sayo300

Oni swego czasu skupili od Warszawskiego Ursusa wszystkie nieskończone ciągniki za grosze i je skręcali i dorabiali brakujące rzeczy m.in jakieś prowizoryczne kabiny podzespoły wydaję mi się że po prostu dokupowali i je sprzedawali ceny były atrakcyjne bo średnio o kilkanaście tysięcy tanieje niż Ursusy z Lublina, potem zaczęli ściągać pakistańskie Massey Fergusony/Ursusy i handlowali tym a teraz ktoś się pewnie o markę przyczepił i musieli stworzyć coś swojego, ale to maskę to chyba kupują gdzieś w Polsce widziałem już takie paskudztwo gdzieś, ogólnie firma jest tylko na babki, firma rodzinna powstawała przy domu cała rodzina pracuje w niej, rozrosła sie trochę często rozmawia się bezpośrednio z członkiem rodziny i nawet się nie wie o tym

a propos tego ursusa 4514 http://allegro.pl/ursus-4514-nowy-gwarancja-i6535881567.html#thumb/8 one są składne w Paciorkowej woli pod Zwoleniem w teorii składają je z części, które były zakupione przez warszawskiego ursusa, Logo i prawa do marki Ursus trafiły do Lublina, części do Paciorkowej Woli miało być to kilkanaście ciągników w częściach. W praktyce wszystko było wybrakowane i dorabiali wszystko na miejscu (pracownik firmy mi tak powiedział) akurat ten ursus stał bardzo długo przed halą złożony na kołach tylko że nie miał żadnej kabiny. tak stał i rdzewiał sobie, zresztą cześć z których one są składane już sobie leżały ładne parę lat na początku w ursusie w warszawie potem w Paciorkowej Woli, wykonanie jak spod młotka, co do cześć nie ma żadnej gwarancji że wszystko jest nowe ponieważ ciągnik są robione na tym samym placu gdzie regenerują zużyte podzespoły ciągników więc jak coś im brakowało to mogli sobie zregenerować z starych części, których u nich pod dostatkiem. Prezes taki trochę zadufany w sobie, nie za miły typ ale pracę robią dobrą i jak coś zregenerują to zawszę jest to bardzo dobrze zrobione a jak coś popsują nie ma problemu z reklamacją, jak na moje oko jak ktoś lubi spartańskie warunki i po prostu potrzebny mu prosty koń do pracy to nawet warto.