Wypadki w rolnictwie i naszym domu

[Krzys123]

U mnie z chlewa i stodoły spadło 7 dachówek <_< i 30 min. prądu nie było

[łukasz]

w mojej okolicy tylko dachy ,,latały" <_< B) a tak po zatym to całkiem spokojnie było

[lisek]

Drzwi od stodoły na pół się mi złamały, poleciało kilka szyb w oknach i z trzech tuneli folię zdarło. <_<

[lisek]

Drzwi od stodoły na pół się mi złamały, poleciało kilka szyb w oknach i z trzech tuneli folię zdarło. <_<

[kostek]

no ja kiedyś jak miałem 13 albo 14 lat(teraz mam16) jechałem MF 255(PO MOKREJ TRAWIE) z 2 przyczepami z górki i dotego miałem 6 balotów oczywiście nic nie sprawne w ciągniku tylko 1 chamulec sprawny a miałem wrzuconą 1 szosową a dostał takie obroty ze wskazówka sie przekreciła dobrze ze tata wsiadł do mnie on wypadł z ciągnika

a ja całą droge jechałem na 2 kołach a chamulec w podłodze

raz dziadek chciał ustawi dziadek siedział na pługu i tak razem zjechali ze skarpy naszczęście ciągnik nie wywrócił sie

raz koleś orał do pózna w nocy i orał na skarpie starym McCornikiem bez kabiny i sie glebnął rano matka go szukała i znalazła go na polu

[tomek]

przeżył?

[kostek]

przeżył?

ten koleś co orał to nie przerzył <_<

[Farmer]

Ja w tym roku przejechałem kosiarką 3 kilkudniowe małe sarenki 1 zobaczyłem w trawie i uratowałem ale po jakimś czasie mi uciekła lub coś mi ją zagryzło. Jak byłem mały dokładnie nie wiem ile mogłem mieć lat chyba z 10 to jechałem z moim sąsiadem z burakami do cukrowni i w mieście odpieła nam sie druga przyczepa wielkie szczęście ,że z przeciwka nic nie jechało bo skończyło by sie to tragicznie. W tam tym roku odpinałem łeżke z tura był gdzieś 5 cm od ziemi i akurat mój palec pod nim pociągłem za wajche a on padł mi na palec był troche płaski potem czarny ale dzisiaj jest już dobrze gdyby nie ojciec i sąsiad to nie wiem co by dzisiaj z nim było bo szybko podnieśli tura , przy śrutowaniu mojemu bratowi pasek od śrutownika porwał mojemu bratowi spodnie naszczęście ojciec to zauważył i szybko wyłączył silnik i skończyło sie za małych ranach

[Sebastian]

http://galeria.andrespol.com.pl/thumbnails.php?album=19

oto link to sie stalo jakies 40km odemnie <_<

[leszek]

1. kilka lat temu mój brat jak budowaliśmy ściane chciał poprawić żyłke bo była słabo naciągnieta jak poprawiał to gwóźdź wyrwał się ze ściany i trafił go prosto w oko. Pszeszedł operacje zszywali mu siatkówke oka żeby nie wypłyneło. Dziś prawie nic nie widzi na to oko na szczęście to drugie ma sprawne.

 

2. W sąsiedniej wsi jakieś 10 km odemnie w tamtym roku gościowi przywieźli wysłodki buraczane i wywalili je na pryzme. Na drugi dzień jak wszyscy byli zajęci swoimi sprawami na gospodarstwie to chłopak właściciela (jakieś 5 lat )kopał sobie tunele w tych wysłodkach i w pewnym momencie jak wszedł do połowy do tunelu to się zawaliło o ile sie nie myle to babcia tego chłopaka to widziała i chciała go wyciągnąć ale zanim podleciała i go wyciągł to było za późno. Był to jedynak.

[U1224]

U nas ze 3 lata bedz jak znajomy budowal chlewnie i mial prawie polozony juz dach wiec wszedl na gore i nieszczesciem sie posliznal i zlecial na dół i niefartem kregoslupem trafil w murek (ok 30cm) i do dzis jezdzi na wozku...

[kaczorek]

Kilka lat temu kolesia przewiózł byk na rogach. Koleś kilka tygodni leżał w szpitalu połamany. A w lato 2006 temu kolesiowi spadł przekaźnik od prasy na dłon, odciął mu 2 palce <_<

[wojtas]

u nas w tym roku jednemu łepkowi ( coś koło 25 lat ) urwało ręke w belarce metal fach.nie ma jej do barku ale szybko doszedł do siebie i teraz już widziałem jak jeżdzi zetorem .szkoda chłopaka

[Tomecek]

Ja pare lat temu wywrocilem kombanj do gory kolami i spalilem nh tx 66 <_< i tyle z wyopadkow moich:]

[piootr]

u nas w tym roku jednemu łepkowi ( coś koło 25 lat ) urwało ręke w belarce metal fach.nie ma jej do barku ale szybko doszedł do siebie i teraz już widziałem jak jeżdzi zetorem .szkoda chłopaka

 

niedaleko mnie była podobna sytuacja ale urwała nie belarka tylko mengele sieczkarnia gość wrzucał kukurydze wyciętą z poprzeczniaka , złapało go za ubranie a rodzina zobaczyła jak pocieta ręka wyleciała na przyczepe <_<

[tomek]

Ja pare lat temu wywrocilem kombanj do gory kolami i spalilem nh tx 66 <_< i tyle z wyopadkow moich:]

Gdybym ja to zrobił nie wiem czy bym się tak cieszył B)

[Tomecek]

wtedy plakalem teraz to juz smieszne....

[Miki7211]

U nas na wsi jeden dzieciak chciał jak ojciec wejsc do cignika który jechał i spadł z drabinki ale naszczescie przejechało mu tylko po nogach

[pioter]

u mnie zawsze sie wrzuca kukurydze do sieczkarni z poprzeczniaka... <_<

[1rajdzik]

jak byłem dzieckiem to bawiliśmy sie orkanem, znaczy sie ciągneliśmy za paski klinowe (ale człowiek był głupi) i nie fortunnie podłozyłem palec pod koło i zgniotło mi serdeczny prawy. na szczęście obyło się bez amputacji ale widać że palec jest po przejściach:) Myślę że obrączkę będzie sie dało żałożyć <_<

[andrzej2110]

u mnie jakieś 2,5 roku temu mama odpinała rozrzutnik (dwuosiowy) od ciągnika i zaczep opadł jej na duży palec u prawej nogi. Szedł jej paznokieć chyba 3 razy. do diś trochę narzeka na palec.

w te same żniwa z tego samego rozrzutnika spadł chłopak mojej siostry który zwalał słomę na stóg. spadł z 9 warstwy nad burto wtaz z połowo słomy, na szczęście nic mu się nie stało.

kilka miesięcy temu moja ręka miała bliskie spotkanie z krajżago. Miałem założone ok 30 szwów.

We wrześniu zawoziłem do nowej szkoły gałęzie do dekoracji sceny i już pod szkoło jak się zatrzymywałem spojrzałem do tyłu a to chłopak który siedzi na przedniej burcie leci na dyszel a potem na kostkę brukową. Aż mi się gorąco zrobiło. Na szczęście nic mu się nie stało.

[Zetor5340]

u wuja we wsi facetowi obcielo nogi pila jak drzewo cial i zanim przyjechala karetka facet sie wykrwawil na smierc.

2 przypadek to w sasiedniej wsi koles robil cos na dachu i sie zeslizgnal a pod wiata co na niej robil dach bylo siano i oparte widly koels spadl i sie nadzial na nie,smierc na miejscu.

aha i jeszcze jedno..koles bral zetorem bele lapami a po belach dzieci skakaly on je przegonil ale jeden malec wpadl miedzy bele te co on bral i scisnal tego malca razem z bela wzial do gory i jak to zobaczyl to zemdlal i dziecko zmarlo w gorze bo nikt tego nie widzial bo te bele byly daleko od domu i dopiero matka tego dziecka poszla go szukac no i znalazla dziecko niezywe i rolnika w ciagniku nieprzytomnego,reszta dzieci uciekla do domu bo sie przestraszyly,to byly bardzo mlode dzieci najstaszy z nich mial chyba z 7 lat.ten co zginal mial niecale 5.rolnik do dzis nie moze dojsc do siebie choc nie byla to jego wina,a ze zemdlal i nie uratowal malca to juz inna sprawa.

[siostrzeniecjara]

jak powiem o swoim wypadku

wiec u wujka jarka przenosilem rozne kamienie to bylo jakies 2 lata temu jaro rozkopywal cos obok cyklopem podloczonym do c360, spokojnie sobie pracuje az dostalem ostro w dupe... pomyslalem ze mi kopa dal ale mysle se jak mu zaraz walne odwracam sie a on we mnie lycha szkoda ze jarek nie mial wtedy aparatu fajnie lezalem a moral z tej historii taki ze mialem wymowke zeby nic caly dzien nie robic i lezec przed tv ;]

[andrzej2110]

@zetor5340 współczuje temu koleśiowi.

[Zetor5340]

a kiedys jak belowalismy to kolega wujka poszedl sprawdzic przekaznik belarki i mu koszule wkrecilo ale wujas zaraz go wyciagnal i jakos nic sie neie stalo.