Porośnięta pszenica

Głupie to jest zbieranie we wrześniu. W łódzkim też lało i kto miał zebrać to zebrał dawno.

mówię że nie zrozumie, do tej pory problemu nie było to mam teraz pole sprzedać bo rok mokry powiadasz

a z kombajnem to jest pomysł nienajgorszy

28 minut temu, czesio200 napisał:

Głupie to jest zbieranie we wrześniu. W łódzkim też lało i kto miał zebrać to zebrał dawno.

Co ci daje takie pierd...e , myślisz że jak była pogoda to siedział pod sklepem .  Sam ledwie żniwa skończyłem  a mam zaledwie 40 hektarów  .  W moim rejonie  zdecydowanie wolę suchy rok na lepiej mi to wychodzi

Nie zauważyłeś po jego postach, że to typ człowieka, który ma zawsze rację? 

U nas cały sierpień padało, przerwy były dosłownie 1-2dniowe. Owies miał prawie 15jak kosilem, w pszenżyto wjeżdżaliśmy 3razy - 2razy zjeżdżaliśmy bo był gnoj. Za 3juz nie patrzylem na wilgotność i to ile kombajn zostawił w polu przez to, że nie dał rady domlocic. Skosilem w ostatnie okienko pogodowe. Od tego czasu pada prawie codziennie. A jak nie pada, to jest 15st w dzień 🤷 Nie wiem, czy ludziom się wydaje, że jak u nich była pogoda, to w całym kraju też nie padało, czy jak?

Może trochę mądrale co to im zawsze sypie, i pogoda bez znaczenia (tylko jak nie pada za wiele oczywiście) pokory nabiorą. Wielu takich jest, a jak teraz trochę popadało to płacz i lament.

Nie mówię tu o wszystkich, żeby nie było nieporozumienia, ale często się słyszy/czyta, nie umiesz gospodarzyć, u mnie sypie rok w rok, a jak popada to o matko jak zebrać, wtedy to wina pogody, nie gospodarzenia...

Edytowane 31 Sierpnia 2021 przez szymon09875

No nie wiem czy roczna suma opadowa w dwa miesiące to "trochę" 😂 

Ale się spinacie. Napisałem wyżej na przykładzie swojej okolicy gdzie była pogoda a jednak nie wszyscy zebrali i zboże zarosło i Porosło. Ja jednak gospodaruje na takich ziemiach że zdecydowanie wolę jak pada. Topilem bizona na rzepaku ale tego było 20ar a reszta mojej ziemi uwielbia wodę.

Mi się udało rzutem na taśmę, skończyłem żniwa w sobote 21.08 coś około 20 a od niedzielnego popołudnia można smiało powiedzieć że codziennie pada...

57 minut temu, czesio200 napisał:

Głupie to jest zbieranie we wrześniu. W łódzkim też lało i kto miał zebrać to zebrał dawno.

Dopiero pisałeś że lało a teraz nadajesz , że pogoda była. Pogoda jest cały czas. 

Piszesz tak jakbyś chciał komuś dojechać za to, że nie sprzątnął a Ty masz już obrobione. Twoja okolica to nie cały kraj lub poszczególne regiony.

I co to znaczy " zebrał dawno" ?? Konkretnie proszę podaj w dniach, tygodniach lub miesiącach jak Ci wygodnie.

W łódzkim lało u mnie w Wlkp była pogoda na żniwa dobra. W sierpniu więcej padało jakoś. Po prostu nauczka na przyszłość. Że nie każdy rok jest taki sam. Trzeba żniwa uprawami w czasie rozciągnąć lub zainwestować w kombajn. Ew jak jest pogoda to brać usługę za wczasu. U nas Bamber największy nie ma kombajnu jedzie na usługach a zbiera w czas zawsze.

nabrać pola to nie sztuka ,obrobić wszystko w czasie i zebrać to jest najważniejsze 😏 po drugie jak tylko kilka tirów tego jest przy 500 ha to jakie to straty są,znikome, jeszcze przy obecnej cenie zboz to i tak jest do przodu grubo... nie ma co beczeć na forum o te kilkadziesiąt tysiecy złoty przy sprzedaży ogólnej za 2-3 mln rocznie

33 minuty temu, Cybulek17 napisał:

No nie wiem czy roczna suma opadowa w dwa miesiące to "trochę" 😂 

A 0 opadów przez 2 miesiące to ok? I słuchanie jak to lepiej jest jak jest sucho niż jak pada ?

Akurat u nas i trochę wyżej na żuławach jest 100 razy lepiej jak nie pada, ciężkie ziemię nie lubią nadmiaru wody 

Ja o tym doskonale wiem i zdaje sobie sprawę, bo ziemia ziemi nie równa, ale chodzi mi właśnie o to że takie różnice są, a wrzucanie wszystkich do jednego worka i spieranie się o to to trochę szczeniackie. 

Zgadzam się.  Tam samo jak na niektórych ziemiach można w deszczu robić a u nas litr spadnie i nie wjedziesz nawet słomy zwieźć

22 minuty temu, szymon09875 napisał:

Ja o tym doskonale wiem i zdaje sobie sprawę, bo ziemia ziemi nie równa, ale chodzi mi właśnie o to że takie różnice są, a wrzucanie wszystkich do jednego worka i spieranie się o to to trochę szczeniackie. 

no i dobrze powiedziane. ja też przy swoim kombajnie ledwo wyrobiłem sie ze swoimi "hektarami", znajomy zamiast mi marudzić żeby mu skończyć żniwa wolał pójść na poprawiny a teraz ma żal do mnie, że mu nie wykosiłem wtedy kiedy on chciał a ja za nim latał nie bede, prognozy były jednoznaczne ale jebał go pies. każdy ma swój rozum - sam chętnie napiłbym się wódeczki no ale coś za coś

W 2017 miałem tak pszenicę jarą, udało mi się ją sprzedać do firmy która pcha ją w rękaw a później wywozi do Niemiec do biogazowi. (jestem z zachodniopomorskiego). 

czesio200 napisał:

W łódzkim lało u mnie w Wlkp była pogoda na żniwa dobra. W sierpniu więcej padało jakoś. Po prostu nauczka na przyszłość. Że nie każdy rok jest taki sam. Trzeba żniwa uprawami w czasie rozciągnąć lub zainwestować w kombajn. Ew jak jest pogoda to brać usługę za wczasu. U nas Bamber największy nie ma kombajnu jedzie na usługach a zbiera w czas zawsze.

Drogi Kolego WLKP to jeden z regionów Polski gdzie jest ogromny deficyt wody. Więc Wy się w tym roku cieszyliście z deszczu a my przeklinaliśmy. Tak jak kolega wyżej pisał na mój rejon tj. Mazowieckie gmina Nieporęt to wolę suchy rok. Wody powierzchniowe płytko więc w suche lata mam piękne, czyste zboże. A tak to rdesty, prosa i włosnice wiodą prym.

turtojs napisał:

nabrać pola to nie sztuka ,obrobić wszystko w czasie i zebrać to jest najważniejsze 😏 po drugie jak tylko kilka tirów tego jest przy 500 ha to jakie to straty są,znikome, jeszcze przy obecnej cenie zboz to i tak jest do przodu grubo... nie ma co beczeć na forum o te kilkadziesiąt tysiecy złoty przy sprzedaży ogólnej za 2-3 mln rocznie

zawsze się dawało po drugie nikt nie beczy tylko stara się dowiedzieć czy jeszcze da się sprzedać. mam nadzieję że nie obraziło Cię moje pytanie na forum, jeżeli tak się poczułeś to przepraszam

Szukaj jakieś gorzelni. Oni takie coś kupują.

Przy okazji jeszcze dodam coś o doborze maszyn na gospodarstwie. Często "fachowcy" z AF piszą, że za duży kombajn/ciągnik  na ten areał. Że ma coś tam i obrabia ileś tam. W rolnictwie nie ma za dużych maszyn a na pewno nie w Polsce i przy naszym klimacie. To nie Australi że wiadomo jak jest lato to przez 2 miesiące nie pada. U nas trzeba mieć taki park maszynowy żeby być gotowym na zmiany w pogodzie. Co kilka lat wpada taki rok jak ten iwtedy nastę puje weryfikacja czy faktycznie ten kombajn, ciągnik jest za duży na gospodarstwo.

w zasadzie w tym roku kiedy w wiosce nikt nie kosił bo padało, ja jechałem ostro bo mam pole najbardziej wysunięte na południe i jak się okazało tam deszcz już nie sięgał :P śmiesznie jak 2 pola obok sąsiad kombajnem ucieka a ja ojebalem na luzie 5ha pszenżyta do wieczora :P

W przyszłym roku może być na odwrót 😁

Beret11 napisał:

turtojs napisał:

nabrać pola to nie sztuka ,obrobić wszystko w czasie i zebrać to jest najważniejsze 😏 po drugie jak tylko kilka tirów tego jest przy 500 ha to jakie to straty są,znikome, jeszcze przy obecnej cenie zboz to i tak jest do przodu grubo... nie ma co beczeć na forum o te kilkadziesiąt tysiecy złoty przy sprzedaży ogólnej za 2-3 mln rocznie

zawsze się dawało po drugie nikt nie beczy tylko stara się dowiedzieć czy jeszcze da się sprzedać. mam nadzieję że nie obraziło Cię moje pytanie na forum, jeżeli tak się poczułeś to przepraszam

absolutnie nie obraziło,myślałem że jesteś z typu gospodarzy co nawet o jeden ar ziemi nie skoszonej potrafią beczeć pod płotem że nie wjechał bo było mokro, sprzedaż na gorzelnie w najgorszym wypadku