Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 Szkoda gdy się czyta o odejściach, ale to taka kolej rzeczy, może powróci jeszcze. Wierzę w to :)

Niedziela już mija spokojnie i leniwie, za to wczoraj miałem mały zjazd rodzinny, Rodzice mieli już 45 rocznicę ślubu :) ciekawe ilu z Nas tu piszących pobije ten wynik

Opublikowano

Sean napisał:

Oczywiście że nie patrzę obiektywnie, nie znam argumentów obu stron, więc jak tu mówić o obiektywizmie? ale wiem że stanowisko jednej strony bywa złudne, zwłaszcza w takich sprawach gdzie od miłości do nienawiści jest tylko krok.   :)

Nie mam nic do Zosi, ani do Luckyiego, więc dlaczego mam stawać po jednej ze stron, tylko dlatego że Zosia znalazła sobie szybko pomocników, chyba to by było nie feer co?   To chyba duża dziewczynka i w takich sprawach powinna sama to załatwić a nie wciągać kolegów i koleżanki z forum. Każdy zwłaszcza mężatka czy żonaty, powinni dobrze wiedzieć czym taka zabawa może się skończyć,   :)  a wciągnąć może bez wyjątku każdego, a jak się obudzi to może się okazać że rękę ma w nocniku.   :P Co innego wygłupianie się na forum, a co innego pisanie z kimś i jeszcze cholera wie o czym na PW. Jedno może tylko bawić się w to dla zabicia czasu, a drugie może brać wszystko na serio.

Zgadza się trzeba mieć do tego dystans , kierować się rozumem a nie emocjami . Ale jak ktoś sobie z emocjami nie radzi to w takie relacje nie powinien wchodzić . Ale ...to nie pierwszy i nie ostatni zapewne raz, jednak nie moja już w tym głowa.

Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, Roman4321 napisał:

Przyjdą nowe może nowe dziewczyny bo te już pokazały na co je stać 

Romku, to jest tylko forum     :D  nie można tu brać wszystkiego na serio.    :) Ale masz rację, przez wirtualne uniesienia, pewnie z nudów, można sobie trochę namieszać.     :)  a przynajmniej emocjonalnie, dla żonatych i mężatek czas na takie uniesienia minął w dniu ślubu z inną osobą i trzeba o tym pamiętać, no chyba że już z założenia dąży się do eksperymentów i rozpier*olenia swojego związku.

W przeciwnym razie nie ma co myśleć o dożyciu 45 lat małżeństwa jak to dożyli Rodzice Pigmeia {a tak w nawiasie Wszystkiego Najlepszego dla Nich ode mnie i mojej Małżonki   :)   }  a raczej szukać dobrego adwokata.    xD

Edytowane przez Sean
Opublikowano (edytowane)

 

2 godziny temu, Roman4321 napisał:

Przyjdą nowe może nowe dziewczyny bo te już pokazały na co je stać 

Dużo masz i racji w tym,  ale nie można wrzucać wszystkich kobiet do jednego worka , bo jest tu kilka pań  które naprawdę są w porządku . 

Edytowane przez LuckyLuke12345
  • Like 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v