-
Postów
1076 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Buszido007
-
O tym, że podczas prac polowych 60tką można używać stoperów/słuchawek to ja doskonale wiem - sam przed zdemontowaniem kabiny z nich korzystałem Po zdemontowaniu kabiny okazało się, że nie trzeba ich używać. Dodatkowo doszedł lepszy "przewiew" (lato), lepsza widoczność no i łatwość wsiadania z obu stron z ciągnika i to przesądziło o tym że kabina leży w stodole. W deszczu i tak nie robię, tak samo w zimie ( poza sporadycznymi wyjazdami do lasu, ew. jakieś nagłe akcje, ale to da się przeżyć bez kabiny). No i podczas naprawy lepszy dostęp jest m.in. do podnośnika czy skrzyni. Co do zakupu ciągnika...cóż... zgodzę się z tym że do 30-35 tysięcy raczej nic z przednim napędem nie da się kupić w użytecznym stanie. Z drugiej strony nikt nie karze mi kupować zagranicznych ciągników z kosmicznymi cenami części. Przy mojej skali produkcji zakup ciągnika pokroju MTZ 82 (w nowej kabinie) czy ursusa 914 już byłby dużym "przeskokiem), bo i znośna kabina i przedni napęd, niezależna pompa i ew. wspomaganie itp, gdzie części dostaniesz praktycznie "w kiosku" i w rozsądnych pieniądzach, choć ich jakość, szczególnie w przypadku Ursusa, pozostawia wiele do życzenia. Z drugiej strony patrząc na naszą galerię dużo osób kupiło zagraniczne ciągniki w wieku 25+. Pytanie jak się sprawują? Gdyby wszyscy ludzie tak bardzo bali się tych zagranicznych sprzętów to wszyscy dalej robiliby C360 czy C385.... Co do 60tki to sam nie wiem co z nią będzie. Technicznie sprawna praktycznie 100%, więc możliwe że zostanie, czas pokaże. Zawsze będzie alternatywą w razie "W".... Oprócz rolnictwa, które traktuję jako hobby i tak będę pracował zawodowo, więc coś tam będzie można dołożyć do lepszego sprzętu, ale na to przyjdzie czas... Pożyjemy zobaczymy... na razie mam inne wydatki w planach
-
Jeśli dużo nie robisz to można hałas znieść, ale jeśli np. tak jak u mnie trzeba tą zabawką kosić trawę 5-6 h na obrotach rzędu 1800-2000, to po takim seansie człowiek ma szum w uszach jeszcze przez parę godzin po skończonej robocie. Tak samo orka, prasowanie czy od czasu do czasu sieczkarnia do qq. Bardzo za kabiną nie tęsknię, ale może kiedyś ją z powrotem założę, kto wie...
-
Kabinę? Raczej wielkie pudło rezonansowe Jedyną zaletą takiej kabiny jest to że nie wieje i nie pada Ładnych parę lat temu robiłem remont skrzyni i podnośnika i zrzuciłem ją dla lepszego dostępu i.... tak sobie leży w stodole od tego czasu... Jak będę sprzedawał to ją założę, żeby ciągnik nabrał wartości
-
-
-
Tabliczki znamionowej na nim nie mam więc trudno powiedzieć który rok... Jedynie jakiś numer wymalowany na skrzyni nasiennej, pewno seryjny... Spisuje się bardzo dobrze - jedynie wymieniłem uszczelkę pod pokrywą przekładni bo była uszkodzona i po robocie na obudowie było widać zapocenie - poza tym igła Skrzynia olejowa - precyzyjne ustawianie dawki, stosunkowo nieskomplikowane przezbrajanie maszyny do wysiewu drobnych nasion no i łatwość w przeprowadzaniu próby kręconej - nic więcej mi póki co nie potrzeba Jak byś kupował wersję 3m to warto szukać takiej ze ścieżkami - bardzo fajna sprawa
-
-
- ursus
- talerzówka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
