ZELKOW : koła i opony na razie zostawiłem z nieszczęśliwego poprzednika. jak będą kłopoty w polu to będę zmieniał.
Roxer: pompa firmy TADLEN PPT200
griga: rozwadniacz na zdjęciu jest w jakiejś pośredniej pozycji, można go jeszcze sporo unieść i sporo opuścić.
Marciano; elektrozawory Tecomec, komputer Mescomp,
Dorek 13169: cena końcowa jeszcze nie ustalona (jak zakończę to na pewno podam) , rama własne wykonanie.
Drodzy koledzy rolnicy tak w ramach jasności każdy znas ma swoje warunki polowe i swoje przemyślenia na temat wszystkiego co się dzieje w gospodarstwach.... a szczególnie innych gospodarstwach... wrzucając swoją "produkcję" w dział wynalazki i udoskonalenia nie mam ochoty wysłuchiwać co Panowie zrobili by na moim miejscu pod względem parametrów urządzenia bo żaden z was nie jest na moim miejscu tak samo jak ja nie jestem na waszym, ale interesuje mnie wasze zdanie na temat jakości wykonania, koncepcji, rozwiązań technicznych itp. a nie czy coś ma 16 czy 23 metry (ja już dawno ustawiłem to pod siebie). ten dział jest moim ulubionym na AF bo tu mogę zobaczyć pomysłowość i kreatywność nas polskich rolników. tu czasem czerpałem inspirację do jakiś rozwiązań i dodając moje zdjęcia mam nadzieję ze też może zainspiruję i pomogę komuś innemu.
tytanowy Janusz.... tak kombinuje bo potrafie. co do ceny 40 tyś za nowy opryskiwacz 2500l pojemności to jak chcesz to kup bo to będzi tej samej klasy "g" co jak kupiłem we wspomnianym 2010.
margoo 78.... nowy opryskiwacz kupiłem w 2010 roku, był to opryskiwacz jednego z polskich producentów i mówiąc delikatnie ręce opadają. Po pierwsze decyzja o samodzielnym wykonaniu rodziła się już dosyć długo, a z czego wynikła... aspekt finansowy napewno odgrywa dużą role bo kto dziś nie liczy kasy i wydatków???... główny powód zmian to po pierwsze ten pseudo nowy opryskiwacz który zakupiłem w 2010 roku jest już dla mnie troche za mały ( miał 1200l), po drugie rama tego czegoś nie wytrzymał nawet 3 lat... trzeba było reanimować, jakość podzespołów ....hmmm pozostawia wiele do życzenia. I jak wziąłem pod uwagę wszystkie te okoliczności i do tego moje oczekiwania i możliwości produkcyjne to wynik był prosty... uszyje sobie sam "garnitur" na miarę.
PS. jak masz kupować "coś" nowego i poprawiać to po co to kupować???