u nas w AT3 mamy daszkowy na jesień na rędzinie robi robotę ale na wiosnę jak talerze wyrzucają mokre bryłki (wielkości pięści) nie dogniecie tego (przelatują między sekcjami wału) i za siewnikiem zostaje. wałujemy po tym crosskielem. po QQ w tamtym roku po orce jeździłem dwa razy crosskielm żeby rozbić bryły bo sucho było to poradził sobie elegancko. jeśli byś brał z crosskielem to waga agregatu będzie spora. mój na talerzach 560 z daszkowym waży 1400kg, i obowiązkowo bierz hydraulicznie podnoszony wał do niego, dopłacisz ten tysiąc ale wygoda jest