Rade8011k
-
Ilość treści
30 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Rade8011k
-
-
Jeszcze nie miałem ciąży bliźniaczej, to nie obalę tego mitu, to tylko czysta teoria, lecz też mi się wydaje, że to bzdura, bo niby z jakiej racji. To, że, mniejsze cieliczki to żaden problem, też mam taką wycieloną 1,5 tygodnia przed terminem to jest mała, ale uważam, że będzie z niej dobra krowa. A tak poza tematem, skąd dokładnie jesteś, bo ja też z bliskich okolic wys maz? Miałem się ciebie wcześniej spytać, ale nie było okazji.
-
zetorki12- W takim wypadku to mi się wydaje bardzo dużym obciążeniem dla krowy, jeszcze trafiła z wycieleniem w same upały co też nie pomogło. To jeszcze dobrze,że byczki, bo jałoszki bliźniaczki to nie krowy mleczne w przyszłości ( tak mnie uczono w szkole).
gotchisc- dojona dwa razy dziennie, zapalenia brak, daje z 3-4 litry na udój lecz mleko do wylania bo z antybiotykiem.
-
To może coś z niej będzie, bo właśnie pije, trochę słomy i siana przebierze i zobaczymy czy wieczorem na treściwe się skusi. Pozostaje mi w takim razie czekać na uzdrowienie. A tak z ciekawości, u ciebie była czysta hf czy mieszańcowa i czy urodził się byczek czy jałoszka?
-
Dostała tabletki od łożyska. Podany antybiotyk na bazie amoxycyliny, proszek rumix oraz kroplówki. Temperatura nie mierzona, ale raczej gorączki nie miała. Żyła wyglądała normalnie ( też jestem ciekaw po co te pytanie?). Teraz została wyprowadzona na powietrze, postawiona przy beli sianokiszonki, czasem sobie skubnie. Do rzeźni nie sprzedam, póki co.
-
Witam wszystkich. Tydzień temu w sobotę wycieliła mi się krowa i nie wydaliła łożyska. W niedzielę był wzywany weterynarz, lecz powiedział, że przyjedzie w poniedziałek. W poniedziałek rano krowa nie wstawała i lekarz przyjechał, dał kroplówki, próbował wybrać łożysko, lecz się nie dało. We wtorek dostała drugą porcję kroplówek, było wszystko w porządku, została wyprowadzona na podwórko, normalnie jadła. W środę nic nie chciała jeść, miała zimne uszy, przyjechał weterynarz, stwierdził, że to zasadowica, dał leki i na trochę się poprawiło, lecz wieczorem było to samo i dziś rano też nie chętnie pobierała pasze treściwe. My już nie wiemy co robić, weterynarz też już rozkłada ręce. Może coś doradzicie jak pomóc krowie. Z góry dziękuję za porady.
-
Największym wrogiem tych skrzyń jest mieszanie olejów. A jeśli chodzi o perkinsa to jest oszczędnym silnikiem ( nie zaprzeczę temu gdyż mam c-360 3p) ale tylko w lekkich pracach i trzeba uważać na paliwo żeby było czyste i nie lać opału ( głupia pompa paliwowa rotacyjna)Miałem mf 135 to też był dobry ciągnik zamiast c-330 lecz jak poszła hydraulika to nic się nie dało z nią zrobić a mechanicy nie chcieli tego robić.Ale czy w tej serii podnośnik jest też taki skomplikowany to nie wiem ( opowiedziałem tylko swoją historię ). Ja też nie jestem zwolennikiem wyżywania się na ciągnikach, a jak popatrzę i posłucham co inni wyprawiają to aż mnie czase serce zaboli. Oby było jak najwięcej takich ludzi jak my
- 1
-
Seria xx-34 miała w wielu egzemplarzach perkinsa a mwm był w seriach xxx-14/54.
-
Ja nikogo nie namawiam do zakupu mojego egzemplarza i tobie nie zabronię zakupu mf-a,gdyż jak się trafi dobry egzemplarz to też nie będzie zły ciągnik. Każdy może równie dobrze kupić 8145 bądź 914 i być szczęśliwym posiadaczem. przedstawiam tylko swoje poglądy na ten temat i może komuś dobrze poradzę gdy ktoś szuka większego oszczędnego i wdzięcznego ciągnika za stosunkowo niewielkie pieniądze. A jeśli szukasz zachodniego ciągnika to może przemyśl renault 90-34 również silnik perkins i ( tak podejrzewam ) mniej elektroniki do tych mf-ów.
-
Cena jest z turem. Dla niektórych może wydawać się, że wysoka, ale wcale taka nie jest, i jego utrzymanie to groszowe sprawy. Spalanie jest niskie ( w tym roku ze zdziwieniem zaglądałem do zbiornika i mogę powiedzieć,że ta seria jest poważną konkurencją dla 4-cylindrowych perkinsów). Ja nikogo nie przekonuję, tylko uważam,że bez sensu pchać się w drogi w eksploatacji ciągnik, który może się nie zwrócić. Ja też bym go nie sprzedawał gdybym posiadał ziemie V VI klasy ( u mnie gliny klasa IV, które po suszy w tym roku tragicznie się orało) a jak dojdzie do handlu to tez nie kupuję zachodniego tylko zetora 7245 lub 7745, które na 16 ha spokojnie mi wystarczy. Kolego Kalwas zrobisz jak uważasz i powodzenia w zakupie.
-
Wiadoma rzecz, że komfortu nie ma co porównywać do mf-a serii 30xx. Wspomniałem o niej, gdyż na początku rozwazaleś zakup c-360, a w tym porównaniu 80-tka to super wygodna maszyna o dużo większych możliwościach.
-
Jak byś nie zdecydował się na kredyt to może wystarczyłaby ci 80-tka. Mam akurat do sprzedania tylko że bez napędu,ale jak na 15 ha V klasy to spokojnie wystarczy ( u mnie na glinach IV klasy wystarczał) http://olx.pl/oferta/zetor-crystal-8011-CID757-ID7VVQR.html#b08930d2c0
-
Ja pewnie będę za swoje kupował. A z paliwem farmtraca z zetorem nie ma porównania na korzyść farmtraca bo coś o tym wiem.
-
Do pol-mota jakoś nie mam przekonania.
-
Na zetora za bardzo mnie nie stać a z resztą w tych zetoraqch dużo rzeczy jest w opcji a u innych takie rzeczy to standard;. Po za tym na ropę mają dość duży apetyt. Proximy przynajmniej.
-
Farmtrac kosztuje 152800zł a forterra 105 178000zł. On będzie pracował z agregatem pługiem i belarką.
-
Powiem że cena gra główniejszą rolę ale jak belarus ma być niewypałem to też nie ma sensu go kupować. Ale dalej żaden większej przewagi tu nie uzyskał i czekam na dalsze opinie a za napisane wcześniej wielkie dzięki.
-
Witam. Mam zamiar kupić nowy ciągnik do 100KM i nie wiem który wybrać. Będzie to ciągnik do ciężkich prac na 30 ha ciężkiej ziemi. Dzięki za porady.
Krowa po wycieleniu-problem
w Choroby bydła
Napisano
Znaczy się Gołasze. Ja zaś w stronę Czyżewa.