włodek
Members-
Postów
698 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez włodek
-
Sterowanie sekcjami w opryskiwaczu - przeróbka
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Opryskiwacze
Cześć, Wracam do tematu modernizacji opryskiwacza. Trochę popatrzyłem na rozwiązania innych osób i zauważyłem że sporo jest przeróbek za pomocą elektrozaworów np model FPD-270A. Niektórzy o tym nie mówią ale kilka osób powiedziało, że takie rozwiązanie ma jedną zasadniczą wadę. Po wyłączeniu danej sekcji, rośnie ciśnienie w układzie. I o ile po wyłączeniu jednej sekcji i odjęciu gazu, jeszcze jakoś idzie o tyle jak się wyłączy już np dwie sekcje to ciśnienie wzrasta dość znacznie i może to doprowadzić do uszkodzenia opryskiwacza. Nie ukrywam, że po to chcę to przerobić, aby móc te sekcje włączać i wyłączać tak jak chcę, bez obawy że coś uszkodzę. Praktycznie na każdym jednym polu zdarza mi się pryskać z wyłączonymi przynajmniej jedną/dwiema sekcjami. Da się ten problem jakoś obejść czy pozostaje mi jedynie zakup elektrozaworów sekcyjnych? W tych oryginalnych zaworach manualnych (i tych elektrycznych które są dedykowane do opryskiwaczy) zapewne jest jakiś zawór wyrównujący ciśnienie po odłączeniu danych sekcji i widocznie on nie działa kiedy mamy tą manualną sekcję otwartą a odetniemy ją dołożonym elektrozaworem. Swoją drogą zastanawiam się czemu one są tak horrendalnie drogie bo przecież tam żadnej nie wiadomo jakiej technologii nie ma. No ale nic, jeżeli nie da się rozwiązać w żaden sposób problemu z ciśnieniem to pozostaje mi jedynie szukać kompletu takich zaworów sekcyjnych w używce. Bo sterownik zrobię sobie bez problemu sam. Gdyby jednak było jakieś rozwiązanie z użyciem tych dodatkowych elektrozaworów to było by super bo koszt takiego rozwiązania wyniósł by max 300 - 400zł. -
Agregat talerzowy Metanga vs Strumyk
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Maszyny do uprawy ziemi
Tak, kupiłem metangę co zresztą widać wyżej na zdjęciach. Niestety nie mam jak zrobić zdjęcia bo efekt najlepszy byłby z góry a nie mam drona ale brona robi rewelacyjną robotę. To jest jeden z moich najlepszych tegorocznych zakupów i nie żałują ani złotówki wydanej na nią. W ziemię wchodzi aż po same piasty. Musiałem ją trzymać na wale i na podnośniku żeby nie robiła za głęboko. Obawiałem się najbardziej ścierni po życie bo była bardzo wysoka bo żyto na połowie działki było bardzo gęste i wysokie i jak kombajnem chciał kosić przy ziemii to mu się wszystko zapychało. Ale moje obawy były bezpodstawne. Talerzówka pięknie wszystko pocięła i wymieszała z ziemią. Natomiast jest jeden jej minus. 1.8m to zdecydowanie za mało do tego ciągnika. On kompletnie nie czuł że coś ciągnie. Paliwa na godzinę pracy, spalił praktycznie tyle co przy podorywce tylko że tu, hektar zrobiłem prawie 2 razy szybciej niż pługiem. Ale z kolei 2m ważyła ponad 800kg i bez porządnego dociążenia przodu, nie było by szans aby tym pracować. Także 60'tka do niektórych maszyn się po prostu nie nadaje bo przez słaby podnośnik, nie jest w stanie wykorzystać potencjału mocy. No ale trudno, nic już z tym nie zrobię. Ważne że ta co mam, robi robotę. I to piękną robotę. -
Ja dziś odebrałem wyniki z kolejnej działki, 2.2h, po pszenicy. I powiem Wam że wszystko się sprawdza. Widać po tych badaniach które w tym roku robiłem (po raz pierwszy), że jakość ziemii przekłada się bardzo mocno na jakość plonów. Ta działka która teraz badałem to moja jedna z najlepszych działek. Klasa 4a, miejscami nawet 3. Rok temu miałem ta ziemniaki i były piękne. Jak kopałem to miejscami musiałem jeździć na 1 terenowej bo taśma w annie stawała, tyle sypało. W tym roku była tam pszenica i z całego kawałka miałem dokładnie 12.3t bo całość poszła na skup, co daje jakieś 5.6t z hektara. Dużo nie dużo, da się więcej ale muszę jeszcze trochę nad nią popracować. Ph mi wyszło na tej działce 4.8. Bardzo wysoka ilość fosforu i średnia ilość potasu i magnezu. Teraz sypnąłem tam wczoraj na tą całą działkę 5 ton kredy i myślę że jak zrobię badania za rok to może nawet przebiję tam 5 z ph.
-
Trzeba było sobie zrobić test granuli przed rozsianiem. Ja swojego wapniaka testowałem. Szklanka z wodą, wsypałem tak ok połowę szklanki wapna. Resztę zalałem wodą. Rozpuścił się moment. Także na polu podejrzewam że tylko pójdą pierwsze deszcze to będzie po wapnie.
-
Ja do pobierania próbek mam laskę glebową ale jak nie miałem jeszcze laski to pobierałem plastikową taką sztywną cienką rurką. Nie wiem ewentualnie czy np nie można zastosować miedzianej, czy tam nie zajdzie jakaś reakcja z próbką. Dlatego też wolałem pobrać plastikiem. Ten raczej reagować nie będzie skoro można stosować go do wody.
-
Ja z kolei mam teraz inny problem. Słuchajcie, znacie jakieś odmiany łubinu bardzo szybko rosnące? Mam 2h działek po ziemniakach które kopię we wrześniu. Rosła tam będzie pszenica jara i chciałbym tam jeszcze w tym roku zasiać właśnie łubin bo on jest bardzo dobrym źródłem azotu którego pszenica potrzebuje. Tylko boję się że mi już nie urośnie z a kolei nie wykopię szybciej zimniaków bo one częściowo idą do przechowalni. Chyba że podpowiecie co jeszcze można zasiać poza łubinem co jest właśnie dobrym źródłem azotu.
-
W zeszłym roku siałem rzodkiew pod ziemniaki. Tam robiłem mieszankę gdzie rzodkiew stanowiła 50%. Ani jednego krzaczka w ziemniakach nie mam, nic nie rośnie. Ale niech się jeszcze inni wypowiedzą.
-
No to 30 - 40kg chyba będzie ok. Rozsiewam jak co roku rozsiewaczem do nawozów. Całkiem nieźle daje radę.
-
Cześć, Słuchajcie, przygotowuję właśnie mieszankę na poplon (wiem, trochę późno ale mieszanka będzie pod zboża jare więc mogę ją potrzymać i do listopada). Skład: rzodkiew oleista, gorczyca, facelia, kończyna aleksandryjska. W mieszance zdecydowanie przeważać będzie rzodkiew. Procentowo rozkładać się to będzie następująco: - rzodkiew oleista - 64% - gorczyca - 21% - facelia 11% - kończyna aleksandryjska - 4% Jak myślicie, czy 40kg takiej mieszanki na hektar to nie za dużo? Mieszanka będzie siana na dwóch działkach pod ziemniaki (Irys) i dwóch działkach pod owies (Harnaś albo Bingo, jeszcze nie zdecydowałem).
-
Jestem ciekaw Twoich wyników bo sam w tym roku też sypię kredę. Tylko ja już podorywki nie robię bo zrobić naprawdę idealną podorywkę nie jest łatwo. Tym bardziej pługiem zagonowym. Mi zawsze wychodzi głębiej niż bym chciał. Efekt jest taki że wapno zostaje przykryte skibą i przenika dopiero od ok 8cm. A do 8cm mam dalej niskie ph. A talerzówka jednak bardziej miesza niż odwraca. No ale zobaczymy. Ja na stanowisko pod ziemniaki daję jakieś 600 - 800kg/ha a na resztę pola ze 2.5t/h. Oczywiście kredy. I też za rok powtórzę badania i zobaczymy co się zmieniło. A póki co czekam na kolejne wyniki z następnych działek bo usunąłem właśnie 2h łąki. Dam jej z rok odpocząć. Zasieję jedynie jakiś poplon. Doprawię to i za rok już zacznę tą ziemię użytkować.
-
Oddałem tylko żytnią. Nie miałem co z nią zrobić. Nie chciałem jej ciąć bo u mnie żyto tam gdzie była lepsza gleba, było takie, że aż się powaliło. Kombajn jak kosił to się zapychał. Jak tą słomę zawsze ciąłem to później były problemy z uprawą bo wszystko się zapychało. Ale to był ostatni rok żyta. W przyszłym już go nie sieję. Natomiast słomę pszenną i owsianą normalnie ciąłem. A z kolei gdybym chciał sprzedać żytnią to pewnie bym na tym wyszedł jak zabłocki na mydle bo musiał bym wziąć jeszcze kogoś wynająć do sprasowania, zapłacić. Do tego wziąć kogoś do zwiezienia bo belki nie miał bym jak władować na przyczepę bo nie mam tura. I jeszcze znaleźć kupca. U mnie jak ktoś ma słomę to belka chodzi po 60 - 80zł i to pod warunkiem że jest pod dachem. Taka magazynowana na zewnątrz jest o wiele tańsza. Więc jakby to podsumować to pewnie zwróciło by mi się za usługi. Jakbym miał tej słomy kilkaset bel to może i tak a ja tam miałem ich chyba ze 37.
-
Jak Ty o 4.5 piszesz że to tragedia to co ja mam powiedzieć przy swoich 4 - 4.1 😬
-
Ale czy przypadkiem obornik razem z wapnem, nie osłabia działania wapna? W oborniku jest mocznik a mocznik jak wiadomo zakwasza ziemię. To jest ten błąd który ja zawsze robiłem po żniwach. Sypałem na ściernisko mocznik żeby szybciej rozłożyć słomę i później dawałem wapno. I nic dziwnego że nie było efektu. Teraz słomę zamiast ciąć, oddałem do sprasowania komuś, niech sobie ją wezmą. Mi wystarczy tej ze ścierni. A po życie zawsze miałem problem ze słomą. Jeszcze wiosną jak szykowałem pole pod ziemniaki to się wyciągały całe kawały nieprzegnitej.
-
C360, łącznik centralny CBM czy zwykły
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Ursus C-4011 do C-362
Ja sobie patrzyłem na ile mam skręconą śrubę przy siewniku bo tam wiem że skręcam najmocniej i wyszło mi 55cm. A łącznik do C385 ma minimalną długość ponad 60cm. -
C360, łącznik centralny CBM czy zwykły
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Ursus C-4011 do C-362
Wezmę chyba jednak zwykły. Jak czytam o tych hakach to ludzie różnie piszą. Te co są sprzedawane z ciągnikami typu new holland czy Jd może i są dobre ale to są oryginalne produkty kosztujące po kilka tysięcy. Tyle na pewno nie dam za łącznik do C360 a z tańszymi za kilkaset złotych różnie może być. Jeszcze mi się maszyna wypnie i dopiero będę miał problem. Zresztą te haki takie super chyba nie są skoro niektórzy producenci maszyn wręcz zakazują sprzęgania ich przy pomocy łącznika CBM. Od C385 nie kupię bo jest za długi. Ja mam jedną maszynę do której mam łącznik skręcony na 55cm a do C385 przy maksymalnym skręceniu, jest sporo dłuższy. Wezmę dedykowany do C360 firmy morga. Mają fajne części. Kilka rzeczy już od nich mam i jestem bardzo zadowolony. -
C360, łącznik centralny CBM czy zwykły
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Ursus C-4011 do C-362
Jakby to nie było pospawane, to chyba bałbym się zaczepiać na to talerzówki która wazy prawie 700kg czy tak jak teraz rozsiewacza 300kg + 500kg wapna Dlatego na szybkości muszę dziś coś zamówić żeby na środę było. Jutro i tak nic robił nie będę a we wtorek jeszcze pole nie wjadę bo w piątek i sobotę tak u mnie dowaliło że do tej pory kałuże stoją. Przez 2 dni spadło ponad 60l. A na dziś wieczór i jutro znowu deszcz zapowiadają -
C360, łącznik centralny CBM czy zwykły
włodek odpowiedział(a) na włodek temat w Ursus C-4011 do C-362
Niee, hydrauliczny na pewno nie. Raz że drogi a dwa, w wielu maszynach dla mnie bezużyteczny bo zajmuje mi hydraulikę której potrzebuję. Jedyne nad czym się zastanawiam to tak jak już wspomniałem, czy brać z hakiem czy zwykły bo różnica w cenie wielka nie jest. Kupuje się to na lata bo taki łącznik nie ma prawa się zepsuć. Mój się uszkodził tylko dlatego, że pewna mało rozgarnięta osoba, chciała coś podważyć i użyła do tego właśnie łącznika. Oparła tą rurą o ostrą krawędź betonu no i łącznik się przełamał. Gdyby nie to, to chodził działał by dalej. Te z hakiem są o tyle fajne, że wygodnie podpina się maszyny tylko nie wiem jak z trwałością. Kuzyn ma w dużych new hollandach fabrycznie takie łączniki i u niego z nich korzystałem i chwali tylko że ten w NH, kosztuje grube pieniądze. Pewnie też dlatego że jest hak z kulą kategorii 3. Do C360 3 nie jest potrzebna. Wystarczy 2. Zobaczę, może faktycznie dorzucę te 200zł i kupię z hakiem. Poza tym hydrauliczny łącznik ma wyłącznie sens w ciągnikach gdzie można sobie hydrauliką zewnętrzną sterować z błotnika. Inaczej do podczepienia potrzeba 2 osób bo nie wyobrażam sobie latać co chwila do ciągnika w celu wysunięcia lub schowania łącznika. -
Cześć, Niestety podczas wczorajszych prac, mechanicznemu uszkodzeniu uległ łącznik centralny który i tak już swoje lata miał i był mocno wyeksploatowany. Muszę zakupić nowy i mam do Was pytanie. Brać zwykły łącznik czy może dorzucić trochę i kupić z hakiem cbm? Dobry, zwykły łącznik, polskiego producenta (żadnego importowanego dziadostwa nie chcę) kosztuj +/- 300zł. A znalazłem za 200zł więcej, łącznik niby oryginalny od zetora, coś takiego: https://allegro.pl/oferta/lacznik-centralny-cieglo-z-hakiem-kat-2-cbm-zetor-11925806509 Ma ktoś z Was coś takiego? Używa? Warto? Czy bez sensu i lepiej brać zwykły? Początkowo nawet myślałem o hydraulicznym ale to już spory wydatek a 60'tka ma tylko 2 wyjścia a przecież mam maszyny które potrzebują hydrauliki i łącznika i wtedy już d*pa. W żadne zewnętrzne rozdzielacze bawić się nie chce.
-
Trochę spory. Jakby to był model MS400/500 to bym wziął ale 700 jak dla mnie za duża :(.
-
Dziś byłem oglądać kolejnego Kuhn'a. Model ZSB 900. Cena niespełna 4000zł. Na zdjęciach wyglądał nie najgorzej. Nawet pojechałem już samochodem dostawczym z myślą że go wezmę ale na miejscu czar prysł. Rama była cała skorodowana i podmalowana trochę. Widać pod spodem olbrzymie wżery. Przekładnia pracowała naprawdę fajnie i cichutko ale za to regulacja stała na dębowo. Nawet nie drgnęła. Hydraulika stała. Siłownik cały zarzygany olejem. W rozsiewacz trzeba by jeszcze ze 2000zł włożyć żeby to działało i wyglądało a za 6000zł to spokojnie kupi w super stanie gotowy do pracy a nie do remontu. No i znowu wróciłem z niczym. Coraz mocniej zastanawiam się nad jakimś polskim. Poza Unią coś jeszcze wato wziąć pod uwagę? Widziałem też że JANPOL robi rozsiewacze, również z talerzami i dnem z kwasówki. Sieje to? Trzyma normy? Komentarze sprzed kilku lat były słabe ale może od tamtej pory coś poprawili.
-
Wybór dysz, końcówek, głowiczek opryskowych
włodek odpowiedział(a) na piotromega temat w Opryskiwacze
Ja to chcę wymienić głowice na obrotowe bo denerwujące jest ciągłe przekładanie dysz po kilka razy w sezonie. Pomijam już fakt że praktycznie co roku podczas takiej wymiany jakaś głowica się uszkadza. Zastanawia mnie ten zawór odcinający który jest w głowicy agroplastu. Wie ktoś jaka jest zasada jego działania? Czy to oznacza, że mogę np wyłączyć jakąś dyszę aby mie pryskała czy może jego zadanie jest zupełnie inne? -
Muszę się zorientować ile na dofinansowanie można dostać bo może okazać się że to co będę musiał dorzucić, wyjdzie podobnie co miałbym dać za jakiś 30 letni. A nowy to zawsze nowy. Tylko chciałbym coś bez udziwnień. Najlepiej 100% mechaniczny o ile jeszcze takie są.
-
Wybór dysz, końcówek, głowiczek opryskowych
włodek odpowiedział(a) na piotromega temat w Opryskiwacze
Cześć, Ktoś może napisać coś więcej o tych głowicach obrotowych agroplastu? Warto to brać? Czy polecili byście coś lepszego? -
Do MF-ów 3050 - 3060 które oglądałem, są dedykowane zestawy pneumatyki. Niestety tanie nie są bo wychodzi coś koło 8 tysięcy. A słuchajcie, orientuje się ktoś z Was czy jest możliwość zakupu używanego ciągnika na dotacje? Planuję się koło tego tematu zakręcić bo do tej pory nie brałem i nie biorę ani grosza z dotacji ale chyba trzeba zacząć korzystać jeśli chce się rozwijać dalej.
-
Oczywiście w pełni się z Tobą zgadzam i nie wiem co będzie za kilka lat. Bardzo możliwe że wezmę jakieś dzierżawy lub coś dokupię. Pewnie było by to łatwiejsze gdyby w mojej okolicy były jakieś ziemie z agencji rolnych, jakieś duże powierzchnie bo chętnie bym coś wziął wtedy w dzierżawę i zajął się tylko rolnictwem. Niestety wszystkie wielkie obszary w mojej okolicy wykupiła firma Dawtona a jak ktoś daje w dzierżawę to hektar, może dwa. Takie kawałeczki jak mam ja. Na razie pracuję a rolnictwo traktuję jako hobby bo to po prostu lubię. Mam taką zasadę, że z gospodarstwa nie czerpię żadnego zysku. Żyję z pensji. A to co mi daje gospodarstwo, inwestuję w jego rozwój. Kto wie, może będę rozwijał się niedługo dalej i powiększał areał. Żniwa w tym roku są dość udane i tak gdzieś mi po głowie chodzi żeby właśnie kupić coś z przedziału 60 - 90KM z przednim napędem ale coś co będzie mało awaryjne. Minusem tych wszystkich ciągników (tego case'a i wcześniej MF-ów które oglądałem) jest to, że to wszystko było sprowadzane i wszystkie mają niestety hydrauliczne hamulce. Więc dodatkowy koszt to dołożenie pneumatyki a ta przydała by się od razu jedno i dwu obwodowa czyli dodatkowo ładnych kilka tysięcy trzeba dołożyć. O ile się w ogóle da. W MF-ie już mam temat obadany i wiem że idzie dołożyć ale jak jest w Case tego nie wiem.
