Case 1055

A taki był ładny, amerykański...

Miałem to samo e w ciapku

ojoj

Mój wuja miał taki przypadek w bizonie no i szybkie szukanie silnika i wymiana nocą w sezonie :'(

Wystarczy poszykać grubą blachę wyprofilować pokręcić otwory nagwintować w bloku i uszczelnić i bedzie chodzić gdyż znam taki sam przypadek też w case.

no nie wiem czy samo zatkanie dziury w bloku wystarczy bo za niedługi czas może cały blok pęknie no i się na dwie połówki rozleci cały ciągnik w tym miejscu bo to duże osłabienie materiału . Ja bym tym nie jeździł .

jak to mówią korbowód bokiem wyszedł

skoro wywalił kopyto to znaczy że miał dosyć a takie druciarstwo typu klejenie gwintowanie takich rzeczy się nie robi...

Puk puk, kto tam ? Korba

jak już kolano się pokazało to tylko ciągnąć może maly traktorek się rodzi a tak poważnie szkoda motoru ale to już stan agonalny

Da sie to jeszcze pospawać tylko koszt spory:-)

Żadne spawanie tu nie pomoże, jak już to szycie na zimno.

można i pospawać tylko czy są brakujące elementy , a spawać to tylko na gorąco tzn rozgrzać blok

 

można i kawał blachy dać i gęsto nawiercić

 

A co to szycie na zimno :huh:

 

Tu gdzie dziura jest nie ma obciążeń jedynie olej będzie ciekł z po łataniu  <_<

miska widzę że jest nośna

 

 

A gdzie właściciel, nieźle musiał go obciążać i trzymać na wysokich obr (albo poprzedni) i co teraz jak już na emeryturze to można łatać bo jak jeszcze ma porządnie pracować to tylko drugi blok

panowie od czego się takie coś robi? za ciężko miał i coś nie wytrzymało czy co??

Przy czym to się stało chodzi mi o to z czym pracował?

panowie od czego się takie coś robi? za ciężko miał i coś nie wytrzymało czy co??

 

przeciazenie, zmeczenie materialu itp.

Dokładnie tak jak ktoś nie szanuje tak się robi eh takiego sprzęta zmarnować kilkanaście razy robiłem tym w Niemczech no to jak na tamte lata to to było naprawdę super sprzęt

teraz się będę bal w pole jechać żeby mi korba bokiem. nie wyszła bo w taką suszę to idzie 3x ciezej

Zazwyczaj takie sytuacje  są po remoncie silników że słabo dokręcona korba lub zbyt długo trzymanie na wysokich obrotach przy czym następuje szybsze zmęczenie materiału tak jak koledzy wyżej napisali.Zdarza się i właściciel teraz będzie musiał wyłożyć

Te ciągniki mają często grubo ponad 20 tyś. godzin przerobione więc to nic dziwnego, że się w końcu przemęczył. Jeśli ogólnie właściciel z ciągnika zadowolony to warto zainwestować w używany blok. Ciągniki dość popularne więc nie powinno być problemu ze znalezieniem zajechanego silnika lub samego bloku. Naprawy tego albo tanie i do d*py albo porządne ale drogie i wymiana bloku wyjdzie taniej.

Jeśli ciągnik taki sobie i nie rokuje,że będzie jeszcze kilka lat pracować na właściciela to to co jest sprzedawać na części i szukać drugiego ciągnika na to miejsce.

Wujek miał tak samo w 330 tylko dziura była mniejsza. Załatał na zimno srubami i klejem -trzyma już 20 lat tylko że dziura była mniejszą.

trzeba sluchac czy cos sie nie dzieje, u mnie w c 360 pekla tuleja na swozniu, zaczelo pukac, wiec od razu zjechalem do domu, inny by popracowal kilka godzin i to samo by bylo.

w mojej c-360 pękł wał jak pompowała wodę do deszczowni, ledwo zdążyłem zgasić niewiele brakowało a też by kopyto wystawiła

Brawo Ty !!!.A tak na serio,to najlepiej wymiana silnika ,mogło dojść do nadwyrężenia wału.