Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Mało słodka, miękka ale mocno plonuje i ma dużo soku. Odmiana tylko na przerób własny lub szybkiej sprzedaży pod zamówienie.

 

Opublikowano
6 godzin temu, Taked napisał(a):

Mało słodka, miękka ale mocno plonuje i ma dużo soku. Odmiana tylko na przerób własny lub szybkiej sprzedaży pod zamówienie.

 

Co wy z tym, że polana jest mało słodka? Miałem z 10 lat i nikt na smak nie narzekał. A z tym sokiem to racja sporo z niej wychodzi. Na sok dobry jest jeszcze polonez

Opublikowano
W dniu 9.08.2025 o 21:16, saszeta napisał(a):

Mam Delniwe w doniczce i Marawvile w glebie. Obie w tunelach. Owoc wielkością taki sam ale w smaku Delniwa bije na głowę Maraville. Być może lepsze miałbym porównanie gdyby obie odmiany były tak samo uprawiane. Mnie nie przekonała. I wysokość około 3 metry

Ile litrowe doniczki i ile pędów zostawiasz w doniczce? 

Opublikowano

Wczoraj miałem kontrolę sanepidu z powiatu i z województwa w zwiazku z produkcją malin, produkcję zgłosiłem do sanepidu w poprzednim roku więc raczej rutynowa a nie donos.

Zdziwiło mnie,że wymagają żebym zrobił na swój koszt badania laboratoryjne malin (koszt ok 1000zł) oraz badanie wody z kranu a w dodatku badanie wody którą nawadniam kropelkowo malny, woda do nawadniania to zbierana deszczowka którą używam awaryjnie podczas suszy.

Czy kogoś spotkało coś podobnego i jakie były wymagania?

Jak niby nie uzupełnię powyższych spraw to czeka mnie duża kara.

Opublikowano
W dniu 16.09.2025 o 21:04, thor1984 napisał(a):

Ile litrowe doniczki i ile pędów zostawiasz w doniczce? 

7,5litra i 2/3 pedy

22 godziny temu, hamlet0 napisał(a):

Wczoraj miałem kontrolę sanepidu z powiatu i z województwa w zwiazku z produkcją malin, produkcję zgłosiłem do sanepidu w poprzednim roku więc raczej rutynowa a nie donos.

Zdziwiło mnie,że wymagają żebym zrobił na swój koszt badania laboratoryjne malin (koszt ok 1000zł) oraz badanie wody z kranu a w dodatku badanie wody którą nawadniam kropelkowo malny, woda do nawadniania to zbierana deszczowka którą używam awaryjnie podczas suszy.

Czy kogoś spotkało coś podobnego i jakie były wymagania?

Jak niby nie uzupełnię powyższych spraw to czeka mnie duża kara.

Do nawadniania musi być woda badana. Przynajmniej wg przepisów.

Co robisz z tymi malinami?

Opublikowano
16 godzin temu, saszeta napisał(a):

7,5litra i 2/3 pedy

Do nawadniania musi być woda badana. Przynajmniej wg przepisów.

Co robisz z tymi malinami?

Woda ktorą nawadniam kropelkowo to zbierana deszczowa, używam jej do 5m3 dziennie i z tego co przeczytałem to miesci sie to w zwykłym używaniu i nie trzeba badać.

Plantacja jest roczna są małe zbiory, więc wszystko udaje mi się sprzedać w detalu z przeznaczeniem na przetwory. Sanepid stwierdził że powinienem posiadać informację komu ile i w jakim terminie sprzedaje. Jakaś paranoja przeciesz w dino nikt nie spisuje moich nanych jak kupie 1 kg malin.

Opublikowano
10 godzin temu, thor1984 napisał(a):

@saszeta i w czym to rośnie? Znaczy co jest w doniczce? Pożywki miesza jakiś mikser?

Część torf ze styropianem, część kokos. Zamienniki dosartonów chińskie 

7 godzin temu, hamlet0 napisał(a):

Woda ktorą nawadniam kropelkowo to zbierana deszczowa, używam jej do 5m3 dziennie i z tego co przeczytałem to miesci sie to w zwykłym używaniu i nie trzeba badać.

Plantacja jest roczna są małe zbiory, więc wszystko udaje mi się sprzedać w detalu z przeznaczeniem na przetwory. Sanepid stwierdził że powinienem posiadać informację komu ile i w jakim terminie sprzedaje. Jakaś paranoja przeciesz w dino nikt nie spisuje moich nanych jak kupie 1 kg malin.

Nadgorliwcy. Pewnie jakieś stare baby co są w wieku przedemerytalnym. Oni podeszli jak do typowego przedsiębiorcy który wytwarza żywność i sprzedaje na fakturę. 

Olej to. Nikt Cię nie będzie sprawdzał.  Może przyjadą Ci kiedyś na kontrolę ale nie koniecznie w czasie zbiorów. Po prostu nie podlewasz i nie sprzedajesz

Opublikowano
10 godzin temu, hamlet0 napisał(a):

Woda ktorą nawadniam kropelkowo to zbierana deszczowa, używam jej do 5m3 dziennie i z tego co przeczytałem to miesci sie to w zwykłym używaniu i nie trzeba badać.

Plantacja jest roczna są małe zbiory, więc wszystko udaje mi się sprzedać w detalu z przeznaczeniem na przetwory. Sanepid stwierdził że powinienem posiadać informację komu ile i w jakim terminie sprzedaje. Jakaś paranoja przeciesz w dino nikt nie spisuje moich nanych jak kupie 1 kg malin.

Ja nigdy nie miałem kontroli ale z tego co słyszałem to sanepid kontroluje bardziej  że tak powiem higienę produkcji a więc czy rwiesz w rękawiczkach, gdzie trzymasz towar jeśli jest taka konieczność np. jak wywozisz go na drugi dzień  badanie wody, żeby zerwane maliny w razie przetrzymywania nie miały styczności że zwierzętami. Ale z tego co słyszałem to u jednych sprawdzają 3-4 rzeczy a u innych całą litanię, zależy na kogo się trafi. Od pobierania próbek i badania ich to chyba bardziej jest Pirion a jak już chce to robić sanepid to niech robi to na swój koszt a nie, że Ty.

2 godziny temu, saszeta napisał(a):

Część torf ze styropianem, część kokos. Zamienniki dosartonów chińskie 

Nadgorliwcy. Pewnie jakieś stare baby co są w wieku przedemerytalnym. Oni podeszli jak do typowego przedsiębiorcy który wytwarza żywność i sprzedaje na fakturę. 

Olej to. Nikt Cię nie będzie sprawdzał.  Może przyjadą Ci kiedyś na kontrolę ale nie koniecznie w czasie zbiorów. Po prostu nie podlewasz i nie sprzedajesz

Masz te maliny szybciej w tunelu? Znajomy kiedyś miał w tunelu w gruncie to oprócz tego, że wyjebaly pod sam szczyt tunelu to były normalnie jak na polu?

Opublikowano
W dniu 19.09.2025 o 08:08, hamlet0 napisał(a):

Wczoraj miałem kontrolę sanepidu z powiatu i z województwa w zwiazku z produkcją malin, produkcję zgłosiłem do sanepidu w poprzednim roku więc raczej rutynowa a nie donos.

Zdziwiło mnie,że wymagają żebym zrobił na swój koszt badania laboratoryjne malin (koszt ok 1000zł) oraz badanie wody z kranu a w dodatku badanie wody którą nawadniam kropelkowo malny, woda do nawadniania to zbierana deszczowka którą używam awaryjnie podczas suszy.

Czy kogoś spotkało coś podobnego i jakie były wymagania?

Jak niby nie uzupełnię powyższych spraw to czeka mnie duża kara.

 a po co zgłaszałeś to do sanepidu? jest jakiś wymóg? przypuszczam że jak raz Cię skontrolowali to będą częściej cię nękać, bo statystyki muszą się zgadzać a innych nie mają. Zawsze mnie zastanawia jak to jest jak na skupie skrzynki wymieniam to owalone jakby cały sezon nie myte a tu się czepiaja nie wiadomo czego. 

Opublikowano
5 godzin temu, solek01 napisał(a):

 a po co zgłaszałeś to do sanepidu? jest jakiś wymóg? przypuszczam że jak raz Cię skontrolowali to będą częściej cię nękać, bo statystyki muszą się zgadzać a innych nie mają. Zawsze mnie zastanawia jak to jest jak na skupie skrzynki wymieniam to owalone jakby cały sezon nie myte a tu się czepiaja nie wiadomo czego. 

Tak jest wymóg zgłaszania do sanepidu jak produkujesz i sprzedajesz jakąkolwiek żywność roślinną. Zgłosiłem bo mam sąsiadów którym wszystko przeszkadza a zwłaszcza jak pryskam wieczorem w nocy, więc spodziewam się donosu i kontroli, ponadto inni rolnicy mają zgłoszone uprawy i raz tak było że jak u kogoś wyszło coś w uprawie to sprawdzali wszystkich w promieniu 100 metrów czym pryskane itp. Jak cos nie tak to kara a nawet jeden musiał niszczyć kukurydzę około 1ha.

Faktycznie starsza pani przed emeryturą potraktowała mnie jak prodenenta w fabryce żywności.

Z tym żeby nic nie robić to też nie bardzo, bo ostatecznie ta kontrola jest niezamknięta i czakają na uzupełnienie braków. Na razie dowiozłem im na szybko listę zabiegów SOR i nawożenie certyfikat zakupionych opakowań na maliny, umowę odbioru nieczystości z szambo, badanie wody z wodociągów, ostatnie badanie gleby.

Po weekendzie ma odezwać się do mnie ta Pani, dam znać co wyniknie.

 

Opublikowano

Może tu chodzi o powiązania tych sąsiadów z sanepidem ?. Jak im coś będzie przeszkadzało to na jednej instytucji się nie skończy .

Ile masz tych malin ?

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, thor1984 napisał(a):

Ja nigdy nie miałem kontroli ale z tego co słyszałem to sanepid kontroluje bardziej  że tak powiem higienę produkcji a więc czy rwiesz w rękawiczkach, gdzie trzymasz towar jeśli jest taka konieczność np. jak wywozisz go na drugi dzień  badanie wody, żeby zerwane maliny w razie przetrzymywania nie miały styczności że zwierzętami. Ale z tego co słyszałem to u jednych sprawdzają 3-4 rzeczy a u innych całą litanię, zależy na kogo się trafi. Od pobierania próbek i badania ich to chyba bardziej jest Pirion a jak już chce to robić sanepid to niech robi to na swój koszt a nie, że Ty.

Masz te maliny szybciej w tunelu? Znajomy kiedyś miał w tunelu w gruncie to oprócz tego, że wyjebaly pod sam szczyt tunelu to były normalnie jak na polu?

W tunelach wszystko wyższe zawsze rośnie. 

U mnie tunele to głównie osłona przed deszczem i przymrozkami. Na przyśpieszenie nie szczególnie zwracam uwagę 

8 godzin temu, hamlet0 napisał(a):

Tak jest wymóg zgłaszania do sanepidu jak produkujesz i sprzedajesz jakąkolwiek żywność roślinną. Zgłosiłem bo mam sąsiadów którym wszystko przeszkadza a zwłaszcza jak pryskam wieczorem w nocy, więc spodziewam się donosu i kontroli, ponadto inni rolnicy mają zgłoszone uprawy i raz tak było że jak u kogoś wyszło coś w uprawie to sprawdzali wszystkich w promieniu 100 metrów czym pryskane itp. Jak cos nie tak to kara a nawet jeden musiał niszczyć kukurydzę około 1ha.

Faktycznie starsza pani przed emeryturą potraktowała mnie jak prodenenta w fabryce żywności.

Z tym żeby nic nie robić to też nie bardzo, bo ostatecznie ta kontrola jest niezamknięta i czakają na uzupełnienie braków. Na razie dowiozłem im na szybko listę zabiegów SOR i nawożenie certyfikat zakupionych opakowań na maliny, umowę odbioru nieczystości z szambo, badanie wody z wodociągów, ostatnie badanie gleby.

Po weekendzie ma odezwać się do mnie ta Pani, dam znać co wyniknie.

 

Ja mam że 20 lat w sanepidzie zgłoszone maliny. Były raz na kontroli w styczniu parę lat temu. Powiedziałem że temat malin nie aktualny i temat kontroli ucichł.

Od stosowania sor to jest piorin a nie sanepid.

U mnie w powiecie też takie stare biurowy są. Dlatego działalność (przetwórnia warzyw) mam w sąsiednim. Tam nie ma żadnego problemu bo ludzie normalni pracują

Edytowane przez saszeta
Opublikowano
12 godzin temu, racyl napisał(a):

Może tu chodzi o powiązania tych sąsiadów z sanepidem ?. Jak im coś będzie przeszkadzało to na jednej instytucji się nie skończy .

Ile masz tych malin ?

Mam 1.5 ha malin. Jak zgłaszałem do sanepidu to od razu wtedy powiedzieli mi, że będę miał kontrolę w sezonie, więc tym razem to raczej nie sąsiedzi.

Słyszałem plotki, że lubią dostawać koperty, ale problem w tym, że nawet jakbym chciał dać to nie mam z czego, bo plantacja świeża i w tym roku to na pokrycie kosztow nawet nie wiem czy się zwróci.

Opublikowano
20 godzin temu, solek01 napisał(a):

 a po co zgłaszałeś to do sanepidu? jest jakiś wymóg? przypuszczam że jak raz Cię skontrolowali to będą częściej cię nękać, bo statystyki muszą się zgadzać a innych nie mają. Zawsze mnie zastanawia jak to jest jak na skupie skrzynki wymieniam to owalone jakby cały sezon nie myte a tu się czepiaja nie wiadomo czego. 

Na skup nie pojadą obejrzeć skrzynek bo pracują do 15😄

Opublikowano
10 godzin temu, thor1984 napisał(a):

@saszeta a co powiesz o delniwie? Na fb szalu ogolnie nie robi. Jedni chwalą, inni narzekają ale to jak z każdą odmianą. 

Smak bdb, wielkość owocu bardzo duża przez większość sezonu, ciemnieje i nie jest trwała. I puszcza pełno pędów a to problem w doniczkach. U mnie teraz wylatuje.

Na wiosnę glena i tulameen long cane postawie

  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Lukaszrolq
      Witam
      10 pazdziernika posadzilem ok 1500 krzakow malin.1000 polki oraz glen ample rozstaw 0,45x2,5m
      Jak najlepiej po zimie ponawozic mlode sadzonki, mysle zeby kazdy rzad oblazyc obornikiem (nawóz dla malin) a potem dac jeszcze slomy lub trocin (sciolkowanie). Tlko boje sie, ze obornik wypali mi maliny.
      Druga opcja jest podlanie malin po zimie lub jeszcze w styczniu gnojówka tylko tez nie wiem czy nie bedzie to dla nich za szybko
      Jakie metody sa najlepsze na chwasty sciolkowanie (jak tak to jakie) czy srodki chemiczne
      Ziemia jest klasy IV,V
      Czy szpaki jedza maliny, jezeli tak to jakie macie metody na te ptaki.
      Pozdrawiam
    • Przez luk7530
      Witam, mam problem z dwuletnią plantacją malin Laszka, a jest ich 0.25ha.  Sąsiad pryskał swój groch za miedzą herbicydami Command 480 EC i Afalon 450 SC chociaż powinien zachować odległość 20m od plantacji roślin sadowniczych. Przez pierwsze 4 dni po opryskaniu nie było nic widać, dopiero jak przeszedł deszcz oprysk zaczął parować i maliny zaczęły zółknąć, z każdym dniem jest coraz gorzej. Ogólnie  teraz cała plantacja jest żółta. W załączniku przesyłam zdjęcia. Wczoraj opryskałem odżywką Asashi. Jak ratować te maliny? Co mam jeszcze zrobić? Sąsiad się przyznaje do tego co zrobił. Jak teraz ściągnąć od niego odszkodowanie? W jaki sposób to obliczyć? Czy te maliny się odnowią? Czy na następny rok będą jeszcze widoczne skutki tego oprysku? Pomóżcie.


    • Przez and1
      Witam, Mam problem z rozpoznaniem choroby jęczmienia jarego.
      Proszę o pomoc w identyfikacji.
      Pozdrawiam


    • Przez crystal169
      Witam, po wizycie na polu pszenicy jarej rzucały mi się w oczy takie kłosy.
      Co to może być?
      Choroba czy przypalenie?

    • Przez crystal169
      Witam, po przeglądzie plantacji pszenicy ozimej spotkałem się z czymś takim pomiędzy kolankami. U sąsiadów też to jest. Co to może być za szkodnik lub choroba?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v