Skocz do zawartości


Teraz przy kłótniach Zetor/ursus vs reszta świata trzeba będzie stać w rozkroku

  • Like 15
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

4 godziny temu, daron64 napisał(a):

Kurcze chyba nie za specjalnie to o nim swiadczy

Powiem tak, chłopak ma pojęcie o robocie ale trzeba go pilnować. Nie dlatego że coś spieprzy ale jak nie ma mnie na miejscu to potrafi przyjechać na chwile, coś dlubnąć i zaraz jechać do następnego klienta zamiast dokończyć robotę. To właśnie przez to ganiałem wczoraj za wtryskami jak kot za pęcherzem. Przedwczoraj rano jak byłem w robocie to miał przyjechać i zobaczyć dlaczego tak kopci i gadaliśmy o tym że jak nie wymyśli nic innego to ma wyciągać wtryskiwacze. No i tak nie odzywa się kilka godzin aż w końcu dzwonię tak koło 15-16 i pytam jak wygląda sytuacja. Mówił, że nadal kopci, to pytam czy wyciągnął wtryskiwacze to sie zająknął i mówił że nie bo musiał skoczyć do innego klienta i że wieczorem wyciągnie. Nosz k**wa, żeby chociaż zadzwonił że musi uciekać a tu nic pełna olewka, popatrzył na ciągnik i pojechał dalej. 

Ale w sumie tak mnie kusiło żeby w ciemno kupić te wtryski bo to koszt nieduży i albo bym oddał albo by leżały w zapasie gdyby to nie one okazały się przyczyną.

No ale przez to wszystko właśnie wczoraj szukałem tych końcówek po całym województwie aż w końcu znalazłem na Podlasiu 😅 tylko też tam do sklepu ściągnęli to na godzinę 14 ze swojego magazynu i musiałem czekać zamiast jechać z samego rana. Ale przynajmniej mieli tego samego dnia więc liczyłem że uda się ciagnik poskładać aby w sobotę rano już zacząć robotę w polu.

No ale co było potem to już wiesz. Z jednej strony jestem wkurwiony po całości ale z drugiej nie chcę jakoś na chłopaka najeżdżać bo fakt faktem nadal się uczy, ogólne pojęcie o naprawach ma spore ale brakuje mu jakiejś takiej wyobraźni i zorganizowania

15 minut temu, jahooo napisał(a):

To jest model niereformowalny i niestety tak mu pozostanie, do tego z czasem dojdzie branie zaliczek za robotę, której nie ma zamiaru wykonać, znam kilka takich przypadków

Omijać szerokim łukiem, nawet jak się zna, to zostawi cię z robotą rozgrzabaną w połowie i nikt tego nie będzie chciał potem ogarnąć.

Coś w stylu jutubowego mechanika 😉

  • Like 1

Jak zaznaczyłem "powiadom mnie o komentarzach" to będę miał powiadomienie tu na forum, czy to gówno na maila będzie przychodzić? 

 

Pany, nie chce zaśmiecać znalezionych juz, to tu zapytam.

Z przodu przestały świecić się żarówki. 

Bezpieczniki ok. Żarówki ok. 

Po wyjęciu żarówki i włączeniu świateł pokazuje napięcie na jednym pinie, po zmianie na długie napięcie jest na drugim. Po wpieciu żarówki nie ma napięcia.

Multimetr pokazuje ciaglosc na kablu od masy.

Zostawiłem prąd z przewodu z instalacji, a masę wziąłem z oddzielnego kabla - żarówka świeci. Oglądam ten kabel masowy - cały, ale we wtyczce w środku jakby okopcone. Odciąłem wtyczkę, pozarabialem nowe konektory, podłączam wszystko - żarówka świeci. Super. Parę razy sprawdziłem - świecą obie. Składam to do kupy, już miałem iść, ale jeszcze sprawdzę. Włączam światła - nie świecą. Nóż k**wa mać. 

Rozbieram jeszcze raz wszystko. Ta sama sytuacja - żarówka wypięta, to napięcie jest. Wpinam żarówkę napięcie znika. Biorę masę oddzielnym kablem z innego miejsca - żarówka NIE świeci, napięcia nie ma. Zostawiam masę stara, a biorę prąd "na krótko"  z rozrusznika - żarówka świeci. 

Czyli co, teraz gdzieś pierdolnięty jest kabel z napięciem? 

Pewnie najlepiej by było rozpruć całą wiązkę i wstawić nowe przewody?

Sprawdzić połączenia, może przełacznik od świateł, przewód na połączeniu,  albo zależnie od typu bezpiecznik, czasami potrafią się spalić tak że raz przewodzi raz nie, albo jest zaśniedziały. 

Przed pruciem przewodów raczej warto sprawdzić połączenia, wsuwki, tam gdzie skręcone itp. Przełamywać przewody to też raczej pękają przy konektorach i końcach, a jak po drodze to tam gdzie naprężone, albo o coś podparte i od drgań pęka. 

 

Zamiast miernika zawsze lepiej zrobić sobie kontrolkę z żarówki z długimi przewodami, bo wystarczy, że coś troche styka i miernik pokazuje że jest w porządku. Dla pewności warto zawsze sprawdzać, czy pod obciążeniem żarówka  dalej mamy prąd. Przewody można,,przedzwonić" w jedną i drugą stronę ( np. odłączając bezpiecznik itp.) Dla masy i dla + zasilania. I trzeba mieć do tego cierpliwość i trochę smykałkę żeby nie błądzić za długo.

42 minuty temu, daron64 napisał(a):

Straszna jest ta instalacja w tym ciagniku. Tzn pod deska rozdzielcza. Już pisałem to, ale to jakaś makabra. Przecież tam nie ma miejsca na nic. Po świętach zacznę po kolei. Wiazka od świateł wchodzi w grubsza wiązkę i do wtyczki na ściance grodziowej. Wszystko w izolacji, to nawet nie widać, co tam się dzieje.

Pewnie było tak skonstruowane aby wytrzymało,, dożywotnio ,, bez potrzeby demontażu naprawy . 

9 godzin temu, daron64 napisał(a):

Straszna jest ta instalacja w tym ciagniku. Tzn pod deska rozdzielcza. Już pisałem to, ale to jakaś makabra. Przecież tam nie ma miejsca na nic. Po świętach zacznę po kolei. Wiazka od świateł wchodzi w grubsza wiązkę i do wtyczki na ściance grodziowej. Wszystko w izolacji, to nawet nie widać, co tam się dzieje.

Jak ciężko dojść z miernikiem to wykręci kierownice, jak pamiętam 4 śruby z boku,pokrywe bezpieczników, gałkę od gaszenia i cała konsole można wywrócić "do góry nogami". Wtedy dostęp elegancki do przewodów.

Jeszcze tym razem obeszło się bez demontażu. Już się zastanawiałem czy nie wyciąć sobie całego plastiku pod kierownicą i nie wykombinować, żeby była to taka duża klapka - z jednej strony dać zawiasiki. Ale narazie zostaje wsio.

 

Jak myślicie, takie łączenie przewodów idących do włącznika mogło mieć to wpływ na światła? 😅🤦

 Ale oczywiście trzeba było wyciągać je do dołu, żeby jakieś dojście było.

 

IMG_20250423_115043756_HDR_copy_1152x2048.jpg

IMG_20250423_122715390_HDR_copy_1152x2048.jpg

IMG_20250423_122234775_HDR_copy_1152x2048.jpg

Edytowane przez daron64

Tam w wielu miejscach byli nasi. 

Zamówiłem lampy na tył, to w sobotę będziemy patrzeć na tamtą część instalacji. 

Muszę sobie zamówić kabli, bo mi się już kończą. Tzn cienkie mam, ale grubszych nic nie ma. 

Z przodu też najebane:

Koło świateł jeden kabel pod napięciem. Z przodu nie ma nic, chyba że był podpięty czujnik filtra powietrza. Na wysokości świec plomieniowych przewody, ale bez napięcia. Przy ściance grodziowej, gdzie wchodzą wtyczki jakąś 3pinowa wtyczka, która idzie z wiązki z przodu do ściany, ale nie ma tam miejsca gdzie ja wpiąć. Nie mam też żadnych innych przewodow wolnych. Jeszcze z wiązki wychodzi  taka wtyczka jak pod przekaznik. Z tyłu też widziałem sztukateria pod blotnikiem

Tylko przy wymianie uszczelki dekielka po oy patrzyłem jak tam się znaki zgrywają i ile pokazuje na pmkole pasowym wtedy, ale ni uja nie pamiętam wartości, ale zdaje mi się, że wtedy jak sprawdzałem, to było ok. 

Dzwoniłem w ogóle do mechanika, który robił mi ciągnik i po majówce mam się przypominać, podjedzie I będzie szukał przycxyny


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v