Ursus 3512

Najsmieszniejsze jest to ze ludzie placą za te ursusiki w wersji pomostowej po 30-40tys a identyczny ciagnik tylko z innymi naklejkami w idealnym stanie mozna miec za 20tys (mf255) albo jeszcze taniej np mf 550 .

Lubię swojego ursusa 3512 , ale za te pieniądze ktore warte są te ciagniki mozna miec duzo lepszy ciagnik ,ba nawet za mniejsze pieniądze kupic cos ze szczelną kabiną , synchronizowaną skrzynia z wzmacniaczem lub rewersem ,resztę kasy na lokatę i jesli sie popsuje to jest z czego dolozyc a jesli nie to kasa nie zgnije

Co ludzie widzą? Moim zdaniem wielu rolników ma sentyment do tych ciągników, podobnie jak do zetorow serii xx11-xx45. Po drugie nie są one bardzo stare, mimo że konstrukcyjnie to lata 70te. Po trzecie taki ciągnik naprawi każdy pseudo wiejski mechanik, a części kupisz w najbliższej agromie koło domu. Teraz chyba najpopularniejszy ciągnik wśród badylarzy i sadownikow.

W tę historię z paliwem jestem w stanie uwierzyć. Kiedyś zatankowałem ropę na lokalnej stacji to po przejechaniu kilku km auto się zatrzymało - dodam, że auto jest z systemem CR, także z tym paliwem może coś być na rzeczy. Podobne (a nawet takie same) przygody mieli znajomi, którzy tankowali tego samego dnia ((+-) 2 dni wcześniej/później) właśnie na tej stacji.   

Edytowane 20 Maja 2018 przez Gość

W sadownictwie trochę za wielkie gabaryty przy tym nasadzenia. Na początku jak weszły ciągniki sadownicze zachodnie to ludzie pozbywały się się trzydziestek a puzniej kto sprzedał to żałował tego że sprzedał a puzniej znowu zaczęli kupować ciapki bo proste mało palą do zworzenia jabłek, pryskania na chwasty i prosty w obsłudze bo nawet Ukraińcy popylają a te zachodnie byle pierdoła  strzeli to koszty materiały delikatne bo plastyki w kabinach

53 minuty temu, stempos1980 napisał:

W sadownictwie trochę za wielkie gabaryty przy tym nasadzenia. Na początku jak weszły ciągniki sadownicze zachodnie to ludzie pozbywały się się trzydziestek a puzniej kto sprzedał to żałował tego że sprzedał a puzniej znowu zaczęli kupować ciapki bo proste mało palą do zworzenia jabłek, pryskania na chwasty i prosty w obsłudze bo nawet Ukraińcy popylają a te zachodnie byle pierdoła  strzeli to koszty materiały delikatne bo plastyki w kabinach

 

Jak dbasz tak masz. 

2 godziny temu, Firewall88899 napisał:

Co ludzie widzą? Moim zdaniem wielu rolników ma sentyment do tych ciągników, podobnie jak do zetorow serii xx11-xx45. Po drugie nie są one bardzo stare, mimo że konstrukcyjnie to lata 70te. Po trzecie taki ciągnik naprawi każdy pseudo wiejski mechanik, a części kupisz w najbliższej agromie koło domu. Teraz chyba najpopularniejszy ciągnik wśród badylarzy i sadownikow.

Kolega prowadzi sklep Greene. Wiesz na czym ma największy obrót? Na częściach do tych prostych i niezawodnych ursusów i bizonów. Się sam śmieje że jak przychodzi klient po coś do "giermańca" to czerwonym dywanem i kwiatami go witać bo święto. A germańców w okolicy sporo bo to śląsk więc "sami bogaci tamuj"...

Jakiś czas temu w niedalekiej okolicy jakiś rolnik miał na sprzedaż dwa ciągniki mf255 i ursusa 2812 mf coś końcówka lat 80, a ursus bodajże 93 albo 95 już dokładnie nie pamiętam. Za mf chciał 13900,a za ursusa 17900 sprzedawał za takie pieniądze bo wyjeżdżał za granicę. I tak jak teraz patrzę to jak bym odrazu zadzwonił kiedy tylko pojawiły się ogłoszenia to bym zgarnął na nich ładną sumkę. Ale handlarze nie śpią w takich przypadkach wiem to po tym jak kiedyś zajechałem do starszego pana, który za bezcen wyprzedawał maszyny bo kończył z gospodarką, a tam już kolejka przede mną do niego była.

14 godzin temu, kamcio15 napisał:

Znów zastanawia mnie co ludzie w nich widzą. I kolejny dowód na to że niektórzy ludzie nie mają co z pieniędzmi robić.

Dokładnie, za tyle pieniędzy jest ciągnik 4x4 min. 80km a nie kolejny złom jeszcze z silnikiem 3p, własnie co ludzie w nich widzą toć to graty pierwszego zdarzenia, ale cóż jak ktoś nie liczy sie z kasa to...

14 godzin temu, kamcio15 napisał:

 

 

14 godzin temu, kamcio15 napisał:

 

 

14 godzin temu, kamcio15 napisał:

 

 

Edytowane 21 Maja 2018 przez MalyRolnik18

11 godzin temu, kamcio15 napisał:

 Ale handlarze nie śpią w takich przypadkach .

Znajomy sprzedawał 914, problemy wieczne że skrzynia,  coś go cały czas bolało.  Poza tym ogólnie zadbany. Bodaj 26 tys chciał, to handlarz zadzwonił rano i spytał czy coś jest do zrobienia na już i że po południu ktoś po niego przyjedzie.  Po paru godzinach przyjechał Pan laweta, zero sprawdzania, ciągnik na lawete,  kasa do ręki. 

trafił się jeleń 😁😁😁

U mnie w okolicy też pokutuje przekonanie ,że najlepszy ciągnik to Ursus a najlepiej 60-tka 3p a najlepszy ,najcudowniejszy kombajn to bizon. Jak ktoś ma coś z zachodnich marek to w oczach tych fanatyków to złom.

Takie są przekonania starszych rolników. Do Ursusa i bizona trzeba dołożyć Zetora. 

Ale nie wszystkich starszych rolników. Mój ojciec już też w latach ale kilkanaście lat temu gdy przyszło zmienić vistule na inny kombajn to szukał w zagranicznych. Claasy trafiały się tylko te małe ,więc kupiony był fortschritt. Bizona nie chciał żadnego.

Fortschritt to tak jakby lepszy bizon i do zagranicznych typu claas bym nie zaliczal.

Fortschritt a bizon to całkiem co innego... Nie porównuje go z jakimś Dominatorem ale kilkanaście lat temu na naszym terenie jeśli jakiś claas się trafił to z tych małych ,mercator chyba się nazywają ,heder około 3 metrów ,kombajn bez kabiny.

Fortschritty też się sypią, ale mniej niż bizony

W moim od 13 sezonów wymienione było jedno łożysko ,większość pasów ,pompę wodną i simering w pompie od wspomagania. Myślę ,że to nie dużo ,nigdy też nie miałem awarii i przestoju w trakcie pracy. Fortschritty nie są też tak pognite i popękane jak bizony. Nie mówię ,że jest najlepszy ze wszystkich no ale jednak jest to dużo lepsza maszyna w porównaniu do bizona w tym przedziale cenowym.

Edytowane 21 Maja 2018 przez Sylwekx25

Nie mialem do czynienia z Forszmitem ale u mnie bizon wygrywa tym ze czesci mam 30 kilometrow od siebie nawet w niedzielę w czasie zniw dostepne

Tak samo i z każdą inna maszyną , mam prasę na licencji feraboli to prawie kazdą czesc trzeba dorabiac - trafilem jeszcze na debila ktory od lutego ma moje kolo zebate i dorabia na wzor , chcialem w tym roku zrobic kiszonke z zyta i co ? Lipa bo prasa stoi i czeka na czesci - gdyby byla Polska albo chociaż popularna zachodnia to czesci mialbym tego samego dnia - okropnie mnie zniechecila ta akcja di zakupu zachodnich maszyn:(

Fakt, jest taki, że za cenę 40-50tys można kupić o wiele lepszy ciągnik od takiego 3512, ale właśnie kwestie o których pisałem wcześniej decydują o tym, że jest kupiec na te ciągniki w takiej cenie. To trochę tak, jakbyś dzisiaj kupił Poloneza w cenie np Passata, Vectry czy innego auta klasy średniej.

A ile kosisz ha? Różne są opinie, mam znajomego co co chwilę awaria w fortschritt, nie miał sezonu dużej awarii, dlatego nie jestem przekonany. U siebie mam bizona od nowości i tylko 20ha co roku i niby idzie ale też sporo krwi napsuje. Więc bizon to gówno i fortschritt lepszy ale dalej stoi blisko bizona

Teraz obkaszam tylko swoje 30 hektarów bo na jeżdżenie po usługach nie mam czasu. Fakt jak masz bizona od nowości to i o niego od początku dbasz to chodzi dobrze ,ale gdybym miał kupić takiego który ma za sobą skr to dziękuję. Może miałem takiego pecha ale bizony które widziałem z bliska to były egzemplarze podgnite i spawane. Mój fortschritt jest z końcówki 86 roku ,kupiony w 2004 sprowadzony z zagranicy, prosto z lawety więc może dlatego służy mi póki co bezawaryjnie. Pawlus części do fortschritta mam ogólno dostępne ,zamawiam kurierem i w ciągu dwóch dni mam część.

Edytowane 21 Maja 2018 przez Sylwekx25

W niektórych Agroma h też są dostępne od ręki części do fortschritt. Dużo zależy jaki się egzemplarz trafi. A bizony to cóż teraz już są warte ok 10 tys i za kilka lat będą szły masowo na złom a fortschritt są o wiele więcej warte. Nowsze maja nawet nieźle wyposażenie

512 kosztują porównywalnie do z56 ale 514 lub 524 to już jednak droższe maszyny.

W mojej okolicy stoi bizon za 48 bodajże to dopiero maszyna 😉

Bizon plus 40 stopni w cieniu plus brak kabiny, kurz i awaryjność to ja dziękuję. W dwóch ciagnikach już mam klimatyzację i jak przyjdzie czas ze będę musiał ja kosic to pomyślę nad czymś wygodniejszym. Niby raz do roku się kosi ale warto trochę więcej kasy zainwestować, co się sąsiadom pomoże i zarobi.

A gdzie ty masz 40° w cieniu, jak żyje to tyle nie było, a jak się zdarzy dzień, dwa to się z zimnym piwkiem w cieniu poleży żeby schłodniało, też mam germańca bez kabiny i jakoś tyle żniw mineło, a jak wygram w lotto to tylko niebieski rekord.