petro11
Members-
Postów
682 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez petro11
-
Jak zamontujesz to napisz jak wrażenia bo faktycznie zestaw kosztuje grosze.
-
U mnie przed siewem poszła Nitragina. Najlepiej zaprawić i od razu siać tego samego dnia. Jak bobik wzejdzie i ma wżery na brzegach liści tzn. że masz oprzędzika. To dorosłe osobniki go jedzą dlatego radzę zwalczyć bo potem larwy mogą wcinać korzonki. Oczywiście kolejnym etapem częsta obserwacja mszyc bo jak to w bobiku jest jej mnóstwo. I jeszcze jeden ważny oprysk przed kwitnieniem na strąkowca bobowego. Ja pryskałem po zmroku jak już pierwsze płatki opadały. Potem to już czekać na plon
-
Kryza 1,2 to pomyłka w takiej ilości na ha. Ja tyle daje pod rzepak w 1szej dawce to kryza 1,5 min i to będziesz jeździł 6-7km\h
-
Ale RSM śmiało w małych ilościach można dolewać zamiast mocznika. Ja tak robię i nie ma żadnych przypaleń chociaż nie zalecane.
-
Ja myślę dać Prosan zamiast Kizerytu. Warto?
-
Jakiej firmy byś nie kupił to do RSMu końcówki będą ok chyba że często będziesz zmieniał końcówki to może plistik się obrobić. Liczy się kryza w środku żeby była dość twarda i tyle. Albuza to warto kupić ceramiczne do oprysku.
-
Do kolegi Marcina. Jak wiadomo po nawozach dolistnych nie widać jakiś istotnych zmian w wyglądzie rośliny. Tak samo jest przy oprysku bobiku Borem. Dawałem go ze względu że strączkowe także go potrzebują tyle że w mniejszych ilościach jak np. rzepak. Bor wpływa na pobieranie składników pokarmowych także na pewno pomaga osiągnąć wyższy plon i dlatego uważam że warto. Wpływa też na prawidłowe kwitnienie. I jeszcze jedna ważna kwestia to trzeba pamiętać że Bor bardzo słabo jest przyswajalny podczas suszy, a jak jest zasobność w glebie i mokry rok to można odpuścić. Jak przed bobikiem wapnowane było pole to też trzeba się liczyć z tym że będzie utrudnione pobieranie. Ogólnie bor jest tani także uważam że warto dorzucić przy okazji np. zwalczania mszyc.
-
Jak ktoś chce to mogę sprzedać siewnik 3m Accorda, ale tylko w zestawie z broną wirnikową. 15 koła i oddam. 99rok od nowości u mnie. Można siewnik zdjąć i oddzielnie doprawiać agregatem.
-
Fakt błąd w opisie . PK na jesieni, a na wiosnę nie sypałem N na start. Oczywiście że nie należy siać po sobie bobiku tak samo jak pszenicy po pszenicy ze względu na presję chorób, ale jak wypada na jednej działce że był gdzieś wsiany kawałek bobiku to jak pójdzie jeszcze raz wielkiej straty nie będzie. Nie raz zdarza się że pszenica po pszenicy wyda więcej niż ta po rzepaku bo np. pogoda w danym roku jest nie odpowiednia dla danej odmiany. To samo może być z bobikiem. Była susza i zdarzały się plony 2t z ha. Jak ktoś posieje jeszcze raz w tym samym miejscu a wiosna będzie wilgotna to mimo jednego zabiegu fungicydowego więcej zysk może mieć większy bo jest szansa np. na 3-3,5t\ha. W bobiku stosowałem 2 razy nawóz dolistny Proleaf Max i do tego dorzucałem czystego Boru. Jeśli chodzi o dawki to musiałbym sprawdzić w rozpisce. Siarczan Magnezu też chyba dorzucałem, ale nie dużo. Jeśli chodzi o siew to zwykłym pneumatykiem o rozstawie 12,5 cm. Myślę że pod rzepak dobrze jest szerzej siać bo część rolników sieje np. siewnikiem do buraków. Niedaleko mnie jest gospodarz co sieje tym sposobem i podobno plony ma dobre, na wiosnę rzepak redli i obsypuje jak ziemniaki..... Ja w tym roku mam w planie do siewnika dokupić rozdzielacz dodatkowy i posieję co 25 cm działkę zobaczymy jak to będzie. Ale wtedy trzeba mieć w siewniku powrót nasion do zbiornika bo słyszałem że ktoś bez powrotu posiał, nie zmniejszył wysiewu i w rzędzie miał za dużo dwukrotnie nasion. Rzepak porażka bo nie miał jak się dobrze ukorzenić. Bobik w szerokie rzędy to raczej nie radzę stosować bo jak wiadomo nie potrzebuje dużo miejsca ze względu na pokrój.
-
Dzięki za odpowiedź. Azotu w bobiku na start nie dawałem ze względu na czas. Uprawiam i od razu sieję. NPK mam zaorany na jesieni. Moja zasada to porządnie przyorać nawóz na 25-30cm na zimę żeby bobik lepiej się korzenił tym bardziej że sucho co roku. Zaprawiany też nitraginą. Już bobik wcześniej siałem i faktycznie pszenica lepiej sypie niż po rzepaku. Zdecydowanie poprawia się struktura gleby. W tym roku nie zdążyłem z opryskami jesiennymi i pszenica po rzepaku trochę zarosła samosiewami i oczywiście bobikiem też ale na plus w takiej sytuacji że bobik już zmarzł. Faktycznie jak tona łubinu z ha to cienko... Ja kiedyś miałem bobiku 2 do 3ton a w tym roku przy maks. ochronie, nawozy dolistne to tak jak pisałem dobre 4t gdzie sąsiedzi mięli 2t także rewelacja. Siałem kwalifikat B2 na nasiona stąd tak dbałem o niego. Ale jak tak miałbym kosić 1-1.5t łubinu to chyba zrezygnuję. Myślę że jakby tak więcej deszczu było to z bobiku można ponad 5t wyciągnąć na ciężkiej ziemi.
-
To jak w pole to za taką kasę NIVE można by znaleźć w jako takim stanie. Jak po drodze to jakieś PAJERO z silnikiem 2.8D, ewentualnie opla frontere ale jak kolega pisze że na paliwo ma mało to już jakieś audi stare QUATRO bo przynajmniej wygodniejsze niż terenówki. Na typową terenówkę trzeba kase mieć żeby go utrzymać. Po zakupie same oleje powymieniać w dyfrach i skrzyni to spory koszt, oponki drogie i takie tam....
-
Kolego to ja się ciebie zapytam jaką agrotechnikę stosujesz w łubinie i jak to się ma kosztowo między bobikiem. Ja sieje 30ha bobiku co roku, ale za 2 lata wypada mi kolejna działka pod bobik ponad 30ha i zastanawiam się czy nie zaryzykować i posiać tam łubin, ale nie wiem nic jak i co..... a jak ceny i plon? Bobik teraz tak ponad 700 tylko chociaż plon miałem ładny bo śr. około 4t przy pełnej ochronie. Strączkowych po sobie nigdy nie siałem, ale myślę że nie ma problemu tym bardziej że tylko część masz po łubinie. Nie sieje się głównie ze względów ekonomicznych i płodozmianu bo wypadałoby żeby tam pszenica rosła, ale różnie bywa.
-
Też słyszałem że Rapid w mokrych warunkach to porażka i już wtedy po zwykłym siewniku wschody lepsze.
-
Co ostatnio kupiliście do swojego gospodarstwa?
petro11 odpowiedział(a) na ursus1634 temat w Inne tematy
Kolego Maromar takiego gościa to szukam do pracy co wszystko zrobi, pospawa a nie tylko za fajere i liczyć godz. a jak coś padnie to rozkładają ręce... -
Trzeba próby glebowe porobić na S i będzie wiadomo czy warto dawać np. saletrosan. Może macie sporo siarki na swoich polach i sypanie jej nie wiele da.
-
Jak uda ci się wjechać w miarę szybko to czemu nie. Możesz próbować. Ja mam taki kawałek niecałe 2ha przy łące, sporo torfu, przy rowie melioracyjnym to bobik kiedyś miałem tam piękny. Ale jak wiedziesz w pole dopiero w połowie kwietnia to odpuść. Już lepiej spróbować na jesieni to jakimś głęboszem ruszyć żeby napowietrzyć.
-
Jak ktoś nie mieszka nad morzem jak kolega i używa rsmu to używany tylko Blanchard na belce aluminiowej. Za 50tys już coś fajnego można znaleźć.
-
Jak w cysternie jest 27 ton to nie znaczy że jest przeładowana. Liczy się masa zestawu a nie RSMu w zbiorniku. Jeden TIR zabiera 27ton drugi stary klak może wziąć tylko 25,5 tony.
-
Często rolnicy chcą udrożnić zastoiska roślinami, które głęboko się korzenią a na wielu polach przyczyna leży po stronie niedrożnej melioracji. U mnie na mazurach praktycznie na każdym polu idą siatki dren poniemieckich, a część układana była za czasów PGRów, wystarczy udrożnić ale jak każdy wie bez sprzętu typu koparko ładowarka ciężko cokolwiek znaleźć, nie mówiąc już o przekładaniu setek metrów niedrożnych, zamulonych dren. Najczęściej wygląda meliorowanie pól u moich sąsiadów tak że staną, podebatują gdzie idą i w którym miejscu bo jeden od drugiego mądrzejszy a jak przyjdzie co do czego to szpadlem nikt nie ruszy...... sam nie raz musiałem robić na sąsiedniej działce bo nikt palcem nie kiwnie, a na sądy szkoda czasu i nerwów. Już nie mogę się doczekać czasów kiedy w końcu zabiorą dopłaty tym małorolnym bo jedyny sposób to ich wykupić i zrobić jak należy meliorację.
-
Jeżeli ziemia jest dość słaba to bobik może się nie udać. Musi być ziemia ciężka bo tylko tam się udaje najlepiej. Na piachach zawsze porażka. Mam mieszane pola to wiem jak rośnie. Na minus to właśnie to że słabo zmeliorowana działka. Wystarczy że będzie sporo śniegu, wiosna się opóźni i za nim wiedziesz w pole jak masz podmoki to będzie koniec kwietnia i już na starcie nie masz plonu. Pod bobik właśnie trzeba omijać mokre kawałki ze względu na wczesne siewy.
-
Jeszcze przed zakupem opryskiwacza weź pod uwagę jedną rzecz. Musisz mieć sprawny i przedni i tylny podnośnik bo jak z którymś będzie się coś działo to już po pryskaniu. W ciąganym problem z głowy. Przód też szybko poleci jak będziesz grubo ponad tonę wieszał na przodzie, a ciągnik o którym piszesz nowy nie jest. I ciekawe jak się np zakopiesz na wiosnę to jak z podczepieniem liny np. z przodu? Nie wiem jak to rozwiązane jest.....
-
Nigdy bo bo nie ma takiej potrzeby. RSM zawsze idzie około połowy lub pod koniec marca. Pod strączkowe zawsze mam dane na jesieni. Szkoda marnować azotu. Na mazurach często marzec jest zimny i już nie raz spotkałem się jak rolnicy dawali więcej azotu bo pierwsza dawka zmarnowana.
-
A co dajecie pod rzepak na wiosnę? Jak z siarką to co proponujecie? Saletrosanu sypnąć czy np. Prosan dać bo azot zawsze daję w RSMie?
-
A po pieruna siać nawóz od grudnia do 1marca? I tak nie siejecie to po co dyskusja? Rośliny śpią, karmy im nie trzeba. Wy przez sen też nic nie mamlacie.....
-
Ja to akurat mam niezłe kawały pola bo 250ha w 13 kawałkach w odległości do 6km od gospodarstwa .... w tym jeden 0,5ha potem 2ha a następny najmniejszy 10ha..... ale jak pryskam na tych 2 ha bo po drodze wjeżdżam a jest to trójkąt to też bez problemu. Nie wiem czy zawieszany to taka wygoda....aby nie brać w ciąganym dyszla skrętnego bo cofanie to porażka na klinach i wszystko. Ciągnik odciążony, szybkość oprysku będzie ta sama. Bardziej to dla kogoś kto chce mieć coś co sąsiedzi nie mają
