Skocz do zawartości

Orka gliny



Kiedy wjeżdżać z uprawą w takie coś?
  • Like 2



Rekomendowane komentarze

10 godzin temu, wojak1986 napisał(a):

Czymś małym to katorga to doprawiać...

Do C-330 brony trójki, na to wrzucone trzy pola z konnych bron, jakiś teownik albo ceownik i się tłucze, najlepiej w poprzek i wzdłuż. Absolutnie żadne kultywatory. Na cięższych kawałkach mam coś podobnego u siebie. Jak zaorzesz rano to uprawa następnego dnia popołudniu. Będzie to co prawda poligon ale jak się wyboru nie ma to się robi tym co jest.

  • Like 1
6 godzin temu, ZenekBezSpodenek napisał(a):

Podeschnie.. to wałeczek 1000 + wiróweczka i siewniczek i będzie miodzio.

Wałek na 540. Kilka dni po orce leżało. Przejechane kultywatorem z packerem (glina jezdzona dopóki widziałem efekty jakiekolwiek) potem aktywna i gdzie glina to efekt jak na 3 foto. Gdzie lżejsza ziemi na tej samej działce, to jak na 4 foto. 1 i 2 to to samo miejsce, 3 kawałek na górce - glina podobna.

Także brona aktywna to nie aż takie panaceum na glinę.

Bardziej jakby od razu po orce wjechał zanim to zaschnie. A już w ogóle jakby miał do pługa wał i zaraz po takiej orce wjechał, to wtedy tak.

IMG_20240917_122143376_HDR_copy_734x1305.jpg

IMG_20240922_094210812_HDR_copy_1632x918.jpg

IMG_20240924_100744656_copy_1632x918.jpg

IMG_20240924_171812425_HDR_copy_1632x918_1.jpg

42 minuty temu, Moorgi napisał(a):

 mam tylko brony i kultywator do uprawy :).

Ile się za gówniarza naskakało po tej glinie na 60 czy małym zetorku. Jeździsz, jeździsz, efektu nie ma. 

Jak kupiłem stary kultywator z byle jak dospawanym packerem, to już była za***ista różnica. A jak miałem jednego roku wał do pługa to już w ogóle bajka. 

No i u siebie widzę, że jeśli te glinę się ruszy to trzeba robić od razu na maxa. Bo jak np kiedyś raz przejechałem po orce, trochę rozbilem i potem przed samym siewem odprawiałem dopiero, to był dramat - lepiej było nie ruszać, bo to duża Skibę rozbilem na mniejsze, to porobiły się z tego kamienie.

4 godziny temu, daron64 napisał(a):

Wałek na 540. Kilka dni po orce leżało. Przejechane kultywatorem z packerem (glina jezdzona dopóki widziałem efekty jakiekolwiek) potem aktywna i gdzie glina to efekt jak na 3 foto. Gdzie lżejsza ziemi na tej samej działce, to jak na 4 foto. 1 i 2 to to samo miejsce, 3 kawałek na górce - glina podobna.

Także brona aktywna to nie aż takie panaceum na glinę.

Bardziej jakby od razu po orce wjechał zanim to zaschnie. A już w ogóle jakby miał do pługa wał i zaraz po takiej orce wjechał, to wtedy tak.

IMG_20240917_122143376_HDR_copy_734x1305.jpg

IMG_20240922_094210812_HDR_copy_1632x918.jpg

IMG_20240924_100744656_copy_1632x918.jpg

IMG_20240924_171812425_HDR_copy_1632x918_1.jpg

Ile się za gówniarza naskakało po tej glinie na 60 czy małym zetorku. Jeździsz, jeździsz, efektu nie ma. 

Jak kupiłem stary kultywator z byle jak dospawanym packerem, to już była za***ista różnica. A jak miałem jednego roku wał do pługa to już w ogóle bajka. 

No i u siebie widzę, że jeśli te glinę się ruszy to trzeba robić od razu na maxa. Bo jak np kiedyś raz przejechałem po orce, trochę rozbilem i potem przed samym siewem odprawiałem dopiero, to był dramat - lepiej było nie ruszać, bo to duża Skibę rozbilem na mniejsze, to porobiły się z tego kamienie.

Dzień - dwa po orce trzeba wjeżdżać z aktywną broną i powinno być lepiej. Kilka dni po orce to za późno 

@misio3p a to zauważyłem jak siałem - zaoralem szerzej niż miałem siać i na jednym skraju pola został nieruszony kawałek - przejechałem tam agregatem, to dużo lepszy efekt. Tak jak pisałem tam wcześniej - jak się rozbije trochę, ale nie do końca, to robią się potem kamienie i nie ma opcji rozbić. A jak nieruszone, to tak jakby wierzch był tylko tak fest zaschnięty i dużo lepiej się uprawia. 

W tym roku tylko kawałek koło domu sieje na zimę, to spróbuję jednego dnia zaorać i rozbić kultywatorem z wałem i bronami, a następnego dnia siać

Chłoporobotnik napisał:

10 godzin temu, wojak1986 napisał(a):

Czymś małym to katorga to doprawiać...

Do C-330 brony trójki, na to wrzucone trzy pola z konnych bron, jakiś teownik albo ceownik i się tłucze, najlepiej w poprzek i wzdłuż. Absolutnie żadne kultywatory. Na cięższych kawałkach mam coś podobnego u siebie. Jak zaorzesz rano to uprawa następnego dnia popołudniu. Będzie to co prawda poligon ale jak się wyboru nie ma to się robi tym co jest.

Poligon to najmniejszy problem. Ziemia po takiej jeździe bronami to ubita jest jak kamień i nic nie chce rosnąć. Najlepsze efekty daje brona wirowa jak lekko obeschnie z wierzchu albo bierny (agregat/brony zwykłe) jak sie to zeschnie, dobrze to przeleje i zacznie obsychać.

  • Like 1
55 minut temu, Setik napisał(a):

Poligon to najmniejszy problem. Ziemia po takiej jeździe bronami to ubita jest jak kamień i nic nie chce rosnąć. Najlepsze efekty daje brona wirowa jak lekko obeschnie z wierzchu albo bierny (agregat/brony zwykłe) jak sie to zeschnie, dobrze to przeleje i zacznie obsychać.

A czym mam ciągnąć tą wirową? Robi się tym co jest.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v