Uszczelka pod głowicą

jaki powód? nie wymieniałeś czasem głowicy?

znaczy błąd w sztuce.

pewnie nie planowałeś głowicy.

no to masz opadniete tuleje chyba...

To po tej tańszej nowej głowicy?

Głowica była ta nowa, ale coś chyba z uszczelką musiało być nie halo bo pierwsza ostra robota i takie przepalenie. Muszę dopytać Ojca co to za uszczelka

nie jest tak że po iluś przepracowanych godzinach trzeba jeszcze dokręcić głowicę? Przynajmniej u mnie w 16145 i 1224 mechanik tak zawsze robił

nie, to nie dawne azbestowe uszczelki z miedzą że musiały się wygrzać aby odmięknąć

sprawdz czy tuleje sa na równo  z blokiem czy wystają ok 1 mm

Lipa na całego. Cos tu ewidentnie jest nie halo.

Przyjdzie nowa uszczelka to zobaczę czy jest różnica. Kupiona droższa niby oryginalna. A blok nie ruszany od nowości to czemu tuleje miały by się przemiescic

Tuleje musiały się poopuszczać + blok może nie trzymać płaszczyzny. Głowica jak nowa to nawet najtańsza powinna być ok. Przynajmniej ja problemu z tymi tureckimi głowicami nie miałem (mam 2 3p}

Edytowane 29 Września 2019 przez kokoman0

kokoman0 napisał:

Tuleje musiały się poopuszczać + blok może nie trzymać płaszczyzny. Głowica jak nowa to nawet najtańsza powinna być ok. Przynajmniej ja problemu z tymi tureckimi głowicami nie miałem (mam 2 3p}

Ale jeśli by się tak stało to od czego? Głowica była zdjęta tylko dlatego że musiała przejść regeneracje

50 minut temu, kokoman0 napisał:

Tuleje musiały się poopuszczać + blok może nie trzymać płaszczyzny. Głowica jak nowa to nawet najtańsza powinna być ok. Przynajmniej ja problemu z tymi tureckimi głowicami nie miałem (mam 2 3p}

To nie 3p, tu jeśli ma oryginały albo dobrej jakości tuleje to ma rant ogniowy. Uszczelka na pewno nie jest Morpaka bo ten silikonuje tylko kanały wodne w ad4.

Jakim momentem dokręcona głowica?

Ja odkad kupilem glowice korursa do ursusa to co chwile uszczelki pod glowica do wymiany.

bears napisał:

50 minut temu, kokoman0 napisał:

Tuleje musiały się poopuszczać + blok może nie trzymać płaszczyzny. Głowica jak nowa to nawet najtańsza powinna być ok. Przynajmniej ja problemu z tymi tureckimi głowicami nie miałem (mam 2 3p}

To nie 3p, tu jeśli ma oryginały albo dobrej jakości tuleje to ma rant ogniowy. Uszczelka na pewno nie jest Morpaka bo ten silikonuje tylko kanały wodne w ad4.

Jakim momentem dokręcona głowica?

Silnik miał pierwsze ruszenie od nowosci

Hmmm no właśnie, sam mam na 14 ha 5211 i choruje na coś "do pługa" i miotam się jak gówniarz na odpuście. ..Jarają mnie te MF-y tylko czemu tyle tej niepewności po kupnie..., 5211 jest od 30 lat w podwórku, fakt mth ma nikt nie wie ile, górę ma 3 trzecią, dół nie ruszany, ciśnienie w orce na wolnych obrotach ok 1, słabo wiem, ale wolę moje 1 jak handlarskie 4 i w sumie bym go wymienił na coś mocniejszego tylko na co....co by dało mi taki spokój w robocie jak stare 5211. Dmuchnięcie uszczelki się zdarza, to fakt tylko czemu w tak krótkim czasie po robocie?

 

@packo Ja tam złego słowa na Perkinsa nie powiem a kilka maszyn z tymi silnikami miałem. Ten ciągnik w Holandii musiał chodzić w komunalne z kosiarka więc swoje zrobił już tam. A dopiero Ja ruszyłem glowice. Pracowałem zetorem 5211 i jakoś szału nie robił względem 3p którego wtedy mieliśmy. Jedyny plus to duzo lepsze wykonanie i komfort. Jednak szukając zamiany za 3p nawet nie brałem pod uwagę zetorka. Szukaliśmy dobrej sztuki MFa 30xx JD 2x50 Landini x888 ewentualnie renowki.

A ja nie krytykuję perkinsa, 5211 ma swoje plusy ale ma i minusy. Bez zbytniego żalu bym wymienił tego 5211 na coś z perkinsa bo wiem że odpłacił by się oszczędnością, tylko ta niepewność w zakupie... U nas w PL poza MF 255 nic nie ma, wszystko inne jest "zwiezione" w stanie od "porośnięte mchem" do w stanie igła... 😀 Tyle że cena jednych i drugich jest ta sama jak za "igłę". Nikt nie wie czy ktoś go nie przegrzał, przytarła, czy na jednej wymianie oleju nie chodził z pięć lat. Moim zdaniem wymieniaj uszczelkę i ogień na tłoki, jak klęknie znów to wtedy... grubsza rozkminka.

Uszczelka już zamówiona niby oryginał. Ja bym się nie bał sprowadzonych. Grunt żeby nie były pomalowane przez naszych magikow, i najlepiej nie ruszany mechanicznie. Ten był kupiony z uszkodzoną skrzynią ale dzięki temu taniej. Zrobiliśmy remont jak należy i chodzi jak trzeba. Każdy oglądany od rolnika miał jakąś usterkę czasem wręcz bezczelnie ukrywana

No właśnie, Janusz Janusza chce zrobić i zarobić na "igłę". Przykre to.

@packo są przecież inne marki wcale nie gorsze ale u nas mniej znane df, fiat, ford , reno , 

@griga ostatnio też miałem problem z perkinsem 4.236 tyle że ładowarce zjeżdzony słaba kompresja to i na minusie już nie odpalał . Nowe tulej tłoki , wał w super stanie , głowica splanowana , odrazu odpalał w zimie ale pojeździł rok i cięższa robota się trafiła a tam uszczelkę wydmuchało , wcześniej zaczął się sączyć z niej olej na kolektor .

Rozebrałem a tam znów głowica do planowania bo płaszczyzny brak zwichrowało , pogadałem z tym od szlifów , potem blok pomierzyłem długą suwmiarką i miał wżery czy obniżenie z jednej strony od lasek zaworowych te kanały wodne .Na stole u szlifierza wyszło że jest zwichrowany przód względem tyłu skręcony musiał aż dwa razy "zbierać" górę aby płaszczyznę zrobić 

Więc sprawdź jeszcze blok podobno to częsta przypadłość pekinsów 3 zwłaszcza ale i 4 podobno jakieś wady fabryczne 

Muszę jutro sprawdzić temat. Ojciec z ciekawości pytał ile remont silnika z gwarancją to powiedzieli bodaj 8 tyś więc też nie jakaś tragedia.

podobnie miałem przedmuchy na uszczelce , gołym okiem było widać pod suwmiarką przyłożoną że jest dół .

Za splanowanie bloku śmieszne pieniądze 50-100 zł , wyjęcie tuleji i wprasowanie 60 zł za sztukę . No i głowica znów planowana . 

Ale najdrożej to robota tyle że sam robiłem ale weź silnik wyciągaj w ładowarce to razem ze skrzynią i rozbieraj do gołego bloku