W lipcu tego roku miałem w gospodarstwie zalania, chodzi konkretnie o 6 ha łąki na którą miałem zadeklarowane płatności obszarowe. Ponieważ łąka była podtopiona nie mogłem w terminie do 31 lipca skosić okrywy roślinnej. Zgłosiłem tą sytuację do biura powiatowego, do swojego oświadczenia miałem potwierdzające pisemne zaświadczenie od wójta i zdjęcia zrobione z telefonu w dniu 26 lipca. Myślałem że to wystarczy do zaliczenia tej sytuacji jako siły wyższej. I tu się przeliczyłem, bo w ostatni czwartek przyszła decyzja z odmową wszystkich dopłat za przedeklarowanie ponad 20 %. Napisali, że nie spełniłem norm na tę zalaną działkę i że nie uznają siły wyższej bo potrzebne jest protokół oszacowania szkód sporządzony przez komisję powołaną przez wojewodę właściwego dla miejsca powstania szkody. Czy ktoś spotkał się już z czymś takim? Czy to jest zgodne z prawem i nic się nie da zrobić, czy powinienem się odwoływać? Czuję się skrzywdzony, bo kiedy składałem pismo informujące o zalaniach nikt mi nie powiedział, że potrzeba coś więcej. Dodam że teraz na zrobienie takiego protokołu jest już za późno. Czy ktoś może mi pomóc?
klęska żywiołowa - dowody
w Pozostałe
Napisano
Witam,
W lipcu tego roku miałem w gospodarstwie zalania, chodzi konkretnie o 6 ha łąki na którą miałem zadeklarowane płatności obszarowe. Ponieważ łąka była podtopiona nie mogłem w terminie do 31 lipca skosić okrywy roślinnej. Zgłosiłem tą sytuację do biura powiatowego, do swojego oświadczenia miałem potwierdzające pisemne zaświadczenie od wójta i zdjęcia zrobione z telefonu w dniu 26 lipca. Myślałem że to wystarczy do zaliczenia tej sytuacji jako siły wyższej. I tu się przeliczyłem, bo w ostatni czwartek przyszła decyzja z odmową wszystkich dopłat za przedeklarowanie ponad 20 %. Napisali, że nie spełniłem norm na tę zalaną działkę i że nie uznają siły wyższej bo potrzebne jest protokół oszacowania szkód sporządzony przez komisję powołaną przez wojewodę właściwego dla miejsca powstania szkody. Czy ktoś spotkał się już z czymś takim? Czy to jest zgodne z prawem i nic się nie da zrobić, czy powinienem się odwoływać? Czuję się skrzywdzony, bo kiedy składałem pismo informujące o zalaniach nikt mi nie powiedział, że potrzeba coś więcej. Dodam że teraz na zrobienie takiego protokołu jest już za późno. Czy ktoś może mi pomóc?