Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
ja jak będe szukał dla siebie panny to nie do roboty tylko do ewentualnej pomocy i żeby się zajeła domem a ja resztę ogarne ;)

 

dobrze mówisz,

przyznacie zresztą że gdybyście wiedzieli że w domu czeka na was wasza druga połówka :D , to dostawali byście takiego powera że za troje byście robili :)

Opublikowano

panowie i panie nie ma co się załamywać. Moja żona jak się poznaliśmy pracowała w warszawie i nigdy nie myślała żeby wyjść za mąż za farmera.Ateraz jesteśmy 5 lat po ślubie i mówi że oborę trzeba powiękrzyć [a obora na 30szt] a może i ha dokupić [mamy ok 30].Więc nie będzie tak żle, ważne abyście się dogadywali i rozumieli na wzajem. :D .Życzę powodzenia ;)

Opublikowano

Witam. Ja również chce zostać rolnikiem. znalazłem dziewczyne, chodzę z nią już 4 lata i jej nie przeszkadza praca na gospodarstwie... znaczy ze idzie znależć take dziewczyny.... trzeba tylko trochę się postarać...

Opublikowano

jesteś szczęsciarz Tumek19 - ja mam dziewczynę ktorej ojciec ma jeszcze większe gospodarstwo od naszego i ani jej się kwapi żeby tak dalej spędzić życie - bo je zmarnuje jak uważa... :angry:

Opublikowano
ja jak będe szukał dla siebie panny to nie do roboty tylko do ewentualnej pomocy i żeby się zajeła domem a ja resztę ogarne :D

zgadzam sie z tobą :) .moja przyszła żona nie bedzie musiała robić... wszyskim ja sie zajme . czasami może pomuc ale to tylko przy jakiś lekich pracach ;).

Opublikowano

Wiem rajdzik. Ale znam taki przypadek ze kumpel, który również pracuje na gospodarstwie, poznał dziewczyne. Przywiózł ją do siebie. niestety dzień wcześniej jego sąsiad wystawił przed jego okno pełną przyczepę obornika. aże u nas najczęściej jest zachodni wiatr więc idzie sie domyślec cztm się to skończyło.... cały dzien okupowała wc :D

Opublikowano

rafal180 - zgadzam sie z tobą :D .moja przyszła żona nie bedzie musiała robić... wszyskim ja sie zajme . czasami może pomuc ale to tylko przy jakiś lekich pracach ;).

 

 

 

no normalne - kobiety już nie pracują tak ciężko jak kiedyś - owszem pomoc mile widziana i ważne jeszcze że ją obchodziło to co robisz a nie wsiądzie w auto i pojedzie w pizdu tylko daj kase...

 

ps. sorki za zle cytowanie ale coś sie poknocilo

Opublikowano

Moja siostra chce zostac na roli, poprostu ona zachowuje sie jak babochlop jak jade gdzies ciagnikiem to jedzie ze mna i sie zawsze pyta czy ona moze kierowac ciagnikiem a jak tata gdzies jedzie kupic pasze czy cos takiego to ona zawsze jedzie z nim ( nie wiem moze sie podlizuje ). Najgorzej bedzie jak jeszcze ojca podpusci zeby gospodarstwo przepisal na nas dwoje to bedzie katastrofa :D

Opublikowano
Wiem rajdzik. Ale znam taki przypadek ze kumpel, który również pracuje na gospodarstwie, poznał dziewczyne. Przywiózł ją do siebie. niestety dzień wcześniej jego sąsiad wystawił przed jego okno pełną przyczepę obornika. aże u nas najczęściej jest zachodni wiatr więc idzie sie domyślec cztm się to skończyło.... cały dzien okupowała wc :D

o kurde to mial z dziewczyna nieciekawa sytuacje

Opublikowano

w moich stronach to nie mam wo gule dziewczyn cud żeby jakąś znaleśc na gospodarkę

 

ja tam nie narzekam na brak dziewczyn w moich stronach ale tak prawde mowiac wole zatrudnic pracownika niz ganiac zone do pracy ona jest od opiekowania sie dziecimi i ogarniecia calego temat zwiazanego z domem :D

Opublikowano
Moja siostra chce zostac na roli, poprostu ona zachowuje sie jak babochlop jak jade gdzies ciagnikiem to jedzie ze mna i sie zawsze pyta czy ona moze kierowac ciagnikiem a jak tata gdzies jedzie kupic pasze czy cos takiego to ona zawsze jedzie z nim ( nie wiem moze sie podlizuje ). Najgorzej bedzie jak jeszcze ojca podpusci zeby gospodarstwo przepisal na nas dwoje to bedzie katastrofa ;)

 

 

ciesz się że sie interesuje bo moja siorka to paszy nie umie sprzedać choć cena na worku napisana.

 

hihi a ile ma lat ? :D

Opublikowano
Moja siostra chce zostac na roli, poprostu ona zachowuje sie jak babochlop jak jade gdzies ciagnikiem to jedzie ze mna i sie zawsze pyta czy ona moze kierowac ciagnikiem a jak tata gdzies jedzie kupic pasze czy cos takiego to ona zawsze jedzie z nim ( nie wiem moze sie podlizuje ). Najgorzej bedzie jak jeszcze ojca podpusci zeby gospodarstwo przepisal na nas dwoje to bedzie katastrofa ;)

ja tam nie mam takiego problemu juz dawno powiedzialem rodzicom ze gospodarstwo i firma musza przepisac na ,mnie i tyle a rodzenistwu nawet to sie spodobalo :D bo oni wola do miasta wyjechac....

Opublikowano

Jesli nastawiacie się na szukacie kobiety do gospodarki, do roboty to nie dziwie się że nie dajecie rady :D Ja moja Anię poznałem uuuu hmm ponad 6 lat temu. Najpierw znajomi i z czasem byliśmy razem. Wiążąc się ze mną wiedziała że pracuje na gospodarce i że dużo czasu spędzam w polu (a kiedyś naprawdę dużo siedziałem w polu bo obrabiałem pole małymi ciągnikami). Czy jej to przeszkadzało ?? wszystko można dopracować czego efektem jest to że od 3 miesięcy jesteśmy małżeństwem i lada dzień kończymy remont u mnie w domu i się wprowadzamy. Żona nie może się doczekać przeprowadzki a jest typowym mieszczuchem ;) więc nie mówcie że sie nie da.

Po praz kolejny to powiem - nie szukajmy żony do gospodarki bo to nie o to chodzi - szukajmy kobiety do kochania a nie do roboty.

Opublikowano

Zorak - nie wyobrażam sobie aby w gospodarstwie ponad 50 ha, miał żonę ktora rano jedzie se gdzieś do miasta do roboty a wraca popołudniu (lub w systemie zmianowym - jeszcze gorzej) a jak jest w domu to nic ją nie interesuje. Ja zdaję sobie sprawę że do zwierząt czy na pole to wspołczesne kobiety się już nie nadają ale jest wiele przydomowych obowiązkow ktore z powodzeniem mogłyby do niej należeć. A jakby była sama chętna do takich robot to wcale bym jej nie zabraniał :rolleyes:

Opublikowano
Jesli nastawiacie się na szukacie kobiety do gospodarki, do roboty to nie dziwie się że nie dajecie rady :D Ja moja Anię poznałem uuuu hmm ponad 6 lat temu. Najpierw znajomi i z czasem byliśmy razem. Wiążąc się ze mną wiedziała że pracuje na gospodarce i że dużo czasu spędzam w polu (a kiedyś naprawdę dużo siedziałem w polu bo obrabiałem pole małymi ciągnikami). Czy jej to przeszkadzało ?? wszystko można dopracować czego efektem jest to że od 3 miesięcy jesteśmy małżeństwem i lada dzień kończymy remont u mnie w domu i się wprowadzamy. Żona nie może się doczekać przeprowadzki a jest typowym mieszczuchem :rolleyes: więc nie mówcie że sie nie da.

Po praz kolejny to powiem - nie szukajmy żony do gospodarki bo to nie o to chodzi - szukajmy kobiety do kochania a nie do roboty.

i o to chodzi trza szukac jakiejs ladnej dziewczyny zeby sie mozna bylo z nia gdzies pokazac a nie jakiegos cyborga ktory ma orac pole.... ;)

Opublikowano
@bartus16 jeśli bedziesz dzielił kobiety na ładne i cyborgi to życzę Ci powodzenia.każda kobieta jest ładna tylko na swój sposób.

bo tak jest bo ktora jakas ladna laska bedzie ci pomagac w gospodarstwie.....

Opublikowano

to co jak jest ładna to znaczy że nie bedzie pomagała na gospodarce??to każda dziewczyna która pomaga na gospodarce jest brzydka??

buhahaha trochę to śmieszne.

Opublikowano

no to szukaj szukaj może znajdziesz taką :rolleyes: a poza tym panowie przecież czasy kiedy to kobiata była "na wyposażeniu" gospodarstwa odeszły już do historii - a wy czasem przy wyborze partnerki nadaj zachowujecie się jak byscie kupowali ciągnik (żart)

 

co było by dziwego w tym ze kobieta miałą by swoją prace a wy na gospodarstwie - w końcu małzeństwo to "spółka partnerska" a nie kołhoz

  • Like 2
Opublikowano

Czasami się też tak trafia ze dziewczyna z miasta bardzo się interesuje wsią i pracą na niej (ale jest raczej mało takich przypadków ale koledze się taki trafił ) teraz to i dziewczyny ze wsi nie chcą zostawać na wsi bo mówią ze to niby nieprzyszłościowe

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v