Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
drogie są części do tych kombajnów

jakość idzie w parze z ceną... wiec chyba lepiej zapłacić więcej i mieć spokój na dłużej, ale czy są aż tak drogie.. ;)

Opublikowano
robertbara Kiedy i gdzie kupywałeś tego cws. Ile za niego dałeś?? Ile kosztuje przegląd? I jak się sprawuje??

 

Kupowałem w firmie BIS Radomsko w 2005 roku daliśmy 300 tys netto.

 

Ma zrobione 280 godzin przez 2 sezony

 

Na gwarancji było robione m.in.

-wymiana wtryskiwaczy + uszczelnienia (nic nie lało ale była akcja serwisowa) przy przeglądziepo 100 mtg

-wymiana pompki paliwowej przy przeglądziepo 100 mtg

-wymiana płytki od prędkości motowideł przed wjazdem na pole

-wymiana siłownika napędu hydrostatu przed wjazdem na pole

 

Spalanie od 18 l/h w górę, w pszenicy z siczkarnią 25 l/h

 

Przeglądy potem ceny napisze jak znajde ;)

Opublikowano

troche duzo:/

pytam bo zastanawiamy sie czy nie sprzedac naszego sampo przed sezonem i nie wynajac na zniwa wlasnie cws bo 2 osoby w okolicy maja taki model i nie wiemy jak sie z nimi dogadywac...

ile wzialbys za skoszenie w 50 ha w 2 duzych kratkach w odleglosci 20 km od domu ??

Opublikowano

Ale klientów i tak będziemy mieć, zresztą aż tak mi nie zależy żeby tłuc się u ludzi.

 

Cena zależy od rodzaju zboża, plonu itd. bo chyba jest różnica jeśli skosze na godzinę 1,5 ha a 2 ha. Przy dużej ilości można zejść z ceny ;)

Opublikowano

zobaczymy co z tego wyjdzie. w maju damy ogloszenie na bizona sampo. 1996 r. ponizej 1000 mth. pierwszy wlasciciel, stan bdb. tylko nie wiemy czy uda sie nam kupic nowy kombajn na zniwa 2009

Opublikowano

A Mirasek po znajomości nie może Ci wykoscić?? ;) Zreszta palnij dla mego starszego słowo i jedziemy do ciebie nawet z transportem nowiuskim :):) Bo co to jest te 30km przejechac sie ;)

Opublikowano

a czemu go sprzedaje, psuc się zaczął sąsiadowi? :) :) kiedys widziałem ogłoszenie na dwuletniego nie tak dawno chyba nawet to był za 270tys zł ;)

Gość JarekWLKP
Opublikowano

220 tyś. zł netto wedle mojej wyceny. Niezadowolony z 1450CWS? Dziwne. Pewnie spłacił już kombajn i chce mieć nowy, spróbować CLAASa...

Opublikowano

sprobowal claasa w tamtym roku bo kupil mediona 340 i teraz dokupil mege - kupuje sprzet na chybil - trafil, bo cale zycie gospodarzyl na 40 piaskowych kawalkach, gdzie u912 ciagnal z powodzeniem 4x35 pod gore <_< , teraz przeniosl sie do nas na 300 ha i musi sie jeszcze sporo nauczyc.

 

specyfika zniw jest taka, ze kosimy mokre zboze 19-20% taki klimat i jelen nie moze sobie dac rady w takic warunkach - a plony sa zawsze wysokie :/ wiec tak to wyglada

Gość JarekWLKP
Opublikowano
specyfika zniw jest taka, ze kosimy mokre zboze 19-20% taki klimat i jelen nie moze sobie dac rady w takic warunkach - a plony sa zawsze wysokie :/ wiec tak to wyglada

 

 

To dość ciekawe. W ubiegłe żniwa, kiedy zostało mi do wymłocenia jakieś pół hektara na oddalonym polu, przyszło mi kosić podczas ulewy! Ale nie dokończyłem, bo padało zbyt mocno. Co nie zmienia faktu, że jakieś 20 minut w lekkim deszczu dało radę wolniej młocić. Stąd wnioskuję, że Jeleń radzi sobie z zawilgoconym zbożem, co potwierdzają fakty.

Opublikowano

Tak,tak.20 minut w lekkim deszczu to możemy sobie kosić zboża paszowe,a na drugi dzień dwie godzinki"drapania" po sitach w celu ich wyczyszczenia.Oczywiście można kosić bez ich czyszczenia,ale to dotyczy osób dla których kosić,a zebrać to żadna różnica.Jest jeszcze taki parametr jak straty ziarna-ku przypomnieniniu. <_<

Gość JarekWLKP
Opublikowano

Dziękuję, że mi przypomniałeś, bo ja to wiesz, zupełnie nie orientuję się w temacie...

20 minut kosić ze zwiększonymi stratami czy dwa razy jechać w obie strony 15km na pole, jak myślisz, co bardziej się opłaca?

Gość JarekWLKP
Opublikowano

Przepraszam. Myślałem, że to ułatwienie gdyż wiadomo do kogo piszesz. Już nie będę <_<

Opublikowano

No tu chyle czoła bo gdy to jest ostatnie pare hektarów z pola to można zaryzykować niż potem gonić 30km po asfalcie.Miałem na myśli to,że nie wynaleziono jeszcze sit w kombajnach które nie zapychają się w mokrym.Starzy kombajniści z Bizonów twierdzili,że jak zaczyna kropić deszcz to można kosić do momentu gdy ślimak na hederze jest suchy i powiem szczerze,że odrobinka prawdy w tym jest.Kiedyś kosiłem kombajnem z dwoma rotorami wzdłużnymi,diler powiedział że ten kombajn mokrego się nie boi.Póżna noc,rzepak i mżawka.Kosiłem jakieś pół godziny,do zbiornika przestało sypać,a jak zerknełem na sita to zgroza.Fakt,że rzepak,a inne zboża w różnym czasie "chłoną"pierwsze krople deszczu i kombajnista jeszcze na jakieś tam koszenie(z przymrużeniem oka) może sobie pozwolić.Znam CWS-a i czy ten model tak szczególnie wyróżnia się w mokrym?Też zaklei się podsiewacz i sita.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Mateuszek12
      Witam pomoże ktoś może miał ktoś problem tego typu. Niekce działać mi klimatyzacja w john deere 6910s co to może być za przyczyna.
    • Przez Dominik4321
      Witam mam do wyboru dwie prasy pasowe. Jedna z nich to McHale V660 która posiada 3 pasy. Drugą z nich jest John Deere V451M która posiada 6 pasów. Proszę o wypisanie wad i zalet  tych pras i czy lepsze bele są z prasy 3 pasowej czy 6 pasowej.
    • Przez czmochu97
      Witam, ten oto kawał...... robi sobie ewidentnie z nas zarty. Temperatura zewnętrzna powyżej 20 stopni i już wali go w łeb. Aczkolwiek, podczas pracy, o ile to można nazwać pracą, przejechałem jakieś 700 metrów z agregatem i gaśnie, nie odpale, bo zapowietrzony. Delikatne psikniecie plakiem i znowu chodzi i tak później może przejade z kilometr, a może już nie. Co mu może być, dodam że rok temu pod koniec prac letnich też tak zaczął robić, ale tylko jak temperatura zeszła niżej, było okej.
    • Przez endrju
      Witam. Niestety nie znalazłem podobnego tematu pod który mógłbym się podpiąć więc zakładam nowy. Mam otóż taki problem z John deerem 6610 z 1998 roku. Silnik po odpaleniu pracuje równo zarówno na niskich jak i wysokich obrotach, z komina nie wydobywa się żaden niepokojący dym. Natomiast, gdy ciągnik schodzi z wysokich obrotów (np. z około 2tys )  i puszczam gaz to gaśnie po czym można go odpalić  bez problemów i znów pracuje bez zarzutów . Filtry wymienione, zero brudu w filtrze, paliwo z baku spuszczone również nie budzi zastrzeżeń. Gdzie szukać przyczyny ?  Poniżej filmik

      2019-06-10_09_21_56.mp4
    • Przez AchimR
      Udało nam się przerobić eS-kę na wersję brazylijską.
      Nieważne czy wersja z 9l czy z 13l silnikiem. Wszystkie kombajny JD z DPF i dodatkowym kompresorem śrubowym można przerobić na wersję brazylijską, czyli z odłączonym kompresorem co dodaje mocy!!!
      Wkrótce więcej zdjęc.
      Kombajn już po testach.
       
      Tak było


      A tak jest teraz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v