Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam do Was pytanie, otóż jakie dostrzegacie możliwości uczciwego podziału gospodarstwa o powierzchni 95ha, generującego obecnie ponad 200tys, zł zysku rocznie? gospodarstwo jest w pełni umaszynowione i zarządzane przez małżonków (którzy planują przejście na emeryturę) oraz ich córkę, natomiast jej dwóch braci ma inne źródła utrzymania, cały problem polega na tym, aby jednocześnie zagwarantować rodzicom utrzymanie obecnego poziomu życia przy jednoczesnym podziale majątku pomiędzy dzieci oraz zachowaniu trwałości i rentowności gospodarstwa,

 

przyszedł mi do głowy koncept podpisania umowy długoterminowej dzierżawy między rodzicami a córką (przy rozsądnym czynszu około 500zł/ha, a nie obecnych jego stawkach) i następnie podzielenie (darowizna) gruntów między 3 rodzeństwa, z zastrzeżeniem, iż muszą oni łożyć na utrzymanie rodziców (załóżmy 50% tego czynszu z dzierżawy danego gruntu na rzecz siostry) a w przyszłości zbywać i wydzierżawiać grunty mogą wyłącznie między sobą lub za zgodą rodzeństwa na rzecz osób trzecich, czy takie rozwiązanie wydaje się Wam akceptowalne oraz uczciwe dla każdej ze stron? rodzice oczywiście mogą pomagać w dalszym ciągu każdemu z rodzeństwa, komunikacja w tej rodzinie jest bardzo dobra i raczej nikt nikomu krzywdy nie zrobi, idzie o to aby nie skrzywdzić żadnej ze stron i jednocześnie nie obciążyć zanadto przejmującego gospodarstwo, gdyż jak wiadomo obecnie mamy rolniczą górkę (rekordowe rentowności) i wysokie ceny gruntów, więc najrozsądniej byłoby sprzedać gospodarstwo i po równo podzielić środki pieniężne, ale w tym przypadku istotne jest również zachowanie trwałości gospodarstwa
Opublikowano

witam wszystkich agrofotowiczów..odnawiam strone..otóż mam juz 3 lata przepisane gospodarswo w zamian na rente struk.a rodzice chca zebym odpisał im ponad hektar ziemi do podziału na rodzenstwo A było nas 4..gdy przepisywali gospodarstwo nic nie wspominali o majatkach..powiedzieli ze zostawiaja sobie 4 krowy..ok.i maja po dawac resczie jakies niby alaMajątki..teraz twierdza ze nie maja pieniedzy by podawac cokolwiek innym dzieciom i trzeba ziemią podzielic.dzialki.czy powinienem sie na to zgodzic...prosze o opinie tej sprawy bo mam w glowie tylko szogun..

Opublikowano (edytowane)

Ile ha dostałeś wszystkiego? Jeśli np. 20 i rodzice chcą tylko ten hektar to ja bym im dał dla świętego spokoju, a jeśli dostałeś np. 5ha to ciężka sprawa. Pozatym chyba przez 5 lat nic nie możesz sprzedać ani odpisać bo będziesz musiał płacić dochodowy.

 

kissmy, jak tam z podziałem?

Edytowane przez st220
Opublikowano

szczerze ciekawe jak potraktujesz swoje dzieci (porównując do ciebie i twojego rodzeństwa) czy dasz tylko jednemu a pozostałe dzieci fora ze dwora poza tym rodzice pewnie pomagają jak wcześniej i pewnie jeszcze wkładają emerytury w twoje gospodarstwo

Gość Profil usunięty
Opublikowano

To zapytam się inaczej niż wszyscy.

Dlaczego rodzice o to nie zadbali by każdy był zadowolony?

@karolewisz ciekawie podchodzisz do sprawy, wielką polską bolączką jest to ciągłe siekanie, dzielenie odcinanie, niby małe gospodarstwa nie mają szansy się utrzymać a Ty chcesz jeszcze to dalej dzielić.

Opublikowano

Błąd popełnili rodzice przepisując tobie gospodarstwo jeżeli nie spłacili dzieci (ale chodziło pewnie o sięgnięcie renty strukturalnej).

 

Ale nadal twierdzę że rodzice przed przepisaniem powinni takie sprawy pozałatwiać.

 

W moim przypadku mam ten komfort że siostra ma już wykończony dom jak i swoje mieszkanie które wynajmuje więc gospodarstwo mam bez obciążeń spłaty.

Opublikowano

ewidentny błąd rodziców, teraz wypadało by się jakoś z rodzeństwem dogadać, może nie są pazerni i nie zechcą nic :)

 

sadek, mam identyczną prawie sytuację, tylko moja siostra musiała się zadowolić samym domem w stanie surowym, dostała go już parę dobrych lat temu a dalej się do niego nie wprowadziła i okupuje mój dom xD

Opublikowano

Widzę że mnóstwo koleżanek,kolegów ma ten problem.Ja się dołączę.Rodzice przepisali nam(mnie i żonie)gospodarstwo za dożywocie ,siostrze kupili działkę sprzedając kombajn a my mieliśmy kupić bratu małą działkę.Teraz okazało się że że zmienili zdanie i żądają kosmicznej kwoty od nas dla brata.

Opublikowano

Ta spłata to jest jedna wielka głupota moim zdaniem ponieważ wiele osób łatwym sposobem chce sie wzbogacic nie zważając na to czy ta osoba co przejeła gospodastwo będzie miała za co żyć. Poza tym każdy z nich mógł przejąć gospodarkę dlatego uważam że jeżeli nie wykazywał inicjatywy przez cały czas nie pomagał , nie interesował się itp. to nie powinien niczego się domagać. A jeżeli to robi to nie ma za grosz honoru. Ja na szczęscie nie będę miał takich problemów jak przejmę mimo że mam trójkę rodzeństwa ponieważ każdy stwierdził że nie chce żadnej spłaty mimo że rodzice chcieli im coś tam odpalić w razie czego :P

Gość Profil usunięty
Opublikowano

a my mieliśmy kupić bratu małą działkę.Teraz okazało się że że zmienili zdanie i żądają kosmicznej kwoty od nas dla brata.

 

Skoro była taka między Wami umowa to należy się z niej wywiązać, a jak bratu teraz to się nie widzi z jakichś tam względów, to pozwól aby poszedł z tym do sądu.

Opublikowano (edytowane)

Teraz mogą nie chcieć ale po śmierci rodziców należy im się zachowek i wtedy się mogą odezwać.

 

@KRISTOFORn

Tylko skoro on nie chce się wynieść to ja najpierw chciałbym go przestać utrzymywać bo mieszka z nami ale za wszystko my płacimy.

Edytowane przez KRISS75
Opublikowano (edytowane)

Jeśli rodzice przekazali ci gospodarstwo za tak zwane dożywocie to wtedy zachowek nie wchodzi w grę.

Czy spadek czy darowizna nie ma znaczenia. I tak cała procedura zaczyna sie po smierci spadkodawcy, darczyńcy i reszta rodzeństwa pominięta we wcześniejszych procedurach ma prawo do ubiegania sie o zachowek przez 5 lat potem sprawa sie przedawnia.

Mozna i bardzo drastycznie, darczyńca wydziedzicza reszte rodzeństwa.

Edytowane przez janusz20
Opublikowano

nie chce tu w temacie mieszać, bo dokładnie nie wiem ale wiem że u mojego kolegi była taka sytuacja że: ma dwie siostry ich rodzice sie rozwiedli, matka z dziećmi mieszkała a ojciec... sam nie wiem, w każdym razie miał kilka ha tylko na siebie i zrobił tą ziemię notarialnie (testament) na swojego brata, jak doszło co do czego to koledze udało się tą ziemię odzyskać od stryja (wyrokiem sądu).

reasumując, prawo prawem a i tak najważniejsze na jakiego sędziego się trafi, nie ma nic pewnego- takie moje obserwacje

Opublikowano (edytowane)

To zapytam się inaczej niż wszyscy.

Dlaczego rodzice o to nie zadbali by każdy był zadowolony?

@karolewisz ciekawie podchodzisz do sprawy, wielką polską bolączką jest to ciągłe siekanie, dzielenie odcinanie, niby małe gospodarstwa nie mają szansy się utrzymać a Ty chcesz jeszcze to dalej dzielić.

i tu sie zgadzam z toba kolego...Sadek i Daremw tez maja racjie...dodam ze rodzenstwo studiowało a ja zapinałem w gospodarce by oni mieli..

Edytowane przez nikolas29
Opublikowano

ale czy dla jednego hektara warto się pokłócić z rodziną a tym bardziej na koniec w sądzie wylądować, jak nie chcesz ziemi tracić, to im zaproponuje równowartość pieniężną

Opublikowano

A czy przejmując firmę sprzedałbyś halę produkcyjną, żeby inni byli zadowoleni? Sytuacja ta sama. Kto w mieście przejmuje się dziećmi, które "wyfrunęły" z gniazda? Nikt, bo ten co zostaje w domu rodzinnym musi sprawować opiekę nad rodzicami i nie ma przebacz. W wielu przypadkach gospodarstwo przejmuje członek rodziny, który od lat pracuje na nim, wkładając swoją pracę, którą mógł poświęcić czemu innemu. Niejednokrotnie wkłada też własne pieniądze, podczas gdy rodzeństwo siedzi na tyłku, bo jest zmęczone po szkole albo zwyczajnie ich robota w gnoju nie obchodzi. To właśnie "młody rolnik" za parę lat będzie musiał latać z rodzicami po lekarzach, na zakupy, itd. Przestarzałe socjalistyczne podejście, że każdy musi dostać po równo jest nic nie warte. Co zaradniejsze rodzeństwo już dawno zdąży sobie ułożyć życie zanim ich brat/siostra przejmie gospodarstwo. Ja nigdy bym na kimś nie wymuszał jałmużny tylko dlatego, że dostał więcej od rodziców.

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez HolmerTerraDos
      Witam, mam pytanie: Jestem uczniem szkoły zawodowej w zawodzie operator obrabiarek skrawających, i jako pracownik młodociany mam już płacone składki do ZUS-u, a za 3 lata mój wuj przechodzi na emeryturę i zapewne przepiszę mi gospodarstwo. I moje pytanie jest takie: czy można jednocześnie być ubezpieczonym w ZUS-ie, pracować na umowę o pracę i prowadzić gospodarstwo bo już 3 lata będę miał płacone składki, oraz czy mógłbym także starać się o dofinansowania np. do maszyn lub do materiału siewnego ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v