Skocz do zawartości

TheBociek1996

Members
  • Postów

    2748
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TheBociek1996

  1. Bo północ Polski a południe to dwa światy. Im bliżej Bałtyku tym sytuacja bardziej komfortowa a z małopolski śląska czy podkarpacia transportować pszenice do promu to trzeba by było jeszcze dołożyć do interesu. Nawet skupom się to nie opłaca. Do tego dochodzi taka pobliksa ukraina czy nawet słowacja z której sprowadzają skupy po niskiej cenie jesli polska im nie odpowiada.
  2. Jak ktoś nie ma gdzie przetrzymywać rzepaku to w tym roku było lepirj pszenice sprzedać w żniwa a rzepak magazynować, tylko kto to przewidzi. Chociaż w sumie sytuacja z pszenicą identyczna w stosunku do ubiegłego roku. Ceny paszówki w zimie takie same lub nawet tańsze niż w żniwa a konsumpcyjna tyle samo lub te 20-30zł drożej. W dodatku różnica cenowa między paszówką a konsumpcją bardzo mała. Lepiej iśc na wiekszy plon niż na parametry. 3 dawkę N "na kłos" pominąć lub dołączyć do drugiej.
  3. z De Heus zapewnili mnie że w 1 tygodniu stycznia (bo wtedy mam im zawozić) cena na pewno nie będzie niższa niż obecnie. Ale jak ktoś mówi że akurat po 15 stycznia ceny będą spadać bo skupy mają taki kaprys to OK.
  4. efekt nie ma co ukrywać bardzo przyzwoity, ale to chyba lekka ziemia?
  5. Z 600l powinien już na spokojnie latać. Zetor 7211 daje rade bez problemu .
  6. De Heus cena na dziś 560 netto
  7. Tylko jeśli Ultra jest produkcji Litewskiej to co Putin ma do tego?
  8. naszego 615 z belką "Calabria" w tym roku awaryjnie przewoziłem do garażu spod wiaty trzydziestką (miał być mróz) w zbiorniku było około 420 litrów to trzeba było jechać wolno, bo dostawała wspomagania kierownicy. W warunkach polowych trzeba by było zalewać max 300l aby sprawnie pracować tym ciągnikiem z fabrycznym obciążeniem przednim. 600l + 300kg masy własnej daje 900kg z 600l RSM 32 wychodzi 1110kg do tego dochodzi daleko wysunięty środek ciężkości więc jeśli ktoś myśli, ze z pełnym zbiornikiem 800l WODY będzie pracował sprawnie C 360 to niech zapomni o tym i o pompie która długo nie pociągnie przy takim obciążeniu. Widziałem że ktoś tu nawet miał opryskiwacz 1200l zawieszany do sześćdziesiątki. Nie przeceniajcie tak tych ciągników.
  9. była jakaś dopłata do tych talerzy typ "C"?
  10. wszystko już było na ten temat...
  11. nie ma co się dziwić w sumie, bo ogólnie ciężka jest sprawa z rzepakiem z zielonymi zanieczyszczeniami. Np u nas w tym roku na przyczepach stał rzepak 3 dni i od burt gdzie było zielsko właśnie to już śmierdziało a nawet robił się grzyb.
  12. @skywalker a był przedmuchiwany co jakiś czas rzepak?
  13. Ale dbać czyli nie podnosić zbyt ciężkich rzeczy, np Big Bagów z nawozem? Jeśli o to chodzi to zastosowanie tego ładowacza nie miało by sensu. A jeśli chodzi o smarowanie itp to to jest oczywiste ale samo smarowanie nic nie da. Te ciągniki po prostu nie są przeznaczone do takich ciężkich ładunków. Sama jazda z tym ładowaczem przy dużych predkościach np na dziurawej czy nie równej drodze to już jest jakieś obciążenie dla przedniej osi tym bardziej że ładowacz nie posiada amortyzatora antywstrząsowego. Wiadomo, wszystko zależy od przeznaczenia i intensywnosci eksploatacji. Mimo wszystko dużo bardziej uniwersalny taki ładowacz na c330 niż np Cyklop.
  14. Ale jaki był ten przechowywany rzepak? Dużo było zielska/ zielonych/wilgotnych łuszczyn itp? Nigdy nie przetrzymywaliśmy rzepaku w silosie ale słyszałem że przechowywuje się lepiej od pszenicy pod warunkiem że jest czysty i odpowiednio suchy. Ogólnie to wiele osob skarży się na pleśnienie rzepaków przechowywanych w silosach i każdy mówi że psuje się po bokach czyli teoretycznie tam gdzie są zielone i mokre resztki.
  15. Ten ciagnik a raczej jej przednia oś długo nie posłuży i nie nie tylko w czasie pracy ale w czasie samej jazdy z tym ładowaczem. Te ciagniki nie sa przystosowane do takich obciążeń i przednia oś siadała nawet przy najprostrzych ładowaczach typu tur 1.
  16. stawiam, ze ich najprostsza hydrauliczna lanca czyli Calabria hydro będzie kosztować tyle ile cały opryskiwacz Biardzki 600l B)
  17. popieram, jak za taką cenę opryskiwacze całkiem OK. O tego roku mamy 615 Biardzki, zawór stałociśnieniowy, siłownik liniowania za około 5 tys. Już nie pamiętam dokładnie. W każdym bądź razie w tych granicach. I za taką cenę jest bardzo dobrze. Miał być to opryskiwacz zastępczy/tymczasowy bo poprzedni się rozleciał, ale jednak zostanie na dłużej. Jedną z wad jest zbiornik, który lepiej aby był wyższy a węższy i ewentualnie szerszy, dzięki temu środek ciężkości byłby bliżej ciągnika przez co pompa w ciągniku mniej by cierpiała, bądź można by było zapiąć opryskiwacz o większej pojemności, wtedy 800l do takiego Ursusa c360 było by bezproblemowe nawet przy 15 metrowej lancy Calabria, która też wystaje sporo do tyłu, ale akurat lancy się nie czepiam, bo rozwiązanie jej składania i rozkładania jest przemyślane, coś na wzór opryskiwaczy Pilmet z belką ręcznie rozkładaną, bez zbędnego siłowania przy podnoszeniu fragmentów lanc podczas rozkładania/składania. na obrazku widać jak daleko lanca wystaje do tyłu
  18. przy 15m jest "calabria" innej nie ma.
  19. z połowe tych roślin i tak zredukuje. Jak na taki termin siewu norma o wiele za duża choćby jak wysokie MTN by nie było.
  20. to jest używka? jaka cena?
  21. To nie dealerzy dyktują ceny tylko producent (mówimy o Grupie Azoty) Oni nakładają marżę na dystrybutora a on sam może zejść taniej "parę złotych" na tonie. To co stoi na placu u dystrybutora to to należy do producenta dopóki nie jest sprzedane. Z resztą w Polsce jest wiele drobnych sprzedawców a głównych dealerów jest bardzo mało. i ci drobniejsi sprzedawcy biorą właśnie od nich towar. Jeśli chodzi o ceny nawozów to tutaj wolny rynek przeważnie nic nie znaczy. Jak by nie było to większość rolników zwleka z zakupem nawozu na ostatnią chwile, nawet jeśli ma kasę to nawóz kupi tydzień przed sezonem i Azoty czy sprzedawcy dobrze o tym wiedzą ze kto kupił wcześniej to kupił, a kto nie to i tak teraz musi bulić. Problem z cenami nawozów w Polsce głównie polega na braku konkurencji dla Grupy AZOTY. Niby jakaś konkurencja się pojawia ze wschodu tylko że rolnicy na razie nie przekonani. Chociaż w tym roku i tak odczuliśmy tą konkurencje na naszą korzyść i nadal odczuwamy w stosunku do roku ubiegłego.
  22. Grupa azoty, inni producenci i dystrybutorzy dobrze wiedzą ile nawozow juz sprzedali i ile jeszcze sprzedadzą. Im bliżej wiosny tym ceny wieksze a już na pewno nie mniejsze bo wiadomo że rolnik i tak musi nawóz kupić w okresie zimowo - wiosennym jeśli tego nie zrobił wcześniej. Okres letni i jesienny to najlepszy moment do zakupu nawozów. Szczególnie azotowych. Wiadomo że w tym okresie jest zastój na te nawozy.
  23. dletego mówię żeby nie równać tego ciągnika do forterry a bardziej do proximy, NH T5, duże TD, Case Farmall C duży farmall A itp.
  24. Jak ktoś ten ciagnik równa do Zetora forterry, NH T6 Case Maxxuma, JD 6 to pozdro. To że ten Ursus ma moc jak np Forterra nie znaczy że musi mieć podobne parametry jak np masa udzwig wydatek pompy. To tak jak by porównywać zawodnika MMA waga średnia do ciężkiej.
  25. TheBociek1996

    Toras

    My ze Sailora przez 3 lata wyciagalismy max 7-7,5t nie ważne czy termin siewu opóźniony czy optymalny. Widocznie klimat jej nie spasował alr na pózne siewy po kukurydzy była dobra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v