-
Postów
2748 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez TheBociek1996
-
-
Krono jak zwykle najmądrzejszy, wszystkie rozumy zjadł. a sól będzie wysiewał w kwietniu. Nawożenie azotowe zakończy tuż przed desykacją. Azot rozumiem że jak się nie da to się nie da ale na sól miałeś warunki i powinna być już rozsiana 3 tyg temu. Jak byś czytał uważnie co napisałem to byś wiedział że dokładnego terminu nie da się określić ale nawożenie RSM należy zakończyć wcześniej niż np Saletrą.
-
1 dawka tuż przed ruszeniem wegetacji. Dokładnego terminu nie da się podać, zależy od pogody i warunków . Tu o poparzenia nie ma się co martwić. 2 i ostatnia dawka po 2-3 tygodniach. 3-4 tydzień marca jest odpowiedni dla wszystkich regionów Polski. Nie bez powodu RSM ma 3 formy azotu i te formy fajnie się na wzajem uzupełniają między pierwszą a drugą dawką. Węże rozlewowe w przypadku rzeaku to nie porozumienie. rozumiem w kukurydzy czy w zbożach jeśli ktoś bardzo chce rozlewać w późniejszych fazach. Ale jaki by to nie był opryskiwacz lub nie wiadomo jakie węże to i tak będzie to nierównomiernie zaaplikowane , a poparzenia przykro mi bardzo i tak występują, już nie wspomnę o dodatkowych kosztach i pracy przy zakładaniu tych węży.
-
-
-
Kiedyś oglądałem te rozsiewacze. Co prawda było to 3 lata temu ale moją uwagę zwróciła blacha skrzyni która była cienka nie wiem jak jest teraz. Na pewno z polskich rozsiewaczy Unia, Sipma, Motyl. Ewentualnie Woprol/Akpil bo tak to wyboru innego nie ma. Reszta produkowana w garażu na Chińskich częściach.
-
Można dawać na spokojnie rsm na drugą dawkę w rzepaku bez żadnych węży. Zaaplikuj go do do dwóch tygodni i będzie dobrze. Nawet nie trzeba robić tego w czasie deszczu bo to jeszcze większe ryzyko. Wystarczy w dzień z umiarkowaną temperaturą bez słońca. Poparzenia będą ale nimi się nie przejmuj.
-
wcześniej też nie pisałeś tylko o sobie.
-
Jak nie ruszyła wegetacja jeśli u mnie nawet drzewa puszczają pierwsze pąki? Myślę że nawet w województwach północno wschodnich rośliny się już obudziły. Gołym okiem tego nie widać.
-
a gdzie tak pisze, że się dzieli w ten sposób? Niektórzy stosują i po 130kg N a nawet i więcej lub nawet 2 dawki w ten sam dzień np Saletrosan i zaraz saletra. Mam gleby dosyć ciężkie z podłożem gliniastym i czasami lekkie górki więc o straty azotu się nie obawiam tym bardziej że jest w tym tylko 30kgN w formie saletrzanej, pozostałe w amonowej i rzepak będzie sobie stopniowo pobierał azot. Za 2-3 tygodnie pozostałe 300kg ale już saletry amonowej 34 jeśli warunki pozwolą i temperatury będą w miare wysokie.
-
Małopolska, Saletrosan 26 rozsiany w dawce 430kg/ha. Praktycznie żadnej koleiny na polu.
-
już nie płowieją od paru lat maszyny Unii zauważyłem. Z resztą tylko z Grudziądza chyba tak płowiały. Polecam Agro-masz, bo nie jest gorzej wykonany a nawet lepiej, dokładniej. Z wysiewem rzepaku radzi sobie elegancko. Ja mam dzielone kółka wysiewające dużo wygodniejsze i na pewno bardziej precyzyjne.
-
Saletrosan ma dużo lepsze formy azotu saletrzaną i amonową i działają szybciej.
-
Wilchelm chodzi mi o przymrozki ktore były non stop przez ostatni tydzien grudnia, styczeń i połowa lutego. Przynajmniej u mnie
-
proponuję wziąć każdemu drut czy pręta i spróbować wbić w ziemie, a założę się że nikt się nie przebije i napotka na głębokości ok 20cm jeszcze zamarzniętą glebę i gdzie ta woda ma uciekać. Zima była konkretna i długa w tym roku (przymrozki i trochę czasu trzeba nie wiem czy tydzień nie będzie mało.
-
-
-
-
@tomektroszyński dlaczego nie przydatne? Lepiej się wspinać z baniakami i workami po drabinie? Do opryskiwaczy zawieszanych Biardzkiego do 800l pojemności nie warto brać, bo mają nisko zbiorniki. Do 1000 i 1200l już warto a nawet bym powiedział trzeba. @morfek , nie wiem jak do MTZ ale do Claasa trzeba brać sterownik choćby najprostszy praca/ przelew, czyli optum10 bo później trzeba będzie sięgać chyba miotłą z długim kijem do rozdzielacza. Podejrzewam że przy MTZ też będzie problem. co do amortyzacji hydraulicznej to nie ma czegoś takiego, chyba że chodzi o poziomowanie wymuszone za pomocą siłownika do tego też warto dopłacić bo te opryskiwacze można powiedzieć nie mają stabilizacji belki z prawdziwego zdarzenia tylko coś ala stabilizacja, która czasami nie wyrabia i trzeba ją wspomóc właśnie tym siłownikiem a belka może wariować nawet na równym terenie np podczas dziury, mocnych zakrętów czy większych prędkości. Dopłata - tutaj nie chcę walnąć głupoty ale dopłacałem 200-300zł za do czyli nie dużo, chociaż wiadomo tutaj 200 tam 300 potem 500zł i już mamy 1000zł więcej. z mojej strony na pewno trzeba wziąć zawór stało ciśnieniowy. To jest podstawa. Tak samo rozwadniacz boczny dla 1000 i 1200l no i siłownik do poziomowania belki. Reszta już zależy od wymagań i późniejszego komfortu
-
Jeśli "kulka" to jest to efekt żerowania chowacza galasówka
-
2 dni temu wg prognozy z piątku na sobote w nocy w moim mieście prognozowali -1, wczoraj -2 a dziś juz -4 także jeszcze wszystko się może zmielić. może być -10 a może być i +10 Mogę powiedzieć tyle, że w tamtym roku też był przymrozek przez jedną noc (wcześniej było ciepło i deszczowo jak w tym roku) i było wtedy -4 i Zetorem 7211 z rozsiewaczem 850l szło dobrze, jedynie drugim razem jak się jechało po ścieżce to lubiło się załamać ale nie było źle.
-
Jeśli tylko przymrozi w piątek/sobote to ja ruszam z saletrosanem, niestety 1obawiam się że te 2-3 stopnie na minusie będzie o wiele za mało, szczególnie gdy przymrozek przyjdzie w środku nocy ziemia nie zdoła zamarznąć na dostateczną głębokość a nagorzej będzie tam gdzie są zastoiska wodne gdy tylko się tam najedzie to wtopa gwarantowana. W dodatku trzrba wziąć pod uwage że teraz ziemia jest došć mocno rozgrzana z wierzchu bo temperatury są wysokie. Jeśli się nic nie zmieni z pogodą to nie ma się co nastawiać na wjazd. Oczywiście sprzet przygotować mozna
-
Moim zdaniem wychodzi tak samo a nawet drożej potównując że trzeba robić choćby 2 przejazdy. I ogólnie siarczan się źle rozsiewa szczególnie na większe odległości to jest dla mnie tragiczny nawóz pod tym względem i lepiej gotowy saletrosan.
