Bogdan675
Members-
Postów
176 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bogdan675
-
Były sędzia Trybunału Stanu: cała akcja z Amber Gold była operacją BND. Niemcy chcieli przejąć polski rynek lotniczy, a Polacy mieli wszystko sfinansować Opublikowane 2017/06/29 w Wiadomości z Polski Drukuj | PDF Profesor prawa na KUL Grzegorz Górski, a w przeszłości sędzia Trybunału Stanu, opublikował w mediach społecznościowych wpis na temat Amber Gold, który jego zdaniem miał być operacją BND (niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej). Rok temu moje źródła w ABW mówiły, że cała akcja z Amber Gold była operacją BND, której celem miało być przejęcie polskiego rynku lotniczego tak, aby centralnym portem lotniczym dla Polski stało się lotnisko w Berlinie. Do tego chodziło o to, by operację tę de facto sfinansowali sami Polacy. A ABW miała osłaniać całą tę operację – napisał. Od razu dodał, że wtedy powątpiewał w tę teorię, ale w obliczu ostatnich zeznań przed komisją śledczą wątpliwości zniknęły. Potraktowałem to wtedy jako „podpuchę”, a dzisiaj widać już wyraźnie, że to była prawda. A kto mógł zezwolić na taką operację obcym służbom w Polsce? No i jeszcze jedno. Pieniążki są bezpieczne w Luksemburgu – podsumował. Wczoraj relacjonowaliśmy zeznania Marcina P.: Jednocześnie zakończył odrobinę żartobliwie: I na koniec pytanie w stylu Haśka? Dlaczego pewien ważny Pan z Polski tak bezceremonialnie zakłada pijanemu innemu ważnemu Panu z Luksemburga marynarkę z tak
-
Przełomowe zeznania Marcina P.! Potwierdza się: LOT miał trafić w niemieckie ręce CZE 28, 2017 MARCIN PALION Udostępnij ten artykuł znajomym! TwitterGoogle+Facebook3,292 Te zeznania Marcina P., które złożył niespełna godzinę temu przed komisją ds. afery Amber Gold nie pozostawiają wątpliwości. Polskie Linie Lotnicze LOT miały trafić w ręce naszych zachodnich sąsiadów. – Z Ministerstwa Gospodarki otrzymaliśmy propozycję zakupienia LOT – zeznał przed komisją ds. Amber Gold Marcin P. Ujawnił też, że linie lotnicze OLT otrzymały nawet z resortu księgi handlowe LOT do audytu. Jak informowaliśmy dokładnie miesiąc temu, PLL LOT miały zostać osłabione i sprzedane Niemcom. Wcześniej jednak miały trafić w posiadanie Amber Gold i spółki OLT, z którą związany był między innymi syn byłego premiera – Michał Tusk. Informacje te ujawniła wówczas przewodnicząca komisji, Małgorzata Wassermann z PiS. Ministerstwo Gospodarki za kadencji Donalda Tuska chciało sprzedać LOT firmie Amber Gold. Szefem resortu był wówczas Waldemar Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego, które rządziło w koalicji z Platformą Obywatelską. Dzięki temu rząd Tuska miałby „czyste ręce”, bo nie można by mu zarzucić, że sprzedał polskie linie Niemcom, a jedynie prywatnej polskiej spółce, która później miałaby zdecydować się na odsprzedanie „upadającej” firmy.
-
Fake news TVN DLA LEMINGÓW http://niezlomni.com/fake-news-tvn-z-poszkodowanymi-muzulmanami-w-roli-glownej-policja-wyjasnia-punkt-po-punkcie-nic-sie-nie-zgadza/ Ależ bezczelność! Kierwiński: Michał Tusk ofiarą w sprawie Amber Gold, a obecna dobra kondycja LOTu to... efekt działań PO! opublikowano: 10 godzin temu Podziel się Poleć Wykop 158 Michał Tusk jest bez wątpienia ofiarą w sprawie Amber Gold — powiedział poseł PO Marcin Kierwiński w rozmowe z „Super Expressem”. Kierwiński stwierdził, że „służby spełniły swoją rolę”, jeśli chodzi o reakcję na aferę Amber Gold. Uważa też, że nic w tej sprawie nie można zarzucić synowi premiera. Michał Tusk jest bez wątpienia ofiarą w tej sprawie — stwierdził. ZOBACZ TAKŻE: „wSieci” ujawnia taśmy Marcina P.! PIĘĆ FRAGMENTÓW: „Dopóki Michał Tusk u nas pracował, to nikt nas nie ruszył”, „Jeszcze miesiąc i LOT by upadł…” Poseł PO w ten sam sposób odpowiada na pytania dziennikarza o treści rozmów z udziałem Marcina P. i jego żony, które nagrała ABW. Opublikował je w tym tygodniu tygodnik wSieci. Chodzi m.in. o to, czy „młody Tusk” był „tarczą ochronną” dla interesów Marcina P., a także o rozmowę żony Marcina P. z jej bratem, gdzie pada stwierdzenie, że wystarczyłby jeszcze miesiąc, aby LOT upadł. Trudno uznawać za wiarygodne słowa kogoś, kto lada moment może być skazany za bardzo ciężkie przestępstwo, i wszystko wskazuje na to, że to przestępstwo popełnił — mówił o Marcinie P. Kierwiński skomentował też dobrą kondycję LOTu, z która mamy obecnie do czynienia. Stwierdził, że to efekt działań… Platformy. W rzeczywistości ta sytuacja jest dobra właśnie dzięki decyzjom naprawczym, które zapadły za rządów PO — powiedział. as/Super Express autor: Zespół wPolityce.plCzekamy na Wasze maile z uwagami i komentarzami: redakcja@wpolityce.pl. Dołącz do naszej społeczności – Sieci Przyjaciół wPolityce.pl i tygodnika „wSieci” na siecPrzyjaciol.pl
-
-
-
-
-
Wartość spółek Skarbu Państwa, z których usunięto ludzi PO, wzrosła o 36 miliardów zł! Przez PrawicowyInternet - Czerwiec 22, 201706916 Podziel się na Facebooku Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze Flickr Platforma Obywatelska Państwowy Tauron właśnie odnotował najwyższy zysk kwartalny w historii (za I kw.’17). Drugi najlepszy wynik kwartalny w historii odnotowały: Orlen, PGNiG oraz JSW. Dobre wyniki pokazały również PZU, PKO BP, Lotos, PGE, Energa, Enea czy KGHM. Efekt? Wartość giełdowa 20 największych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, z których po wyborach 2015 roku pousuwano ludzi z nominacji PO/PSL, wzrosła o 36 miliardów złotych! Portal Money.pl pokusił się o ciekawą analizę spółek giełdowych, gdzie państwo ma kontrolę. Zrobił to pod kątem sprawdzenia, jak radzili sobie menadżerowie z nadania PiS i czy usunięcie zdecydowanej większości kadry kierowniczej z nadania PO/PSL wyszło państwowym spółkom na dobre. Autorzy tekstu wprost przypominają o strachu, jaki pojawił się na giełdzie, kiedy zaczęła się „hurtowa wymiana prezesów wielkich państwowych koncernów”. – „Zamiast ludzi PO, PiS wstawiało „swoich”. Ludzie znikąd, którym wytykać można było brak wystarczającego doświadczenia do kierowania tak dużymi organizmami gospodarczymi” – czytamy w tekście. Okazuje się, że wspomniane lęki były bezzasadne. Utworzony przez Money.pl indeks giełdowy WIG-PiS (w skład którego weszło 20 największych giełdowych spółek Skarbu Państwa) w ciągu ostatniego roku wzrósł o +45,8 proc. To efekt bardzo dobrych wyników finansowych osiąganych przez niemal wszystkie spółki Skarbu Państwa. Licząc od wyborów parlamentarnych z 2015 roku wartość giełdowa wspomnianych firm wzrosła z 232 mld zł do 268 mld zł. To oznacza skok o 36 mld zł.
-
Wpływowy dziennik Financial Times chwali rząd! W ocenie gazety kończy się czas zadłużania Polski! piątek, 23 czerwiec 2017 20:48 Napisane przez fit Skomentuj jako pierwszy! wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę fot: TVP2 Panorama Wydrukuj Email Polska notuje historyczne wyniki finansowe, bowiem po pierwszych 6 miesiącach roku, nasz budżet praktycznie nie ma długu! To efekt skutecznego uszczelniania systemu finansowego. A przecież szacowano, że będzie coraz gorzej! Polskę chwali wpływowy brytyjski dziennik Financial Times. W ocenie gazety Polska kończy problem z powiększającym się długiem, ale również zaznacza, że uspokaja się sytuacja polityczna w kraju. Dziennik wskazuje na szybki rozwój gospodarczy, zarówno ogólnokrajowy, jak również regionalny. Financial Times chwali również ministerstwo finansów za innowacyjne podejście do gospodarki. Źródło: FT / Panorama WSPIERAJ WOLNE MEDIA Powrót na górę
-
-
Deficyty budżetowe po maju: 2013 - 30,9 mld zł, 2014 - 22,5 mld zł, 2015 - 19,6 mld zł, 2017 - 0,2 mld zł (!). Wystarczy nie kraść wpis z dnia 23/06/2017 foto: niewygodne.info.pl Tak niskiego deficytu budżetowego nasze państwo nie notowało jeszcze nigdy w historii! Ministerstwo Finansów właśnie ogłosiło, że w okresie od stycznia do maja deficyt wyniósł zaledwie 0,2 mld zł, tj. 0,3 proc. całorocznego planu. Wszystko dzięki fenomenalnym rezultatom walki służb z mafią wyłudzającą VAT (wpływy z tytułu tego podatku są o 30 proc. wyższe niż rok temu) oraz wysokim przychodom z tytułu podatku CIT (mimo obniżki stawki wpływy wzrosły o 14,3 proc. r/r). I to jest prawdziwie DOBRA ZMIANA! r e k l a m y Deficyt budżetowy to sytuacja, w której rząd wydaje więcej pieniędzy niż posiada, a różnice "zasypuje" zaciągając nowe pożyczki. Innymi słowy - jego istnienie jest główną przyczyną powstawania nowego długu. Obecna opozycja jeszcze przez wiele miesięcy po dojściu do władzy przez PiS straszyła Polaków, że program 500+ zniszczy finanse publiczne naszego kraju. Przedstawiciele partii Grzegorza Schetyny i Ryszarda Petru, do spółki ze sponsorowanymi przez George'a Sorosa dziennikarzami, wieszczyli gigantyczny wzrost deficytu, który miałby się przyczynić do katastrofy finansów publicznych naszego kraju. Rzeczywistość okazała się być zupełnie inna. Zgodnie z najnowszym odczytem Ministerstwa Finansów - deficyt budżetowy po maju wyniósł zaledwie 0,2 mld zł, czyli 0,3 proc. planu na cały 2017 r.! r e k l a m y Tak dobrego odczytu po maju w zakresie deficytu nie było jeszcze nigdy w historii. Poniżej prezentuje dane za okres styczeń-maj z dziesięciu ostatnich lat: Rok 2017 - deficyt: 0,2 mld zł Rok 2016 - deficyt: 13,5 mld zł Rok 2015 - deficyt: 19,6 mld zł Rok 2014 - deficyt: 22,5 mld zł Rok 2013 - deficyt: 30,9 mld zł Rok 2012 - deficyt: 27,0 mld zł Rok 2011 - deficyt: 23,7 mld zł Rok 2010 - deficyt: 32,0 mld zł Rok 2009 - deficyt: 16,3 mld zł Rok 2008 - deficyt: 1,9 mld zł Jaki jest główny powód tak drastycznego spadku deficytu budżetowego? Odpowiedź jest prosta - WYSTARCZY NIE KRAŚĆ. Rządowi PiS można zarzucić różne rzeczy, ale jedno z pewnością trzeba mu oddać - walka z mafią wyłudzającą (kradnącą) zwroty VAT w końcu przynosi realne efekty. Wpływy z tytułu tego podatku we wspomnianym okresie wzrosły bowiem aż o 30 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2016! Pozostaje mieć nadzieję, że tren utrzyma się do końca roku i po grudniu Minister Finansów będzie mógł się pochwalić jeśli nie całkowitym brakiem, to przynajmniej najmniejszym całorocznym deficytem budżetowym w historii III RP. Źródło: MF: Deficyt budżetu to 0,2 mld zł po maju, tj. 0,3% planu wg wstępnych danych (Stooq.pl) Źródło: MF: Dochody podatkowe wzrosły o 18,8% r/r w I-V, z VAT - o 30% r/r (Stooq.pl) wpis z dnia 23/06/2017 niewygodne.info.pl blog niewygodny dla establishmentu III RP * * * Dołącz do nas! xx r e k l a m y niewygodne.info.pl blog niewygodny dla establishmentu III RP
-
Agenci ze szczecińskiej Delegatury CBA zatrzymali 10 osób - w tym byłego prezesa, byłych członków zarządu i byłych dyrektorów Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. oraz kooperujących biznesmenów. Facebook3.2KTwitterGoogle+WykopE-mailWięcej47 Wielowątkowe śledztwo prowadzone przez Delegaturę CBA w Szczecinie pod nadzorem Prokuratury Regionalnej dotyczy m.in. przestępstw przeciwko istotnym interesom gospodarczym Polski i wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police SA w związku z podjęciem szeregu bezpodstawnych decyzji gospodarczych. Jeden z wątków śledztwa dotyczy podjętych w 2014 r. decyzji o inwestycji - zakupie spółki przez Grupę Azoty, która miała zajmować się eksploatacją kopalni odkrywkowych fosforytów w Senegalu. Umowa opiewała na 29 mln dolarów. Badanych przez śledczych wątków jest znacznie więcej. Do sądu trafiły wnioski prokuratury o tymczasowe aresztowanie wszystkich 10 zatrzymanych. Zatrzymani przez CBA byli odpowiedzialni, brali udział decyzjach, które wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police SA. Agenci CBA przeszukali kilkadziesiąt miejsc w Polsce - mieszkania oraz siedziby firm kooperujących z Zakładami Chemicznymi Police. Prowadzący postępowanie nie wykluczają powiększenia listy zarzutów. UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. Z ustaleń TVP wynika, że jeden z mężczyzn to członek władz regionu zachodniopomorskiego PO. Chodzi o Macieja G., a drugi działacz partii to Robert Z. - podaje Radio Zet. Autor: PJ Źródło: PAP 9:13 22 czerwca 2017 Facebook3.2KTwitterGoogle+WykopE-mailWięcej47 POPULARNE "Polacy chcą przedstawić Holokaust jako czysto… CBA zatrzymało wszystkich członków zarządu! Wśród… Polski F-16 zbliżył się do samolotu z rosyjskim… Dwie polskie wódki wśród najlepszych na świecie!… Hajto nie zostawił na młodym piłkarzu suchej nitki.… Wielka akcja CBA! Za okradanie państwa aresztowani biznesmeni i… działacze PO! CZE 22, 2017 NEWSWEB.PL Udostępnij ten artykuł znajomym! TwitterGoogle+Facebook2,183 Kolejna akcja Centralnego Biura Antykorupcyjnego zakończyła się szeregiem zatrzymań. CBA zatrzymało byłych prezesów dużych firm, biznesmenów i polityków… a jakże – Platformy Obywatelskiej.Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości sprzed kilku lat w funkcjonowaniu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Na skutek przestępczej działalności członków zarządu, osób pełniących kierownicze stanowiska w spółce oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z Zakładami Chemicznymi Police, spółka straciła co najmniej 30 milionów złotych i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2 milionów 500 tysięcy złotych. Zatrzymano 10 osób, wśród nich dwóch działaczy Platformy Obywatelskiej. Ustalenia poczynione w toku śledztwa pozwoliły na zatrzymanie 10 osób zamieszanych w przestępczy proceder. Zatrzymań dokonali 20 czerwca 2017 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego działający na polecenie prokuratora. Zatrzymani zostali: 1. Krzysztof J. – były prezes zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., 2. Anna P. – były członek zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., 3. Wojciech N. – były członek zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., 4. Tomasz J. – były dyrektor generalny African lnvestment Group S.A., 5. Bartłomiej K. – były dyrektor Departamentu Zakupów Strategicznych Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., 6. Maciej G. – były kierownik Biura Spedycji Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Powiecie Polickim i członek Zarządu Regionu Zachodniopomorskiego PO, 7. Robert Z. – były prezes zarządu Transtech sp. z o. o. oraz kandydat na Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Stargardzie, 8. Piotr J. – były dyrektor Centrum Logistyki Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., 9. Tomasz B. – członek zarządu TK Transport sp. z o. o., 10. Robert B. – członek zarządu TK Transport sp. z o. o. Po doprowadzeniu zatrzymanych do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prokurator ogłosił im zarzuty i przesłuchał ich w charakterze podejrzanych. O sprawie informowaliśmy już wcześniej. Wizyty w klubach go-go, zegarek za 48 tys. zł, wizyta w spa. Wydatki zarządu Zakładów Chemicznych Police opłacane za pomocą kart kredytowych szły w miliony – pisaliśmy. Jak powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, akcja CBA to efekt audytu spółek skarbu. Zatrzymań dokonano pod zarzutem w związku z podjęciem szeregu bezpodstawnych decyzji gospodarczych. NewsWeb.pl Napisz do nas: redakcja@newsweb.pl ⇓ JAK TO SKOMENTUJESZ? ⇓
-
-
Dzisiaj byk mm średniej budowy 721 kg 7,50 drugi porażka chorował nie chciał żreć 470 kg 5,60 ważone na swojej
-
-
Pamiętacie żale Michnika na brak kasy? Teraz w innej firmie (nie z Polski) mówią o stracie milionów 274 Dodano: 19.06.2017 [22:53] foto: Tomasz Hamrat/Gazeta Polska Przedstawiciel większościowego udziałowca Ringier Axel Springer Media żali się, że stracili miliony euro, bo w mediach należących do tego koncernu, jest znacznie mniej reklam spółek Skarbu Państwa. W podobny sposób narzekał kilka miesięcy temu Adam Michnik. O wydawnictwie Ringier Axel Springer Media zrobiło się głośno w marcu tego roku, gdy „Wiadomości” TVP 1 podały, że szefostwo koncernu medialnego oczekuje od swoich dziennikarzy w Polsce publikowania krytycznych ocen braku poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska przy wyborze na szefa Rady Europejskiej. Powołano się na list szefa koncernu. CZYTAJ WIĘCEJ: Dziennikarz do szefa Ringier Axel Springer: „Byłem dumny z pracy w Axlu, teraz wstydzę się” Teraz Marc Walder, CEO koncernu Ringier, większościowego udziałowca Ringier Axel Springer Media, pożalił się, że z powodu wycofania z jej tytułów reklam przez duże firmy państwowe zanotowała miliony euro strat. "W wywiadzie dla „Neue Züricher Zeitung” Marc Walder stwierdził, że przeciw Ringier Axel Springer Media działają w Polsce media przyjazne rządowi, publikując nieprawdziwe informacje o firmie. Chodzi przede wszystkim o szeroko komentowany newsletter dla pracowników wysłany przez jej szefa Marka Dekana w marcu br." - informuje portal wirtualnemedia.pl - Z wewnętrznego newslettera wyczytano, iż prowadzimy kampanie przeciwko rządowi. To nieprawda. Newsletter świadomie został źle i tendencyjnie zinterpretowany - twierdził Walder, ale szybko dowiedzieliśmy się skąd to biadolenie. "Walder przyznał, że od pewnego czasu spółki Skarbu Państwa i inne firmy przyjazne rządowi mocno ograniczyły wydatki reklamowe w mediach Ringier Axel Springer Media. Jak duże straty to spowodowało? - szybko zaczęliśmy je liczyć w milionach Euro - przyznał menedżer" - piszą wirtualnemedia.pl Czyli o kasę chodzi! A pamiętacie ten występ Adama Michnika? - Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą. [...] Chodzi o pieniądze. Oni w nas walą tym, że likwidują prenumeraty w urzędach, że wstrzymali wszelkie ogłoszenia spółek skarbu państwa w tej gazecie. I to w nas strasznie walnęło. W związku z tym my mamy trudny moment w redakcji... mianowicie... bardzo to jest trudny moment... mianowicie mamy zwolnienia grupowe. To jest taka traumatyczna chwila - mówi redaktor naczelny "Gazety
-
19 czerwca 2017 Gazeta Polska | Nowe Państwo | Gazeta Polska Codziennie | VOD Najnowsze Opinie Wideo Blogi Polska Świat Sport Gospodarka Wojsko Historia Kultura Media Komisja Smoleńska Nasze akcje Szykuje się kolejny skandal. O tym za rządów Platformy nie wolno było mówić. WIDEO 2.4K Dodano: 19.06.2017 [10:30] foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska Celnicy ujawnili, czego nie wolno było robić za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Nam nie wolno było ruszać paliw. Myśmy alarmowali już za poprzedniej władzy, że te paliwa wjeżdżają i są sprzedawane bez VAT-u. Nie wolno było tego ruszać – podkreślił na antenie TVP Info Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego „Celnicy PL”. Wicepremier Mateusz Morawiecki wcześniej wskazał różnice w działaniu rządu PiS, a poprzedników – ekipy PO-PSL. Wie pan, co nasze służby skarbowe zrobiły? W marcu, po utworzeniu krajowej administracji skarbowej skontrolowały 16,5 tysięcy cystern. W tym samym czasie nasi poprzednicy skontrolowali może kilka cystern, może 10 czy 20, a my blisko 20 tysięcy. To jest ogromna różnica. Każda ciężarówka jest sprawdzana, jest konwojowana i potencjalni przemytnicy, nieuczciwi ludzie wiedzą o tym – mówił minister rozwoju. Hubrtuss milczy na temat sondaży he.he
-
Wycie europejskich elit po tym jak Trump ogłosił nowe sankcje na Rosję! Uderzą w Nord Stream 2 – czyli ich interes! niedziela, 18 czerwiec 2017 11:52 Napisane przez RAV Skomentuj jako pierwszy! wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę fot: YT Wydrukuj Email Niemieccy politycy wyją po ogłoszeniu przez senat USA nowych sankcji na Rosję. Ich oburzenie i protesty wywołał paragraf, który przewiduje nakładanie kar na firmy europejskie wspierające rosyjskie programy eksportu energii. Takim programem jest przykładowo budowa gazociągu Nord Stream 2, którym rosyjski gaz ma płynąć bezpośrednio do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego. "Do tego nie wolno dopuścić" skowytał Steffen Seibert rzecznik kanclerz Angeli Merkel. Natomiast minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel uznał, że sankcje to "nowa negatywna jakość w stosunkach amerykańsko-europejskich". W opinii szefa niemieckiej dyplomacji sankcje "naruszają prawo międzynarodowe" a "skąd Europa bierze gaz, to sprawa Europy, a nie Stanów Zjednoczonych". Gabriel, któremu wtórował kanclerz Austrii Christian Kern, pluł żółcią podkreślając, że Waszyngton wykorzystuje sankcje, aby odciąć Europę od dostaw rosyjskiego gazu i otworzyć rynek europejski dla gazu amerykańskiego. 8 czerwca do gazoportu w Świnoujściu dotarł pierwszy transport skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych i proces uniezależniania się Polski od rosyjskiego gazu wszedł w kolejną fazę. Za pośrednictwem Polski gaz z innych niż rosyjskie źródeł będzie mógł niebawem dotrzeć do sąsiadujących państw Europy Środkowo-Wschodniej i niemieckie pośrednictwo będzie zb
-
-
Niszczenie przez opozycję, które jest samozniszczeniem opublikowano: 11 stycznia Fot. PAP/Zborowski Podziel się Poleć Wykop 16 Widać już wyraźnie, gdzie przebiega linia podziału między opozycją a partią władzy. Dla opozycji liczy się wyłącznie interes partyjny, dla PiS interes Polski i jej obywateli, a przede wszystkim przeciętnych rodaków. Tych dziesiątków milionów, na które przez ćwierć wieku rządzące elity nie zwracały uwagi, poza wygłaszaniem komunałów. Poza mamieniem szarych ludzi o tym, że państwo dba o ich byt, o dobro wspólne. Kryzys parlamentarny, który trwa od blisko miesiąca, a którego rozwiązania końca nie widać, przestał już być tylko zapaścią parlamentarną. Powoli przeradza się w kryzys państwa. Jarosław Kaczyński i władze PiS dostrzegają to niebezpieczeństwo. Dlatego idą na ustępstwa. Ale muszą mieć one zrozumiałą granicę. Nie może funkcjonować parlament, nie może działać państwo pod dyktando partii, która przegrała w wolnych demokratycznych wyborach. Przegrana partia nie może dyrygować parlamentem, nie może kierować państwem. Obecna zgoda PiS na taki precedens byłaby otwarciem drogi na permanentny stan anarchii w parlamencie i państwie. A tego właśnie chce Platforma Obywatelska wspierana w tych zamierzeniach przez Nowoczesną Ryszarda Petru. Chcą tego zresztą od pierwszego dnia po przegranych wyborach. Od początku założyli, że nie pozwolą, by PiS rządził pełne cztery lata. Że muszą zrobić wszystko, by doprowadzić do przedwczesnych wyborów. Nie bez powodu Schetyna na sztandarze PO zawiesił hasło „Totalna opozycja”. Teraz daje tego dowody namacalne. Dalsza eskalacja konfliktu przez Platformę jest prowadzona w myśl zasady: „Po nas choćby potop”. Schetyna i najbardziej fanatyczni wrogowie PiS, jak choćby Sławomir Neumann, który wprost zieje nienawiścią do Jarosława Kaczyńskiego oraz „frakcja rewolucyjna” PO, ludzie pokroju cynicznego Rafała Trzaskowskiego czy prymitywnego Michała Szczerby, nie zdają sobie sprawy, jak krótkowzroczną politykę prowadzą. Są przekonani, że kontynuując awanturę polityczną, działają wyłącznie na rzecz zniszczenia PiS . Tymczasem swoją strategią „ bohaterskiego trwania na barykadzie stołu prezydialnego Sejmu” wyniszczają Polskę, a w perspektywie prowadzą do samo wyniszczenia. Przeciętni Polacy, którzy pójdą do urn, dobrze ich zapamiętają. A ta garstka manifestujących pod Sejmem ich nie uratuje. Bo nawet z ich grona ubywają co rozsądniejsi, widząc, że nie o demokracje opozycji chodzi, nie o Polskę. A jedynie o władzę.
-
-
Tusk uczepił się premier Szydło jak rzep psiego ogona i kręci aferę o słowa wypowiedziane w Auschwitz. Taki chojrak, to niech też skrytykuje premiera Izraela Beniamina Netanjahu.
-
Nadal wierzycie jak ci z GW,Newsweeka i TVN24 w europejską (niemiecką) solidarność? Słyszeliście aby ta menda,srul Europy protestował?
-
Tusku zamilcz! Trzeba szczerze przyznać, że „król Europy” zdrowo odleciał! czwartek, 15 czerwiec 2017 16:43 Napisane przez AD Skomentuj jako pierwszy! wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę fot: YT Wydrukuj Email Pan Tusk Donald nie skorzystał z okazji, żeby milczeć. Nie pierwszy już zresztą raz. Po występach na Belgijskiej scenie chciał zabłysną również na ojczystej. Tym razem jednak przesadził. Wszystko w związku z obchodzoną właśnie 77. rocznicą deportacji polskich więźniów do Auschwitz. Na tę okoliczność premier Beata Szydło, uczestnicząc w obchodach wspomnianej rocznicy, mówiła m.in. o tym, jak „wstrząsający i haniebny proceder mordu prowadzony w obozach koncentracyjnych na zawsze pozostawił piętno na losach świata”. Polska premier dodała również: „Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli". Dlaczego akurat te ostatnie słowa, tak bardzo zdenerwowały przewodniczącego RE? Na swym oficjalnym Twitterze, skomentował je tak: "Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera". Pan Tusk, wciąż widać nie ma świadomości, że jest ostatnim, który ma prawo mówić, co, kto i kiedy ma powiedzieć. Oddał Brukseli swe serce i duszę. Wtóruje donosicielom na nasz kraj i sam aktywnie wspiera wszelkie antypolskie pomysły zrodzone w KE, więc jak może mieć pojęcie co polski premier powinien, lub czego nie powinien mówić? Skompromitowany rozmową na sopockim molo, uściskiem nad szczątkami ofiar katastrofy smoleńskiej a nade wszystko, ucieczką w Dolomity, kiedy odczytywano rosyjski raport MAK, w którym opluwano polskiego Generała, winien milczeć raczej niż popisywać się pseudo- troską, w której prawdziwość wierzą już chyba tylko przyjaciele sowy. Jedno co jeszcze Donald Tusk może i powinien zrobić, to wpłynąć na swych brukselskich kolegów, by poprawili niektóre podręczniki i raz na zawsze skończyli z kłamstwami o polskich obozach koncentracyjnych. Za:PAP WSPIERAJ WOLNE MEDIA Powrót na górę NO PROSZĘ! Polska jednym z liderów wzrostu gospodarczego w UE! Opozycja totalna w szoku! Eurostat opublikował dane dotyczące wzrostu PKB w I kwartale tego roku w porównaniu do analogicznego kwartału roku ubiegłego dotyczące wszystkich państw członkowskich, z którego wynika, że Polska jest jednym z liderów tego wzrostu - pisze Zbigniew Kuźmiuk. Według tych danych wzrost PKB w Polsce w kwartale 2017 roku wyniósł 4,2%, trochę wyższy był tylko wzrost PKB w Estonii i wyniósł 4,4% ale w związku z tym, że ten kraj ma jednak „małą” gospodarkę, to właśnie nasz kraj należy uznać za lidera pod tym względem. Na tle Polski bardzo „blado” wygląda wzrost gospodarczy w dużych krajach strefy euro, we Francji to to zaledwie 1,4%, we Włoszech 2,1%, w Niemczech 2,9%, w Hiszpanii 3%, a w ogarniętej od 7 lat kryzysem Grecji po raz kolejny mieliśmy spadek PKB wynoszący 0,3%. 2. Przypomnijmy tylko, że pod koniec maja Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował komunikat w sprawie wzrostu PKB za I kwartał 2017 roku, z którego wynika, że PKB niewyrównany sezonowo w ujęciu rok do roku wzrósł o 4%, a wyrównany sezonowo nawet o 4,1%. Jak wyjaśniali wtedy przedstawiciele GUS od strony popytowej, tradycyjnie już ciągnął wzrost PKB „silnik” konsumpcji głównie prywatnej, ale także publicznej i dołączył do niego także „silnik” inwestycji, które w poprzednim roku wyraźnie spowolniły. Rzeczywiście inwestycje ruszyły i to zarówno te publiczne rządowe i samorządowe w związku z przyspieszeniem wydatkowania środków z budżetu unijnego, ale także inwestycje przedsiębiorców prywatnych, co oznacza, że „silnik” inwestycyjny będzie napędzał wzrost gospodarczy w Polsce przez cały rok 2017. Trudno oczywiście wyrokować czy to wyraźne przyśpieszenie wzrostu gospodarczego w I kwartale utrzyma się na podobnym poziomie przez cały rok 2017, ale wszystko wskazuje na to, że jednak wzrost gospodarczy w tym roku będzie wyraźnie wyższy niż ten przyjęty w założeniach budżetowych w wysokości 3,6% PKB. 3. Dobrą sytuację w gospodarce w I kwartale tego roku potwierdzają także wpływy do budżetu państwa, które za okres styczeń – marzec dochody budżetu państwa były wyższe aż o 8,4 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego, przy czym dochody podatkowe wzrosły aż 23,8 % r/r. (niższy wzrost całości dochodów budżetowych w porównaniu do poprzedniego roku wynika z faktu, że w lutym poprzedniego roku do budżetu wpłynęło 7 mld zł z przetargu na LTE i były to dochody jednorazowe). Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w okresie styczeń – marzec odnotowano wzrost dochodów we wszystkich rodzajach podatków w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (na szczególną uwagę zasługuje wzrost dochodów z VAT-u o ponad 40% i CIT o ponad 15%). Kwotowe dochody z 4 podstawowych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT), były wyższe aż o 14,5 mld zł za 3 miesiące tego roku w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, a razem z tzw. podatkiem bankowym, (który w poprzednim roku jeszcze nie obowiązywał w okresie styczeń-luty), aż o 15,6 mld zł o tych z roku poprzedniego. Liderowanie Polski w UE pod względem poziomu wzrostu PKB jest miarą sukcesu rządu premier Beaty Szydło w polskiej gospodarce i finansach publicznych, co staje się jednocześnie powodem do mocnego bólu głowy totalnej opozycji. Zbigniew Kuźmiuk Źródło: 1364
-
Niemiecki rząd uruchamia najwyższy poziom inwigilacji obywateli! Nie będzie już prywatnych rozmów CZE 14, 2017 NEWSWEB.PL 1K Choć to Polskę wszelkie możliwe unijne i europejskie instytucje posądzają o budowanie totalitarnego państwa, to inwigilacja totalna nie dotknie Kowalskiego z Malinowskim, ale Mullera ze Schmidtem. Rządzący za Odrą będą wchodzić obywatelom w życie z buciorami z niemal równą swobodą, jak robili to Józef Stalin i jego ludzie.Szefowie niemieckich MSW chcą zacieśnić współpracę w zwalczaniu terroryzmu. W razie potrzeby będą czytać nawet korespondencję przez komunikatory. Ministrowie spraw wewnętrznych krajów związkowych RFN i federacji ustalili, że w przyszłości eksperci ds. bezpieczeństwa będą mieli dostęp także do korespondencji na komunikatorach, takich jak WhatsApp, pokrewny Messenger zintegrowany z Facebookiem czy Telegraph. – Niedopuszczalne jest, żeby w ściganiu przestępstw były jakieś obszary wyjęte spod prawa – podkreślił szef federalnego MSW Thomas de Maiziere (CDU), podsumowując swoją naradę z krajowymi ministrami spraw wewnętrznych w Dreźnie. – Organy bezpieczeństwa muszą od strony prawnej i technicznej mieć dostęp także do wiadomości przesyłanych przez komunikatory, tak jak jest to obecnie możliwe w przypadku rozmów telefonicznych i SMS-ów. Ustawodawca wkrótce dokona odpowiednich zmian w kodeksie postępowania karnego – dodał. Przechwycą tylko “nieczytelne” wiadomości Komunikator WhatApp w kwietniu ubiegłego roku wprowadził szyfrowanie end-to-end, które stosowało już kilku mniejszych konkurentów. Także Facebook od ubiegłego lata na swoim komunikatorze Messenger wprowadził dobrowolne szyfrowanie wiadomości. End-to-end oznacza, że treści są szyfrowane na urządzeniu nadawcy i deszyfrowane dopiero na urządzeniu odbiorcy. Podczas przekazu przez Internet i na serwerach usługodawców wszystkie dane są chronione. Jeżeli ktoś przechwyciłby wiadomość po drodze, otrzyma tylko nieczytelne dane. Szyfrować można zasadniczo wszystkie informacje, czyli zarówno tekst, jak i zdjęcia czy wideo. Szyfrowanie end-to-end możliwe jest także w przypadku rozmów telefonicznych przez Internet. Oprócz komunikatorów technologia ta rozpowszechniona jest przede wszystkim w poczcie elektronicznej. Tutaj pole do popisu ma Komisja Europejska i pokrewne. Czy eurokraci zareagują? Raczej wątpliwe. Czy zareagowaliby, gdyby coś takiego planowali rządzący w Polsce? Najpewniej tak. Ale któż odważyłby się w Brukseli przeciwstawić Angeli Merkel? Kanclerz Niemiec najwidoczniej dochodzi do wniosku, że zamiast walczyć z terroryzmem ograniczając liczbę imigrantów i pobłażliwość wobec nich, należy w całości odebrać obywatelom prywatność. NewsWeb.pl
