New Holland ForRotor 420

Popieram w tym przypadku @Krzysztof81 zgrabiarka ze zdjęcia wygląda jak polskie rzemiosło. Pottinger/Krone wyglądają znacznie lepiej od tej ze zdjecia.

A cenowo jak wypadaja? Ta zdjęcia ile kosztuje w porównaniu do zachodniej konkurencji? 

pierwsze słyszę często, drugie czasami a trzecie " nie przegadasz"?

19 minut temu, sumek666 napisał:

A cenowo jak wypadaja? Ta zdjęcia ile kosztuje w porównaniu do zachodniej konkurencji? 

pewno połowe ale ma być taka sama jakośc jak krone tak samo jak porównał nh do fendta ....

Jf kosztowal podobnie do zachodniej kinkurencji takze nie sadze aby pod szyldem nh kisztowalo połowę 

często od taką samą maszynę pod innym logo możesz kupić taniej niż z "oryginalnym" logo

Pany na pewno to jest stoll? Kongskilde nie robiło zielonkowego sprzętu?

na 100%

Co z tego że słabo wygląda jak tutaj jest wykonanie zachodnie a nie jak w polskiej jeszcze 2 x mniej materiału

Nie ważne żeby było dużo gównolitu tylko wytrzymała i lekka konstrukcja

pługi overuma też licho wyglądają bo wszystko takie cienkie sie wydaje ...

Jeśli ta zgrabiarka że zdjęcia jest tym samym co jf stoll, to nh poszedł w złym kierunku... Sprzęt zielonkowy jf nie jest nawet przeciętny wg mnie.. Kolega miał zgrabiarkę, kosiarkę dyskową i przetrzasacza z jf.. Sprzedał wszystkie jak tylko skończył mu się PROW.. Gubiące się ramiona zgrabiarki, luzy na przekładniach w przetrząsaczu po roku użytkowania...

Na pewno. Co tam jest tak ulepionego jak to stoll w innym kolorze? https://www.olx.pl/oferta/zgrabiarka-stoll-r420-nie-krone-kuhn-pottinger-fella-vicon-class-CID757-IDxO6C3.html

W zeszłym roku kupiliśmy bliźniaczą konstrukcje kongskilde r 365 ds i po całym roku jesteśmy bardzo zadowoleni. Od nowości zrobiła 17 ha x 5 pokosow i gdyby trzeba było kupić jeszcze jedną to jak najbardziej taki model, był o przeszło 7tyś tańszy od pottingera i o 2tys droższy od samasza także cena i jakość dla nas na wysokim poziomie, a nie każdy potrzebuje maszyn z najwyższej półki. Ps. zapomniałem dodać że po przesiadce z deutz ks 85dn i gwiazdowej 7 układ kopiowania i wózek tandem to bajka. Już nie trzeba obgrabiać w koło łąki i z wału gwiazdową żeby zębów nie łamać w karuzeli gdzie w DF był z tym problem.

Kongskilde kupiło Solla a teraz NH kupił Kongskilde. Nie wiem jak reszta sprzętu zielonkowego ale na zgrabiarkach i przetrzasączach był napis Made in Poland i jeśli NH przejął Kongskilde to pewnie tr maszyny dalej będą z Polski. Nie wiem tylko czy były u nas produkowane od podstaw czy tylko montaż w Polsce a części z Chin lub Indii. 

Epoka "made in west germany" odeszła w zapomnienie (niestety). Teraz wszystko jest już tylko "made in global".

Panowie a tak z innej beczki ktoś wie ile taka zgrabiareczka może kosztować ?

Kongskilde robi na pewno siewniki w Kutnie. Pewnie inne maszyny też. 

Z resztą Kubota też ma montownie w Kutnie ale się nie chwalą

Ciągnik przyjeżdża ogolocony z tego co wystaje poza obrys i skręcają to s Kutnie przy okazji montując dodatkowe wyposażenie. Koła do jakiegoś tam rozmiaru biorą z Pronara. 

No bo przychodzą w kontenerach i muszą być bez kół żeby się zmieścić a Pronar robi zresztą koła do większości marek ciągników nie tylko na Polskę ale na cały świat. 

Nawet do samolotów.

6 minut temu, extrabyk napisał:

No bo przychodzą w kontenerach i muszą być bez kół żeby się zmieścić a Pronar robi zresztą koła do większości marek ciągników nie tylko na Polskę ale na cały świat. 

Od jakiegoś czasu część kubot jest składana w polsce.. ale to chyba te najprostrze

Składana a produkowana to też różnica 

A co za różnica gdzie składana, gdzie produkowane są części i kto to wszystko robi?

Zasadnicza

W czystej teorii nie ma to znaczenia ale w praktyce już tak.

Żadna różnica

15 godzin temu, Krzysztof81 napisał:

Odezwał się następny mądry co własnego ojca od ch.. wyzywa i szuka zaczepki więc wyluzuj. 

Punkt ostrzeżeń za prowokowanie do kłótni

 @danielhaker Och Daniel kiedy Ty przestaniesz w AF oceanie złotą rybką być... Kolejny punkt za nic, ku uciesze gawiedzi, tylko po to żeby nazbierać lajków i heheszków. To już trzeci (jaki zauważyłem) przypadek ostentacyjnego ostrzeżenia.