Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wojciech, wszędzie nie jest kolorowo. Nikt też nie każe dzielić 20ha między dwoje dzieci kiedy jedno ma np swoją przychodnię lekarską a drugie chce pracować na roli. Ale w sytuacji gdy gospodarstwo ma 100ha i dobrze prosperuje wybudowanie domu drugiemu dziecku nie stanowi wielkiego kosztu.

Opublikowano

Ale mieszkanie w mieście na siebie nie zarabia. Chyba, że je wynajmiesz ale wtedy gdzie będzie mieszkał właściciel.

 

w Polsce nikomu nie jest lekko do śmierci trzeba pracować to co to za życie

Jak wiesz jesteśmy w UE, nie ma granic więc możesz spakować walizki i wyjechać do krain mlekiem i miodem płynących gdzie obywtele nie mają zmartwień i obowiązków. Co stoi na przeszkodzie?

Opublikowano

Powiedzmy że na gosp.zostaje jedno dziecko a wiadomo że często rodzice sa jeszcze na tyle młodzi że też na nim pracuje, więc czy nie jest dobrym wyjściem aby np.razem robić na roli aby było na dom dla drugiego i spokój.

 

I na pewno nie jest sprawiedliwie że np. w domu jest 2 dzieci, gosp.50ha doprowadzone do dość dobrego stanu.

Jedno dziecko jak i drugie robi od małego na gospodarce bo tak jest.

I powiedzmy jedno ma lat 23, kończy studia i wypad do miasta radź sobie, wynajmuj mieszkanie, lub spłacaj kredyt.

A drugie zostaje na roli, mieszka z rodzicami, dom zostaje dla niego, gospodarka też więc ma i gdzie mieszkać (bez spłacania kredytów) i też dość dobrze presperujące gospodarstwo a drugi musi sobie radzić prawie od zera...

To na pewno nie jest sprawiedliwe.

 

Pewnie się powtórzę ale spłaty powinni dokonać rodzice, bo znam taki przypadek że rodzice przez x lat na gospodarstwie pracowali ale tylko na życie im starczało a teraz od syna któremu przepisali gospodarstwo wymagają aby spłacił rodzeństwo ( kolega musi kilkanaście lat pracować aby wspominane gospodarstwo postawić na nogi i przynosiło jakieś zyski, może w tym przypadku lzej by miał idąc do pracy na etat), i drugi przykład rodzice przepisali synowi gospodarstwo i później chcieli aby postawił dom siostrze zgadnijcie co zrobił ????? Odpisał siostrze i teraz Ona ma Mu postawić dom - pożyje zobaczę jaki będzie finał tej sprawy.

Opublikowano

Każdy przypadek jest inny, nam takie co nikt nie chciał przejąć gospodarki to na siłe musiał brac najmłodszy syn po pedagogice w tym czasie studiów robił też technika rolnika, żeby rodzice mogli pójsć na rente, a teraz rodzeństwo ma pretensje ze mogli na nich przepisać gospodarstwo, ale żadnemu nie chciało sie uczyć na rolnika. Teraz najmłodszy nie żałuje że przejoł gospodarstwo. U mnie podobnie siostra chodziła do sąsiada ziemniaki przebierac bo on jej płacił, a ojciec nie a mieszkała na ojca rachunek. Znam tez taka sytuacje że ojciec przepisał na 3 synow (około 80ha), dobrze sie dogadują i pracują razem, rozwijają gospodarstwo, a ich siostrze teraz wybudowali domek.

Opublikowano

z własnego doświadczenia wiem ze postawienie domu nie jest tak kosztowne jak jego wykończenie i wyposażenie niom w tedy to może być koszt całkowity przekraczający mieszkanie nie w jednym mieście ale każdy teraz by chciał z miasta do wsi do domku żeby najlepiej jeszcze ciągniki nie jeździły i krowy po drodze nie chodziły nie brudziły tak jest np w mojej wiosce jeden z gospodarzów sprzedał 2 ha dla gościa bo ten go tak prosił bo fajne miejsce nad wodą a teraz największe wrogi bo mu krowa wylazła i pod bramą mu trawnik zjadła i narobiła jeszcze i taka to wdzięczność on się zlitował mu sprzedał a nie chciał a on mu jeszcze trawę kosił na tym teraz już nie będzie kosił i co jedna krowa może zrobić

Opublikowano

a ja mam problem iz po 2 latach od przepisania gospodarstwa rodzica przypomnialo sie o splatach rodzenstwa.tata jest na strukturalnej mama na krusowskiej rencie. chca dzialek dla kazdych braci i siustr.bylo nas 4. lub splaty.czy maja racje??? prosze o komentarze. przypomne ze pracuje od dziecka w gospodarstwie.

Opublikowano

a gdzie oni byli jak brałeś gospodarkę .pewnie się wszyscy wypieli na ojca a teraz chcą kasy niech ojciec da im z renty .mam podobny problem jak dbać o wszystko to nikomu się nie chce a gotowe to wszyscy by brali.

Opublikowano

Prosta sprawa. Odlicz sobie swój majątek który wypracowałeś na przestrzeni tych lat od kiedy pomagasz. To co zostanie podziel między siebie i rodzeństwo i wtedy wyjdzie ile się komu należy.

Znajomy miał siostrę. On tyrał od małego a ona no wiadomo, raz że kobieta a dwa inne zajęcia wolała. Skończyli studia oboje. On przejął gospodarstwo 20ha+ sprzęt i podwórko z dużym domem, do tego ok 30 sztuk bydła. Całą gospodarkę można wycenić na ok 500 tys zł. Gospodarstwo przynosi przyzwoity dochód rocznie, więc dogadał się że wypłaci siostrze ok 200tys zł. Wyliczył że przez ten czas który pracował zarobiłby ok 100 tys zł dlatego tak się podzielili.

 

Z jednej strony bez następcy gospodarstwo nie ma przyszłości z drugiej jednak rodzice traktują dzieci równo a przynajmniej powinni uwzględniając oczywiście czas i poświęcenie następcy.

Opublikowano

Oczywiście że im się należy. Przecież obcymi nie są i też na pewno mają wkład w gospodarstwo.

Niestety nie zawsze rodzeństwo jest równe wobec rodziców. Jednemu się należy wszystko a drugiemu guzik, i jeszcze powiedzą że ty i za dużo już się dorobiłeś i ci starczy. I pchają tylko jednemu.

Nam po ślubie teście dali 10 ha z 70 i po 9 latach odebrali. Dobrze nas wyhuj***li

Wszystko szwagrowi, nawet mieli dać 150 tyś a dali 125 i dość.

Opublikowano

To chamstwo w czystej postaci. Wiadomo że po równo to nie sprawiedliwie ale jakieś granice przyzwoitości powinny być. Znam przypadek gdzie też na jednego wszystko poszło a pozostała dwójka dzieci... sp***dalać. Bo rodzice uplanowali sobie że jak jeden będzie miał dużo to oni przy nim będą żyli dostatnio. No i już im bokiem wychodzi. Jedno zwariowało a drugie skaleczało a i syn następców nie ma.

Opublikowano

sam nie wiem kto ma racjie, po przepisaniu nic nie kupilem na mlodego ze wzgledu braku zalapania sie na premie i inne dofinansowania.lata leca do 40 juz tuz tuz i wez posplacaj ich a kto w gospodarstwo nie inwestuje to sie cofa

Opublikowano

To jak to wkońcu jest?

Rodzice 7lat temu przepisali notarialnie mi cale gospodarstwo. Przeszli na renty strukturalne. Przepisali na mnie bo spełniałem warunki(wykształcenie rolnicze). Mam brata. Czy po smierci rodziców,a może jeszcze za ich życia muszę go spłacić?

Nadmienie,że rodzice też otrzymali gospodarstwo w darowiznie od swoich rodziców(a mieli dużo dzieci moi dziadkowie) i nikogo nie musieli spłacać.

Opublikowano

czyli trzeba wprowadzić system holenderski, czyli następca kupuję od rodziców gospodarstwo i nikt nie ma do niego pretensji, że coś dostał...spłaca je przez resztę życia i sprzedaje swojemu następcy...a rodzeństwo jak coś chcę to do rodziców, a nie do biednego rolnika. I już. Wilk syty i owca cała. Bo spłacić wszystkich to lepiej nie gospodarzyć. A następna kwestia jest taka, że mało które gospodarstwo zarobi więcej niż dwoje pracujących w mieście....Dlatego bywa tak, że rolnik "okrada" siebie i rodzinę i dokłada rodzeństwu, które ma więcej niż on.....Bo gospodarstwo nie jest żadnym majątkiem do momentu jak go nie kupujesz, albo sprzedajesz...Jest tylko naszym warsztatem pracy....

  • Like 2
Opublikowano

Bo gospodarstwo nie jest żadnym majątkiem do momentu jak go nie kupujesz, albo sprzedajesz...Jest tylko naszym warsztatem pracy....

 

Dokładnie tak. Jednak mimo wszystko ma wartość. Są różne przypadki, różne sytuacje. Niech przykładem postępowania będzie Pismo Święte i przypowieść o Synu marnotrawnym. Dwóch synów pracuje na gospodarce - dostają po połowie. Pomijam dalszy ciąg.

Opublikowano (edytowane)

Była ziema za grosze po 200zł/ha w moim regionie i były sprawy sądowe o spłaty teraz ziemia jest prawi 100 razy droższa i dalej są takie sprawy, oglądał może ktoś uwagę jak ludzie potrafią sobie zniszczyć życie i wojny prowadzić latami, jak rodzeństwo przyzwyczai się do brania to chociaż spłaci rolnik to dalej łapska wyciagają, najlepiej podzielić wszytskim po równo lub sprzedać spieniężyć i powypłacać po równo, bo się należy, a stare za 700zł przeżyją i jeszcze z renty pomogą, tylko wyobraźcie sobie co za teraz znaczy taka emerytura a co za kilka lat, będzie się po równo dokładać do domu dziada, bo w takim pensjonacie 2 tyś min miesięcznie kosztuje, a może wam rodzice powiedzą wype*dalać z domu i będą sobie spokojnie żyli ze sprzedaży ziemi i maszyn tak jak to jest w usa

ps. jak tak dalej w tym kraju będzie to całe rodziny i wszyscy z rodzeństwa będą na gosp siedzieć ;)

Edytowane przez Ferdek07
Opublikowano

Z tego co wiem to nawet po śmierci rodziców, jeżeli Tobie oddali całe gospodarstwo na drodze sądowej mogą ubiegac się o zachowek. Czyli jak się nie mylę 1/2 tego co by dostali gdyby spadek był rozdzielony po równo.

 

Teraz kwestia jak duże jest to gospodarstwo?

Bo jak kolega poniżej napisał że 7ha no to bez przesady żeby coś takiego dzielić.

 

 

U mnie ja też jestem tą postawioną na gorszej pozycji, po pierwsze dziewczyna (ocz. wg mojego brata to robię najmniej w domu a nawet i wcale:) ) fakt, z racji tego że nie robię w polu jako oranie itd. to oczywiście robię mniej jak on ale bez przesady. Jemu na żniwach żeby zabrac się do łopaty to oj..co za problem i zawsze wykręca tak aby tylko ciągnikiem jeździć a ja zawsze pierwsza lecę do łopaty:)

tato uważa że nie ma co dzielić gospodarstwa bo jak podzielimy na pół to ani jeden ani drugi nie będzie miał za wiele chociaż ja uważam że przy dobrej pracy dałoby się z tego utrzymać a już na pewno gdybyśmy współpracowali. No ale pogodziłam się choć z trudem że ma to być dla brata i tyle... Jak będzie praca, może rodzice dorzucą do kupna mieszkania to jakoś dam radę. Jednak mam na siebie przepisane 20ha i nawet jak trzeba będzie, nie oddam tego bratu, a na pewno nie wszystko.. nie wiem czy za 30lat będzie mi się dobrze powodziło, czy jak przyjdę do brata, domu rodzinnego po kromkę chleba to ją dostanę...

Nie mam zamiaru sprzedawać, oddawać temu komuś w dzierżawę itd. niech se mój brat robi jak będzie sobie radził :)

Na dzień dzisiejszy powiedzmy rodzicom zostało jeszcze min. 35ha i to dostanie brat + wszystkie maszyny, dom, i sporo innych budynków..

Więc myślę że w naszym układzie będzie ok.

 

Ale jak jest do podziału na 4 np.10ha to porażka, albo jak rodzeństwo za spłatę chce niebotycznych kwot, lub sa i takie przypadki że jeden cały czas robił, reszta to olewała a teraz chce nie wiadomo co.

Opublikowano

Spłata spłatą, ale w przepisach jest chyba coś takiego że jeśli gospodarstwo zostaje przepisane następcy i następca prowadzi dalej to gospodarstwo, oraz dotrzymuje rodziców, to rodzeństwo nie ma prawa do spłat zachowków itp., zachowki spłaty itp przysługują w przypadku gdyby przejmujący gospodarstwo przestał prowadzić gospodarstwo wyprzedawał majątek, nie "dał" dożywocia rodzicom, znam wiele przypadków gdzie to przepisali na córkę bo tak pasowało do renty, a potem dziewczyna wychodzi za mąż wyprowadza się gdzieś a w domu zostaje brat/siostra z rodzicami, oczywiście ta z miasta bierze łaskawie dopłaty, pół domu należy się rodzicom lub już jednemu z nich, ale pampersa zmienia ten co został w domu (właściwie w połowie domu

Opublikowano

z drugiej strony jeśli rodzeństwo coś tam działało, jesteście w miarę zgodni , to po jakiejś działce budowlanej kilkunastoarowej wydzielić, jak tego chcą to niech się budują, albo sprzedadzą, i wtedy nie ma ,że nic nie dostali, jak jest małe gospodarstwo a ktoś chce na nim zostać to chyba najlepsza opcja, jeśli jest zgoda,

 

siostra właśnie się na takiej buduje, są jeszcze 2 ale kto wie czy jedna w Holandii nie zostanie, 3 jeszcze wolna i nie wiadomo czy wyjdzie z domu czy zostanie

 

do zachowku bodajrze można dochodzić do 2 lat po śmierci czy otwarciu testamentu jeżeli był

jeśli ktoś kiedyś nie chciał niczego, bo mu wadziło to też zachowku niema, chyba że coś się zmieniło

Opublikowano

Najbardziej podobała mi się taka sytuacja w jakimś serialu, gdzie główny bohater nazywał się Małolepszy. Po śmierci ojca całe rodzeństwo się zjechało żeby wyrwać jak najwięcej. No i nasz bohater który miał zostać na gospodarce bo nikt inny nie chciał przejąć gospodarstwa, powiedział, że zamiast ich spłacać mają się dorzucić mu na wske. W zamian za to, że on na tej biedzie zostanie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez HolmerTerraDos
      Witam, mam pytanie: Jestem uczniem szkoły zawodowej w zawodzie operator obrabiarek skrawających, i jako pracownik młodociany mam już płacone składki do ZUS-u, a za 3 lata mój wuj przechodzi na emeryturę i zapewne przepiszę mi gospodarstwo. I moje pytanie jest takie: czy można jednocześnie być ubezpieczonym w ZUS-ie, pracować na umowę o pracę i prowadzić gospodarstwo bo już 3 lata będę miał płacone składki, oraz czy mógłbym także starać się o dofinansowania np. do maszyn lub do materiału siewnego ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v