gieh

Members
  • Ilość treści

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O gieh

  • Ranga
    Nowicjusz

Ostatnio na profilu byli

705 wyświetleń profilu
  1. Witam, ja też mam problem z ehr w moim renault 155.54 z 92r. Mam go niecałe 2 lata i wszystko było ok do momentu gdy pękły mi widełki w skryzni biegów w lipcu. Po wymianie widełek ehr zaczął się dziwnie zachowywywać tzn, po odpaleniu chodził normalnie ale po pół godz pracy przestał reagować. Nie dało się podnieść ani opuścić ani w kabinie ani na błotniku. Wymiana oleju nic nie dała. Wymiana pompy też nie (w pewnym momencie wszystko przestało działać nawet wspomaganie i przedni tuz). Mimo wszystko po wymianie pompy zaczął chodzić trochę lepiej, tzn czasem się zawiesił ale ogólnie mało używałem ciągnik i właściwie nie posługiwałem sie ehrem. Problem pojawił się znowu teraz w listopadzie tzn po kilku godz orki ehr znowu świruje, ciągnik ma problem zwyrwaniem pługa z ziemi, wolno opada i podnosi.. Elektrozawory z tyłu chodzą moim zdaniem poprawnie, tzn po podłączeniu "na krótko" podnosi i opuszcza błyskawicznie. Wiem, że mechanik podczas remontu rozłączył jedynie dwie kostki pod kabiną (u mnie takie białe okrągłe które z resztą były błyszczące, nie zaśniedziałe). Powiem jeszcze, że Renia śpi na dworze i kilka razy zapomniałem zamknąc bocznego okna i ehr troche zamókł, ale jeszcze go nie rozkręcałem. Co robić?Szlag mnie trafia, Aha, mam wrażenie, że bardzo grzeje się w nim olej hydrauliczny bo po 3 godz pracy nie można dotknąć tych rurek przy elektrozaworach, poza tym słychać że tam coś brzęczy ale nie są to elektrozawory, bo po kolei je rozłączyłem a brzęczenie nie ustąpiło. Pomocy
  2. Witam, jestem tutaj nowy dlatego nie wiem czy piszę w dobrym miejscu. Mam problem, kilka dni temu kupiłem renault 155,54 92r z przednim womem. jednak oryginalnie włączało się go podciągając taki pstryczek pod kierownicą obok włączników świateł. u mnie jednak jest to przerobione tzn włącza się go innym przełącznikiem (to chyba akurat nie ma znaczenia), tyle tylko że (w prawdzie nie podłączałem jeszcze żadnej maszyny) gdy go włącze tym pstryczkiem to wałek się od razu kręci. W związku z tym zastanawiam sie czy nie powinno być jakiegos "płynnego" włączenia tego womu tak aby nie zadusić ciągnika lub nie ukręcić maszyny. ponadto wydaje mi się ze mam tam ustawione 1000 obr/min a nie widzę u siebie żadnej wajchy od zmiany obrotów poza ta z lewej strony siedzenia przy podłodze-jednak ona jest chyba od tylniego womu. Proszę o odp i z góry dziekuję
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj