Nikita_Bennet
V.I.P.-
Postów
8034 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nikita_Bennet
-
-
i cały czas porównywać czy siedzieć jeszcze na VAT czy uciekać bo po to jest ten VAT żeby podatnik miał wybór i jemu się opłacało
-
-
powiem tak - myślę podobnie jak ty. Dotychczas wliczenie 50% energii, kiedyś telefonu (teraz na 2 lata dałem na luz bo w PIT wezmę ulgę internetową) daje jakiś grosz co okres rozliczeniowy. Do tego jak mówisz - 2 kwartały miałem zakup opon do MTZta, paliwo, dużo części a teraz budowa i jest trochę zwrotu ale to trzeba dobrze liczyć jak kolega wyżej napisał bo mam znajomego który wziął w tym czasie co ja MGR i od tamtego czasu nic nie kupił poza paliwem i wg mnie jest w plecy choć on twierdzi że nie.
-
to chyba nie ja bo poza MGR to obecnie tylko jeden budynek robię. Pozostałe zakupy (opryskiwacz i talerzówka) idą na ryczałowca bo mniej papierologii.
-
w teorii tak. Księgowa jednak mnie troche uspokoiła Było, tak że do końca któregoś roku trza było się pozbyć wszystkiego co było zbędne bo po 31.12 przy sprzedaży wchodził vat 23 mimo braku odliczenia przy zakupie (sprzedając doliczałeś 23%). Zbyłem wtedy co potrzebowałem. Teraz został mi udział 50% w ciągniku i jak go zbyć? Druga połowa na tatę. Otóż o ile w ciągu 5 lat nic nie odliczane VATu to darowizna i temat z głowy. Jeżeli odliczane to koretka VATu co odliczone, paliwa, oleje, części. Obdarowany jeżeli pierwsza darowizna w ciagu 5 lat to chyba nic do US, jeżeli powyżej kwoty iluś tam to druk SD coś tam. W. Komunikacji to wystacza do zmian w dowodzie. Darować można całość i po pół roku rodzic lub potomek może sprzedać bez problemu. My zrobiliśmy to 30-12-2021 żeby nie wyszły jakieś przepisy z tym bałaganem co nowy ład wprowadził. dokładnie kolego
-
-
Wszyscy widzą że VATowcy względem ryczałtowców stracą, tylko ty jesteś ryczałowcem i chyba kretem PISU co wierzy w polski ład. To tak samo jak rozliczanie sie ze współmałżonkiem - najpierw sprawdzasz czy sie opłaca, tak samo przy najmie ryczałt ewidencjonowany lub nie. Tak samo z przejściem na VAT - liczysz, ja liczę cały czas i widzę że lepiej potraktowano ryczałtowców niż wszystkich jednakowo i tyle. Widzi to każdy kto umie liczyć. Ty wmawiasz ludziom jak mantrę że vat dla vatowca jest neutralny i masz rację ale ja patrzę ciągle przez zestawienie które robię od lat czyli być na VAT czy nie być i teraz jest jasno pokazane że lepiej być na ryczałcie bo nawozy kupisz tak samo tanio jak vatowiec ale płody vatowiec sprzeda i vat odda do skarbówki a ryczałtwowiec vat przygarnie do kieszeni i tego nie przeskoczysz czyli w łącznym rozrachunku ryczałtowiec ma niższy koszt produkcji bo kupił nawóz w cenie netto bo 0%vat. VAT z założenia dla vatowca miał być neutralny (odliczasz i naliczasz przy sprzedaży) ale jeżeli ryczałtowcowi daje sie zakup towarów w cenie netto-stawka vat 0% i dopłaca przy sprzedaży vat to jest cos nie halo.
-
No i o to chodzi skoro daje się im możliwość kupienia nawozu z 0%Vat czyli netto, produkt czyli zboża też niech sprzedają netto żeby zachować jakąś równość w rozwoju gospodarstw to ten nawóz z 8% VATem powinien sprawić że w końcowej produkcji tak dla vatowca i nievatowca zysk będzie podobny a sam pokazujesz że ryczałtowiec zarobi 200zł więcej? Zakładam że dobrze policzyłeś bo nie sprawdzałem obliczeń Akurat nie do mnie ale Ty to rozumiesz bo byłeś na ryczałcie i jesteś tak jak ja na VAT a kolega chyba poza własnym interesem nie widzi świata
-
różnica jest i to taka że jak policzysz dobrze kasę to ryczałtowiec kupuje nawóz w cenie netto a za towar dostaje netto +zryczałtowany który zostaje u niego a vatowiec kupi w netto i vat odda i o ten vat jest teraz stratny a kiedyś ten vat odzyskiwał a ryczałtowiec musiał go zostawić w cenie brutto więc opłacalność miał niższą.
-
czyli ryczałtowiec jest teraz ma lepiej bo kupuje coś z vatem zerowym a raczej netto i dostaje zryczałtowany zwrot. Naruszona została pewna zależność której ty nie rozumiesz. Ryczałtowiec ma w rozliczeniu ogólnym tańszy nawóz i droższe zboże. Żeby było sprawiedliwie (czyli jakiś system wypracowany przez lata) to ryczałtowiec i vatowiec powinien teraz sprzedawać zboże ze stawką 0% i jest OK. Tym co mają zwierzęta i sa na VAT to już współczuję bo tam się bałagan robi a ostatnio sam się zdziwiłem jak dostałem kilka faktur gdzie z 5 lat temu było coś na 8% a teraz jest na 23. niech wymyślają, będzie ujowo ale jednakowo. I skończy się pseudo naukowe wywody myślących podobnie jak księgowi obecnie rządzących (przeglądam trochę ten ład od strony zwykłego pracownika i tam też parę rzeczy przeczy logice itp).
-
dokładnie Mam rozpoczętą inwestycję i niestety nie mogę. Państwo powinno zapewnić stabilny system podatkowy aby firmy mogły sie rozwijać a tego brakuje ostatnio.
-
i przez te słowa widzę że jesteś na ryczałcie i żal 4litery ściska że vatowiec tyle odlicza i że dobrze że mniej zarobi (taka polskość-grunt żeby sąsiad miał mniej???). Jeżeli zdejmujemy VAT a vat ma być z założenia neutralny to zdejmujemy go po obu stronach czyli ZAKUP nawozu i SPRZEDAŻ płodów wyprodukowanych z tego nawozu. Tylko wtedy zerowy vat na sprzedaży płodów - zbóż i rzepaku sprawiłby że vatowiec jest na zero a ryczałtowiec będzie płakał bo przeniczkę też odda ale w cenie netto tak jak kupił nawozy.
-
Bo VATowiec straci względem ryczałtowca, odzyskiwania VATu z nawozów nie ma ale za zboże trza vat naliczyć. Zestaw sobie ryczałtowca i VATowca w dobrą tabelę i ci wyjdzie że jeżeli i VATowiec i ryczałtowiec dostaną nawozy na 0% to ryczałtowcowi bardziej się będzie opłacać produkcja bo dostanie przy sprzedaży zryczałtowany zwrot VATu a vatowciec naliczony VAT będzie musial oddać do US. Zakup bez faktury w cenie netto to inna sprawa bo i VATowiec i ryczałowiec może czasem takie coś załatwić.
-
Jaki opryskiwacz ciągany kupić? Do 40.000zl
Nikita_Bennet odpowiedział(a) na przemyslaw111187 temat w Opryskiwacze
co do samej pracy - poza sprężynkami w pompie nie mogę zbyt narzekać tylko trochę ta rdza wkurza. Czepia się i jedzie ale widać że już trochę się zużył. Nie wytrzymałby tyle co poprzedni produkcji słoweńskiej. -
a wyobrażasz sobie piachy i krótki okres wegetacyjny? Bo na lubelszczyznie jest dłuższy i masz więcej czasu jesienią a płn warmia nie. i to jest błąd dużego gospodarza. Jak się mali zwiną to w pewnym momencie ten duży zacznie być tym małym. Małe gosp i duże musza jakoś koegzysotować ale bez gospodarstw prowadzonych dla socjalu.
-
2ha może być i nieregularne ale to 2ha a nie ~40arów i to o kształcie rombu z każdym bokiem o innej długości. A KOWR wycenił 2,15 kwintala dzierżawy. Sąsiad tego nie wział-ma dojazd, ja nawet nie jechałem na przetarg. Po kilka ha to może być i parę kilometrów dalej i jakoś się opłaci ale poniżej 1ha to naprawdę trzeba dobrze się zastanowić czy warto brać.
-
pod granicą z obwodem kaliningradzkim Powiedzmy że właściciele chyba bóg wie ile chcą, niech leży.
-
Jaki opryskiwacz ciągany kupić? Do 40.000zl
Nikita_Bennet odpowiedział(a) na przemyslaw111187 temat w Opryskiwacze
no bym polemizował. W dwóch miejscach nie uderzone, nie narażone na działanie ŚOR i farba zeszła-w tym roku zauważyłem. Dół ramy czyli to na czym stoi jak jest odczepiony od ciągnika ruda bierze jak cholera ale tam potrafią dostać się ŚOR z dysz i mimo mycia to i tak rdzewieje. Wersja Optimal 500/12 z 2010 czy 11 roku, sezon zimowy na magazynie stoi a pompa w domu w ciepłym. Sprężynki w pompie poszły zaraz po gwarancji i ciśnienie pulsowało, końcem 2021 chyba też jedna walnęła bo coś zaczęło pulsować i trza zajrzeć. Rurki z kwasówki - jak nie odkręcisz plastików z nich i na zimę nie będą sobie zwisać to mróz rozsadzi. Sterowanie rozdzielaczem a raczej rozdzielacz wyjęliśmy i na 4 eurozłączach steruje się wajchami w ciągniku (MTZ ma z przodu więc jest lepiej niż tym fabrycznym rozdzielaczem). I coś mi świta że jak to demontowaliśmy to wyszło ze tam są gwinty i calowe i metryczne na wężach ~35ha obrabiał i koniec, mam nadzieję że na dniach przyjdzie nowy i że będzie służył dłużej i będzie lepszy. A i nie jest to polska produkcja pod programy pomocowe arimir. -
wszystkie 3 które wymieniłem wyżej są przy moim-przez miedzę ale jedno to bagno do zdrenowania, drugie to piach pod lasem gdzie dziki żerują, trzecie to chyba ciapkiem orać bo owszem graniczy z jednej strony ale pozostałe to ogrodzenia i jeszcze staw, 2 studzienki i drzewka do wycięcia. zawróci na nich?
-
a i rób zdjęcia że woda stoi na powierzchni itp. W ciągu całego roku, każdy z nas chyba teraz robi fotki. Nawet fotki auta którym przyjeżdżają na kontrolę-tablic- zawsze w piśmie napiszesz potem ze było 2 gości takim a takim autem jak ktoś gdzieś kiedyś burknie. Ja jak widzę że jest zator w studni robię fotki a wszystko z telefonu zgrywam na kompa co miesiąc. Fotki to cenny dowód jak WP obudzi się i latem przy suszy nie stwierdzi zalania. A i WP jak zobaczą podczas wizji lokalnej staw u sąsiada na który nie ma pozwolenia wodnoprawnego to mogą się tym zainteresować ale to ty musisz im to kazać wpisać w uwagach do protokołu (ja powiedziałem że nie podpiszę jak nie wypisze moich uwag to gość że go mój podpis wali, głowa w dół, długopis że podpisuję i nabazgrałem oprócz podpisu to co chciałem czyli że nie uwzględniono paru rzeczy-gość się wkurzył
-
Za płotem leży 0,3ha - nikt nie chce, za drugim płotem 0,6ha (0,3 prywatne i 0,3KOWR) też nikt nie chce. W sąsiedniej miejscowości KOWR chciał mi sprzedać ~0,4ha a niedawno puścił przetarg na dzierżawę i też nikt nie wziął. Klimat się zmienia, wszystko drożeje za wyjątkiem płodów rolnych (wczoraj patrzyłem oleje to tak o 40-50zł na bańce 20litrowej, energia elektryczna w górę, paliwo tanie nie jest, transport w górę, temat nawozów to temat tabu żeby się nie wkurzać. Tak więc tylko brać ziemię. A tak serio - może przy działkach powyżej 10ha z uregulowanymi stosunkami wodnymi gdzie nie utopisz sprzętu to i warto szaleć ale nie z drobnicą gdzie nie idzie się obrócić sprzętem.
-
Temat znany z autopsji i to kilkukrotnej. Kiedyś robiłem tak że pisałem do Wójta Gminy i do Starostwa (oni tym władali). Do gminy pisałem żeby wiedzieli że jest burdel i po prostu krzywo patrzyli na gościa. Gmina i tak to przekazywała do starostwa - oni się ociągali ale jakoś goście naprawiali i czyścili. No chyba że na terenie zamieszkałym dreny to wtedy gmina. Obecnie to kwit do gminy żeby wójt wiedział że jest problem z gościem i do Wód Polskich (instytucja parodia-ponad 2 lata szło przedłużanie i ode mnie do Białegostoku, Białystok do Olsztyna a Olsztyn do najbliższego nadzoru czyli tego w powiecie). Ogólnie WP muszą wszcząć postępowanie i wydać decyzje nakazowe przywrócenia sprawności urządzeń melioracyjnych. U mnie zadziałało ale też powiedziałem ludziom w wiosce że nie odpuszczę i doniosę do ARiMR do płatności bezpośrednich i ARiMR BWI jeżeli ktoś ma inwestycje - ksero pisma/decyzji z Wód Polskich + pismo żeby arimir sprawdził czy niszczenie (może nieświadome nawet) urządzeń melioracyjnych nie łamie przepisów o płatnościach. Powiedziałem że mam dość bo i tak jak przyjdzie co do czego to zawsze możemy liczyć tylko na siebie więc huk mnie obchodzą sąsiedzi - woda ma schodzić i stał się cud - woda schodzi. Ludzi przekonało chyba to ze wstrzymanie dopłat do czasu zbadania sprawy może być bolesne. W Twoim przypadku - zawiadamiaj pismami wójta i wody polskie, w międzyczasie idź na pole sąsiada i obejrzyj co tam jest porobione - najlepiej z nim i powiedz że podejrzewasz że woda nie odchodzi od Ciebie i że zawiadamiasz instytucje takie jak wody polskie i ARiMR niech sprawdzą co i jak (o wójcie nie wspominaj w rozmowie). Jeżeli masz czas, koparkę lub jesteś w stanie ją nająć, pompę szlamówkę to jest jeszcze jeden patent który ja stosuję na granicy pól wiedząc ze sąsiedniej działki nigdy nie kupię. Biorę geodetę, wznawiam granicę, na granicy odkopuję dren i niestety wtedy pompa i jedziesz (warto dobrze żyć z OSP to pożyczą węże) z wodą. Pompujesz ją daleko żeby mieć sucho pod nogami. Wstawiasz studnie i w razie jakiekolwiek kontroli - panie woda stoi w studni na granicy stoi i gdzieś dalej jest zapchane. Na pytanie skąd ta studnia zawsze mówię - żeby było wiadomo u kogo jest zapchane. Postawienie może nie jest legalne ale sprowadza szybko winowajcę na ziemię który zatyka dreny a instytucje łagodnie podchodzą do takiej samowolki. Zawsze mówię że to dla mnie i jak trzeba to mogę rozebrać ale wolę wiedzieć kiedy się przytyka żeby podjąć działania. Nigdy nie kazali rozbierać itp.
-
odgrzebie wątek bo wylądowały u mnie dwa filtry FM-305.32 - udją w mtz 952.3 - fizycznie pasują, gwinty te same, od tych co stosowałem różnią się tylko wysokością.
-
Manometr układu hydraulicznego
Nikita_Bennet skomentował(a) asharot grafika w Wynalazki i udoskonalenia
