Skocz do zawartości

Nawożenie pszenicy ozimej


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Liczysz koszty omłotu ,bo troche małe koszty mi sie widzą

Opublikowano

@racyl

W końcu się rozbujał ten temat :D 

Ja tylko od siebie dodam, że każdy z nas widzi co sie dzieje w polu, jaka pogoda panuje za oknem i raczej według tego powinniśmy się odnosić w kwestii nawożenia, dużo zależy też od stanu plantacji bo jeżeli zboże jest słabe, to trzeba podać wcześniej, jeżeli dobrze rozwinięte zabieg ten można opóźnić. Nie trzymajmy się jednogłośnie że to ma być sztywny termin 1-10 marca, bo na zachodzie o tą pore to może być wiosna, a u mnie na podlasiu jeszcze syberia. Tak samo z dawkami, jeden pyta czy starczy 80N, drugi czy 60, i tu znowu wracamy do stanu plantacji, dasz na dobrze rozwiniętą pszenice za dużo azotu to sie nadmiernie rozkrzewi i żaden z tego pożytek, liczysz jaką masz obsade łanu na metrze i szacujesz czy trzeba dokrzewić, czy utrzymać dotychczasowe pędy bo w innym przypadku - redukcja.

  • Thanks 1
Opublikowano
30 minut temu, Zawisza napisał:

@racyl

W końcu się rozbujał ten temat :D 

Ja tylko od siebie dodam, że każdy z nas widzi co sie dzieje w polu, jaka pogoda panuje za oknem i raczej według tego powinniśmy się odnosić w kwestii nawożenia, dużo zależy też od stanu plantacji bo jeżeli zboże jest słabe, to trzeba podać wcześniej, jeżeli dobrze rozwinięte zabieg ten można opóźnić. Nie trzymajmy się jednogłośnie że to ma być sztywny termin 1-10 marca, bo na zachodzie o tą pore to może być wiosna, a u mnie na podlasiu jeszcze syberia. Tak samo z dawkami, jeden pyta czy starczy 80N, drugi czy 60, i tu znowu wracamy do stanu plantacji, dasz na dobrze rozwiniętą pszenice za dużo azotu to sie nadmiernie rozkrzewi i żaden z tego pożytek, liczysz jaką masz obsade łanu na metrze i szacujesz czy trzeba dokrzewić, czy utrzymać dotychczasowe pędy bo w innym przypadku - redukcja.

Dokladnie. I trzeba dodać że u mnie np. to był chyba z jeden dzień jak można było podac azot i to na jeszcze topniejący śnieg. Także w tym roku Lubelszczyzna jest trochę poszkodowana jeśli chodzi o azot, przynajmniej w moim rejonie 

Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, robercikj100 napisał:

Dokladnie. I trzeba dodać że u mnie np. to był chyba z jeden dzień jak można było podac azot i to na jeszcze topniejący śnieg. Także w tym roku Lubelszczyzna jest trochę poszkodowana jeśli chodzi o azot, przynajmniej w moim rejonie 

trzeba by porównać wizualnie pszenicę ze wschodu i te z zachodu.

bo to że nie posialiśmy wcześniej nie oznacza to żeby jej coś to pomogło. na lubelszczyznie  uprawy dłużej są uśpione po zimie

W Twojej okolicy (zamość ) dużo rozsianego nawozu ?

1 godzinę temu, Zawisza napisał:

@racyl

W końcu się rozbujał ten temat :D 

Ja tylko od siebie dodam, że każdy z nas widzi co sie dzieje w polu, jaka pogoda panuje za oknem i raczej według tego powinniśmy się odnosić w kwestii nawożenia, dużo zależy też od stanu plantacji bo jeżeli zboże jest słabe, to trzeba podać wcześniej, jeżeli dobrze rozwinięte zabieg ten można opóźnić. Nie trzymajmy się jednogłośnie że to ma być sztywny termin 1-10 marca, bo na zachodzie o tą pore to może być wiosna, a u mnie na podlasiu jeszcze syberia. Tak samo z dawkami, jeden pyta czy starczy 80N, drugi czy 60, i tu znowu wracamy do stanu plantacji, dasz na dobrze rozwiniętą pszenice za dużo azotu to sie nadmiernie rozkrzewi i żaden z tego pożytek, liczysz jaką masz obsade łanu na metrze i szacujesz czy trzeba dokrzewić, czy utrzymać dotychczasowe pędy bo w innym przypadku - redukcja.

 

Na podlasiu można powiedzieć że jest zimniej niż na lubelszczyżnie.

Już coś rozsiewałeś  ?

47 minut temu, piotr4255 napisał:

Swój kombajn to tylko paliwo licze

Za te 2,5 tys na paliwo xD

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, racyl napisał:

Na taki plon się nastawiać to więcej z dzierżawy człowiek by dostał xD

 

Jak pole w poprzednich latach zadbane to jest do osiągnięcia plon w okolicy 5 ton bez nawozu ale herbicyd musi być

Z dużym areałem owszem

Ile ta najstabilniejsza uprawa przynosi Ci zysku z 1ha, pomijając amortyzację sprzętu ?

 

 

A czy napisałem że się nastawiam na taki plon? Na niektórych ziemiach 5 ton to już jest coś, jeśli ktoś dba to i liczy na jak najlepsze wyniki. Napisałeś że 5 ton jest do uzyskania bez problemu przy braku jakiego kolwiek nawożenia dlatego napisałem że z chęcią bym zobaczył jak osiągasz te 5 ton z hektara w taki sposób jak opisałeś. Co do dzierżawy: 5 ton po np 635zł czyli 3175zł + do tego dopłaty, to za taką cenę ja już na tą chwilę jestem w stanie oddać wszystko w dzierżawę i nie martwić się o cenę,pogodę i warunki na polu. Nie wiem co ty chcesz nam udowodnić swoimi wypowiedziami, nie każdy mieszka w tym samym regionie co ty. Życzę Ci jak najlepiej zbieraj 15ton z hektara "sypiąc pierwszą dawkę najlepiej jak już w nocy będzie 10 stopni żeby nic nie czekało i się nie ulotniło albo dostało nóg i uciekło z pola". 

 

 

Edytowane przez DawidSakowski
Opublikowano
3 minuty temu, DawidSakowski napisał:

 

A czy napisałem że się nastawiam na taki plon? Na niektórych ziemiach 5 ton to już jest coś, jeśli ktoś dba to i liczy na jak najlepsze wyniki. Napisałeś że 5 ton jest do uzyskania bez problemu przy braku jakiego kolwiek nawożenia dlatego napisałem że z chęcią bym zobaczył jak osiągasz te 5 ton z hektara w taki sposób jak opisałeś. Co do dzierżawy: 5 ton po np 635zł czyli 3175zł + do tego dopłaty, to za taką cenę ja już na tą chwilę jestem w stanie oddać wszystko w dzierżawę i nie martwić się o cenę,pogodę i warunki na polu. Nie wiem co ty chcesz nam udowodnić swoimi wypowiedziami, nie każdy mieszka w tym samym regionie co ty. Życzę Ci jak najlepiej zbieraj 15ton z hektara "sypiąc pierwszą dawkę najlepiej jak już w nocy będzie 10 stopni żeby nic nie czekało i się nie ulotniło albo dostało nóg i uciekło z pola". 

 

 

z 5 tonami to szkoda sprzętu tłuc i d*py zawracać. Prędzej czy póżniej z takim plonem to pójdziesz z torbami i garbem na plecach

w moich okolicach to dają z dzierżawy ponad 2 tys bo i trudno o dzierżaw więc to i tak na czysto więcej niż z Twoich 5 ton brutto

 

Z moich wypowiedzi wynika  tylko to że bez temperatury nawóz w niczym nie pomoże roślinie. Każdy z nas nie raz próbował oszukać naturę i nigdy to się nie udawało.

 

Opublikowano
4 minuty temu, racyl napisał:

z 5 tonami to szkoda sprzętu tłuc i d*py zawracać. Prędzej czy póżniej z takim plonem to pójdziesz z torbami i garbem na plecach

w moich okolicach to dają z dzierżawy ponad 2 tys bo i trudno o dzierżaw więc to i tak na czysto więcej niż z Twoich 5 ton brutto

 

Z moich wypowiedzi wynika  tylko to że bez temperatury nawóz w niczym nie pomoże roślinie. Każdy z nas nie raz próbował oszukać naturę i nigdy to się nie udawało.

 

Heh.. Twierdzisz że zbieram 5 ton z hektara mimo, że nigdzie tego nie napisałem i wyliczasz mi zysk za 5 ton, Ale to przecież ty zacząłeś temat 5 ton bez nawożenia azotem i problemów ze stratami azotu. Na 6z pewnie też siejesz pszenicę i zbierasz 10ton? 

Nie chce mi się dalej toczyć tej rozmowy ale w razie gdybyś kiedyś miał w planach uzyskać te 5 ton bez ochrony i nawożenia to odezwij się do mnie z chęcią to zobacze.

Spokojnych Świąt Ci życzę.

 

Opublikowano

@racyl

U mnie już poleciał nawóz pare dni temu, nie można powiedzieć ale ostatnio tam gdzie wszędzie było szaro buro i ponuro to na podlasiu było właśnie piękne słońce i dość ciepło, poszedł saletrosan w ilości 250kg/ha, ostatni dzwonek miałem żeby wjechać bez szkód, na dzień dzisiejszy pewnie byłby bałagan bo dwa dni temu spadło i śniegu i deszczu :[

Opublikowano
3 godziny temu, racyl napisał:

trzeba by porównać wizualnie pszenicę ze wschodu i te z zachodu.

bo to że nie posialiśmy wcześniej nie oznacza to żeby jej coś to pomogło. na lubelszczyznie  uprawy dłużej są uśpione po zimie

W Twojej okolicy (zamość ) dużo rozsianego nawozu ?

 

Na podlasiu można powiedzieć że jest zimniej niż na lubelszczyżnie.

Już coś rozsiewałeś  ?

Za te 2,5 tys na paliwo xD

Z tego co zauważyłem to było kilku głównie tych 100, 200 hektarowcow właśnie rozdzieli w ten jeden, dwa dni kiedy jeszcze leżało trochę śniegu ale pod spodem było zamarznięte. Było to gdzieś na początku marca tydzień przed tymi mrozami. Średniacy raczej nie wyjezdzali z N a przynajmniej ja nie widziałem. No i do tej pory raczej wjazd w pole nie mozliwy.

Opublikowano
1 godzinę temu, DawidSakowski napisał:

Heh.. Twierdzisz że zbieram 5 ton z hektara mimo, że nigdzie tego nie napisałem i wyliczasz mi zysk za 5 ton, Ale to przecież ty zacząłeś temat 5 ton bez nawożenia azotem i problemów ze stratami azotu. Na 6z pewnie też siejesz pszenicę i zbierasz 10ton? 

Nie chce mi się dalej toczyć tej rozmowy ale w razie gdybyś kiedyś miał w planach uzyskać te 5 ton bez ochrony i nawożenia to odezwij się do mnie z chęcią to zobacze.

Spokojnych Świąt Ci życzę.

 

Ok masz racje.  jak zaczynasz liczyć dochód od 5 ton to tylko do tego nawiązałem.

A co dopłat to jeszcze nie wiadomo jak długo będą i w jakim zakresie także nie ma co się do nich tak przyzwyczajać

dziękuje i wzajemnie życzę Spokojnych Świąt Ci życzę.

Opublikowano
2 minuty temu, damiandg napisał:

U mnie jak pogoda dopisze to we wtorek wjeżdżam z drugą dawką około 200kg saletry.

chyba z samolotu dasz tego azotu

Opublikowano

to luzik

u mnie  koło lublina jak zaczeło w nocy to cały dzień ciapie i nie widać końca

Opublikowano

luzik. przecież się nie czepiam.

co Ty taki wrażliwy więcej dystansu

Opublikowano
31 minut temu, damiandg napisał:

U mnie jak pogoda dopisze to we wtorek wjeżdżam z drugą dawką około 200kg saletry.

To jaki jest plan nawożenia jak już chcesz dać 68kg N? Ile dałeś na pierwszy strzał? 
U mnie jedynie co to samolot lub helikopter. Jutro śnieg nadają ale potem temp. po  ok 20 stopni to może przy dobrym wietrze w sobotę się wejdzie z pierwszą dawką ;)

Opublikowano

http://www.agrofoto.pl/produkcja-roslinna/nawozy/wczesny-wysiew-azotu-czy-bylo-warto,77312.html Gdyby kogoś bolała głowa że wcześniej wysiał nawóz to generalnie uspokajam :) 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszam do dyskusji poświęconej uprawie pszenicy w roku 2025.
      W tym temacie będziemy poruszać zagadnienia związane z nawożeniem pszenicy, ochroną fungicydową pszenicy, zwalczaniem chwastów w pszenicy jak również wiele innych ogólnych tematów dotyczących pszenicy, zarówno pszenicy jarej jak i pszenicy ozimej.
      Najpopularniejsze pytania z poprzednich lat, na które na pewno znajdziesz odpowiedz w roku 2025:
      1. Jaką ochronę fungicydową pszenicy wybrać?
      2. Czym zwalczać chwasty w pszenicy ozimej a czym w pszenicy jarej.
      3. Jak nawozić pszenicę? 
      4. Ile kilogramów azotu zastosować? Ile razy w ciągu sezonu nawozić pszenice?
      5. Kiedy i czym regulować pszenicę ozimą?
      6. Jakie nawożenie dolistne mikroelementami zastosować w pszenicy?
    • Przez Alio
      Witam.
      Zakładam nowy temat bo ma duży problem z uprawą pszenicy i od lat nie mogę sobie z nim poradzić.
      Ten problem to gęstość ziarna.
      Uprawa w zasadzie wg ksiązki. Płodozmian tak ustawiony, że nie mam pszenicy po zbożu tylko wyłącznie po buraku lub rzepaku. Nawożenie w przybliżeniu K-150 P-110.
      Ph wyregulowane. Wapnowanie regularnie co 4 lata w odpowiedniej ilości .
      Pełna ochrona: dobra zaprawa, T1,T2,T3, żadnych problemów z  chwastami.
      Antywylegacz zwykle w 2 dawkach w odpowiednim momencie
      Siew 100-115 kg/ha, materiał siewny regularnie zmieniany lub odświeżany.
      Nawożenie azotem może zbyt ambitne, bo 2x100 kgN w formie RSM i "na kłos" 25-35 kg N w saletrze.
      Gleby w większości od 3b do 4a.
      Plon w miarę stabilny od lat 8-9,5t/ha
      I od lat stały problem: Bardzo wysokie białko 14-15,5, gluten nawer do 33 ale za to zupełny brak gęstości. Zwykle 71-74 sukcesem jest 76.
      Tydzień temu wysłałem pierwsze auto na młyn i białko 15.1 gluten 32,6 a gęstość 71.6. Cena zamiast 770 netto ledwo 700 netto. Gdy odjąłem transport wyszło taniej jak paszowa z podwórka.
      Gdzie popełniam błąd, że mam tak niską gęstość?
      Pytałem wielu osób i nikt nie był i w stanie doradzić.
    • Przez bazalt50
      Problem nie mój, tylko sąsiada - posiał pszenicę (chyba odmianę Wilejka) dość późno, gdzieś pod koniec października, na poplonie z rzepaku. Niby zaczęła mu wschodzić. Dziś byłem zerknąć na swój zasiew, i uderzyło mnie że jego pole jest golusieńkie. Nie ma absolutnie nic. Te ziarna które są na wierzchu wypłukane przez deszcz, to niby jest maleńki kiełek, ale brązowy i martwy. Natomiast ziarna które są głębiej nawet nie zakiełkowały. I wszystkie ziarna - i te płytko i głębiej - po naciśnięciu rozłażą się w palcach. U nas mówi się na to że się "skrochmaliły". Zadzwoniłem po niego żeby podszedł i zobaczył. Trochę się załamał. Gość jest trochę niekompletny intelektualnie. Szkoda mi go bo mimo wszystko poczciwy chłop. Ale nie wiem co mu powiedzieć i poradzić, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś takim z pszenicą. Jak wspomniałem - siał późno, było dość mokro i zimno, śnieg ostatnio też dostarczył sporo wody, mokro jest cały czas, pszenicę siał zaprawianą. Na moje oko zasiał stanowczo za głęboko (+/- 5 do 7cm). Czy coś z tego będzie miał? co mu poradzić?
    • Przez jarekvip99
      Jakie odmiany pszenicy jarej siejecie i jak wam plonuja? Nie siałem juz z 6 lat a bede chyba zmuszony na wiosne bo burak dopiero co wykopali i jeszcze popadało ze nie ma szans orac a co dopiero siac
    • Przez Challenger
      Czy uprawia moze ktos ta odmiane pszenicy paszowej???Prosze mozliwie jak najszybciej o opisanie tej odmiany,jej plonowanie wymagania itp.Z gory dzieks :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v