mariusz(ZDUN)
Members-
Postów
3136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mariusz(ZDUN)
-
-
Za linke musiała spuchnąć w pancerzu, chyba, że to jest na cięgnie jak w starszym modelu bo już nie pamiętam, a to ze nożne są przy podłodze to normalna bo to te same hamulce jak ręczny zaciągnięty to nożne też .
-
-
-
-
Kolego nie obrażaj mnie, bo ja się tylko na kobiety podniecam a ty chyba na wszystkie cycki jakie widzisz dogodzić każdemu to masakra jednemu mówisz tydzień źle drogiemu miesiąc to też źle .... I jeszcze raz podkreślam jak jest dużo maszyn to co mam nie brać? jak komuś pasuje to przyprowadza i zostawia, a jak widać na załączonych obrazkach takich ludzi nie brakuje, a jeśli ktoś nie może zostawić to trudno ja wszystkich ciągników nie naprawie są jeszcze inni mechanicy, którzy tez zapewne dobrze to zrobią. I na siłę ciągniki nie stoją żeby ładnie wyglądało jak tylko jest naprawiony to klient zabiera żeby właśnie nie było takich sytuacji. Ale wszystkim dogodzić się nie da...
-
-
-
Nie rozumiem dlaczego próbowałeś kilka razy się do nas dostać ? To nie konkurs przyprowadzasz stawiasz w kolejkę i robimy, wiec nie kumam ? Niestety mamy swoje zasady których się sztywno trzymamy bo to jest system który się najbardziej sprawdza, już umawialiśmy zaocznie maszyny i w sumie nigdy nie było wiadomo co w końcu jest do zrobienia a co nie. A codo tego że jestem nie miły to przepraszam ale jestem miły dla miłych ludzi, a z reguły denerwują mnie dwie rzeczy umów pan ciągnik jak będzie miejsce to ja przyprowadzę bo na stanie to na pewno nie, i wtedy dziękuje takiemu klientowi, a druga to powiedz pan ile mnie to będzie kosztowało jak nawet się ciągnika na oczy nie widzie, Każdy w momencie kiedy dzwoni uzyska ode mnie odpowiedz co do kwoty przybliżonej robocizny a z pytaniami ile części co się popsuło, pan to na pewno wiesz bo ciągle to pan robisz , to owszem odsyłam do wróżki bo tylko one podobno potrafią nie widząc wszystko przewidzieć Pozdrawiam.
-
Zapraszamy jak najbardziej na praktyki, jeśli ktoś chce się czegoś nauczyć to myślę że się nauczy, bo jak ktoś przy mnie jest to zawsze wytłumaczę to co robię jak to zrobić dobrze, i nie liczcie na to, że wszystko podam jak na dłoni u mnie jest tak, że to ja pytam sprawdzam uczę myślenia, a dopiero później tłumaczę, ale myślenie to podstawa. A w MFie się komuś dobrej jakości olej nalał popłynęło sprzęgło hamulce i sporo innych rzeczy było do naprawy.
-
Czytam sobie wasze wypowiedzi i macie racje, wiecznie żył nie będę , a maszyn jest tyle że naprawdę dla wielu ludzi do naprawy ich wystarczy. Co do praktyk był chłopak u nas ale w sumie nikt się wielce nie chwapi żeby do nas przyjść, żeby zapytać, Mały Jony przyjeżdżał ponad 80km jak chciał i myślę że był zadowolony, ale to już jego trzeba by zapytać Jesteśmy z okolic Siedlec wiec jeśli ktoś ma chęć to jak najbardziej zapraszamy, oczywiście nie cała klasa na raz bo nie upilnuję wszystkich ale pojedyncze osoby czemu nie .
-
Zależy od konstrukcji, są przekładnie które sam z rozjechaniem w kilka godzin do gołego korpusu rozbieram, a są takie że i kilka dni się schodzi. Składanie jest zawsze bardziej pracochłonne bo wszystko musisz pomyć po czyścić po segregować itp. itd. jednym słowem masa pracy i każdy nawet najmniejszy detal musi trafić tam skąd został wyjęty.
-
-
-
Miał ale odma nie była przerabiana i się zapociła, na szczęście jej nie wywaliło tym razem, wiec był na zmianę konstrukcji odmy. Jak na razie kilka sztuk już śmiga z tym rozwiązaniem i chyba się to sprawdza ale to jeszcze czasu trzeba żeby mieć 100% pewności. Co do favoritów owszem nie zaprzeczę że są to bardzo mocne ciągniki, ale jak wszystkie praktycznie fendty z tamtych lat mają instalacje elektryczną chyba gorszą niż chińskie lampki choinkowe. Co do wykonania, to im nowsze tym gorsze ,oszczędność widać na wszystkim, wszystko jest liczone na styk, praktycznie zero nadmiaru.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
W sumie nie interesowałem się tym jak to jest fachowo zrobione w fabrycznym układzie, ale wiadomo jak się to u nas robi, przewód i siłownik. Tylko ciekawi mnie jak jest to zrobione, bo przecież puszczając hamulec zanika ciśnienie w układzie olej się cofa do ciągnika, i w jaki sposób układ rozpoznaje to czy hamulec został puszczony, czy np. doszło do zerwania przewodu przy wyczepieniu?
