Skocz do zawartości

Chłoporobotnik

Members
  • Postów

    1987
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Chłoporobotnik

  1. Nie wymagaj zbyt dużo...
  2. Były lata, że bywało 1000mm+. Tak koło 800-900mm się kręci.
  3. Od 5 lat sieję pod wszystko poplon, gdzie się da. Przy tej ilości wody nie widzę negatywnych skutków a wręcz przeciwnie. W zeszłym roku był bobik i tam gdzie odbiła jeszcze do tego facelia było lux, w tym roku też tak chcę zrobić - posiać bobik i facelię.
  4. Zależy od kawałków. Najlżejsza przy domu. Najcięższa w dołku, na celinie po pradziadkach.
  5. Nie orzę wiosną. Dynamitem bym to musiał uprawiać.
  6. U mnie wszystkie kawałki praktycznie widzą pług dwa razy w roku. No, chyba, że ziemniaki/warzywa/kukurydza tam są to tylko po zbiorze orka. Reszta - podorywka, siew poplonu, kultywator, orkan, obornik i orka.
  7. Lobby. Płacą im za to na pewno nie małe pieniądze. I do tego producenci maszyn...
  8. Zaorz jak człowiek porządną ziemię i zauważ różnicę. Wójt był do tego nastawiony jak ty - och, ach, jaki to cud. Po 4 latach eksperymentów zostawił jeszcze 2ha jako porównanie ale reszta - pług. Jeden, z sąsiedniej wsi to jest właśnie taki jak ty - czasu na nic, to papra. U nas płodozmiany liche od 20-25 lat. Pszenica - rzepak - kukurydza. Hodowli brak, ziemniaków, buraków już prawie nie ma. Zawsze robiłem podorywkę. Tradycyjnie, pługiem. Dwa lata temu sierpień gorący był, mówię, nie, kultywatorem przejadę... Posiałem poplon, kultywator na to... A na kawałku oddalonym o 200m od mojego syfu zrobiłem Seniorowi podorywkę i posiałem taki sam poplon jak u siebie. Tydzień później. Gorczyca była jak las a u mnie lichota. Od tamtej pory wróciłem do podorywek. Co do wody... Mało razy się suszyło jesienią albo wiosną żeby zasiać czy posadzić ziemniaki... 2 lata temu wiosną było tak mokro, że 3 dni pod ziemniaki suszyłem kawałki... Pod pszenicę kiedyś też...
  9. Dziwne to to. Dlaczego odszedłeś od normalnej orki? Widząc w okolicy jednego bezorkowca to ten syf na wierzchu jest przerażający.
  10. A Ty nie masz siewnika bez lejków czy mnie pamięć myli?
  11. Wiosną na glinie to pikuś bo się lepiej uprawia, jesienią gorzej. Choć pszenica i jęczmień poniżej 200kg/ha wyszło nieźle ale owies zdecydowanie za rzadko.
  12. Chleb się piecze, obiad zamarynowany, co by tu dalej grzebnąć? Zachmurzone.
  13. Warzywa swoje, ziemniaki swoje, mięso swoje, chleb, miód swój to po co jeździć? Z czego się śmiać? Takich się powinno promować.
  14. A z jakiej strony? Jestem samowystarczalny. Ja do sklepu nie muszę chodzić, raz na 3 tygodnie wystarczy. Kurom światło zgaszone, gdzieś daleko syreny wyją, można iść spać.
  15. Nie widzę tego... Z dużymi nie mam do czynienia a mali z którymi mam kontakt albo się nie kwalifikują albo często nie biorą.
  16. Przedtem to on w mieście żył.
  17. No, czyli jak z socjalami... Niby nie popierasz ale bierzesz...
  18. No jak do kościoła chodzisz i na rekolekcje to przypuszczałem, że wierzysz... Twoja sprawa.
  19. Bizony. Nówki z Płocka. RSP powstała w 1977 i miała 4. KR najpierw dwa a w szczycie 4. Vistula była jedna, u prywatnego. Zamienił ją później na Rekorda i Rekord jest do dziś.
  20. Ty sobie wierzysz w życie po śmierci a ja w to. Obaj się pewnie na tym przejedziemy ale trudno.
  21. Snopowiązałek to nawet ojciec nie pamięta a przyszedł tu w 1981. Snopowiązałki były bardzo krótko w KR. Prywatni tego nie mieli.
  22. Ono się skończy... Na pewno...
  23. W Boga nie wierzę ale w to wierzę. Nie uda się - trudno. I tak i tak na zmarnowanie. A gdzie ja piszę, że chcę powrotu tego co po wojnie albo przed? Ja piszę o czasach jak byłem sraluchem...
  24. Zajrzy bieda i głód w d*pę to się skończą ochy i achy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v