Skocz do zawartości

agrofoto

Root Admin
  • Postów

    86796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agrofoto

  1. agrofoto

    Targi AgroTech

    Zetor
  2. agrofoto

    Targi AgroTech

    McHale
  3. agrofoto

    Targi AgroTech

    McHale
  4. agrofoto

    Targi AgroTech

    Zetor
  5. agrofoto

    Targi AgroTech

    Zetor
  6. agrofoto

    Targi AgroTech

    Zetor
  7. W związku z udziałem firmy INTERMAG w Międzynarodowych Targach Techniki Rolniczej – Agrotech, zapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego stoiska – H 86. Dewizą firmy INTERMAG jest ciągłe doskonalenie oferty produktowej. Nasi eksperci systematycznie śledzą postęp w naukach przyrodniczych, analizują specyficzne potrzeby pokarmowe poszczególnych gatunków roślin i opracowują produkty, których rolą jest podnoszenie wydajności produkcji oraz uzyskiwanie plonów najwyższej jakości. Targi są doskonałym miejscem na zapoznanie się z ofertą firmy INTERMAG, skierowaną zarówno do producentów rolnych, jak i ogrodników. Oprócz znanych już szerokiemu gronu odbiorców, naszych flagowych produktów, jak TYTANIT®, OPTYSIL®, OPTYCAL®, GROWON®, FROSTEX®, seria PLONVITÓW® prezentować będziemy nowości, takie jak ROOTSTAR®, SŁOMEX®, czy FOSFYN®. Nasi eksperci przekażą Państwu wyczerpujące informacje o innowacyjnych i sprawdzonych rozwiązaniach dotyczących nawożenia i biostymulacji roślin w kontekście opracowanej przez specjalistów firmy INTERMAG – Strategii Wspomagania Naturalnej Odporności Roślin – Stress Control System (SCS). Na naszym stoisku –H 86, zaprezentujemy także szeroką ofertę najwyższej jakości produktów prozdrowotnych dla zwierząt. Już dziś zapraszamy producentów rolnych, ogrodników, hodowców trzody chlewnej, bydła i drobiu oraz wszystkich zainteresowanych ofertą i działalnością firmy INTERMAG na nasze stoisko Przypominamy! Termin Wydarzenie Miejsce Miejsce firmy INTERMAG 27−29 marzec Agrotech, XXI Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej Kielce H 86 łączone stoisko agro i produktów prozdrowotnych dla zwierząt
  8. Targi AgroTech 2015 już za kilka dni, dlatego już teraz informujemy Was o super konkursie, w którym możecie wygrać nawet 700 zł! Jeśli wybieracie się w dniach 27-29 marca do Kielc, nie zapomnijcie zabrać ze sobą aparatu fotograficznego lub ściągnąć aplikacji AgroFoto.pl! Dzięki zrobionym zdjęciom możesz wygrać 700 zł, lub 500 zł lub 300 zł! Krótkie zasady: 1. Uczestnik musi być użytkownikiem portalu Agrofoto.pl 2. Konkurs odbywać się będzie w galerii na portalu Agrofoto.pl TUTAJ: http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/category/509-konkurs-fotograficzny-agrotech-2015/ 3. Konkurs podzielony jest na : KONKURS DZIENNY i KONKURS SPECJALNY Kliknij, aby powiększyć KONKURS DZIENNY Każdego dnia rozpoczyna się indywidualny konkurs, w którym do wygrania są 3 nagrody pieniężne. W każdym dniu (piątek, sobota, niedziela) wygrywa osoba, która opublikuje najwięcej zdjęć. - Aby wziąć w nim udział, należy zrobić i dodać minimum 100 zdjęć do galerii konkursowej - Konkurs trwa w piątek, sobotę i niedzielę (27-28 marca do 24.00) - Zdjęcia dodane po terminie nie biorą udziału w konkursie 1 miejsce 700 zł brutto - Wygrywa osoba, która opublikuje najwięcej zdjęć w danym dniu. 2 miejsce 500zł brutto – Kolejno największa opublikowana liczba zdjęć w danym dniu 3 miejsce 300zł brutto – kolejno największa opublikowana liczba zdjęć w danym dniu. KONKURS SPECJALNY Dwie nagrody specjalne po 700zł: Największą liczbę ocen - opcja OCEŃ ZDJĘCIE - zdjęcia można oceniać do 5 kwietnia. Najwięcej dodanych zdjęć – łączna liczba przez 3 dni Konkurs trwa od 27 marca do 5 kwietnia 2015 roku. Wyniki konkursu 7 kwietnia 2015. WYNIKI PIĄTEK zwiadowca432 ilość zdjęć 687 saleta230 ilość zdjęć 190 KarolSuchy ilość zdjęć 173 SOBOTA zdrowamarchewka ilość zdjęć 851 micgal39533 ilość zdjęć 561 seba1224 ilość zdjęć 457 NIEDZIELA andreo430 ilość zdjęć 1020 KrzysztofBrodziski ilość zdjęć 749 dominikdubaj ilość zdjęć 590 NAGRODA SPECJALNA Największa liczba zdjęć andreo430 ilość zdjęć 1020 Największa liczba głosów andreo430 ilość głosów 34 Gratulujemy! Informacja została wysłana mailowo do zwycięzców, na adresy podane na agrofoto.pl Prosimy o odpowiedź na maila, lub wysyłkę na facebook@agrofoto.pl pełnych danych do korespondencji - imię i nazwisko - adres (ulica, miejscowość, numer domu) Aby odebrać nagrodę, trzeba być osobą pełnoletnią. Osoba niepełnoletnia musi mieć zgodę opiekuna prawnego. Szczegóły w regulaminie: http://www.agrofoto.pl/Regulamin.Konkurs.Agrotech.pdf
  9. Targi AgroTech 2015 już za kilka dni, dlatego już teraz informujemy Was o super konkursie, w którym możecie wygrać nawet 700 zł! Jeśli wybieracie się w dniach 27-29 marca do Kielc, nie zapomnijcie zabrać ze sobą aparatu fotograficznego lub ściągnąć aplikacji AgroFoto.pl! Dzięki zrobionym zdjęciom możesz wygrać 700 zł, lub 500 zł lub 300 zł! Krótkie zasady: 1. Uczestnik musi być użytkownikiem portalu Agrofoto.pl 2. Konkurs odbywać się będzie w galerii na portalu Agrofoto.pl TUTAJ: http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/category/509-konkurs-fotograficzny-agrotech-2015/ 3. Konkurs podzielony jest na : KONKURS DZIENNY i KONKURS SPECJALNY Kliknij, aby powiększyć KONKURS DZIENNY Każdego dnia rozpoczyna się indywidualny konkurs, w którym do wygrania są 3 nagrody pieniężne. W każdym dniu (piątek, sobota, niedziela) wygrywa osoba, która opublikuje najwięcej zdjęć. -Aby wziąć w nim udział, należy zrobić i dodać minimum 100 zdjęć do galerii konkursowej - Konkurs trwa w piątek, sobotę i niedzielę (27-29 marca do 23.59) - Zdjęcia dodane po terminie nie biorą udziału w konkursie 1 miejsce 700 zł brutto - Wygrywa osoba, która opublikuje najwięcej zdjęć w danym dniu. 2 miejsce 500zł brutto – Kolejno największa opublikowana liczba zdjęć w danym dniu 3 miejsce 300zł brutto – kolejno największa opublikowana liczba zdjęć w danym dniu. KONKURS SPECJALNY Dwie nagrody specjalne po 700zł: Największą liczbę ocen - opcja OCEŃ ZDJĘCIE - zdjęcia można oceniać do 5 kwietnia. Najwięcej dodanych zdjęć – łączna liczba przez 3 dni Konkurs trwa od 27 marca do 5 kwietnia 2015 roku. Wyniki konkursu 7 kwietnia 2015 r. Szczegóły w regulaminie: http://www.agrofoto.pl/Regulamin.Konkurs.Agrotech.pdf
  10. „Krowa na wypasie” to kampania firmy Syngenta, której celem jest promocja odmian kukurydzy na kiszonkę wśród rolników produkujących mleko na Podlasiu i Mazowszu. Odmiany, które polecamy na kiszonkę, to: SY Kardona i SY Amboss – nowości w ofercie na 2015 rok – oraz odmiany: Exapic, Drim, SY Amboss, SY Commandor, SY Milkytop, SY Splitter, SY Respect, SY Unitop, SY Bratisla i NK Magitop. Odpowiednia kiszonka Dlaczego wybór odpowiedniej odmiany na kiszonkę jest tak ważny? Pozyskiwana z kukurydzy kiszonka jest podstawową paszą stosowaną w żywieniu bydła mlecznego. Dlatego dobór odmiany na kiszonkę o odpowiednich parametrach jest bardzo istotny – pozwala zapewnić wysokie plonowanie i doskonałą jakość kiszonki, a dzięki temu osiągnąć maksymalne korzyści ekonomiczne. Wymagania te spełniają mieszańce kukurydzy naszej firmy, które dają wysoki plon zarówno świeżej, jak i suchej masy, a dzięki wysokiej strawności ścian komórkowych zapewniają dużą zawartość energii w paszy. Nasze odmiany wyróżniają się też wczesnym dojrzewaniem kolb i wysoką zawartością cukru, która poprawia smak paszy. Szczęśliwe krowy Motywem przewodnim naszej kampanii są kolorowe, wypasione i szczęśliwe krowy. Każda z nich ma indywidualny wzór – są to grafiki nawiązujące do tradycji, lokalnego folkloru, ale także na przykład do sportu. Każda krowa ma też swoją historię, którą dzieli się z rolnikami. Opowiada na przykład, jak bardzo jest zadowolona, że jej gospodarz dba o nią dostarczając jej pełną energii wypasioną kiszonkę z odmian kukurydzy Syngenta. Nasi partnerzy Do projektu zaprosiliśmy dwunastu partnerów – to sklepy sprzedające m.in. nasiona kukurydzy. Każdy z nich otrzymał „wypasioną krowę” do ekspozycji w sklepie lub jego okolicy. W ramach projektu zorganizowaliśmy też zimowe szkolenia z rolnikami zaproszonymi przez sklepy. Na spotkaniach prezentowaliśmy kompleksową technologię uprawy kukurydzy Syngenta, czyli polecane odmiany i wyniki ich plonowania oraz produkty pozwalające utrzymać najwyższy standard ochrony: herbicydy Lumax i Elumis oraz nowość na rynku – fungicyd Quilt Xcel. Komunikacja projektu W kampanii przewidzieliśmy osiem dodatkowych „wypasionych krów” zamontowanych na tzw. mobilach, które w marcu odwiedzą wszystkie sklepy sprzedające kukurydzę na kiszonkę w województwie podlaskim i mazowieckim. Pojazdy z „wypasionymi krowami” odwiedzają sklepy, by przekazać im materiały reklamowe i zewnętrzny baner zachęcający rolników do wejścia na stronę internetową kampanii www.krowanawypasie.pl gdzie od 9 marca do 6 kwietnia można wygrać jeden z pięciuset wypasionych kubków. Kampania jest wspierana także działaniami w Internecie na portalach branżowych oraz w lokalnych radiostacjach na Podlasiu i Mazowszu. Bądźcie czujni – szukajcie w okolicy wypasionych, kolorowych i szczęśliwych krów Syngenta! Katarzyna Łapińska Źródło: informacja prasowa Syngenta Polska
  11. Dokarmianie sadów w okresie wczesnowiosennym może się znacznie różnić w poszczególnych sezonach. Czynnikiem różnicującym jest cel wykonywanych zabiegów. Może to być na przykład lepszy/szybszy start wiosną, wzmocnienie drzew osłabionych zeszłorocznym owocowaniem, poprawa jakości pąków kwiatowych, uzupełnienie brakujących składników lub leczenie uszkodzeń po mrozach. W każdym z wymienionych przypadków stosuje się inne strategie dokarmiania, choć wszystkie zabiegi w efekcie mają spowodować lepszą kondycję drzew, wyższe i lepszej jakości plony. Jeśli zależy nam tylko na wspomożeniu drzew na starcie, wystarczy wykonać kilka zabiegów: zaczynamy od 1% roztworu saletry potasowej (1-2 krotnie do fazy mysiego ucha), następnie kilkakrotnie wykorzystujemy koncentraty aminokwasowe. Można też skorzystać z preparatów o działaniu biostymulującym. Pamiętajmy jednak, żeby nie pobudzać drzew zbyt wcześnie. Działanie takie miało sens na przykład w 2013 r., kiedy to wiosna przyszła bardzo późno i niemal natychmiast zaczęła przypominać lato – w takich warunkach rozwój roślin był niezwykle gwałtowny (kwitnienie niektórych gatunków trwało raptem 4 dni!) i trudno było się spodziewać, aby drzewa nadążyły z odpowiednim wykarmieniem rozwijających się organów. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce w 2014 r., kiedy wiosna przyszła bardzo wcześnie, była długa i chłodna – kto wówczas „nie wytrzymał” i pobudził przedwcześnie rośliny do wzrostu naraził się na większe straty w wyniku chłodów. Gdy chcemy dokarmić drzewa, które zostały wyczerpane na przykład nadmiernym owocowaniem w poprzednim sezonie, oprócz „wystartowania” ich w odpowiednim momencie saletrą potasową musimy sięgnąć po nawozy szybko i łatwo przyswajalne, o odpowiednim składzie. Korzystamy w takich przypadkach z nawozów algowych, aminokwasowych i innych o szybkim i bezpiecznym działaniu – ważne jest, aby niechcący nie spowodować oparzeń młodych listków. W omawianym przypadku korzystamy głównie z nawozów wieloskładnikowych, ale musimy zwrócić szczególną uwagę na dokarmianie azotem (do budowy masy), fosforem (energia!!!) i borem (dla lepszego kwitnienia). Z uwagi na często występujące wiosną chłody nie należy też zapominać o cynku (mrozoodporność). Konieczne jest też podanie tych składników, których niedobory stwierdzono w poprzednim sezonie (w ostatnich latach jest to niemal nagminnie magnez). Jeśli mamy do czynienia z uszkodzeniami mrozowymi pąków lub pędów (czasem też korzeni) – podstawowym zadaniem dokarmiania będzie wspomóc regenerację uszkodzonych tkanek. Tu również zaczynamy od oprysków roztworem saletry potasowej w celu stworzenia tzw. pompy wodnej. W następnej kolejności należy wykorzystać nawozy wieloskładnikowe i szeroko rozumianą biostymulację. Mamy na rynku niewielką grupę preparatów działających jako typowe biostymulatory (zawierają substancje biostymulujące bez związków odżywczych), są też odżywki nawozowe z dodatkiem substancji biostymulujących (nawozy wieloskładnikowe – łatwiejsze i tańsze w stosowaniu). Ponieważ preparaty o działaniu biostymulującym stosuje się zazwyczaj co 10-14 dni, w międzyczasie można, a w omawianej sytuacji wręcz powinno się uzupełniać dokarmianie innymi nawozami z dodatkiem aminokwasów. Co prawda drzewa mają ogromne zdolności do regeneracji uszkodzonych tkanek, ale dla sadownika niezwykle ważne jest tempo tego procesu. Jeśli rośliny nie zdążą dostatecznie zregenerować tkanek przewodzących do pierwszej połowy czerwca, to możemy się spodziewać długo trwającego i obfitego opadu świętojańskiego - a w efekcie znacznej obniżki plonu, spadku jakości owoców i problemów ze zbyt silnym wzrostem wegetatywnym drzew. W przypadku uszkodzenia korzeni należy zastosować preparat Fertiactyl Starter, który już niejednokrotnie potwierdził swoją niezwykłą skuteczność w takich sytuacjach w sadach i na plantacjach roślin jagodowych. Jest to preparat zawierający: kwasy humusowe i fulwowe, zeatynę (ukorzeniacz), glicynę-betainę (bardzo silny antystresant) oraz azot, fosfor i potas w dawce startowej. Działa poprzez liście i glebę, można go więc zastosować poprzez oprysk całych roślin lub tylko gleby w rzędach drzew. Możliwa jest też aplikacja poprzez system nawadniający, tzw. „żyłę”. Nie znam skuteczniejszego specyfiku do wystartowania upraw wiosną, zwłaszcza chłodną porą. Standardowo, nawet gdy wydaje się nam, że żadne dokarmianie nie jest konieczne, stosujemy tzw. programy poprawy jakości owoców. Niektóre z tych programów rzeczywiście „tylko” poprawiają jakość plonów (wygląd, jędrność itp.), są jednak i takie, które oprócz jakości kładą też jednocześnie nacisk na coroczne, bardzo wysokie plonowanie. Wbrew pozorom – jedno nie musi przeszkadzać drugiemu, i jedno wcale nie musi iść w parze z drugim. Z moich obserwacji wynika, że zazwyczaj lepszą jakość jabłek uzyskuje się w gospodarstwach mających coroczną wydajność na poziomie nie mniejszym niż 60 t/ha, niż w tych gospodarstwach, gdzie plony wynoszą ok.40 t/ha. Jak to się dzieje? Otóż, aby uzyskać wyrośnięte owoce wystarczy zadbać, aby nie było ich zbyt dużo na drzewie. Jest to najłatwiejszy sposób na jakość… pod warunkiem, że przez jakość rozumiemy tylko wyrośnięcie owoców. Jeśli weźmiemy pod uwagę jędrność i zdolność przechowalniczą owoców – okazuje się, że łatwiej uzyskać dobre parametry przy większej ilości owoców. Ale pozostawienie większej ilości owoców musi być połączone z lepszą pielęgnacją i odżywieniem drzewa, w przeciwnym razie nawet jeśli uzyskamy wysoki plon dorodnych owoców, to następnego roku może się okazać, że nasz sad „zakwitnie na zielono”. Kto pozwoli na super owocowanie, a zaniedba ogólną kondycję drzew – musi się liczyć z przemiennym owocowaniem. Ważnym elementem jest też właściwe cięcie, czyli dobre prześwietlenie drzewa, aby światło słoneczne mogło swobodnie operować w obrębie całej korony. Warto stosować dobre „programy poprawy jakości” zwracając uwagę, że wysoka jakość jest konieczna, ale nic tak silnie nie wpływa na koszt produkcji 1 kg owoców jak wydajność z ha. Nie wszędzie można oszczędzać! Obniżenie plonowania o 10 t/ha powoduje wzrost całkowitych kosztów produkcji 1 kg jabłek o 14-21 groszy. W obecnej sytuacji rynkowej chyba nie możemy sobie na to pozwolić. Zbigniew Marek fot. http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/lightbox/322121-jablon-jonatan/
  12. Chęć uzyskania wysokich plonów zbóż przy zachowaniu jak najlepszej ich jakości, stawia rolników przed koniecznością podejmowania strategicznych decyzji dotyczących planowania oprysków. Kluczowym dylematem jest odpowiednie dobranie środków do mieszanek, w których poszczególne składniki nie traciłyby swoich właściwości i nie hamowały działania pozostałych. Większość herbicydów to produkty działające selektywnie na określoną grupę chwastów: jednoliściennych, bądź dwuliściennych, a także wyłącznie na określone gatunki chwastów. Ta sytuacja rodzi konieczność łącznego stosowania ich różnych rodzajów, co stanowi nie lada kłopot, ponieważ zwykle nie mogą być stosowane w jednym czasie. Ta sama zasada dotyczy mieszania herbicydów z fungicydami oraz regulatorami wzrostu. Nie zawsze jest możliwe połączenie wszystkich środków w jednym oprysku, ponieważ mogą wchodzić ze sobą w reakcje chemiczne, czego efektem jest brak skuteczności, lub co gorsze, uszkodzenia roślin. Z drugiej strony pominięcie któregokolwiek może znacząco obniżyć wysokość lub jakość plonów. Postęp badań laboratoryjnych nad środkami ochrony roślin pozwala na tworzenie bezpiecznych mieszanek, których składniki mają różne pola działania, jednak nie należą one jeszcze do powszechnie stosowanych. Już sama możliwość połączenia w jednym oprysku herbicydów na rośliny jednoliścienne i dwuliścienne może przynieść duże oszczędności i znane są w tym zakresie optymalne rozwiązania. Doskonałym przykładem herbicydu zwalczającego chwasty dwuliścienne, który można skutecznie łączyć w jednym oprysku ze środkami zwalczającymi chwasty jednoliścienne jest produkowany przez BASF Biathlon 4D. Do zalet preparatu należy też możliwość stosowania go w jednej mieszaninie zbiornikowej z fungicydami i regulatorami wzrostu, co pozwala szybko reagować na potrzeby wykonania różnych zabiegów i dostosować program ochrony do konkretnych warunków na polu. Tego typu rozwiązania dowodzą, że można minimalizować koszty upraw i jednocześnie oszczędzać czas, nie tracąc przy tym na jakości zabiegów. Rosnąca presja na efektywne zarządzanie czasem i kosztami zmusza rolników do wykorzystania nowych, udoskonalonych programów ochrony roślin i kwestią czasu jest, kiedy staną się powszechnie stosowanymi. Możliwość stosowania różnych środków ochrony roślin w jednej mieszaninie zbiornikowej może ułatwić podejmowanie decyzji bez konieczności utraty wartości plonów, co rzutuje na optymalność rozwiązania. Należy jednak pamiętać, że ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem należy przeczytać informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwrócić uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegać środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Źródło: informacja prasowa BASF
  13. agrofoto

    Miliony za przymrozki, deszcze i grad

    Poprzedniej wiosny pogoda nie była łagodna toteż liczba zgłoszonych szkód była spora. Jeszcze gorzej wyglądało to w katastrofalnym pod względem szkód rolniczych - 2012 roku. Sama Concordia wypłaciła wtedy łącznie ponad 370 mln złotych, likwidując blisko 18 tys. szkód w uprawach. W 2013 roku w całej Europie odszkodowania za straty spowodowane kaprysami pogody w okresie od marca do sierpnia kosztowały ubezpieczycieli w przeliczeniu ponad 32 miliardy złotych! Jak będzie w tym roku? Najpoważniejsze zagrożenia to przymrozki, które występują głównie w maju, deszcze nawalne (w maju i czerwcu) oraz grad, który może się pojawiać od maja do sierpnia. 9 tys. zgłoszonych szkód i ponad 90 mln zł* wypłaconych odszkodowań za zniszczone uprawy. To tylko dwie liczby z ubiegłego roku. Wielkości robią wrażenie, ale nie wiemy jak będzie wyglądać tegoroczna wiosna… Co roku od kwietnia do sierpnia bywają dni, że do ubezpieczycieli dziennie zgłasza się nawet kilka tysięcy rolników, którym przymrozki, deszcze nawalne lub grad zniszczyły uprawy. Zimna Zośka… – 2700 poszkodowanych w maju 2014 Pierwsze pojawiają się szkody związane z ujemnymi skutkami przezimowania. Nieco później, zazwyczaj w okresie „zimnych ogrodników” i „zimnej Zośki” (12 – 15 maja), uprawom zaczynają zagrażać przymrozki. - Poprzedniej wiosny najbardziej dotkliwe miały miejsce 16 – 17 kwietnia i 04 - 06 maja. Najmocniej zniszczone zostały uprawy w pasie biegnącym z południowego zachodu Polski na jej północny wschód. W maju łącznie zostało przyjętych ponad 2700 zgłoszeń, z czego większość to szkody spowodowane właśnie przymrozkami wiosennymi. Te mocno wpłynęły na spadek plonowania rzepaku ozimego. Największe straty dotknęły właścicieli pól w zaniżeniach tzw. zastoiskach przymrozkowych – wyjaśnia Andrzej Janc – Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych w Concordii Ubezpieczenia. Przykładowo w 2013 r. przymrozki miały charakter lokalny. Wówczas Concordia wypłaciła odszkodowania o wartości 1,3 mln zł. Natomiast w 2011 r. był to już koszt rzędu 35 mln zł (w niektórych rejonach Polski straty w plonach ziemniaków wyniosły 30 proc.), a cztery lata wcześniej 27 mln zł. 100% strat w kilka minut Poprzedniej wiosny, jak co roku, spustoszenia dokonywały również gradobicia i huragany. Pierwsze z nich zanotowano już 8 kwietnia. Następnie powtarzały się jeszcze wielokrotnie praktycznie we wszystkich częściach kraju, powodując ponad 4 tys. szkód*. To najmniej spodziewana klęska w uprawie, szczególnie groźna we wczesnych fazach rozwojowych roślin. W ciągu kilku minut trwania gradobicia straty w plonie mogą wynieść nawet 100%. - W ubiegłym roku zgłoszono do nas sporo tego typu szkód, np. z woj. lubuskiego, Wielkopolski, Kujaw oraz Warmii i Mazur. Zanotowaliśmy pełen zakres uszkodzeń - od niewielkich wartości kilkuset złotych po bardzo duże, znacznie przekraczające 100 tys. zł dla jednego gospodarstwa – wylicza Andrzej Janc. - Przykładem również (z 2013 r.) może być silne gradobicie, które wystąpiło w miejscowość Rzędzianowice koło Mielca. Grad zniszczył tam ponad tysiąc hektarów, praktycznie sto procent upraw, głównie kukurydzy, pszenicy i rzepaku. Straty w skali całej wsi wyniosły 3 miliony złotych. – dodaje Andrzej Janc. Kiedy wybrać ubezpieczenie Nadchodzące tygodnie, to właściwy czas na podjęcie decyzji o zawarciu nowej umowy ubezpieczenia. Składka zależy od rodzaju i gatunku uprawy, położenia geograficznego pól uprawnych, lokalizacji (województwo, powiat, gmina), stawki taryfowej wyrażonej w procentach sumy ubezpieczenia oraz sumy ubezpieczenia. Zawierając umowę, w sposób szczególny trzeba zwrócić uwagę na jej: zakres, definicje oraz wyłączenia odpowiedzialności. Wybierając ofertę warto też przeanalizować takie szczegóły, jak: procent areału od jakiego przejmowana jest odpowiedzialność za szkody (odpowiedzialność już od 8% ubytku w plonie), brak stosowania udziałów własnych, stałą sumę ubezpieczenia czy odpowiedzialność za szkody na polu, ale też jego części. W jakiej sytuacji można liczyć na odszkodowanie? - Odpowiedzialność za szkody spowodowane przymrozkami wiosennymi lub gradem w Concordii rozpoczyna się w przypadku wystąpienia szkód od 8% ubytku w plonie w przypadku wykupienia klauzuli szczególnej – informuje Andrzej Janc. - Wyliczając szkodę, pod uwagę bierzemy nie tylko całą powierzchnią pola, lecz także jego części. Związane jest to z możliwością nierównomiernego rozkładu szkody. Dzięki uzyskanemu odszkodowaniu możliwe jest zastąpienie zniszczonej uprawy inną, z której zostanie osiągnięty plon. Co roku ubezpieczamy ponad milion hektarów upraw - podsumowuje Andrzej Janc. * Dane Concordia Ubezpieczenia
  14. agrofoto

    Ciągnik Kubota MGX drugiej generacji

    Marka Kubota wprowadza na polski rynek ciągniki serii MGX drugiej generacji. Do doskonale znanych polskim rolnikom traktorów - M110GX i M135GX, dołączą niebawem dwa zupełnie nowe modele – M100GX-II i M128GX-II. Jak zapowiada producent, druga generacja popularnych GX-ów będzie przede wszystkim lepiej wyposażona w standardzie. Zgodnie z oczekiwaniami użytkowników japońskich traktorów w nowych modelach MGX-II będzie od teraz montowany seryjnie m.in. fotel pasażera. Wydłużony zostanie także podłokietnik. Zmianie nie ulegną natomiast niezawodne i ekonomiczne jednostki napędowe znane z ciągników Kubota M110GX i M135GX. Dodatkowe warianty mocy Ciągniki nowej serii MGX-II, w zależności od modelu, wyposażone będą w niezawodne 16-zaworowe, 4-cylindrowe jednostki napędowe Kubota o pojemności 3,8 oraz 6,1 litra z turbosprężarką, intercoolerem oraz układem wtrysku bezpośredniego common rail. Oba silniki spełniają normę emisji spalin EURO IIIB dzięki zastosowaniu tłumika z katalizatorem oraz filtra cząstek stałych DPF. Co ważne, producent w dalszym ciągu nie stosuje AdBlue co wpływa na obniżenie kosztów eksploatacji maszyny. Sercem modelu M100GX-II jest silnik o pojemności 3,8 litra i mocy 105,9 KM. Pod maską M128GX-II znajduje się natomiast jednostka napędowa o pojemności 6,1 litra, generująca moc 133,4 KM. Dla maksymalnej wydajności pracy i większej oszczędności paliwa ciągniki serii MGX-II wyposażone są w skrzynię biegów Kubota Intelli-Shift 8, która daje operatorowi do dyspozycji po 24 przełożenia w każdym kierunku. Operator może dodatkowo zmieniać biegi za pomocą przycisków, co eliminuje konieczność wciskania pedału sprzęgła. Skrzynia posiada także tryb automatyczny, który pozwala na samoczynne przełączanie biegów w zależności od obciążenia maszyny lub warunków terenowych. Gwarantuje to doskonałe osiągi przy jednoczesnej redukcji zużycia paliwa. Zintegrowane systemy zarządzania Traktory serii MGX-II wyposażone są w system elektronicznej kontroli pracy silnika - Work Cruise, który utrzymuje prędkość obrotową silnika na stałym poziomie, zapobiegając wahaniom obrotów i tym samym umożliwiając stabilną pracę nawet w niesprzyjających warunkach. Dodatkowo przy użyciu jednego przycisku, można zaprogramować dwie najczęściej wykorzystywane prędkości obrotowe silnika np. do prac polowych i zawracania, a ciągnik sam dopasuje się do tych ustawień bez użycia pedału gazu. Doskonała zwrotność Modele Kubota MGX-II to traktory zaprojektowane z myślą o łatwym prowadzeniu i doskonałej trakcji. Jak przystało na japońskiego producenta, w standardzie każdej z maszyn znajduje się unikalny system skrętu Bi-Speed Turn, który powoduje, że po przekroczeniu kąta 35 stopni koła przednie zaczynają obracać się z prędkością prawie dwa razy wyższą niż koła tylne, zmniejszając tym samym promień zawracania ciągnika. Zastosowanie przekładni stożkowej w przednim moście pozwala dodatkowo uzyskać kąt skrętu kół na poziomie 50 stopni, co czyni manewrowanie traktorem w każdym terenie, wyjątkowo prostym. Stabilność i dynamika Duży rozstaw osi ciągników serii MGX-II gwarantuje wyjątkową stabilność oraz konkurencyjny uciąg. Maszyny cechuje także jedna z największych wartości prześwitu w tej klasie traktorów. Wszystko dzięki niezwykłej konstrukcji przekładni stożkowej oraz ukryciu wału napędowego w zagłębieniu miski olejowej. Aby uzyskać zwiększenie trakcji i możliwość przemieszczania się ciągnika w trudnych warunkach np. po wjechaniu w głębokie błoto, wystarczy włączyć elektro-hydrauliczne blokady mostów przedniej i tylnej osi, a traktor sprawnie wróci do pracy. Przednia blokada uruchamia się przyciskiem na desce rozdzielczej, podobnie jak napęd przedni załączany podczas jazdy, tylna natomiast załączana jest za pomocą pedału. Ciągniki wyposażono także w system hamowania na cztery koła. Wydajna hydraulika Za sprawne operowanie implementami i szybką reakcję ładowacza czołowego odpowiadają pompy zębate, o wydatku 76,3 l/min w przypadku modelu M100GX-II oraz 82,5 l/min w modelu M128GX-II. Maksymalny udźwig tylnego podnośnika wynosi przy tym odpowiednio 5000 i 6100kg. Co ważne podana wydajność dotyczy tylko jednej pompy odpowiedzialnej za podnośniki i wyjścia hydrauliczne. Druga pompa odpowiada za wspomaganie układu kierowniczego, smarowanie i obsługę przekładni. Maszyny serii MGX-II wyposażono w standardzie w zawory z regulacją przepływu, dzięki którym użytkownik może w łatwy sposób kontrolować ilość oleju przechodzącego przez dodatkowe zawory hydrauliczne, a przez to uzyskać optymalną szybkość i maksymalne efekty pracy narzędzia. Cięgna ramion TUZ są od teraz regulowane z obu stron, a zastosowanie szybkosprzęgów umożliwia szybkie podłączanie i odłącznie zawieszanych z tył implementów. Wygoda i bogate wyposażenie w standardzie Zaawansowana kabina ciągników serii MGX-II została zaprojektowana z myślą o jeszcze większym komforcie operatora. Wszystkie wyświetlacze, dźwignie i elementy kontrolne zostały umieszczone na prawej konsoli lub wokół kierownicy. Dźwignia sterująca hydrauliką zewnętrzną znajduje się na panelu bocznym. Przełączniki odpowiedzialne za zmianę biegów zgrupowano w ergonomiczne zaprojektowanym podłokietniku, natomiast wyświetlacze LCD zlokalizowano na desce rozdzielczej oraz na bocznej konsoli po prawej stronie, przez co najważniejsze informacje o pracy ciągnika są zawsze w zasięgu wzroku operatora. W wyposażeniu standardowym znajduje się wydajny system ogrzewania i klimatyzacji, odchylany na boki fotel z amortyzacją pneumatyczną, fotel pasażera, radio CD, obciążniki przednie, elektroniczne sterowanie tylnego TUZ-u, układ pneumatycznego hamowania przyczep oraz kompletny zaczep tylny z belką rolniczą i automatycznym zaczepem transportowym. Dobrze oszklona kabina, która oparta jest jedynie na czterech narożnych słupkach, zapewnia doskonałą widoczność w każdym kierunku, a okno dachowe ułatwia obserwację ładowacza czołowego w najwyższym położeniu. Jako fabryczną opcję, w modelu M128GX-II Kubota oferuje trzystopniową amortyzację przedniego zawieszenia z trybem automatycznym. Źródło: informacja prasowa Kubota Polska
  15. Nie wnikając w przyczyny takiego stanu rzeczy, faktem jest że przybywa na polskiej wsi coraz więcej budynków inwentarskich, w których zwierzęta utrzymywane są na rusztach. Zamiast obornika jako nawóz organiczny pozyskujemy tutaj gnojowicę – płynną mieszaninę odchodów, moczu i wody. Skład i wartość nawozowa zależą od gatunku zwierząt, technologii karmienia i pojenia zwierząt. Gnojowica bydlęca i świńska nieco różnią się od siebie. O ile potas jest dostępny praktycznie natychmiast po wylewie gnojowicy na glebę, to z azotem, a głównie z fosforem już tak łatwo nie jest. Aby fosfor i ogromna część azotu mogły być dostępne dla roślin jako składniki pokarmowe, muszą ulec procesowi mineralizacji czyli najogólniej rzecz biorąc muszą być dzięki aktywności mikroflory glebowej rozłożone do prostych związków mineralnych możliwych do pobrania przez roślinę. Wylew gnojowicy na polu Tak więc to właśnie od aktywności mikroflory glebowej zależy stopień wykorzystania gnojowicy jako nawozu. Dlatego w wielu opracowaniach podaje się, że efektywność wykorzystania azotu dostarczanego w gnojowicy waha się w bardzo szerokim zakresie od 30 do 70%. Obok mineralizacji musimy uwzględnić czas – chcemy bowiem aby składniki uwalniały się stopniowo wraz z przebiegiem wegetacji. Tutaj sprzyja nam natura, gdyż w okresie od kwietnia do końca sierpnia temperatury są najwyższe, co sprzyja rozwojowi mikroflory. Aby ten rozwój mikroflory był jak najintensywniejszy, należy dostarczyć im jeszcze składników pokarmowych i budulcowych. Taka idea przyświecała badaczom, którzy stworzyli specjalny dodatek do gnojowicy o nazwie Slurry Activ. Jest to nowe rozwiązanie (narzędzie), które powoduje szybsze i dłuższe uwalnianie większych ilości składników pokarmowych z gnojowicy, przede wszystkim azotu, co w efekcie przekłada się na wyższą produktywność roślin. Dodatek ten, zawiera w swoim składzie specjalnie dobrane składniki odżywcze (10% N, 5% K, 3% NaO, 0,2% B, 0,1% Cu, 0,1% Zn) oraz kompleks Min’UP, będący koloidalną mieszaniną składników organicznych i stymulatorów mikroorganizmów glebowych. Produkt ten przyśpiesza mineralizację gnojowicy i stymuluje pobieranie składników odżywczych przez rośliny. W znaczącym stopniu zwiększa on aktywność hydrolityczną gleby (53% 5 dni po aplikacji, 21% 40 dni po aplikacji) oraz mineralizację azotu (39% 28 dni po inkubacji, 38% 56 po inkubacji). Dzięki szybszej mineralizacji azotu uwalniany jest azot szybko dostępny dla roślin. Dodawanie SLURRY ACTIV do gnojowicy W doświadczeniach przeprowadzonych w 2014 r. w Gospodarstwie Rolnym Pana Marcina Sikory w Goleszowie Powiat Cieszyński, w trawach nawożonych gnojowicą z dodatkiem Slurry Active w dawce 30 m3/ha, indeks określający wchłanianie azotu przez rośliny (NBI), określony krótko przed pierwszym pokosem traw wzrósł o 23% w porównaniu do kontroli, gdzie zastosowano tylko samą gnojowicę bez dodatku nowego produktu. Oznacza to wzrostu efektu szybkiego pobierania azotu. Przełożyło się to na plonowanie roślin. W tych samych doświadczeniach stwierdzono wzrosty: plonu zielonki z ha + 15%, plonu S.M. z ha + 26%, plonu białka z ha + 13% (średnia z 3 pokosów). Zastosowanie dodatku do gnojowicy spowodowało zdecydowany wzrost plonu zielonej i suchej masy z ha, co w konsekwencji dało 170 kg białka więcej z ha. Wóz asenizacyjny do wylewania gnojowicy W tym samym roku w doświadczeniach przeprowadzonych w Gospodarstwie Rolnym Pana Andrzeja Wójcika w Wiskienicy Dolnej, w Powiecie Łowickim, uzyskano podobne wyniki: plonu zielonki z ha + 10%, plonu S.M. z ha + 36%, plonu białka z ha + 50% (średnia z 3 pokosów). Wzrost suchej masy w każdym pokosie dał w efekcie 400 kg białka więcej. Średni przyrost plonu białka ze wszystkich doświadczeń w trwałych użytkach zielonych przeprowadzonych na terenie całego kraju wyniósł +29%. Po lewej kontrola, po prawej po zastosowaniu SLURRY ACTIV Gnojownicę jako nawóz organiczny stosuje się głównie przed rozpoczęciem wegetacji roślin. Ważne jest, aby duże dawki gnojowicy (zwłaszcza na glebach lekkich) nie poprzedzały bezpośrednio wysiewu roślin, ponieważ wydzielający się z gnojowicy amoniak może uszkodzić, a nawet zniszczyć, system korzeniowy wschodzącej rośliny. Zakłada się przy tym, iż składniki pokarmowe i substancje organiczne zawarte w gnojowicy powinny przyczynić się do zwiększenia żyzności gleby i podniesienia plonów, bez zagrożenia zanieczyszczeniem związkami biogennymi środowiska wód gruntowych. Stosowanie gnojowicy w sposób niekontrolowany stanowi zagrożenie dla środowiska naturalnego. Przepisy prawne Unii Europejskiej zezwalają na zastosowanie nawozów naturalnych (gnojowicy, gnojówki, obornika) w ilości nie przekraczającej 170 kg azotu (N) w czystym składniku na 1 hektar użytków rolnych. Wymagania stawiane budowlom rolniczym służącym do magazynowania obornika, gnojowicy i gnojówki podaje Ustawa z dnia 10 lipca 2007 roku o nawozach i nawożeniu. W przypadku stosowania gnojowicy przez wiele lat w dawkach przekraczających potrzeby pokarmowe roślin, mogą ujawnić się symptomy zmęczenia gleby objawiające się obniżonym plonowaniem roślin. Źródło: IUNG Warto jednak uwzględnić gnojowicę w programie nawożenia upraw w gospodarstwie, jako element uzupełniający odżywianie roślin uprawnych. Dodatek Slurry Active zwiększa dostępność azotu i fosforu z gnojowicy, co pozwala ograniczyć zakupy nawozów mineralnych. Dobrze rozłożona gnojowica poprawia własności fizykochemiczne gleby. Aleksander Gruszko Maciej Sroczyński materiały prasowe
  16. Wyleganie zboża może powodować nawet do 40% strat w plonie przy jednoczesnym, znacznym obniżeniu jakości ziarna. Jednym z elementów agrotechniki, które mają na celu ograniczenie zagrożenia wylegania, jest hamowanie wydłużania pędów przy pomocy regulatorów wzrostu. Cechą wspólną regulatorów wzrostu, inaczej nazywanych retardantami, jest hamowanie wzrostu roślin wyższych, bez jednoczesnego ograniczenia ich produktywności. Celem tego typu zabiegów jest ograniczenie wylegania wywołanego m.in. przez czynniki genetyczne, bądź agrotechniczne. Do pierwszej grupy zaliczyć można długość źdźbła i grubość jego ścianek, natomiast do drugiej niewłaściwe nawożenie azotowe czy zbyt gęsty siew. Inne przyczyny wpływające na wyleganie to choroby podstawy źdźbła oraz silny wiatr i deszcze. Działanie regulatorów wzrostu stosowanych w zbożach opiera się na wzmocnieniu stabilności roślin poprzez ograniczenie wysokości pędu głównego i stworzenie pędom bocznym możliwości lepszego rozwoju. Uzyskane w ten sposób źdźbła mają wyrównane parametry i są silniejsze, a więc mniej podatne na działanie wiatru i deszczu. Pionowa pozycja rosnących roślin zapewnia prawidłowy transport wody i substancji odżywczych z gleby do kłosów, a ostatecznie dorodne plony. W wypadku pominięcia skracania źdźbła na plantacjach, które tego wymagają, dochodzi do wylegania. Przewrócone rośliny tracą na swojej wartości, ich zbiór jest utrudniony, a ziarno częstokroć ma większą wilgotność i wymaga suszenia. Przy doborze regulatorów wzrostu należy uwzględniać nie tylko ich zdolności do skracania i pogrubiania źdźbła, ale też do stymulacji wzrostu systemu korzeniowego. Rozbudowane korzenie powodują mocniejsze zakotwiczenie rośliny w glebie, a więc utrzymanie jej w pionie mimo coraz cięższych kłosów i innych czynników obciążających (wiatr, deszcz). Podwójne działanie regulatorów – zarówno w odniesieniu do źdźbła, jak i korzeni ­– można odnaleźć w oferowanym przez firmę BASF preparacie Medax Top, który jest zarejestrowany do stosowania w pszenicy ozimej i pszenżycie ozimym. Regulator równomierne skraca łodygi we wszystkich nowo powstających międzywęźlach, pogrubia źdźbła i poprawia ukorzenienie, które staje się fundamentem łodygi. Ważna zaletą Medaxu Top jest możliwość aplikacji i skuteczność działania niezależnie od warunków pogodowych – preparat działa w szerokim zakresie temperatur, zarówno w warunkach zachmurzenia jak i nasłonecznienia. Dla zapewnienia wysokiej wydajności produkcji pszenicy oraz innych zbóż konieczne jest stosowanie preparatów regulujących ich wzrost. Dobór preparatów, które działają zarówno na źdźbła, jak i system korzeniowy, może pomóc w kompleksowej ochronie przed wyleganiem łanów. Źródło: informacja prasowa BASF
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v