Skocz do zawartości

Bogdan675

Members
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bogdan675

  1. mam cs 86 ale bez tura skręt ma ok
  2. Ekipa Tuska sprzedała akcje Azotów wbrew opinii ABW i po zaniżonej o 150 mln zł cenie. Takich „złotych transakcji” było niestety więcej… Przez Darek Matecki - Październik 24, 2016075504 Podziel się na Facebooku Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze Przypomnijmy, że wiosną 2013 roku ekipa Donalda Tuska wyprzedała pakiet 12,1 proc. akcji Azotów Tarnów, czego konsekwencją było obniżenie udziału Skarbu Państwa w tej spółce z 45 do 33 proc. i ryzyko przejęcia przez rosyjskich konkurentów. Co jednak najbardziej bulwersujące – rząd Tuska sprzedał wspomniany pakiet Azotów po 52 zł za akcję, mimo że na giełdzie w Warszawie ich cena stała wówczas po 65 zł. Ktoś kosztem państwa zyskał na tym deal’u ponad 150 mln zł! Niestety, takich „złotych transakcji” było więcej… Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) już w maju 2012 r. ostrzegała rząd Tuska przed pochopną wyprzedażą kontrolowanych przez Skarb Państwa Zakładów Azotowych Tarnowie, która mogła zagrozić nie tylko polskiej branży chemicznej, ale także energetycznej. ABW zwracała szczególną uwagę na to, że przejmowanie firm będących największymi odbiorcami gazu w Polsce (Azoty Tarnów konsumują 20 proc. zużywanego w Polsce gazu) leży w interesie Gazpromu. – „Jeżeli rząd poczeka i nie skorzysta z oferty [sprzedaży ZA Tarnów], to za kilka lat nasze zakłady chemiczne staną się bardzo konkurencyjne, gdyż koszt produkcji obniżą dzięki zasilaniu gazem LNG (Świnoujście) (…). Dla Gazpromu i Rosjan sprawą życia i śmierci jest posiadanie jak największej liczby przemysłowych odbiorców, ponieważ to przedłuża ich żywot” – mogliśmy przeczytać w opublikowanym przez „Rzeczpospolitą” dokumencie ABW. Mimo negatywnej opinii ABW rząd Tuska w dniu 18.04.2013 r. zdecydował się sprzedać pakiet 12,1 proc. akcji Zakładów Azotowych w Tarnowie, a tym samym obniżył udział Skarbu Państwa w tej spółce do poziomu zaledwie 33 proc. Co jednak najbardziej bulwersujące – wspomniany pakiet Azotów sprzedano po 52 zł za akcję, mimo że na giełdzie w Warszawie ich cena stała wówczas po 65 zł. Szczęśliwym nabywcą 7,75 proc. sprzedanych tamtego dnia akcji był Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR). Nie wiadomo do kogo trafiło pozostałe 4,35 proc. akcji. Jedno jest pewne – jeśli rząd Tuska zdecydowałby się sprzedać wspomniany pakiet 12,1 proc. akcji po cenie rynkowej (65 zł za 1 walor), to zamiast 630 mln zł nasze państwo zyskałoby 787 mln zł… Innymi słowy – ktoś zaoszczędził ponad 150 mln zł. Niestety podobnych „złotych transakcji” w epoce Tuska było więcej (wystarczy wspomnieć prywatyzacje Ciechu lub Kopalni Adamów). Pod tym względem dobrze się stało, że ludzie ci zostali odsunięci od władzy w Polsce…
  3. Skąd opowieść o rzekomym poparciu 27 państw? Nie było głosowania „za” Tuskiem! foto: @EPP/twitter.com Wybór Donalda Tuska na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej odbył się za zamkniętymi drzwiami, ale coraz więcej wiadomo o ty, co działo się w środku. Okazuje się, że nie odbyła się żadna dyskusja. Głos zabrała tylko premier Beata Szydło - podaje Polska Agencja Prasowa powołując się na dyplomatów unijnych. Co ciekawe, nie odbyło się głosowania „za” kandydaturą Tuska. Jak już informowaliśmy, Donald Tusk nadal będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. Taka decyzja zapadł podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. CZYTAJ WIĘCEJ: Niemiecki kandydat został ponownie przewodniczącym Rady Europejskiej „Debata”, która - jak się okazuje - była jedynie zaakceptowaniem woli Niemiec, trwała zaledwie około pół godziny. Po tym gdy przewodzenie obradom przejął od Tuska premier sprawującej prezydencję Malty Joseph Muscat, a sam Tusk wyszedł z sali obrad, głos zabrała polska premier. Po jej wystąpieniu - jak opowiadali dziennikarzom unijni urzędnicy - zarządzono oficjalne głosowanie. Z relacji z drugiej ręki wynika jednak, że głosowanie przeprowadzono w taki sposób, że zapytano najpierw, kto jest przeciw Tuskowi. Po podniesieniu ręki jedynie przez polską premier nie prowadzono dalszego głosowania. Wcześniej bowiem uzgodniono, że jeśli ktoś będzie chciał się wstrzymać, może o tym powiedzieć reszcie przywódców - opowiadał unijny urzędnik. Po zakończeniu tego punktu Tusk wrócił na salę i Rada Europejska zajęła się dalszymi punktami szczytu, odnoszącymi się m.in. do migracji i sytuacji gospodarczej w UE. Opinie użytkowników PODSUMOWANIE | 09.03.2017 [19:44] Niezły cyrk bo przecież za Tuskiem mogła być równie dobrze tylko Merkel ale przy takim dziwnym głosowaniu nie dowiemy się. Jacob42 | 09.03.2017 [19:44] W mojej opinii UE strzeliła sobie w kolano, na razie w jedno, ale "byczek" europejski będzie utykał. Uważam, że postawa naszego rządu była właściwa, teraz wszyscy Polacy nawet od widelca -schetyny uświadomili sobie, że tusk nigdy nie reprezentował interesów Polski. No cóż! - patriotyzm najpierw wynosi się ze swojego domu, pochodzenie, rodzina. A więc sprawy w polsce zaczynają się wyjaśniać, wiemy kim był TW Bolek, zaczynają wychodzić peselowskie brudy, podstawieni ludzie w rodzaju petru i jego myszek. jest dobrze, lepszy wróg jawny, niż "diabeł", który ubrał się w ornat i na mszę dzwoni. nemomen | 09.03.2017 [19:42] "Co ma wisieć, nie utonie" - to tylko czasowe przesunięcie tego co nastąpi.Dlatego ryży ciągle ma to wilcze spojżenie, które
  4. Już wiemy dlaczego Angela Merkel chce Tuska na szefa Komisji Europejskiej. Bo jest on - jak pisze "der Spiegel": „łatwy w hodowli”, „niewymagający”, „niekłopotliwy” opublikowano: 22 grudnia 2013 · aktualizacja: 22 grudnia 2013 kprm.gov.pl Podziel się Poleć Wykop 3 Niemiecka Europa, czy europejskie Niemcy? Czy ktoś pamięta jeszcze to pytanie zawodowych analityków-mądrali, którzy łatwo rozstrzygali ten politologiczny dylemat w kierunku uspokajającej Europejczyków tezy o „samoograniczaniu się” Niemiec? Dylematy z "samoograniczaniem się" Niemcy mają już najwyraźniej za sobą. Oto „der Spiegel” poinformował, że Angela Merkel „sonduje kandydatury" na szefa Komisji Europejskiej. Dlaczego nie robi tego kolegialnie cała frakcja w Parlamencie Europejskim, w której jest macierzysta partii Angeli Merkel, lecz akurat ona osobiście? I to zupełnie otwarcie. Czyżby hegemonia Berlina w Europie stała się faktem, a namaszczenie przez kanclerza RFN kandydata na jakiegoś urzędnika traktowane jest już jako naturalna czynność? Naturalna zwłaszcza w takich krajach jak Polska, gdzie jeszcze żywe są tradycje namaszczania na pierwszego sekretarza przez obcą stolicę? Kandydatem na następcę Manuela Barosso jest Jean Claude Juncker, były wieloletni premier Luksemburga i były szef Eurogrupy, czyli państw posiadających walutę euro. Jednak Juncker ma poważnego kontrkandydata – Donalda Tuska. Dlaczego Tusk miałby stanowić przeciwwagę dla doświadczonego polityka luksemburskiego? Media w Polsce cytują „der Spiegel”: Juncker niekoniecznie może liczyć na poparcie kanclerz Merkel. Tusk byłby, zdaniem wielu obserwatorów, łatwiejszy we współżyciu niż nadzwyczaj pewny siebie Juncker. Polacy wnikliwiej wczytujący się w tę w informację mogą przeżyć szok. Niemiecka kanclerz chce, aby komisarzem został ktoś ”łatwiejszy we współżyciu”. Czyli... Tusk! Po zajrzeniu do oryginału, to zdanie o Tusku, który określany jest przez "der Spiegel" mianem „polskiego konserwatysty” (sic!) brzmi jeszcze inaczej, symboliczniej: Tusk soll sich eine Kandidatur überlegen, heißt es - und der polnische Konservative wäre nach Einschätzung vieler Beobachter für Merkel pflegeleichter als der betont selbstbewusste Juncker. Otóż przymiotnik „pflegeleichter” znaczy nie tylko „łatwy we współżyciu", lecz także: „łatwy w pielęgnacji” oraz „łatwy w hodowli”, „niewymagający”, „niekłopotliwy”. Nie jest to zbyt odkrywcze – wszak Tusk to łatwy do obróbki polityk dla możnych tego świata. Szczerzy ząbki jedynie na opozycję wewnątrzkrajową. Każdy, kto śledzi poczynania naszego premiera wie, że z rąk pani kanclerz wypije on nie tylko cykutę, ale także przyjmie order imienia antypolskiego polityka z okresu republiki weimarskiej. CZYTAJ WIĘCEJ: Jeszcze jedno odznaczenie, jeszcze jeden braterski uścisk. "Rathenau kochał Polskę tak samo jak Potiomkin czy Orłow" Jak więc wygląda w świetle tego wszystkiego potencjalny "europejski awans” Tuska? TVN i inne zaprzyjaźnione media „namaszczenie” Tuska na szefa KE przez kanclerz Merkel okrzykną „sukcesem Polski”. Tymczasem będzie to wybranie przez kanclerza Niemiec „łatwego we współżyciu” tudzież w „hodowli” polityka. Bo spójrzmy realnie: po co pani Merkel ma się męczyć z „selbstbewusste Juncker”, czyli „pewnym siebie" Junkerem, skoro może na ważny d
  5. To już totalny cios dla totalnej opozycji. Telewizja francuska wychwala ... rząd Beaty Szydło! 4223 44 sm9:51 7 marca 2017 Facebook Tego nie spodziewali się ludzie tzw. opozycji totalnej. Oto największa telewizja we Francji, France 2 opublikowała materiał w którym mocno chwali Polskę, przemiany jakie dokonuje rząd Beaty Szydło. France 2 poinformowała, że Polska stała się krajem najbardziej atrakcyjnym dla inwestycji zagranicznych. Do Polski przenoszą się firmy zagraniczne, obecny rząd Beaty Szydło osiągnął niesamowity sukces. Co więcej, telewizja francuska podkreśla, że nasz kraj ma jedne z najlepszych warunków do prowadzenia biznesu a pracownicy są uczciwie i dobrze opłacani. Sam miód - można powiedzieć. "Rewelacyjny materiał w głównym wydaniu najważniejszego francuskiego dEryk Mistewicz ✔ To już totalny cios dla totalnej opozycji. Telewizja francuska wychwala ... rząd Beaty Szydło! 4223 44 sm9:51 7 marca 2017 Facebook Tego nie spodziewali się ludzie tzw. opozycji totalnej. Oto największa telewizja we Francji, France 2 opublikowała materiał w którym mocno chwali Polskę, przemiany jakie dokonuje rząd Beaty Szydło. France 2 poinformowała, że Polska stała się krajem najbardziej atrakcyjnym dla inwestycji zagranicznych. Do Polski przenoszą się firmy zagraniczne, obecny rząd Beaty Szydło osiągnął niesamowity sukces. Co więcej, telewizja francuska podkreśla, że nasz kraj ma jedne z najlepszych warunków do prowadzenia biznesu a pracownicy są uczciwie i dobrze opłacani. Sam miód - można powiedzieć. "Rewelacyjny materiał w głównym wydaniu najważniejszego francuskiego dziennika o 20.00. Serce Polaka rośnie. Widzicie, pomyślmy tak jak oni o nas!" – napisał na Twitterze Eryk Mistewicz. 6 mar Eryk Mistewicz ✔ @ErykMistewicz "Polska. Tu przenoszą się wszystkie firmy. Są idealne warunki. Bardzo dobrze wyedukowani pracownicy. Uczciwi. Zaangażowani" #France2 NOW! pic.twitter.com/eT3euV2ASL Obserwuj Eryk Mistewicz
  6. Żalosny król europy http://niezlomni.com/oto-donald-tusk-mowil-o-procedurze-wladz-ue-wobec-polski-popieram-decyzje-bez-jakichkolwiek-watpliwosci-wahan/
  7. Tusk nie ma wstydu Największe prywatyzacje w epoki Tuska. Zobacz jak pięknie wyprzedawali majątek Skarbu Państwa! wpis z dnia 3/03/2017 foto: PlatformaRP (Flickr.com / CC by SA 2.0) W latach kiedy premierem był Donald Tusk (2008-2014) władze naszego kraju dokonały wyprzedaży majątku należącego do Skarbu Państwa za łączną kwotę 58,615 mld zł (prywatyzowano m.in. banki, kopalnie czy zakłady produkcyjne). O skali tej wyprzedaży niech świadczy fakt, że po odsunięciu od władzy ekipy Tuska przychody z prywatyzacji spadły KILKUSETKROTNIE! w 2016 roku Ministerstwo Skarbu Państwa sprywatyzowało majątek o łącznej wartości zaledwie... 44 mln zł. r e k l a m y Jeśli ktoś zapytałby się mnie z czym kojarzy mi się okres rządów Platformy i PSL-u, to bez wahania odpowiedziałbym, że z masową wyprzedażą majątku narodowego. W okresie kiedy krajem kierował Donald Tusk konsekwentnie dokonywano prywatyzacji majątku należącego do Skarbu Państwa. Oficjalne statystyki dostępne na stronach Ministerstwa Skarbu Państwa są zatrważające. Przez blisko 7 lat wyprzedano majątek za łączną kwotę 58,615 mld zł! Warto podkreślić, że spora część tych pieniędzy szła na spłatę bieżącego zadłużenia. Traciliśmy w ten sposób trwały i przynoszący gigantyczne (w postaci dywidend) zyski majątek, a kasę jaką dostaliśmy w zamian topiliśmy w spłacie odsetek od pozaciąganych wcześniej pożyczek. r e k l a m y Poniżej prezentuję listę 10 największych wyprzedaży, jakie miały miejsce w okresie rządów Donalda Tuska: 1. PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.: sprzedaż 17 proc. akcji za 6 mld 543 mln zł 2. Jastrzębska Spółka Węglowa: sprzedaż 33,1 proc. akcji za 4 mld 830 mln zł 3. Bank PKO BP S.A.: sprzedaż 9,62 proc. akcji za 3 mld 943 mln zł 4. Energa S.A.: sprzedaż 34,18 proc. akcji za 2 mld 800 mln zł 5. KGHM S.A.: sprzedaż 10 proc. akcji za 2 mld zł 6. PKP Cargo S.A.: sprzedaż 48,29 proc. akcji za 1 mld 420 mln zł 7. Bank Gospodarki Żywnościowej S.A.: sprzedaż 37,49 proc. akcji za 1 mld 97 mln zł 8. Zespół Elektrowni "Pątnów-Adamów-Konin" S.A.: sprzedaż 50 proc. akcji za 681,5 mln zł 9. Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach S.A.: sprzedaż 12,13 proc. akcji za 625,5 mln zł 10. Ciech S.A.: sprzedaż 37,90 proc. akcji za 619,1 mln zł
  8. I to jest skandal! Borusewicz ponad 700 razy latał do Gdańska m.in po to aby wyprowadzać psa!! Trwa kuriozalna dyskusja, polegająca na oczernianiu ekipy rządzącej, w kontekście podróży do Krakowa samolotem premier Beaty Szydło, czy prezydenta Andrzeja Dudy. Oczywiście najgłośniej krzyczą osoby, które wcześniej miały zamknięte usta. Gdy do Sopotu samolotem ponad 200 razy poleciał były premier Donald Tusk, to było dobrze. Ale zostawmy Tuska. Wracał do domu podobnie jak premier Szydło. Premier ma do tego prawo. Ale co powiecie na przypadek byłego marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, który latał do Gdańska, aby wyprowadzić psa? Oto co o sprawie pisał dziennik „Super Express” w 2013 roku: – “Super Express” ustalił, że od 2007 roku do stycznia 2013 r. marszałek Senatu aż 713 razy latał na trasie Warszawa–Gdańsk. Jego podróże rejsowymi samolotami kosztowały podatników prawie 400 tys. zł. Dziennikarze wyliczyli, że marszałek Senatu na pokładzie samolotu pojawiał się średnio... co trzy dni – czytamy. I dalej: – Informator Super Expressu twierdzi, że marszałek latał czasem do domu, żeby doglądać gospodarstwa i... pobawić się z psem. Samolot traktował jak taksówkę? „ – Zdarzało się, że marszałek leciał w trakcie posiedzenia Senatu do Gdańska, by... wyprowadzić psa na spacer. Bo akurat nie miał kto tego zrobić. Latał też, żeby po prostu zajrzeć do domu –” mówi informator "Super Expressu". Czy musimy coś więcej dodawać w tym przypadku? Chyba nie... Źródło: Se.pl fot: YouTube Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usUdostępnij w serwisie Pinterest
  9. Promocja 1.03.2017-30.04.2017, dla pełnoletnich osób fizycznych. Organizatorem promocji i pożyczkodawcą jest Vivus Finance sp. z . Maksymalna wysokość pierwszej pożyczki to 3000 zł. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej w... Promocja 1.03.2017-30.04.2017, dla pełnoletnich osób fizycznych. Organizatorem promocji i pożyczkodawcą jest Vivus Finance sp. z . Maksymalna wysokość pierwszej pożyczki to 3000 zł. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej w... Promocja 1.03.2017-30.04.2017, dla pełnoletnich osób fizycznych. Organizatorem promocji i pożyczkodawcą jest Vivus Finance sp. z . Maksymalna wysokość pierwszej pożyczki to 3000 zł. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej w... Źródło: http://www.prawdaobiektywna.pl/polska/martwa-wiewiorka-w-drzewie-manipulacja-1355. najsłynniejsza wiewiórka wykreowana przez TVN i manipulacje na temat wycinki drzew ,odrobine zastanowienie a nie łykacie propagande Promocja 1.03.2017-30.04.2017, dla pełnoletnich osób fizycznych. Organizatorem promocji i pożyczkodawcą jest Vivus Finance sp. z . Maksymalna wysokość pierwszej pożyczki to 3000 zł. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej w... Źródło:
  10. hubertuss może na tych zagłosuj http://www.piens.pl/kto-jest-kim-piekne-opracowanie-postaci-kod/
  11. hubertuss Ty chyba należysz do tych co zrzucali się na seicento i chodzą na klątwe
  12. I to jest skandal! Borusewicz ponad 700 razy latał do Gdańska m.in po to aby wyprowadzać psa!! Trwa kuriozalna dyskusja, polegająca na oczernianiu ekipy rządzącej, w kontekście podróży do Krakowa samolotem premier Beaty Szydło, czy prezydenta Andrzeja Dudy. Oczywiście najgłośniej krzyczą osoby, które wcześniej miały zamknięte usta. Gdy do Sopotu samolotem ponad 200 razy poleciał były premier Donald Tusk, to było dobrze. Ale zostawmy Tuska. Wracał do domu podobnie jak premier Szydło. Premier ma do tego prawo. Ale co powiecie na przypadek byłego marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, który latał do Gdańska, aby wyprowadzić psa? Oto co o sprawie pisał dziennik „Super Express” w 2013 roku: – “Super Express” ustalił, że od 2007 roku do stycznia 2013 r. marszałek Senatu aż 713 razy latał na trasie Warszawa–Gdańsk. Jego podróże rejsowymi samolotami kosztowały podatników prawie 400 tys. zł. Dziennikarze wyliczyli, że marszałek Senatu na pokładzie samolotu pojawiał się średnio... co trzy dni – czytamy. I dalej: – Informator Super Expressu twierdzi, że marszałek latał czasem do domu, żeby doglądać gospodarstwa i... pobawić się z psem. Samolot traktował jak taksówkę? „ – Zdarzało się, że marszałek leciał w trakcie posiedzenia Senatu do Gdańska, by... wyprowadzić psa na spacer. Bo akurat nie miał kto tego zrobić. Latał też, żeby po prostu zajrzeć do domu –” mówi informator "Super Expressu". Czy musimy coś więcej dodawać w tym przypadku? Chyba nie...
  13. to jest krzyk opozycji do baranów co nie umieją uruchomić myślenia a przecież to nie boli. Lasy są prywatne i państwowe oraz miejskie . Wycinka na terenach lasów państwowych idzie zgodnie z harmonogramem tereny wycinane są ponownie zalesiane. Państwo dało polakom prawo decydowania o swoim majątku i tu zadecydował świadomość ekologiczna jak również to ,że nareszcie moja posesja więc ja decyduję co na niej będzie.
  14. Pamiętacie czarny protest ;moja macica moja sprawa; ...... moja działka moja sprawa Partia Tuska godzi się na sankcję wobec Polski w zamian za poparcie ich kandydata na szefa PE przez liberałów! Oto jak kupczą Polską w Brukseli! wpis z dnia 18/01/2017 foto: euranet_plus (Flickr.com / CC by SA 2.0)| EPP (Flickr.com / CC by 2.0) Trudno powstrzymać niecenzuralne słowa, kiedy uświadomimy sobie to, co wydarzyło się wczoraj w Parlamencie Europejskim. Europejska Partia Ludowa (EPP), do której należy Platforma Obywatelska, uzyskała poparcie Partii Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE - są stowarzyszeni z .N) w sprawie wyboru kandydata EPP na nowego szefa europarlamentu. W zamian EPP zobowiązała się wobec ALDE, że będzie dążyć do ustanowienia nowych podstaw prawnych umożliwiających ukaranie Polski! Oto jak kupczą naszym krajem w Brukseli... r e k l a m y Europejska Partia Ludowa (EPP) to największa frakcja w obecnym Parlamencie Europejskim. W jej skład wchodzi 216 posłów (w tym posłowie Platformy Obywatelskiej). Liczba tych posłów nie wystarczy jednak do samodzielnego wyboru nowego przewodniczącego europarlamentu. Potrzebują do tego koalicjanta. Blisko ideowo jest Partia Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) pod przewodnictwem słynnego przeciwnika polskiego rządu - Guy'a Verhofstadt'a. r e k l a m y ALDE liczy w europarlamencie 68 posłów. Jak ich przekonać do poparcia kandydatury forsowanego przez EPP Włocha Antonio Tajaniego? Wystarczy obiecać, że zmieni się unijne prawo tak, by możliwe było nałożenie kar i sankcji na Polskę. Jako pierwsza o sprawie doniosła korespondentka radia RMF FM w Brukseli - Katarzyna Szymańska-Borginon: Oto jak kupczą naszym krajem w Brukseli. Niestety, ani Tusk, ani nikt z Platformy nie zaprotestował wobec takiego obrotu spraw. Wygląda na to, że dla własnych stanowisk i kasy są w stanie poświęcić każde dobro... Źródło: twitter.com/Sz_Borginon wpis z dnia 18/01/2017 niewygodne.info.pl blog niewygodny dla establishmentu III RP * * * Dołącz do nas! xx r e k l a m y niewygodne.info.pl blog niewygodny dla establishmentu III RP Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celu jak najlepszego dopasowania zawartości strony do potrzeb Użytkowników. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji w naszej polityce dotyczącej cookies. OK, rozumiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v