Skocz do zawartości

Claas Dominator 96



Powiem wam.. było warto 😁
  • Like 2



Rekomendowane komentarze

6465 napisał:

25 minut temu, delta6583 napisał:

Jak przesiadka z bizona to i w mercatora byś wsiadł i zachwalał 😂

Mnie tam osobiście dziwi, że jeszcze ktoś w tych czasach bizona kupuje

A  dlaczego te bizony takie złe?

Bo soe na nich szybko starzejesz 😅 Kombajn fajny, ale zdrowia nie kupisz. Jajnie tym po kosić po 3godxiny dziennie prxez tydzień, ale na dłuższą metę takie maszyny niestetwyjanczają "chłopa "

  • Thanks 1
Fendt308lsa napisał:

Kombajn pod chmurka, to samo zło.

To samo przyczepy.

SawekBraczyk napisał:

Z tym dużym spalaniem to bym się zastanowił . Ziarno dobrze mi czyści , jak kombajnista nie umie ustawić to co się dziwić ze plewy w zbiorniku . Straty ziarna to zawsze jakieś są po każdym kombajnie . 

Jak zboże konkretne to i zjeść musi. O qq to się już nie wspomina, z sieczkarnią i do 35l/ha dochodzi.

Fendt308lsa napisał:

Jak stać na kombajn, czy nową belarke, to i tym bardziej powinno być stać na kawałek dachu.

Na kawałek dachu tak chętnie kredytu nie dadzą 😜. No i ludzie nie widzą po sąsiednich miejscowościach 😉.

22 godziny temu, 6465 napisał:

A  dlaczego te bizony takie złe?

Bizon sam w sobie nie jest zły. Problemem są części zamienne, które mimo słabej jakości, trzeba jeszcze przerabiać bo nie pasują. Cepy zamówiłem ze 3 lata temu przyszły 5 cm dłuższe także tak.  O innych rzeczach nie wspominam. Łańcuchy w podajnikach wyciagnely się po dwóch latach tak że do niczego nie zdatne... na małe gospodarstwo pochodzi i na pewno będzie lepszy jak stary rozjebany class mercator czy forsznit.  

 

20 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

Za 30 tys można poszukać coś lepszego, serio 😉.

 

Bizona to jak trafisz albo będziesz zadowolony w miarę albo osiwiejesz 😉. I żeby nie było, to nie zdanie wyssane z palca tylko to co widzę wśród sąsiadów i znajomych, wymiana silników , remonty skrzyń biegów w sezonie, urwane półosie , problemy z hydrauliką, urwane wytrząsacze itd itp , kombajny w różnym stanie i za różne sumy kupowane

 

Dziś za 30 tyś nie ma nic co by się nadawało do użytku - w myśl zasady kupujesz i jedziesz. Ceny sprzed 2 lat są mocno nie aktualne. 

Ja tam na swojego bizona już nie mam siły. Nawet już go nie przykryłem na zimę w tym roku. Myślałem, że jeszcze może ten rok wykosze i na przyszły będę szukał czegoś innego, ale jak popatrzę na te ceny, to aż strach. Za rekorda starego niekiedy trzeba po 50k położyć i to nie każdy jest super z wyglądu. Po moich perypetiach corocznych z szukaniem kombajnu jestem zdecydowanie zwolennikiem posiadania swojego, ale kuźwa kłaść 50tysiecy za kombajn na 15 (może 20) ha mi się nie uśmiecha ani trochę. Swojego jeszcze nie budziłem nawet ze snu zimowego. Muszę zagadać z kuzynem - ma Johna większego, ale odeszły mu dzierżawy, to może byłaby usługa. Tylko on z tymi swoimi sprzętami to się ma jak ja ze swoimi, nawet gorzej. Ehh

U mnie kilka różnych mercatorow kosiło, kilku różnych operatorów. Raczej każdy w niezłym stanie (przynajmniej wizualnym) i nie wiem czym tu się ludzie na forum tak zachwycają. Mnie nie urzekl ten kombajn w ogóle.

1 minutę temu, Kaszlak79 napisał:

Tylko ciekawe dlaczego w moich stronach ludzie woleli ściągnąć od Niemca "rozjeb&nego" Mercatora 15-20 lat temu niż kupić bajzona. Sadomasochizm 😆😆😆.

To kupuj 50 letniego trupa. 20 lat temu a dziś to trochę różnica. I żeby nie było zapatrzony w bizona nie jestem. W posiadaniu mam zachodni kombajn.  

danielursus3p napisał:

1 minutę temu, Kaszlak79 napisał:

Tylko ciekawe dlaczego w moich stronach ludzie woleli ściągnąć od Niemca "rozjeb&nego" Mercatora 15-20 lat temu niż kupić bajzona. Sadomasochizm 😆😆😆.

To kupuj 50 letniego trupa. 20 lat temu a dziś to trochę różnica. I żeby nie było zapatrzony w bizona nie jestem. W posiadaniu mam zachodni kombajn.  

Ale dziś w cenie np. do 50 tys. jest bajzon 56 albo jakiś średni zachodniak (NH lub MF) z końca lat '80 tych / początku '90-tych. Tak że twój argument jest żaden że starszy sprzęt to tylko bajzon 😉.

danielursus3p napisał:

Dziś za 30 tyś nie ma nic co by się nadawało do użytku - w myśl zasady kupujesz i jedziesz. Ceny sprzed 2 lat są mocno nie aktualne.

E514 można kupić w tych pieniądzach w naprawdę niezłym stanie. (Cały czas mówię o kombajnach pochodnych bizona). Co do mercatorów i fortschrittów to jakoś patrząc po okolicy te stare mercatory , dominatory , new hollandy , fortschritty i John deery koszą a bizony się jebią i już ich z roku na rok coraz mniej.

Do 50 tyś nie kupisz dziś kombajnu w na prawdę ogarnietym stanie z końcówki lat 80 początku 90. MF może, choć też wątpię w to mocno. Za ładny egzemplarz trzeba dać około 60, żeby faktycznie był z końcówki lat 80 tj 88-90. Dla majsterkowicza co nie ma co zimą robić i owszem, poogarniasz to pochodzi dłużej jak bizon na pewno. DF serii 2x80/85 co kiedyś za 45 tyś byłby na prawdę fajny kombajn dziś nie kupisz, za 50 z groszem coś by wyrwał ale z początku lat 80.  Ceny na prawdę poszły mocno do góry. O przewartościowanym claasie nie wspominam. Domi 96 czy coś podobnego na mercu za ogarnięty stan trzeba dać blisko z 70 także o czym mowa i też nikt nie da gwarancji że zaraz coś nie pierdolnie w sezonie za grube pieniądze. NH 8060? Może ale to też są raczej z połowy lat 80

1 minutę temu, Sylwekx25 napisał:

E514 można kupić w tych pieniądzach w naprawdę niezłym stanie. (Cały czas mówię o kombajnach pochodnych bizona). Co do mercatorów i fortschrittów to jakoś patrząc po okolicy te stare mercatory , dominatory , new hollandy , fortschritty i John deery koszą a bizony się jebią i już ich z roku na rok coraz mniej.

Bo nie ma części choćby średniej jakości. Jak kto ma dostęp do skrowskich zapasów to te części wytrzymują. Tylko cena x2,5 tego co w sklepie. 

daron64 napisał:

Ja tam na swojego bizona już nie mam siły. Nawet już go nie przykryłem na zimę w tym roku. Myślałem, że jeszcze może ten rok wykosze i na przyszły będę szukał czegoś innego, ale jak popatrzę na te ceny, to aż strach. Za rekorda starego niekiedy trzeba po 50k położyć i to nie każdy jest super z wyglądu. Po moich perypetiach corocznych z szukaniem kombajnu jestem zdecydowanie zwolennikiem posiadania swojego, ale kuźwa kłaść 50tysiecy za kombajn na 15 (może 20) ha mi się nie uśmiecha ani trochę. Swojego jeszcze nie budziłem nawet ze snu zimowego. Muszę zagadać z kuzynem - ma Johna większego, ale odeszły mu dzierżawy, to może byłaby usługa. Tylko on z tymi swoimi sprzętami to się ma jak ja ze swoimi, nawet gorzej. Ehh

U mnie kilka różnych mercatorow kosiło, kilku różnych operatorów. Raczej każdy w niezłym stanie (przynajmniej wizualnym) i nie wiem czym tu się ludzie na forum tak zachwycają. Mnie nie urzekl ten kombajn w ogóle.

Nie ma urzekać tylko robotę robić i się nie pierd&lic co chwilę w sezonie. Prawda taka że kombajn jakikolwiek jest sens kupować kiedy rocznie położy minimum 40-50 ha. Inna sprawa że poniżej 45-50 tys. to są "kultowe" bajzony, forszaje (taki trochę lepszy Bizon) i właśnie złom.


6465 napisał:

10 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Tylko ciekawe dlaczego w moich stronach ludzie woleli ściągnąć od Niemca "rozjeb&nego" Mercatora 15-20 lat temu niż kupić bajzona. Sadomasochizm 😆😆😆.

Ja w swoich okolicach mercatora nigdy nie widziałem. A bizonów nowych było jak mrówków.

Ja mieszkam na tzw. Ziemiach Odzyskanych, Śląsk Opolski. Siłą rzeczy żyją tu ludzie którzy od zawsze mieli kontakty z RFN (z reguły sezonowa praca lub rodzina). Dzięki tym kontaktom jak tylko zdechła komuna to zaczęli sprowadzać maszyny zachodnie. W latach '90- tych jak ktoś miał Mercatora to miał żniwa beż rąk brudnych od smaru 😜.

danielursus3p napisał:

Do 50 tyś nie kupisz dziś kombajnu w na prawdę ogarnietym stanie z końcówki lat 80 początku 90. MF może, choć też wątpię w to mocno. Za ładny egzemplarz trzeba dać około 60, żeby faktycznie był z końcówki lat 80 tj 88-90. Dla majsterkowicza co nie ma co zimą robić i owszem, poogarniasz to pochodzi dłużej jak bizon na pewno. DF serii 2x80/85 co kiedyś za 45 tyś byłby na prawdę fajny kombajn dziś nie kupisz, za 50 z groszem coś by wyrwał ale z początku lat 80.  Ceny na prawdę poszły mocno do góry. O przewartościowanym claasie nie wspominam. Domi 96 czy coś podobnego na mercu za ogarnięty stan trzeba dać blisko z 70 także o czym mowa i też nikt nie da gwarancji że zaraz coś nie pierdolnie w sezonie za grube pieniądze. NH 8060? Może ale to też są raczej z połowy lat 80

1 minutę temu, Sylwekx25 napisał:

E514 można kupić w tych pieniądzach w naprawdę niezłym stanie. (Cały czas mówię o kombajnach pochodnych bizona). Co do mercatorów i fortschrittów to jakoś patrząc po okolicy te stare mercatory , dominatory , new hollandy , fortschritty i John deery koszą a bizony się jebią i już ich z roku na rok coraz mniej.

Bo nie ma części choćby średniej jakości. Jak kto ma dostęp do skrowskich zapasów to te części wytrzymują. Tylko cena x2,5 tego co w sklepie. 

W swoim wymieniałem co prawda niewiele rzeczy ale jakoś to co wymieniałem nie rozsypało się po chwili, parę lat chodzi

danielursus3p napisał:

Do 50 tyś nie kupisz dziś kombajnu w na prawdę ogarnietym stanie z końcówki lat 80 początku 90. MF może, choć też wątpię w to mocno. Za ładny egzemplarz trzeba dać około 60, żeby faktycznie był z końcówki lat 80 tj 88-90. Dla majsterkowicza co nie ma co zimą robić i owszem, poogarniasz to pochodzi dłużej jak bizon na pewno. DF serii 2x80/85 co kiedyś za 45 tyś byłby na prawdę fajny kombajn dziś nie kupisz, za 50 z groszem coś by wyrwał ale z początku lat 80.  Ceny na prawdę poszły mocno do góry. O przewartościowanym claasie nie wspominam. Domi 96 czy coś podobnego na mercu za ogarnięty stan trzeba dać blisko z 70 także o czym mowa i też nikt nie da gwarancji że zaraz coś nie pierdolnie w sezonie za grube pieniądze. NH 8060? Może ale to też są raczej z połowy lat 80

1 minutę temu, Sylwekx25 napisał:

E514 można kupić w tych pieniądzach w naprawdę niezłym stanie. (Cały czas mówię o kombajnach pochodnych bizona). Co do mercatorów i fortschrittów to jakoś patrząc po okolicy te stare mercatory , dominatory , new hollandy , fortschritty i John deery koszą a bizony się jebią i już ich z roku na rok coraz mniej.

Bo nie ma części choćby średniej jakości. Jak kto ma dostęp do skrowskich zapasów to te części wytrzymują. Tylko cena x2,5 tego co w sklepie. 

Patrz na olx choćby, ja na szybko znalazłem parę ciekawych kombajnów do 50 tys. Tylko że ja jestem realistą i nie kupuję oczami - NIKT ci nie sprzeda używki maszyny (czy to rolnicza czy budowlana) żeby była w idealnym stanie bo jak ktoś chce sprzedać to NIGDY nie będzie wkładał pieniędzy których i tak nie odzyska. Te tzw. ładne egzemplarze to 90% podpicowane na handel.

Kaszlak79 napisał:

daron64 napisał:

Ja tam na swojego bizona już nie mam siły. Nawet już go nie przykryłem na zimę w tym roku. Myślałem, że jeszcze może ten rok wykosze i na przyszły będę szukał czegoś innego, ale jak popatrzę na te ceny, to aż strach. Za rekorda starego niekiedy trzeba po 50k położyć i to nie każdy jest super z wyglądu. Po moich perypetiach corocznych z szukaniem kombajnu jestem zdecydowanie zwolennikiem posiadania swojego, ale kuźwa kłaść 50tysiecy za kombajn na 15 (może 20) ha mi się nie uśmiecha ani trochę. Swojego jeszcze nie budziłem nawet ze snu zimowego. Muszę zagadać z kuzynem - ma Johna większego, ale odeszły mu dzierżawy, to może byłaby usługa. Tylko on z tymi swoimi sprzętami to się ma jak ja ze swoimi, nawet gorzej. Ehh

U mnie kilka różnych mercatorow kosiło, kilku różnych operatorów. Raczej każdy w niezłym stanie (przynajmniej wizualnym) i nie wiem czym tu się ludzie na forum tak zachwycają. Mnie nie urzekl ten kombajn w ogóle.

Nie ma urzekać tylko robotę robić i się nie pierd&lic co chwilę w sezonie. Prawda taka że kombajn jakikolwiek jest sens kupować kiedy rocznie położy minimum 40-50 ha. Inna sprawa że poniżej 45-50 tys. to są "kultowe" bajzony, forszaje (taki trochę lepszy Bizon) i właśnie złom.


6465 napisał:

10 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Tylko ciekawe dlaczego w moich stronach ludzie woleli ściągnąć od Niemca "rozjeb&nego" Mercatora 15-20 lat temu niż kupić bajzona. Sadomasochizm 😆😆😆.

Ja w swoich okolicach mercatora nigdy nie widziałem. A bizonów nowych było jak mrówków.

Ja mieszkam na tzw. Ziemiach Odzyskanych, Śląsk Opolski. Siłą rzeczy żyją tu ludzie którzy od zawsze mieli kontakty z RFN (z reguły sezonowa praca lub rodzina). Dzięki tym kontaktom jak tylko zdechła komuna to zaczęli sprowadzać maszyny zachodnie. W latach '90- tych jak ktoś miał Mercatora to miał żniwa beż rąk brudnych od smaru 😜.

Ja mieszkam w południowo zachodniej części łódzkiego i też w latach 90-tych zaczęły się już pojawiać mercatory i tym podobne , później new hollandy , Internationale , forszaje , starsze Johny, handlarze jeśli już przywozili bizona to od razu na części a reszta na złom bo amator rzadko kiedy na to się trafił

  • Like 1
7 minut temu, Kaszlak79 napisał:

Nie ma urzekać tylko robotę robić i się nie pierd&lic co chwilę w sezonie. Prawda taka że kombajn jakikolwiek jest sens kupować kiedy rocznie położy minimum 40-50 ha. Inna sprawa że poniżej 45-50 tys. to są "kultowe" bajzony, forszaje (taki trochę lepszy Bizon) i właśnie złom.

 

Ja mieszkam na tzw. Ziemiach Odzyskanych, Śląsk Opolski. Siłą rzeczy żyją tu ludzie którzy od zawsze mieli kontakty z RFN (z reguły sezonowa praca lub rodzina). Dzięki tym kontaktom jak tylko zdechła komuna to zaczęli sprowadzać maszyny zachodnie. W latach '90- tych jak ktoś miał Mercatora to miał żniwa beż rąk brudnych od smaru 😜.

 

A ja mieszkam 50km od Płocka . I w latach osiemdziesiątych i początek dziewięćdziesiątych jechali ludzie autobusem a wracali bizonem.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v