Hikoki G13SB4 YGZ

Co to za wynalazek, nie znam tej firmy. 

Kiedyś Hitachi. Jak orginał to będzie służyć. 

Jak mamy szlifierke to jakich tarcz używacie

Dobry zakup, moja pierwsza Hitachi wytrzymała 9 lat, I gdybym sam jej nie zepsuł to dalej by działała

Mam teraz Hikoki G13STA i G23ST

12 minut temu, marko06060 napisał:

Jak mamy szlifierke to jakich tarcz używacie

Falon tech-dobre i tanie

Ja się wyleczyłem z falon techa - na 10 kupionych sztuk 6 się rozpadło. Może jakaś trafna seria czy coś ale omijam je z daleka.

A ja kolejny rok na nich jade, na kilka lat chyba tylko jedna mi wystrzeliła, ale wydaje mi się że wtedy tarczą 1,6mm starałem się coś szlifować.

@daron64 też kupił z mojego polecenia, I z tego co pisał to zadowolony

Ostatnio kupiłem elektrody falon-techa nawet

Osobiście używam takich:  https://allegro.pl/oferta/tarcze-tarcza-230x2-0mm-do-ciecia-metalu-stali-vis-9636315670

W międzyczasie zakupiłem z innej firmy, to strach było je użytkować. 

Brat kupił, na 99% takie jak z twojego linku, tyle że 125mm, a idz pan w ch*j... ciężko się nimi tnie, a przynajmniej odczuwalnie ciężej niż falonami

Polecam polskie tarcze 

https://allegro.pl/oferta/tarcza-do-ciecia-metalu-125x1-0x22-pentar-25szt-7598650946

Osobiście używam i są w porządku. Wiadomo, że kosztują trochę więcej, ale wspiera się polską firmę.

PFERD moim zdaniem najlepsze. 

Tnące (1 mm) tylko DeWalt, bardzo dobre i nie takie drogie (aktualnie w lokalnym sklepie chyba 35 zł za 10 szt., na Allegro 23,40 za 10 szt.). W porównaniu do najtańszych "no name" wolniej się zużywają. Do szlifowania cokolwiek, bo mało używam (Mastiff, Falon Tech, Tagred i inne), częściej stosuję tarcze listkowe.

Ja polecam Most, Polska firma i bardzo dobrze tną jak w masło wchodzi. A już bardzo dużo firm przerobiłem 

Ja używam Klingspor , niby też robione w Polsce. 

Ja od kilku lat używam Dewalt i tylko szczotki dwa razy się skończyły

Skoro zostałem wywołany. 

Miałem w jednym czasie (jak ciałem złom) nakupywane różnych firm 125 - Milwaukee, DeWalt (w komplecie ze szlifierka przyszły), pentary, jakieś kondory, mastify, tagredy i jeszcze parę innych - ze sklepu lokalnego i z allegro. Generalnie rozpiętość od 1zl do ponad 5zl za tarcze. No i jednak tymi falonami najlepiej szło. Tzn najwolniej zużywały się Milwaukee, ale nie była to taka różnica, żeby poszła jedną ich tarcza na 4 falontechy. Niektóre marki dosłownie znikały w oczach. Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do falontechow, to że przy cięciu złomu, gdzie gdzieś tam pod kątem trzeba było podejść, gdzieś nie było miejsca itd, to przy lekkim skliniwaniu tarczy odrywała sie dość łatwo od pierścienia. Przy normalnym cięciu jakichś kształtowników, czy blachy, nie ma tego problemu

Oo te polecam zakupić, przywiózł mi znajomy na budowę i już od tamtego czasu innych nie chce