podpisaną umowę od czerwca i chcę zacząć ją realizować poprzez jakieś zakupy.

      Czemu zakładam temat? Ponieważ chcę się doradzić osób, które mają jakieś doświadczenie w tym temacie. Kwota dofinansowania jest śmieszna, a potrzeby gospodarstw "milionowe".
      Mam stary główny ciągnik z 1986 r. o mocy 143 km, obecnie używam go w transporcie z przyczepą tandem 12t oraz  gruberem 2,6m, gdzie pracuję na 30-40 cm bezorkowo , ciągnik ciągnie ten agregat 6 zębowy na ciężkich ziemiach z prędkością 6-10 km / h. o ile pod pszenicę jestem zadowolony z efektu bezorki po rzepaku , o tyle po pszenicy pod rzepak bezorkowo wydaje mi się, że mam za słaby agregat (słabo miesza). Ciągnik nie psuje się często, lecz ma swoje mankamenty, nie wspominając o braku klimy; - ogólnie komfortu.
      Mam 15m opryskiwacz pilmet, bez rozwadniacza, bez komputera. o pojemności 1000l.
      Mam rozsiewacz mxl 850 z nadstawką na 2 big bagi. 
      Posiadam 12 t. tandem oraz 6t przyczepę wywrotkę.
      Pracuję na areale ponad 100 ha , 40 ha ziemii bardzo ciężkiej gliniastej oraz reszta ziemii lekkiej IVa,b-V klasa.
      Duży udział bo ok. 20-30% struktury zasiewów stanowi rzepak ozimy, 20% pszenica ozima, a 50% zboża jare.
      Ogólnie w sezonie jest problem z obsługą "na czas" oprysku w rzepaku, pszenicy ozimej, ogólnie staram się stosować najmniej jak to możliwe chemii, lecz jest to nieuniknione. Jestem młodym człowiekiem ok. 30 roku życia, mam świadomość tego, że najważniejszą maszyną w gospodarstwie powinien być opryskiwacz, ponieważ przez niego przelewa się ogrom "pieniędzy" oraz to on decyduje o naszym kontakcie z chemią ... obecnie nie jestem zadowolony z tego, że muszę stać nad beczką i "wdychać chemię" przy sporządzaniu cieczy roboczej, zamiast np. korzystać z komfortowego rozwadniacza oraz rozłączania sekcji z komputera, gdzie obecnie robię to ręcznie... musząc otwierać kabinę podczas oprysku.
      W żniwa pojawia się problem np. z odbiorem zboża, ponieważ mam za mało przyczep ...
      Uprawę bezorkową wykonuję ciągnikiem 143 km, lecz mam za słaby agregat, zresztą możliwości tego ciągnika są ograniczone i nie wiem czy pociągnąłby chociażby 3 belkowy agregat 2.5m na ciężkiej glinie .
      Ciągniki ze średnią wieku 30 lat są awaryjne. Często mnie zawodzą.
      Ścieżki modernizacji parku maszynowego swojego gospodarstwa przedstawiają się następująco:
      1. Zakup ciągnika 6 cylindrowego np. marki Massey Ferguson 7716 dyna6 , Valtra T154 , John deere 6155m za ok. 380 tyś netto lub ciągnika 6 cylindrowego t174e o mocy 177 km, gdzie na tryb eko mógłbym wgrać mapę np. 215 km z modelu t214. za ok. 410 tyś netto.
      do tego dokupiłbym agregat bezorkowy np. Agrolift 3 belkowy 8 rap 2.5m do wyżej wymienionych ciągników, bądź 3m spec hd do ciągnika t174e , lecz czy on da z nim radę jechać 12 km/h na ciężkiej glinie 30 cm głęboko nawet po podniesieniu mocy do 215km ?
      W tym wariancie, lepiej chyba dołożyć te 30 tysięcy do bardziej przyszłościowego modelu t174?
       
      2. Wariant: Zakup maszyn:
      -opryskiwacz UG 3200 l / 27m/15 m Amazone za ok. 170 - 220 tyś netto w zależności od wyposażenia. A może ze względu na krótkie okna pogodowe, lepiej kupić opryskiwacz z rękawem np. bury vento ?
      -przyczepa 14 t 2 osiowa - ok . 65-70 netto;
      - Agregat bezorkowy 2,5m agrolift 3 belkowy; ok. 25 tyś netto.
      - 5 zębowy pług dłutowy z agro liftu na zab. hydro za ok. 35 tyś netto.
      - dodatkowo myślałbym wtedy o używanym ciągniku ok . 160 km np. claas arion z 2010 r. itd.  np. za 100-120 tyś netto.
       
      Ogólnie mam 60% dofinansowania max 200 tyś . Więc najbardziej opłaca mi się zakup do 333 netto. Porządnego ciągnika 6 cyl za tę kwotę niestety nie kupię, średnio mi się widzi dokładać do 450 tyś . 
       
       
      Opisałem bardzo pokrótce moje problemy.
      Chciałbym uzyskać jakiejś rady, pomocy w którą stronę powinienem się zmodernizować. 
       
       
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v