tomo12

Ładnie napakowene Jak później rozdajesz tą kukurydze?

Zapewne tak i mam nadzieję, że uda się kupić na następną zimę jakiś paszowóz Z używek to raczej zrezygnuje, bo większość z nich jest tak "wykręcona" że pochłonie więcej czasu, nerwów i gotówki niż można się spodziewać. Panowie, a jak sprawa wygląda z młodzieżą, im także mieszacie TMR? Ten sam co dla krów, czy mieszacie kolejną porcję z gorszej jakościowo paszy? Obawiam się tylko, że w stodole będę musiał odrobinę ręcznie roznosić dla opasów i młodzieży właśnie. Ale to wszystko wyjdzie w praktyce, na chwilę obecną mam nadzieję, że uda się przetestować na własnej skórze prace wozu paszowego i wtedy człowiek się przekona ile to warte Dziękuje za wszelkiego rodzaju pomoce i wskazówki.

Daje dokładnie tyle, ile zjadają Bele są przeciętne, ale bardziej w kierunku tych lepiej zbitych. Czasami jest tak, że i u mnie na 2 rozdania tylko wystarczy, jak bele z wilgotniejszej trawy robiona. U mnie w sobote otworzona nowa pryzma kukurydzy, to narazie wcale nie chcą jeść. Za chwilę postaram się wstawić zdjęcie. DObrze by było, jeszcze o kogoś zajechać i obejrzeć, popytać, popatrzeć z tym paszowozem także Ale już czas najwyższy zacząc zdrowie oszczędzać.

Większa ilość pasz nie będzie dla mnie problemem. Tylko pytanie, czy krowy zaczną chętniej pobierać TMR od pasz aplikowanych ręcznie. U mnie obecnie na 23szt krów jedna bela wystarcza na prawie 3 karmienia. Kukurydzy ok 150kg na raz tylko

Panowie, a co powiecie na temat wzrostu wydajności po zastosowaniu TMR. Czy jest tak, jak wszyscy zapewniają? I jak sprawa wygląda z mieszaniem, czy dałoby rade w skrajnych przypadkach namieszać TMR na dwa dni, a połowe zostawić w paszowozie, bądź wysypać wszystko za raz? Mam nadzieje, że z tego zapewnianego przyrostu zostanie pokryte chociaż zwiększone zapotrzebowanie na paliwo.

U mnie Pol-mot jak wyłączę przedni napęd podczas jakiejkolwiek uprawy, to nie da się pracować. Nawet w pługu 4x35 na piachu nie daje rady Oczywiste, że jest róźnica w ciągniku z napędem, a bez, to nie podlega dyskusji według mnie

A jak sprawa wygląda z zabezpieczeniami, często trzeba śruby zmieniać?

Jeżeli dobra przyczepność, to może i nie widać różnicy. Ale wystarczy, że warunki do prac nie są na tyle sprzyjające i przyczepność spada, a co za tym idzie efektywność. Z tego co słyszałem, to znajomy nawet po zmianie opon o tej samej szerokości na lepszego producenta mówi, że różnica jest odczuwalna. U mnie w mtz po tym roku to już chyba wszystkie opony do wymiany będą musiały iść. Bieżnika 70%, ale coż...

U mnie w Alimie po 200 nie ma farby na podłodze wcale

Może w dwóch pomieszczeniach o różnych szerokościach jest zmuszony sypać z tej strony i dlatego

Bez przesady, przecież to już 10 listopada

Właśnie miałem na myśli wysyp z tyłu jakiś. Ale to i tak chyba nie przejdzie, co najwyżej wysypywać na środek i podrzucać ręcznie, a to z kolei już nie jest takim dobrym udogodnieniem.

To agregat talerzowy zwykły, bez hydropaka zapycha się w ściernisku? A jak sprawa wygląda z kukurydzą?

Na jaką najmniejszą szerokość ten typ paszowozu potrafi rozsypać paszę? Czy na korytarzu o szerokości 2,7m możliwy byłby wysyp na dwie strony jednocześnie?

Uprawowy, uprawowemu nie równy

@Szu15000 robiłem grano, efekt podobny tylko lubi się zapchać czasami

Orka, jak orka. Po zagonowym tylko bruzdy denerwują

Przy orce z takim poślizgiem to żaden smok

U mnie strasznie wąskie przejazdy i zeszłej zimy, jak zamarzły koleiny to odciągami od tura zahaczałem o ziemię, tragedia. Jeszcze jedna taka zima i opony do wymiany

O kurcze, ja nie zauważyłem. U mnie to pług kołaszewski 4x35, a więc lemiesze sporo większe od tych

To jeszcze błotko tylko Gorzej będzie, jak zamarźnie

Ojoj, tyle ręcznie wybierać

Mnie wyniosły zwykłe 75zł/szt. Teraz może troche szkoda, że nie wzięło się z dłutami. U mnie ciągnik ciut za duży na słabe ziemie do mojego pługa, więc ja czasami o złamanym lemieszu dowiaduje się dopiero na uwrociach. Jednego raku to dopiero w żniwa się zorientowałem U mnie w pługu już uchwyt na cięgło dolne się wygiał i wieżyczka od łącznika górnego

Wtedy to do dentysty trzeba iść A tak na poważnie, to z tego co widać, to gleba jest dosyć wilgotna, więc z taka nie byłoby problemu. Gorzej jak orka w usze, wtedy to byłby problem. U mnie w tym roku do dzisiaj na podobnej glebie pszenżyto nie powschodziło, bo nie dało się grud rozbić niestety