Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Aga_Foto
Opublikowano

Faceci rozmawiający o ciąży,tego jeszcze nie widziałam :D

Macie tu na wieczór szwarnego kawalera. Może Was coś jeszcze olśni :P

Screenshot_2018-03-11-09-24-03.png

Gość Aga_Foto
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, withanight napisał:

A Ty Aga masz już jakąś swoją pociechę? 

Jeszcze nie mam swojej pociechy :)

2 minuty temu, Trawers napisał:

ale krawat to ci ma on piękny :D a cóż w tym dziwnego, w końcu to facet jest sprawcą ciąży :) 

Też mi się ten krawat spodobał ;)

Wszystko w najlepszym porządeczku,tylko nigdy nie spotkałam wśród mężczyzn żeby tak im się ten temat kręcił. Ale fajnie;)

A jak żona/partnerka znosi ciążę? Wszystko ok?;)

Edytowane przez Aga_Foto
Opublikowano (edytowane)

może to są jakieś wyjątki :) w sumie to nie wiem od czego to zależy, można rozmawiać o motoryzacji, rolnictwie, ciąży, tacierzyństwie, dla mnie to jakieś hmm... normalne, coś z czym spotyka się na co dzień, żona w ciąży a ja wieczorami gadam sobie do brzucha, nawiązuję kontakt z córą :D może będzie córusia tatusia, bo syn jest mamusiowy :D

Edytowane przez Trawers
  • Thanks 1
Gość Aga_Foto
Opublikowano
14 minut temu, Trawers napisał:

może to są jakieś wyjątki :) w sumie to nie wiem od czego to zależy, można rozmawiać o motoryzacji, rolnictwie, ciąży, tacierzyństwie, dla mnie to jakieś hmm... normalne, coś z czym spotyka się na co dzień, żona w ciąży a ja wieczorami gadam sobie do brzucha, nawiązuję kontakt z córą :D może będzie córusia tatusia, bo syn jest mamusiowy :D

Słodziutko :))) widzę tatuś już szczęśliwy:)

Uczestniczysz w porodzie na bloku porodowym czy czekasz aż będzie"po"? :)

Gość Aga_Foto
Opublikowano

Ojej to współczuję i dużo zdrówka dla żony i dzidziusia :)

Pytam z czystej ciekawości - bo opinie podzielone -jedni na tak drudzy na nie

Opublikowano (edytowane)

znam takiego jednego co to poszedł na rodzinny a pielęgniarki go cuciły :) na mnie jakiegoś to wrażenia nie robi, byle wszystko przebiegło bez komplikacji i zastrzeżeń, natura :) na widok krwi i innych tym podobnych rzeczy nic mi się nie robi w domu robię za medyka :) żonę uczyłem aplikować insulinę także wszystko pod kontrola :D 

Edytowane przez Trawers
Gość Aga_Foto
Opublikowano

Właśnie różne rzeczy się zdarzają i tu też wielką rolę grają emocje :D

Twardy chłop,oby tak dalej :)

Życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiązania;))

Opublikowano

a propo dzieci, dwa dni był u mnie synek brata 4latka. Dzisiaj się wybierali z babcią do sklepu, siedzi na podłodze i mu zakładanie butów nie szło. Babcia podleciała pomóc, a on " nie pomagaj mi ,jestem samodzielny i do sklepu sam pójdę, daj mi stówę"xDojj wesoło było

Opublikowano

W tym wieku to lepiej jak zawołał stówę a nie setę:D

Opublikowano

To prawda - młody wygrywa na starcie bo ma przynajmniej młodą wątrobę jeszcze nie skażoną, a więc większe i szybsze możliwości regeneracji.

Opublikowano

Ciekawe do kogo się wrodził - smykałka do interesu pewnie po bracie, a głowa do picia pewnie po teściowej brata;)

Gość Aga_Foto
Opublikowano

Dzieciaki są udane. Kolega ma w uchu kolczyk,chrześniak się go pyta

× "Krzyś a czemu masz kolczyka?"

* wiesz jak byłem młody to sobie zrobiłem. Też będziesz miał kolczyka jak dorośniesz? 

× Nie,ja nie będę taki głupi :D

Opublikowano
5 minut temu, artur125 napisał:

smykałkę do psucia, ma po mnie:D Wczoraj taką olbrzymią piłkę przebił długopisem, bo chciał zobaczyć jak powietrze ucieka.Ja też zawsze zaczynałem od rozbierania zabawekxD

Czyli jest zdrowy a nie tęczowy bo od małego lubi dziurki:D 

Gość Aga_Foto
Opublikowano
4 minuty temu, artur125 napisał:

że zdrowy to już dawno się okazało, wszystkim kobietom zaglądał pod bluzki, a na koniec "babcia ma największe cycusie"xD

Apropo cycusiów :D

20180310180210uid1.JPG

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v